Skocz do zawartości

Fallout 4


luk_ash

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dobra ja już nie wiem co z tym f4. Wczoraj tv zajęty (czyli goty tomb raider zablokowany) to myślę sobie pogram w f4. Uruchamiam f4 idę do pierwszego lepszego npc akurat miałem zacząć misje w bos. Robie pierwszą "przynieś to z tego" ok zrobiłem wracam po następny quest może jakaś rozmowa? A tu następny quest "przynieś przedmiot x z miejsca y" nosz (pipi). Od ponad 12 h IDENTYCZNE QUESTY . Zero finezji.

 

Po tych dwóch questach znowu to samo po raz trzeci tylko dla innej osoby z bractwa i nie wytrzymałem. Uruchomiłem starcrafta 2 przynajmniej fabuła ciekawsza i więcej dialogów :)

 

Chyba robisz questy repetable, cały główny line dla bractwa odpala się po tym jak zobaczysz sterowiec po jednej z misji głównych... 

Ta gra ma dużo smaczków tego typu, trzeba wiedzieć co gdzie i jak i samemu wybierać, gra za rączkę nie prowadzi, to mi się w niej najbardziej podoba.

 

W mojej ocenie po 20h+ gra zaczyna się rozkręcać i naprawdę warto dać jej szansę, nawet wątek główny w Diamond City zaczyna wciągać i zapowiada się najlepszy główny wątek w dziejach Bethesdy, jak ktoś nie pamięta Skyrim czy F3 pod tym względem były po prostu słabe.

 

Cała reszta, czyli klimat, frakcje,genialny crafting, i eksploracja to ciągle wysoki poziom Bethesdy, ich gry się kocha albo nienawidzi, rozumiem, że w tym roku wyszedł W3 i w ogóle, ale miejmy trochę obiektywizmu, gra jest dużo bardziej rozbudowana niż W3 i daje dużo większe możliwości eksploracji, craftingu, rozwoju postaci itp. Obie gry są zupełnie inne i stawiają na inne aspekty.

 

Za wcześnie jeszcze, żeby oceniać grę jako całość, ale jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony.

Edytowane przez KrYcHu_89
Opublikowano

 

 

W mojej ocenie po 20h+ gra zaczyna się rozkręcać i naprawdę warto dać jej szansę, nawet wątek główny w Diamond City zaczyna wciągać i zapowiada się najlepszy główny wątek w dziejach Bethesdy, jak ktoś nie pamięta Skyrim czy F3 pod tym względem były po prostu słabe.

Żebyś się kur.wa nie zdziwił. Ja też myślałem, że w końcu Bethesda zrobiła coś dobrego w fabule, a tu się okazuje, że nic bardziej mylnego. Zrobili chyba jeden z gorszych wątków fabularnych ze swoich gier. Porażka. 

Gość Orzeszek
Opublikowano (edytowane)

Sutek, dużo mi zostało jeszcze wątku głównego jak już ide do instytutu?

dobra widze, że prawie końcówka. troche słabo

Edytowane przez Orzeszek
Opublikowano

Mnie ogólnie rozwaliła nasza postać. Koleś jak dla mnie był mocno opanowany jak na kogoś komu przed chwilą

 

zabili żonę i porwali dziecko po byciu zamrożonym w krypcie, żeby uniknąć atmowej zagłady. Wychodzi sobie na luzaku z grobowca, nowy świat nie robi na nim zbytniego wrażenia, znajduje sobie pieska i przyłącza się do kompletnych randomów zabijając deathclawa w power armorze xDDDD

 

  • Plusik 4
Opublikowano (edytowane)

Lepiej bujać się z psem czy z tym murzynem co poznaliśmy u na początku gry? Pies bardzo często znika, szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach. Szczególnie w pewnej krypcie, myślałem, że go zaj(pipi)ali bo nie pojawiał się przez dobre 2-3 godziny grania. Pojawił się dopiero, gdy prawilnie czaiłem się na Ghoule.

 

Zawał na miejscu :/

Edytowane przez Daniel_reyes
Opublikowano (edytowane)

@Orzeszek

Jesteś gdzieś w połowie, ale potem jak robisz tylko główne to idzie to dosyć szybko. 

