Skocz do zawartości

Dark Souls III


Gość mate5

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stawiam, że następna gra Miyazakiego będzie miała tytuł "Shadowsong". Za rok, za dwa wspomnicie moje słowa.

 

Nie możesz napisać czegoś takiego bez wyjaśnienia. :P

Opublikowano

gameplay, niestety nagrywany ziemniakiem

 

fajnie że nie ma licnzika humanity (?) nie lubiłem go tracić

chociaż ciekawe co onzacza 20 i mieczyk pod ikonką covenantu

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

teraz zauważyłem że ikonka mieczyka obok 20 na górze jest też na dole obok tarczy. ciekawe co to oznacza, czy jakiś licznik bloku czy co, ale jak gość zablokował cios to nie spadło , hmm

Edytowane przez Yano
Opublikowano

brak dekapitacji, przelatuje przez typa rollem, animacja dalej średnia, ja rozumiem, że to nie jest  jakieś uber ważne ale ileż można odcinać kupon ? 

  • Plusik 2
  • Minusik 4
Opublikowano

Grałem i co teraz ?! fani tej serii to ten sam poziom co klapy, napisz złe słowo i minus z urzędu, bo jak śmiem obrażać (pisać jak jest) waszą świętą krowę, a najlepsze jest to, że sam psioczysz, że czuć tu zmęczenie materiału, no ale co ja tam wiem. Żegnam. 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Nie no - ja jestem fanem serii a też raczej generalnie "hejtuję" :kaz:

BTW ten numerek pod ikoną Covenantu to jest ilość dostępnych użyć Weapon Artsa, czyli tego nowego unikatowego dla danej broni ataku pod L2.

 

/edit:

Boss łudząco przypominający bestie z BB, nawet lokację jakby kojarzę trajhard.png

Oczywiście boss jest odpowiednio zmulony, żeby pasował do ślamazarnego gameplayu soulsów :kaz:

Edytowane przez Qjon
Opublikowano

Ciekawe jak będzie z optymalizacją. Bo jeśli będzie tak jak w Dark Souls na PS3 to ja podziękuje. Niedawno zacząłem grać w DS1 i prawdopodobnie nie skończę tej gry. Framerate to porażka. Jest jeszcze gorzej niż w przypadku Demon's Souls które przeszedłem. Jakim cudem DS1 na PS3 dostawał skrajnie wysokie oceny +9 i 10 ? Przecież ta gra to techniczny bubel. Już pal licho że grafika szału nie robi, ale fatalny framerate ma istotny wpływ na gameplay. 

  • Minusik 1
Opublikowano

Pierwsze sekundy i już słyszymy odwołania do jedyneczki w postaci narratorki - tak jak trochę sądziłem From będzie odwoływać się (a "żerować" gdybym chciał być niemiły) na kultowości już jedyneczki, dwójkę odstawiając mocno na boczny tor udając że jej nie było. Jedną z moich większych obaw jest to czy trzecia część Soulsów będzie grą która będzie stała na własnych nogach czy ciąglę będzie nas szturchała pod żebro mówiąc 'EJ, A PAMIĘTASZ JAK ZA(pipi)ISTA BYŁA JEDYNECZKA?' - czy tak będzie oczywiście zobaczymy jak dostaniemy zerojedynki na nasze maszyny.

Odwołania do ciężkiego klimatu jedyneczki zdają się występować w DS3 na równi z tymi do Bloodborne jakby z tych głównie gier From było szczególnie dumne (i pewnie mają rację; no jest jeszcze Demon Souls który nadal przede mną). Doświadczenia związane z developingiem Bloodborne zaowocowało przyśpieszeniem tempa, powrotem do posępnych zamków, kultów oraz paskudnych maszkar w głownym strumieniu serii - coś za co możemy być tylko wdzięczni.

I to w sumie tyle co możemy teraz powiedzieć. Na plus jest to, że gra nie jest sprzedawana tym że jest trudna (tak jak DS2...) a nawet stara się odcinać od jakiejkolwiek autopromocji po prostu mówiąc - to co widzisz to dostaniesz.

