Skocz do zawartości

Horizon: Zero Dawn


SzczurekPB

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy jakaś maszyna zagwarantuje mi drop fioletowych modyfikacji maskowania, czy to random totalny?

Opublikowano

Fiolet masz gwarantowany z największych maszyn (Thuderjaw, Stormbird, Behemot i Rockbreaker), ale sam typ modyfikacji to random. Możesz jeszcze farmić lokacje z otwarcia gry, są tam kupki Scrapperów, które oferują fioletowe przedmioty.

Opublikowano (edytowane)

62 cudne godziny i platyna wbita.

W taką niespodziankę już dawno nie grałem, porównań z ubishitem nie rozumiem.

Teraz czekam tylko na jakiś fabularny dlc, no i kontynuację.

Edytowane przez basbot11
Opublikowano

W taką niespodziankę już dawno nie grałem, porównań z ubishitem nie rozumiem.

 

 

Mapa zaje,bana znajdźkami, obozy do czyszczenia, wieże do wspinania, naprawdę nie jesteś w stanie dostrzec podobieństw? Gierka mi się naprawdę podoba i im dalej w las tym mi fajniej się gra, ale jasny gwint jak niektórzy próbują naginać rzeczywistość to się w głowie nie mieści. Cały czas się zastanawiam tylko: po co? Żeby ludzie naczytali się jakie to jest 11/10 i się zawiedli, bo konsolomaniaki z forum PE przehajpowały tytuł?

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

Krukum Miałem FC3 / Miałem Primal / Miałęm FC4. Miałem Assassiny wszsytkie itd

Skonczyłem Horizon / AC Black Flag / AC 2 - no jednak czyms te gry musza sie róznic , ze w jedne jestes w stanie grac do konca a w inne nie, mimo mniej wiecej tego samego wszedzie. 


Własnie te szczegóły powoduja , ze jedna gra jest fajna a druga to kupa. 

Horizon Bardzo fajny, Far Cry wszystkie kupa , AC Black Flag - bardzo fajny, a inne kupa

Edytowane przez Welna
Opublikowano

Ja nie mówię, że one niczym się nie różnią - ale schemat jest bardzo podobny. Osoby z mniejszą tolerancją na takowe mogą nie polubić gierki ze względu na konstrukcję rozgrywki i nie ma tutaj się co za bardzo oszukiwać, znam przynajmniej dwie na takim forum. Mówienie, że "porównań z ubishitem" się nie rozumie jest przeginką. A że Horizon robi większość rzeczy z tych gierek bardzo dobrze i grywalny jest bardzo, to już inna sprawa i temu w żadne sposób nie przeczę.

  • Plusik 1
Opublikowano

 

Replikujące się, krwiożercze maszyny - serio? To jest ta superancka fabuła?

 

Opublikowano

 

Replikujące się, krwiożercze maszyny - serio? To jest ta superancka fabuła?

 

 

To jest punkt wyjścia. "Superancka fabuła" to sposób, w jaki dookoła tego pomysłu zbudowali całkiem sensowną opowieść i jak podali to graczowi, by ten chciał odpalać misję za misją, byle tylko dowiedzieć się "co było dalej".

Opublikowano

Hm, to dziwne, bo mi się nie chce znowu wchodzić do lokacji, zabijać piętnastu ślepców i maszyny na końcu. 30 godzina i się zaczynam mocno nudzić i przeć na siłę do przodu, szkoda. Klejnot ze szkła.

Opublikowano

 

 

Replikujące się, krwiożercze maszyny - serio? To jest ta superancka fabuła?

 

 

To jest punkt wyjścia. "Superancka fabuła" to sposób, w jaki dookoła tego pomysłu zbudowali całkiem sensowną opowieść i jak podali to graczowi, by ten chciał odpalać misję za misją, byle tylko dowiedzieć się "co było dalej".