Edytowane przez suteq
Opublikowano

Kolejne luzne przemyslenia, odnosnie broni:

 

znowu melee jest bezuzyteczne jak w kazdym falloucie

 

 

Dla mnie Melee Weapons bo od od momentu wyjścia ze Schronu okazało się bardzo przydatne, biegałem cały czas z Podnośnikiem do kół który zadawał DMG na poziomie 50 porównując do do pistolecików i słabych strzelb które miały po 13 do 18 to taki podnośnik okazał się świetną bronią przy moim STR 7 Chwilę później dorwałem Legendarny Topór DMG na poziomie 71, przy okazji podnosząc STR o kolejny ptk znajdując Booble Head i dodałem dwa punkty doświadczenia już mając STR na 10 i nawet super mutantom podskakiwałem bez szacunku, bo wystarczyło zajść mutanta za plecy i sieknąć cztery razy. A Ghoule były na 2 strzały. A jak trzasnąłem takiego Raidera to jego kawałki lądowały na ścianie. 

 

Do takich zabaw trzeba mieć doświadczenie z poprzednich Fallout i wiedzieć co można wykorzystać, mnóstwo błędów popełniłem grając w Fallout 3, których później uniknąłem grając w Fallout New Vegas, a teraz mając dodatkowo pomysł na swoją postać gra się wybornie. 

 

Więc jeśli masz pomysł jak wykorzystać Melee to od początku okazuje się zbawienną bronią, oszczędziłem dzięki temu mnóstwo potrzebnej amunicji. 

Opublikowano

I tak jest niezniszczalny, bo kompani nie giną tylko jak dostaną za dużo obrażeń to sobie siadają. 

Opublikowano

I tak jest niezniszczalny, bo kompani nie giną tylko jak dostaną za dużo obrażeń to sobie siadają.

xDDD

 

Trochę off-top, ale brak tematów dla starych Falloutów - kiedy ogrywać Fallout Tactics? Po jedynce, po dwójce, po New Vegas?

Opublikowano

 

Kolejne luzne przemyslenia, odnosnie broni:

 

znowu melee jest bezuzyteczne jak w kazdym falloucie

 

 

Dla mnie Melee Weapons bo od od momentu wyjścia ze Schronu okazało się bardzo przydatne, biegałem cały czas z Podnośnikiem do kół który zadawał DMG na poziomie 50 porównując do do pistolecików i słabych strzelb które miały po 13 do 18 to taki podnośnik okazał się świetną bronią przy moim STR 7 Chwilę później dorwałem Legendarny Topór DMG na poziomie 71, przy okazji podnosząc STR o kolejny ptk znajdując Booble Head i dodałem dwa punkty doświadczenia już mając STR na 10 i nawet super mutantom podskakiwałem bez szacunku, bo wystarczyło zajść mutanta za plecy i sieknąć cztery razy. A Ghoule były na 2 strzały. A jak trzasnąłem takiego Raidera to jego kawałki lądowały na ścianie. 

 

Do takich zabaw trzeba mieć doświadczenie z poprzednich Fallout i wiedzieć co można wykorzystać, mnóstwo błędów popełniłem grając w Fallout 3, których później uniknąłem grając w Fallout New Vegas, a teraz mając dodatkowo pomysł na swoją postać gra się wybornie. 

 

Więc jeśli masz pomysł jak wykorzystać Melee to od początku okazuje się zbawienną bronią, oszczędziłem dzięki temu mnóstwo potrzebnej amunicji. 

 

 

Potwierdzam, parędziesiąt godzin w FNV natłukłem tylko na melee i było super :) 

Opublikowano

 

Kolejne luzne przemyslenia, odnosnie broni:

 

znowu melee jest bezuzyteczne jak w kazdym falloucie

 

Dla mnie Melee Weapons bo od od momentu wyjścia ze Schronu okazało się bardzo przydatne, biegałem cały czas z Podnośnikiem do kół który zadawał DMG na poziomie 50 porównując do do pistolecików i słabych strzelb które miały po 13 do 18 to taki podnośnik okazał się świetną bronią przy moim STR 7 Chwilę później dorwałem Legendarny Topór DMG na poziomie 71, przy okazji podnosząc STR o kolejny ptk znajdując Booble Head i dodałem dwa punkty doświadczenia już mając STR na 10 i nawet super mutantom podskakiwałem bez szacunku, bo wystarczyło zajść mutanta za plecy i sieknąć cztery razy. A Ghoule były na 2 strzały. A jak trzasnąłem takiego Raidera to jego kawałki lądowały na ścianie.

