grzybiarz 10 314 Opublikowano 17 marca 2018 Opublikowano 17 marca 2018 Ale to ta promocja na stronie? Bo ping zamówił i mu anulowali. Cytuj
raulos 19 Opublikowano 25 marca 2018 Opublikowano 25 marca 2018 Gra przerosła moje oczekiwania. Idę do południka level 14, robiąc jedynie misje główne, dużo mi zostało? Cytuj
Kolos28 282 Opublikowano 25 marca 2018 Opublikowano 25 marca 2018 Dużo, jak dojdziesz do południa to tak prawie połowa gry. Cytuj
Square 8 711 Opublikowano 25 marca 2018 Opublikowano 25 marca 2018 Skoro przerosła oczekiwania to czemu robisz tylko główny wątek? Cytuj
iks 80 Opublikowano 26 marca 2018 Opublikowano 26 marca 2018 Właśnie skończyłem DLC, więcej Horizon więc 10/10 Co mnie zdziwiło to poziom trudności, pierwsze przejście na Very Hard, dodatek zacząłem na NG+ na normal i mam wrażenie że jest trudniej niż w podstawce. Może sporo zapomniałem, ale mam wrażenie że mocno znerfili obrażenia elementalne i przeciwnicy dużo mocniej biją, robię teraz speedrun na szybko i zaczynam NG++ na ultra hard, będę miał porównanie. Cytuj
raulos 19 Opublikowano 26 marca 2018 Opublikowano 26 marca 2018 7 godzin temu, Square napisał: Skoro przerosła oczekiwania to czemu robisz tylko główny wątek? Mam niestety bardzo mało czasu na gry Cytuj
iks 80 Opublikowano 26 marca 2018 Opublikowano 26 marca 2018 Ok, podstawka jest wręcz banalna w porównaniu do Frozen WIlds, Stormbird padł w niecałą minutę a już się bałem że zacząłem lamić. Cytuj
kazuyoshi 231 Opublikowano 28 marca 2018 Opublikowano 28 marca 2018 (edytowane) JAK WSPANIAŁA JEST TO GRA - - - - Horizon Zero Dawn, bo o tej nietuzinkowej pozycji będzie tu mowa. Zjawiskowa produkcja Guerrilla Games siadła mi lepiej niż przereklamowana (moim zdaniem) Zelda Breath of The Wild. Tam rozkręcało się to wszystko mozolnie, a tu dwa posiedzenia i siedem godzin zleciało jak nigdy, a frajda z gry, sięga zenitu. W tej produkcji naprawdę większość stoi na bardzo wysokim poziomie, i czuć to na każdym niemal kroku. Sama bohaterka targana emocjami przy wspaniałej animacji robi taką robotę, że głowa mała. Dodajmy do tego przepiękny klimatyczny otwarty świat, świetnie oddane mechaniczne zwierzęta, ciekawą walkę i rozwój postaci, nieziemską ścieżkę dźwiękową, która nie raz wprowadza taki klimat, że klękajcie narody. A wszystko to zapnijmy cudownym fabularnym zamkiem, który (przemierzając ten unikatowy świat) otwieramy coraz mocniej, aby poznać tą niebotyczną tajemnice skrywaną przez to niekłamane arcydzieło stworzone przez Gorylowatych. ps: Aloy od tej pory zostaje moją ulubioną Heroską - świetna postać. Edytowane 28 marca 2018 przez kazuyoshi 1 2 1 1 Cytuj
Wredny 9 707 Opublikowano 29 marca 2018 Opublikowano 29 marca 2018 Heh... Sam uwielbiam Horizon, uważam ten tytuł za najlepszą grę zeszłego roku (ale nie grałem w ZELDĘ, więc...), ogólnie mega zaskoczenie, bo wiedziałem, że będzie ładna, a tu jeszcze zayebista bohaterka (tu się zgadzamy) i wciągająca, przemyślana opowieść - fakt, wszystko tu zagrało i też gierkę będę chwalił, ale... Twój pean na jej cześć to jakieś nieporozumienie - jakbyś ósmy cud świata przynajmniej zobaczył. Mocarz wszedł za mocno, czy jak? Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 29 marca 2018 Opublikowano 29 marca 2018 Kiedy p a s j a do gier wjeżdza za mocno. Cytuj
iks 80 Opublikowano 29 marca 2018 Opublikowano 29 marca 2018 Nie ma co się dziwić, koledze po prostu gra się spodobała, ja na premierę w podobnym stanie byłem. 1 Cytuj