 

 

Przez jakieś 2h miałem takie wrażenie. Przez resztę gry przysypiałem z nudów i drętwych postaci. :P

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

No cóż, co kto lubi - na mnie gra zrobiła dokładnie takie wrażenie, jak opisałem - po jej ukończeniu znów mam pustkę, bo każdy kolejny tytuł jest w czymś zawsze mniej zayebisty niż przygody Aloy. Praktycznie same pozytywne wspomnienia mam z przygody w Horizon, ale może to dlatego, że bardzo lubię sandboxy, a w tym dodatkowo oczarowała grafika, urzekł wykreowany świat i nie zawiodła fabuła (np takie GTAV też miło wspominam, ale bardziej ze względu na ilość atrakcji i świat, bo warstwa fabularna jest zupełnie nijaka np.). W każdym razie idealny tytuł po skończeniu Wiedźmina 3 - przegryzanie tęsknoty za Geraltem każdą inną grą to słaby pomysł, bo przez długi czas nic się człowiekowi nie podoba, a Horizon jednak dał radę (pewnie jeszcze Zelda by dała, ale nie posiadam konsol Nintendo).

  • Plusik 1
Opublikowano

też nie rozumiem porównań do innych gier ubishitu, horizon zjada je i wysrywa pod każdym względem, ubisoft teraz powinien dążyć do tego aby ich sandboxy przebiły poziom horizona albo chociaż dorównywały, wszystkim wyjdzie na dobre

Opublikowano (edytowane)

W ile gier Ubisoftu grałeś, bo z tego co mi wiadomo, to w ani jedną?

Edytowane przez Rozi
Opublikowano

też nie rozumiem porównań do innych gier ubishitu, horizon zjada je i wysrywa pod każdym względem, ubisoft teraz powinien dążyć do tego aby ich sandboxy przebiły poziom horizona albo chociaż dorównywały, wszystkim wyjdzie na dobre

W ile gier Ubisoftu grałeś, bo z tego co mi wiadomo, to w ani jedną?

 

Ja grałem w masę gier Ubisoftu, sporo z nich splatynowałem i zgadzam się z powyższym wpisem Mersiego - tzn rozumiem porównania, bo wiele mechanik jest bardzo podobnych, lub wręcz zaczerpniętych, ale Horizon praktycznie wszystko to robi lepiej, a jeśli nawet nie robi (nieszczęsne obozy bandytów) to ze względu na nikłą ilość w grze Guerrilla jest to po prostu mniej irytujące.

A już żyrafy i rappel na linie z takowego >>>>>>> dowolna UBIwieża i skok do wozu z sianem - ta animacja za każdym razem wyglądała strasznie cool.

Opublikowano

W dwójce liczę na to, że rozbudują trochę Tallnecki, bo tutaj nawet nie można z nich spaść i całość sprowadza się do znalezienia miejsca skąd można na nie skoczyć.

Opublikowano

 

W ile gier Ubisoftu grałeś, bo z tego co mi wiadomo, to w ani jedną?

 

no to coś masz te kiepskie wiadomości, kek

 

Ile, wymieniaj. Oczywiście chodzi o te gry z których formuły czerpie Horizon.

 

 

Ech, te misje poboczne: idź na miejsce -> zbadaj je -> idź za śladami -> zabij ludzi or zabij maszyny or zabij maszyny and zbierz rzeczy -> pogadaj z chłopkiem -> koniec. Żeby tu jeszcze była jakaś ciekawa historia, wyraziste postaci, nie wiem kurde co, dialogi (swoją drogą są na bardzo słabym poziomie), ale tutaj nic nie ma. Rozbawił mnie quest z tym łowcą bandytów, co na końcu

 

można go było chyba oszczędzić, albo zabić. Zabiłem go. Leży na ziemi i mówi "Myślałem że cię pokonam." Koniec questa. De fuk? XD

 

 