 

Do takich zabaw trzeba mieć doświadczenie z poprzednich Fallout i wiedzieć co można wykorzystać, mnóstwo błędów popełniłem grając w Fallout 3, których później uniknąłem grając w Fallout New Vegas, a teraz mając dodatkowo pomysł na swoją postać gra się wybornie.

 

Więc jeśli masz pomysł jak wykorzystać Melee to od początku okazuje się zbawienną bronią, oszczędziłem dzięki temu mnóstwo potrzebnej amunicji.

Melee sie zupelnie nie sprawdza jak walczysz z kilkoma na raz a inwestowanie w melee jako support to dla mnie zupelna strata expa, perkow i czasu.

 

W F4 czesto mozna walczyc ze zwarta grupa a wtedy melee kleka, bo tam gdzie chodze to gunner czy mocny raider moze nas szybciutko zabic.

Opublikowano

No bo ty grasz na Hard a ja na Normalu i do 20 Levelu mogłem sobie na to pozwolić :D Czułem jakbym grał trochę nie w Fallout strzelanke ale bardziej jakiegoś Skyrima gdzie biegasz z mieczem i masz do czynienia z walką wręcz. Ale teraz już rzucam granatami w grupy przeciwników i strzelam w głowy. 

Opublikowano

Bardziej mi chodzi o to, ze melee nigdy w falloucie nie byl buildem, ktorym mozna bylo komfortowo przechodzic gre i koniec koncow trzeba bylo sie wspomagac strzelaniem. A jak wspomagac sie strzelaniem, to po co robic melee build do fps'a w real time ? To nie te czasy ze sie mega power fistem w jednej turze knockowalo enclave i nie mogli nawet wstac.

 

Oczywiscie nie jestem przeciwnikiem grania melee buildem dla fanu, chodzi mi tylko i wylacznie o jego efektywnosc, ktora jest slabiutka od czasu FT, F3.


Ja psa olalem, wybralem Nicka, fajniej tak jak ktos gada i komentuje na bieżąco niz jakieś szczekanie burka. Teraz wymienie androida na tą dziennikarke bo ona az rwie sie do otwierania paszczy.

Opublikowano (edytowane)

Im więcej gram, tym bardziej traktuję tę grę jak FPS. W poprzednich częściach strzelanie bez VATS było marnowaniem amunicji, tutaj często na automacie gra mi pudłuje, a na manualu wszystko wchodzi nawet z dużej odległości. 

 

Łażę sam, nawet jeśli z kimś byłoby łatwiej, skoro kompani nie giną. Ale jest perk Lone Wanderer.

Edytowane przez Mustang
Opublikowano

dla tych którzy sie wkurzają na to że nie wiadomo na jaki poziom dana misja jest przewidziana

 

jest w percepcji perk który dodaje informacje o wrogu (ikonka z zaznaczonym na zielono kretoszczurem) - nie rozwiązuje powyższego problemu ale pokazuje poziom wroga (i jego odporność), więc mimo że nadal idąc na misje nie wiemy jaki jest preferowany poziom jej wykonania to przynajemniej możemy zobaczyć jakie levele mają przeciwnicy i jeśli zobaczymy że mają 2-3 razy większy lvl niż my to lepiej jednak spierdalać ;p

 

ja tego perka mam prawie od początku, chyba pierwszy perk jakiego zrobiłem, i o ile wiedza o odporności wgora (czy jest bardziej podatny na zwykłą broń albo na energetyczną) niewiele mi sie przydaje, ale przynajmniej pozwala mi obczaić level przeciwnika, i już pare razy miałem sytuacje gdzie ja jestem np na 8 lvl i nagle spotykam typa na 22 lvl, oczywiście zabijał mnie na 1-2 ciosy więc nawet bez perka bym wiedział że jest dokoksowany, ale jednak ten perk pozwala za wczasu obczaić lvl wroga (uruchamiając VATS z daleka) i jak sie zobaczy że jest zbyt wysoki można uciec zanim dojdzie do walki i do masakry

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...