Frantik 2 574 Opublikowano 29 marca 2018 Opublikowano 29 marca 2018 Mam w sumie to samo, co opisał @grzybiarz stronę wcześniej. Gierka kupiona w grudniu '17 na promocji w PSN, z miesiąc później na kolejnej promce dokupiłem jeszcze The Frozen Wilds, bo się naczytałem, że dobre i generalnie warto... I sobie zestawik czekał. Pewnego popołudnia, jakiś czas później, z nudów odpaliłem, skończyłem prolog i dotarłem do momentu mniej więcej, w którym Aloy budzi się we wnętrzu góry, po ataku na Próbie . W tym miejscu uczucia miałem mieszane: Ok, graficzka super, protagonistka faktycznie sympatyczna - ot taka sobie bardzo naturalna babka, ale reszta już mocno taka sobie, na czele z drewnianą walką w zwarciu (przy tym okładaniu przeciwników włócznią, to nawet niezdarnie ociężałe piruety Geralta z W3 są natchnione lekkością i finezją), ciągle braki strzał i surowców, łatwo zginąć, bo również za radami na forumku, odpaliłem od razu na hardzie... No i kompletnie odpuściłem na jakieś 2 miesiące. Prawie zapomniałem, ze w ogóle grę mam. xd W międzyczasie przydarzył mi się okres niegrania w gry i ogólnej niechęci do tej formy rozrywki, ale ostatnio odpaliłem i wsiąkłem. Aczkolwiek nadal Horizon mnie jakoś tak do siebie nie potrafi przyciągnąć, tj. jak już odpalę to wsysa, ale nie ma parcia żeby odpalać. Tym niemniej jest bardzo przyjemnie. 16 lvl, parę questów fabularnych i pobocznych za mną, mam ochotę expić, zwiedzać i doznawać. Jeśli trend się utrzyma to będzie solidne 8/10, ale nadal bez żadnego spuszczania się. Cytuj
kazuyoshi 231 Opublikowano 30 marca 2018 Opublikowano 30 marca 2018 (edytowane) W dniu 29.03.2018 o 13:32, Wredny napisał: Twój pean na jej cześć to jakieś nieporozumienie - jakbyś ósmy cud świata przynajmniej zobaczył. Mocarz wszedł za mocno, czy jak? Ostatni rok spędziłem w 85% pod znakiem wielkiego N, nie ukrywam, bawiąc się świetnie. Jednak miałem cały czas na uwadze wielkie Hity Sony. Nie powiem. Premiera Switcha przysłoniła mi inne konsole oraz wielkie produkcje na nie. Teraz, gdy już ochłonąłem, a Switch nie ma na ten moment żadnych wielkich nowych hitów (miałem Wii U i ograłem tam niemal wszystko, także Remastery fajnie, że są, ale jak dla mnie, bez większej podniety) to do łaski wróciło poczciwe PS4. A więc kupiłem grę, w którą chciałem już od dawna pyknąć i zacząłem grać. Oczywiście na pierwszy rzut dostałem strzała w pysk od GRAFIOZY, która oczarowuje, a piękny otwarty świat Zeldy Breath of Wild, nie robi już takiego wrażenia jak kiedyś. W dodatku po dłuższym odstawieniu PS4 i graniu na słabszych sprzętach - 3DS, Switch oraz indyki, odpalając Horajzona zobaczywszy TĄ grafe, poczułem się jakbym obcował z nową generacją, jakbym obcował (i obcuje) z prawdziwym Hitem za grube balony. I nie jest tak, że poczułem hajp czy cuś (gram w tą pozycje po ponad roku od jej premiery, także o zbiorowym hajpie - często wprowadzającym w błąd, nie może być mowy) po prostu gra zwaliła mnie z nóg i nie pozwala wstać, bo tematyka, TA bohaterka, post-apokaliptyczny świat i ogólna rozgrywka, naprawdę mnie ujęły, do tego stopnia, że w szpila na dzień pogrywam procentowo więcej niż w takiego Super Mario Odyssey czy Zelda Breath of The Wild. I tak, tamte gry były świetne, a ta jak dla mnie, jest jeszcze lepsza. Ot takie wynurzenie cymbała, który bardzo lubi fajowe gry. Czasem bardziej siada, czasem gorzej, zależy od dnia, zależy od sra-czk-i Po^^rO Edytowane 30 marca 2018 przez kazuyoshi 3 1 Cytuj