Po co to żyje? Naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić jak ktoś z was czerpał z nich przyjemność, bo ja to traktuję na zasadzie zalicz, zapomnij. Nuuuuuuda. Kolejna głupia rzecz - zachowanie maszyn. Mają swój narzucony obszar, poza który nie wyjdą. Walka z dwoma skałokruszami w skażonej strefie opierała się na tym, żeby spowalniać czas, strzelać po łapach a potem po mordzie, unikać skał, poczekać aż się wynurzą i powtórz. Gdzie to wyzwanie, skoro można przez takie coś obnażyć debilizm gry i ją ułatwić? 35 godzin już mam, większość rzeczy poznajdowałem, zostały mi misje poboczne, główny wątek i skażone strefy. Platynę wbiję, bo ona się wbija sama w zasadzie. Nie gram na siłę jak Mazzeo, bo gra potrafi być dobra i przez te godziny grało mi się naprawdę przyjemnie, ale no tytuł strasznie przehajpowany i jak to u Sony bywa - za piękną grafiką nie stoi piękny gameplay.

Opublikowano (edytowane)

 

 

W ile gier Ubisoftu grałeś, bo z tego co mi wiadomo, to w ani jedną?

 

no to coś masz te kiepskie wiadomości, kek

 

Ile, wymieniaj. Oczywiście chodzi o te gry z których formuły czerpie Horizon.

 

 

wszystkie Far Cry oprócz Primala, ostatni Tomb Raider, Assassyny bez Syndicate/Unity bo to już sraki

 

 

Ech, te misje poboczne: idź na miejsce -> zbadaj je -> idź za śladami -> zabij ludzi or zabij maszyny or zabij maszyny and zbierz rzeczy -> pogadaj z chłopkiem -> koniec. Żeby tu jeszcze była jakaś ciekawa historia, wyraziste postaci, nie wiem kurde co, dialogi (swoją drogą są na bardzo słabym poziomie), ale tutaj nic nie ma.

 

z dupy argument, czego ty oczekiwałeś od misji pobocznych? że mają być takie same jak główne? mi się podobały, typowe wynieś przynieś pozamiataj jak w sandboxach podczas przerwy na główną historie, w wiedźminie podobno wszystkie poboczne są tak wspaniałe jak główne a nawet połowy z nich nie pamiętam, tak samo można się np przysrać do Yakuzy 0, misje poboczne, jakieś zadania czy questy? zbieranie kart/ numerów tel jakichś gołych karyn czy chuy wie co i potem obczajanie ich jak wyginają dupskiem w tv w jakimś sexshopie, SUPER TO JEST TO CZYM POWINNA SIĘ INSPIROWAĆ NASTĘPNA CZĘŚĆ HORIZON

 

 Kolejna głupia rzecz - zachowanie maszyn. Mają swój narzucony obszar, poza który nie wyjdą. Walka z dwoma skałokruszami w skażonej strefie opierała się na tym, żeby spowalniać czas, strzelać po łapach a potem po mordzie, unikać skał, poczekać aż się wynurzą i powtórz.

 

brawo, właśnie odkryłeś jak działają npcty we wszystkich grach, tak poruszają się po określonym obszarze i nie będą biegać za tobą po całej mapie, odkryłeś też, że żeby pokonać takiego przeciwnika musisz na niego obrać odpowiednią taktykę i jeśli okaże sie skuteczna to ją powtarzać tak jak np w przypadku skałokrusza, chowają sie pod ziemie więc niestety jak chcesz je pokonać to musisz poczekać albo się gdzieś schować póki się nie wynurzą, tak, musisz też unikać skał bo cię atakują, tak, ich łapy i mordy to są słabe punkty więc w nie strzelasz

 

czekam póki ktoś się przyczepi o to że jadąc na biegunie nie można siedzieć tyłem do jazdy albo ru,chać go podczas galopowania więc -2 do oceny

Edytowane przez mersi
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...