Życzę sobie i wszystkim fanatykom żeby tak oczywiście było, Bloodborne jak i DLC do DS2 (podobno) pokazały że zespół jednak potrafi zainteresować mimo, że formuła jest pomału na wyczerpaniu. Jednak z ostatecznym osądem czekamy do premiery bo później znowu się okaże że powycinali połowę bajerów graficznych (loloświetlenie DS2) a level design przypomina skomplikowaniem cyrkiel. No i, do cholery, niech dadzą nam ciekawych przeciwników! Takich którzy nas zaskoczą podczas potyczek swoim zachowaniem, movesetem, transformacjami czy cokolwiek - nie tym że wyskakuje na nas 5 chłopa którzy biją jak <wstaw imię silnego człowieka> co tylko sprawia, że serujemy ich z daleka używając łuku...

Po gameplayach wygląda, że coś może być na rzeczy, ale nie zapeszam - czekam cierpliwie. Niech seria Dark Souls "odejdzie" z (pipi)nięciem, nawet jeżeli pod postacią Darkborne.

Opublikowano

Yano chyba na zle konto wszedl wkleic te cegle.

 

DeS mozna powiedziec ze zapoczatkowal ten dosc "ciezki" klimat w serii, przy Tower of Latria czy Valley of Defilement to nawet Bloodborne miejscami sie chowa, no ale BB z kolei calą gre staral sie w takim tonie utrzymac, i wyszlo im to swietnie. Koniecznie ograj, choc po tylu latach i przejsciu wszystkich innych soulsow, DeS moze sie miejscami wydawac juz troche skostnialy.

 

Co do przeciwnikow, oby bylo troche mniej humanoidalnych oszustow ((pipi)e zolwie) jak w 2jce, a troche wiecej maszkar ktore probuja ci zniszczyc psyche a la BB.

 

@down mate

 

Mnie najbardziej zaskoczyl...

 

 

grubas w labiryncie, mowie sobie, o kolejna baryla, podejde, sparuje, zaorane, a ten (pipi)a zaczyna sie krecic i turlac, 15 sekund pozniej bylem martwy xD

 

Opublikowano (edytowane)

 

Pierwsze sekundy i już słyszymy odwołania do jedyneczki w postaci narratorki - tak jak trochę sądziłem From będzie odwoływać się (a "żerować" gdybym chciał być niemiły) na kultowości już jedyneczki, dwójkę odstawiając mocno na boczny tor udając że jej nie było. Jedną z moich większych obaw jest to czy trzecia część Soulsów będzie grą która będzie stała na własnych nogach czy ciąglę będzie nas szturchała pod żebro mówiąc 'EJ, A PAMIĘTASZ JAK ZA(pipi)ISTA BYŁA JEDYNECZKA?' - czy tak będzie oczywiście zobaczymy jak dostaniemy zerojedynki na nasze maszyny.

Odwołania do ciężkiego klimatu jedyneczki zdają się występować w DS3 na równi z tymi do Bloodborne jakby z tych głównie gier From było szczególnie dumne (i pewnie mają rację; no jest jeszcze Demon Souls który nadal przede mną). Doświadczenia związane z developingiem Bloodborne zaowocowało przyśpieszeniem tempa, powrotem do posępnych zamków, kultów oraz paskudnych maszkar w głownym strumieniu serii - coś za co możemy być tylko wdzięczni.

I to w sumie tyle co możemy teraz powiedzieć. Na plus jest to, że gra nie jest sprzedawana tym że jest trudna (tak jak DS2...) a nawet stara się odcinać od jakiejkolwiek autopromocji po prostu mówiąc - to co widzisz to dostaniesz.

Życzę sobie i wszystkim fanatykom żeby tak oczywiście było, Bloodborne jak i DLC do DS2 (podobno) pokazały że zespół jednak potrafi zainteresować mimo, że formuła jest pomału na wyczerpaniu. Jednak z ostatecznym osądem czekamy do premiery bo później znowu się okaże że powycinali połowę bajerów graficznych (loloświetlenie DS2) a level design przypomina skomplikowaniem cyrkiel. No i, do cholery, niech dadzą nam ciekawych przeciwników! Takich którzy nas zaskoczą podczas potyczek swoim zachowaniem, movesetem, transformacjami czy cokolwiek - nie tym że wyskakuje na nas 5 chłopa którzy biją jak <wstaw imię silnego człowieka> co tylko sprawia, że serujemy ich z daleka używając łuku...

