Skocz do zawartości

Transformers: Devestation


Sylvan Wielki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

No cóż, nie ukrywajmy też, kto gra w slashery na padzie od xboxa? :P

 

A w najlepszego slashera jaki w ogóle powstał mam tu na myśli NGB to na jakim padzie myślisz było grane?

 

Dziś będę miał swoją wersję gry, oczywiście na ten lepszy sprzęt, sprawdzi się ;)

Edytowane przez Soul
Opublikowano

 

No cóż, nie ukrywajmy też, kto gra w slashery na padzie od xboxa? :P

 

A w najlepszego slashera jaki w ogóle powstał mam tu na myśli NGB to na jakim padzie myślisz było grane?

 

Dziś będę miał swoją wersję gry, oczywiście na ten lepszy sprzęt, sprawdzi się ;)

 

 

Trzeba było się zadowolić Sigmą na PS3 hehe

Opublikowano

Pierwsze przejscie gry na "warriorze" zajęło mi 4 godziny 16 minut...Dodam jednak, że nie zaglądałem w każdy kąt i nie robiłem misji pobocznych. Podtrzymuję swoją opinię na temat gry. Najlepsze etapy to pierwszy i ostatni.  Walki nie są bardzo trudne, jak ktos ma problemy to może wykupić kontynuacje. Wkurzają gangbangi, czasem gorsze niż w Dark Souls 2. Na tym poziomie trudnosci nie inwestowałem w statystyki ani nie kupowałem/nie modyfikowałem sprzętu.

 

Transformers Devastation to moim zdaniem gra, którą powinni sprzedawać za max 100 zł na psn/xbla. Nie zdziwię się, jesli niedługo pojawi się w goldzie/plusie. Jest to dosyć przyjemny tytuł ale tytuł klasy B.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Gra z poczatku troche mnie zniechecila, ale po godzinie, gdy czlowiek juz zalapie mechanike gra sie mega przyjemnie! Walki na wyzszym poziomie trudnosaci sa wymagajace i widowiskowe, podobnie jak walki z bosami !

Przyklad z samego poczatku gry:

Opublikowano

cwQxukw.jpg


8w2DdR8.jpg
WQLPvYU.jpg

iaAPl2c.jpg

yOBBx4Q.jpg



Gra się przyjemnie. Taka mocno uboga, Bayo (to przez ten unik równoznaczny z spowolnieniem czasu oraz tempo rozrywki). Oprawa graficzna jest miła dla oczu, ale to głównie przez efekciarstwo i fakt, że roboty jak żywo przypominają te z znakomitej kreskówki z lat osiemdziesiątych, ponieważ tło jest ubogie i proste, ale na nim się nie skupiamy. Muzyka jakaś tam leci, nie przeszkadza. Odgłosy wydawane przez roboty vide transformacja, to piękny wspomnień czar. Rozwój postaci jest średnio intuicyjny, ale dobrze, że jest. Po niezbyt zachwycającym (delikatnie rzez ujmując) Rise of the Dark Spark raczej jest to powrót do formy (dopiero pierwszy poziom ukończyłem - 96min to zajęło). Dark of the Moon na poprzedniej generacji bardzo mi się podobało, jest szansa na powtórkę z rozgrywki o ile nie wkradnie się monotonia.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Ale ten xbox w polsce jest niepopularny. Chciałem na xone kupić transformers i nigdzie nie ma tylko na ps4 w tej cenie. No nic kupie na ps4. Mam nadzieję że fun będzie duży dla fana serialu z lat 80 tych i najlepszego filmu o transformersch. Czy w grze jest któryś z kawałków stana buscha?

Edytowane przez blantman
Opublikowano

Nie ma dotyku Busha. Dobrze, że nie wziąłeś wersji na Xone bo to jakieś techniczne nieporozumienie. Według digitalfoundry cała gra na xa to jeden wielki drop animacji.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

A57B1D4.jpg

"Transformers, to ukryta moc".

Jak to mawiali w latach osiemdziesiątych młodzi chłopcy, chyba, że akurat skakali z koleżankami po gumie. Do nich bowiem oraz do miłośników fenomenalnej Bayo, jest skierowana ta pozycja, a to z tytułu urzekającej stylistki, jak i szkieletu rozgrywki. Sama gra technicznie wrażenia nie robi, jakby się tak przyjrzeć na spokojnie, to tło jest strasznie proste i skąpe w detale, dodatkowo przez 4 godziny (niemal 3/4 gry właściwej) poruszamy się po tych samych lokacjach. Na szczęście wartka akcja nie pozwala na to zwracać uwagi. Gra jest szalenie dynamiczna i efektowna, co istotne płynna. Roboty prezentują się kapitalnie, zupełnie jakby ktoś je wyciągnął z kastet VHS, na których niemal trzy dekady temu cieszyły miliony fanów. Soczysta kolorystyka tylko całości dopełnia. Niesłychanie miła dla oczy pozycja.

Muzyka ani nie przeszkadza, ani specjalnie do boju nie zagrzewa. Odgłosy walki trzymają poziom, jak ona sama. Całość bowiem, to taka uproszczona Bayonetta, w której główną rolę odgrywają uniki.  
Gra się bardzo, ale to bardzo przyjemnie. Dodatkowo rozgrywka jest świetnie wyważona, a jedyne co przeszkadza, to kamera podczas sekcji platformowej (na szczęście tylko dwie takie są w grze).

Monotonia nie ma się prawa wkraść, ponieważ przygody Autobotów nie są przesadnie (idealny tytuł na łikend). Po trybie fabularnym do zaliczenia jest ponad 40 wyzwań. Do czasu ukazania się NieR wyborna wręcz odskocznia od typowych pozycji.

Niezwykle uniwersalna, przyjemna w odbiorze, atrakcyjna wizualnie, generująca wspomnień czar z dzieciństwa gra.

8/10 - grafika;
7/10 - audio;
8/10 - grywalność;

8/10 - ocena końcowa;

Edytowane przez Sylvan Wielki
  • 1 miesiąc temu...
Gość suteq
Opublikowano

Ludki piszo, że przez większość czasu jest solid 60fps, bo czasem dropy się zdarzają. 

Opublikowano

Ale mówisz cały czas o wersji na pastgeny, tak? Jeśli tak to mimo wszystko bardzo dobre wieści, chyba sobie kupie jednak wersje na PS3.

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...