Po gameplayach wygląda, że coś może być na rzeczy, ale nie zapeszam - czekam cierpliwie. Niech seria Dark Souls "odejdzie" z (pipi)nięciem, nawet jeżeli pod postacią Darkborne.

 

 

Dobry post. Nie wiem czy grałeś w Bloodborne, ale jest tam sporo przeciwników, którzy zaskakują (żadnych większych spoilerów w spoilerze nie ma, ale jeśli ktoś jest wrażliwy):

 

 

- Typ z workiem, już pomijając co się dzieje gdy umieramy przez niego po raz pierwszy, to jego jump attack jest straszny i właśnie zaskakujący. Walczysz nim, chodzi wolno, atakuje wolno, ale jak spróbujesz się wycofać i wymusić granie na własnych zasadach to skacze w twoim kierunku cholernie szybko i bierze na hita jeśli się ma niski level

- kopia z RE4, walczysz przez 2 godziny w lesie ze zwykłymi chłopkami, a potem walcząc z podobnymi chłopkami w młynie zauważasz że zaczynają im z głowy wyrastać macki. Też zaskakujacy, wymagający ale nie tani przeciwnik.

- ten npc co go znajdujemy w bandażach, jest w twoją stronę raczej przyjazny, ale spróbuj go zaatakować to transformuje się pier.doloną bestię większą od gracza 4 razy

- kozioł na dnie old church workshop. Stoi tyłem do gracza, prawie nic nie widać bo jest ciemno, powoli wstaje, patrzy się na ciebie i gdy zaczyna rzucać fireballami to ogień rozświetla Ci jego brzydki pysk żebyś mógł go chwilę pooglądać zanim umrzesz.

- Psy to nic. Kruki mimo że przerażające i wkur.wiające tym swoim skrzeczeniem to nic. Ale później znajdujesz "kruki" i widzisz że mają przyszyte psie łby zamiast dziobów.

- Olbrzym z armatą, którą trzyma na luzie jedną ręką.

- TO PIER.DOLONE NIEWIADOMO CO SPOTYKANE TYLKO W LOCHACH. Idziesz sobie przez loch, widzisz jakiegoś mobka chodzącego sobie w spokoju a gdy zostajesz zauważony to ten zaczyna zaje.biście głośno krzyczeć i biec w twoją stronę. I teraz najlepsze - JEGO ANIMACJA BIEGU JEST PRZERAŻAJĄCA. Taka nienaturalna i przyśpieszona. O przypomniałem sobie, Madman, o to on:

 

 

 

 

 

 

Jeśli chodzi o gameplay DS3 nagrywany ziemniakiem - TAKIE SZYBKIE, cudownie.

 

Jeśli chodzi o następną grę Miyazakiego - chciałbym, żeby miała ''normalny'' skok. Nie to że przeszkadza mi obecna mechanika skoku, tylko chciałbym zobaczyć zmiany w gameplayu jakie wywołałoby wprowadzenie skoków jak z platformówek czy innego Ninja Gaiden.

Edytowane przez mate5
Opublikowano (edytowane)

Wygląda jak Dark Souls, przełomu żadnego nie ma, zakup na premiere pewny. Czy tylko mi się wydaje że to wyglada graficznie gorzej od BB?

 

Nie wiem czy lepiej czy gorzej, ale zanim zaczniemy tyradę o tym, że xbone hamuje grafikę w multiplatformach, to trzeba pamiętać, że w Bloodbornie dużo robi to, że przez większość czasu jest ciemno.

 

 

Aha, to o co proszę w DS3 to ponownie duże nastawienie na relację z npc jak w DeS i DkS1 (DS2 nie istnieje). W Bloodborne byli świetni npc, ale jakkolwiek głupio by to nie brzmiało, nie czuło się z nimi takiej "więzi" jak z Siegmeyerem, Laurentiusem, Ostravą, Yurią, Biorrem czy Ciaran (mimo, że tę ostatnią widzimy tylko raz). W Bloodborne świetna była ta gluczyca w Cathedral Ward, ale trochę zepsuli tę postać, przez to że w pewnym momencie gry powtarzała tylko jedną kwestią i "relacją" z nią nie miała wyraźnego zakończenia. Eileen trochę zbyt pretensjonalna i nawet nie chciało mi się jej ratować, ale oczywiście Lalka i ten w bandażach się wyróżniają.

 

Aha2:

 

Lalka (muh existential crisis) > Maiden in Black (muh old one) > Anastacia (muh impure tongue) Emerald Herald (muh... boobs?)

Edytowane przez mate5
Opublikowano (edytowane)

BTW ten numerek pod ikoną Covenantu to jest ilość dostępnych użyć Weapon Artsa, czyli tego nowego unikatowego dla danej broni ataku pod L2.

 

 

oglądając filmy powyżej też czułem że to o to chodzi, jednak dziwią mnie dwie rzeczy

1 ikonka miecza jest w tych filmach przypisana do tarczy, i gdy postać zamiast tarczy trzyma pochodnie to ikonka jest na szaro (zakładam że to oznacza że nie można jej użyć)

2 mimo że ikonka jest przypisana do tarczy to widziałem conajmniej 2 ataki które powodowały użycie licznika "ikonki miecza", jeden z nich to był jakiś mocny cios mieczem a drugi wyglądał jak próba rzutu (akurat w tym wypadku gracz nie trafił wroga ale animacja wyglądała jak animacja nieudanego rzutu w bijatykach, czyli nie było wymachu mieczem a coś jakby próba złapania wroga)

 

ktoś bardziej obeznany może wyjaśnić?

Edytowane przez Yano
Opublikowano (edytowane)

 

BTW ten numerek pod ikoną Covenantu to jest ilość dostępnych użyć Weapon Artsa, czyli tego nowego unikatowego dla danej broni ataku pod L2.

 

 

oglądając filmy powyżej też czułem że to o to chodzi, jednak dziwią mnie dwie rzeczy

1 ikonka miecza jest w tych filmach przypisana do tarczy, i gdy postać zamiast tarczy trzyma pochodnie to ikonka jest na szaro (zakładam że to oznacza że nie można jej użyć)

2 mimo że ikonka jest przypisana do tarczy to widziałem conajmniej 2 ataki które powodowały użycie licznika "ikonki miecza", jeden z nich to był jakiś mocny cios mieczem a drugi wyglądał jak próba rzutu (akurat w tym wypadku gracz nie trafił wroga ale animacja wyglądała jak animacja nieudanego rzutu w bijatykach, czyli nie było wymachu mieczem a coś jakby próba złapania wroga)

 

ktoś bardziej obeznany może wyjaśnić?

 

 

Szukaj na reddit.com/r/darksouls3

 

Tam pewnie już znają liczbę bossów i zakończenie.

Edytowane przez mate5
Opublikowano

 

Dobry post. Nie wiem czy grałeś w Bloodborne, ale jest tam sporo przeciwników, którzy zaskakują

 

Zagram może razem z Figaro. Narazie wydawanie ~ 1400 zł na jedną grę jest troche poza zasobnością mojego portfela.

Opublikowano (edytowane)

Jeśli chodzi o następną grę Miyazakiego - chciałbym, żeby miała ''normalny'' skok. Nie to że przeszkadza mi obecna mechanika skoku, tylko chciałbym zobaczyć zmiany w gameplayu jakie wywołałoby wprowadzenie skoków jak z platformówek czy innego Ninja Gaiden.

 

ja bym chciał aby w końcu miała jakąś fabułę  :Coolface:  :lapka:

ale tak serio, to chciałbym zobaczyć jak FS i Miyazaki poradziliby sobie z grą w stylu Soul Reaver/ Castlevania w 3D. wiesz; mam na myśli te bardziej responsywne controls i skoki niż we wspomnianych soulsach, oraz nacisk zarówno na walkę, jak i story, eksplorację i puzzle z prawdziwego zdarzenia. grałbym jak poyebany

Edytowane przez nobodylikeyou
  • Plusik 1
Opublikowano

Ja też i teraz albo taka w której steruje demonem (takie Demon's Crest 2, jedynka jest irytująco trudna, ale był potencjał), albo futurystyczna.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...