Wredny 9 707 Opublikowano 30 marca 2018 Opublikowano 30 marca 2018 Spoko. Miło w takim razie widzieć, że jest tu jeszcze ktoś, kto ocenia gry serduchem i wciąż potrafi cieszyć się nimi jak mały dzieciak 1 Cytuj
CoATI 1 051 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Powiem tak: gierka na 7+ może na takie naciągane 8/10. Ale jedno trzeba jej przyznać - wciąga jak cholerne bagno. Mega przyjemny gameplay, świetna muzyka, całkiem zgrabna mechanika... i na tym koniec plusów. To co w moim przypadku mocno zaniża finalną ocenę, to cała otoczka fabularna i wizja świata wykreowana przez gorylów. IMHO, ludzie przy całej tej dostępnej wiedzy (no nie oszukujmy się, mają wszystko na wyciągnięcie ręki) są za bardzo zacofani i skretyniali. W całej grze brakuje też sensownych NPC z ciekawymi historyjkami. Jedyne co faktycznie ratuje sytuacje to poprawnie przedstawiona historia głownej bohaterki... co prawda domysliłem się co i jak, po jednym wieczorze z grą, no ale da sie to przeboleć. Co prawda jeszcze nie ukończyłem gierki pokładam spore nadzieje w dodatku, ale na poprawę oceny w moich oczach nie liczę. Gdybym oceniał jedynie na podstawie grafiki/muzyki i gameplayu, to byłoby 8+ (swoja drogą mechanika walki w zwarciu też imho pozostawia sporo do życzenia) 1 1 Cytuj
Wredny 9 707 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 1 godzinę temu, CoATI napisał: ludzie przy całej tej dostępnej wiedzy (no nie oszukujmy się, mają wszystko na wyciągnięcie ręki) są za bardzo zacofani i skretyniali No ale co "mają na wyciągnięcie ręki"? To prymitywni ludzie, potykający się o relikty przeszłości, walczący o przetrwanie z mechanicznymi stworami i innymi plemionami... Brak tu jakiejś edukacji, a człowiek jest prostą istotą - jak czegoś nie rozumie to się tego boi w większości przypadków. Schemat znany od zarania dziejów - co bardziej sprytne jednostki kreują się na szamanów/kapłanów i rozkminiając po swojemu dostępne dane, używają ich, by kontrolować tępy plebs... Fabuła i historyjka to kolejne plusy, tylko trzeba "uważać na lekcjach" - gdzie i w jakich okolicznościach przepadła cała wiedza ludzkości też zostało przecież powiedziane 6 Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 (edytowane) Warstwa fabularna to chyba jeden z największych plusów tej gry. Odkrywanie tajemnic poprzedniej cywilizacji i poszukiwanie odpowiedzi to jedno z fajniejszych doświadczeń w tej gierce. Wszystko zostało tam powiedziane i polecam jeszcze uzupełnić sobie wiedzę czytając wpisy. Edytowane 1 kwietnia 2018 przez Nemesis Cytuj
CoATI 1 051 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Bardziej piję do tego, że ludzie tam są po prostu głupi i oporni na wiedzę. Brak im otwartości i ciekawości świata. Trzymają się w hermetycznych enklawach i tkwią tak bez sensu.Tak jak napisałem - dopiero odkrywam fabułę, jednak raczej nie spodziewam się jakiegoś mocnego efektu wow. No chyba, że historyjka otrze się nieco o coś w stylu Niera. Pewnie cały ten świat gry to coś na wzór klatki z homikami, do której trafiły tylko zdrowe osobniki, dostały podstawowe wyposażenie, wode, jedzenie i życzenie szczęśliwej drogi. Tak sobie o tym pomyślałem po scence kiedy aloy widzi kule ziemska na dużym hologramie...W każdym razie bawię się świetnieWysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj
Voytec 2 761 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 20 minut temu, CoATI napisał: Bardziej piję do tego, że ludzie tam są po prostu głupi i oporni na wiedzę. Brak im otwartości i ciekawości świata. Trzymają się w hermetycznych enklawach i tkwią tak bez sensu. No ale ludzie dokładnie tacy są. Budując cywilizacje od zera, w świecie w którym otaczają ich dzikie zmechanizowane maszyny, tworzą małe, hermetyczne enklawy. Trochę czepiasz się na sile. Cytuj
Kyokushinman 38 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Godzinę temu, CoATI napisał: Tak jak napisałem - dopiero odkrywam fabułę, jednak raczej nie spodziewam się jakiegoś mocnego efektu wow. No chyba, że historyjka otrze się nieco o coś w stylu Niera. Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka Nie otrze się. Nier to masakrator fabularny a to zwykła fabuła jakich na tym poziomie jest wiele w grach. Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 (edytowane) Jeżeli nie oczekuje się cudów to gra się miło, lekko i przyjemnie. Podobnie jest z fabułą i światem gry. Setting jest na tyle ciekawy i oryginalny, że wszelkie fabularne uproszczenia nie stanowią żadnej przeszkody żeby czerpać przyjemność z grania. To gra dla mas, tytuł aaa, który ma się sprzedać. Widać to i czuć. Do Niera bardzo daleko, ale za tą grą nie stał żaden Japończyk więc TAKICH emocji próżno w niej szukać. Edytowane 1 kwietnia 2018 przez ireniqs 1 Cytuj
Wredny 9 707 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 1 godzinę temu, CoATI napisał: No chyba, że historyjka otrze się nieco o coś w stylu Niera. 8 minut temu, Kyokushinman napisał: Nie otrze się. Nier to masakrator fabularny a to zwykła fabuła jakich na tym poziomie jest wiele w grach. Nie otrze się, bo nie musi - historyjka w Horizon jest zgrabna, sensowna i intrygująca taka jaka jest i nie potrzebuje silić się na jakieś artystyczne zabiegi, by zamydlić ludziom oczy. Uwielbiam Automatę, ale robienie z tej gry jakiegoś fabularnego mesjasza zahacza już o groteskę... dajcie sobie spokój, przynajmniej w tym temacie... No i sam napisałeś @CoATI, że dopiero odkrywasz fabułę, więc przejdź grę (a także kilka misji pobocznych), poczytaj trochę notatek, posłuchaj audiologów i wtedy chciałbym znać Twoją opinię - na razie wysuwasz zbyt pospieszne wnioski. 1 Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Damy spokój, ale pamiętaj: Nier to mesjasz pod każdym względem. 3 Cytuj
Kyokushinman 38 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 (edytowane) 43 minuty temu, ireniqs napisał: Jeżeli nie oczekuje się cudów to gra się miło, lekko i przyjemnie. Podobnie jest z fabułą i światem gry. Setting jest na tyle ciekawy i oryginalny, że wszelkie fabularne uproszczenia nie stanowią żadnej przeszkody żeby czerpać przyjemność z grania. To gra dla mas, tytuł aaa, który ma się sprzedać. Widać to i czuć. Do Niera bardzo daleko, ale za tą grą nie stał żaden Japończyk więc TAKICH emocji próżno w niej szukać. Japońce to skubańce potrafią robić fabułę. Yakuza 0 chyba jeszcze bardziej cenie niż Niera w tym elemencie. Horizon to przede wszystkim niesamowita grafa i wykreowany świat. Za to grze należą się brawa, ale nie za fabułę, którą w ogóle odkrywcza nie jest. Edit. Tak patrzę teraz i z tego co widzę to Ty jesteś z Rzeszowa. Jakby co to możemy wyskoczyć na browca jak da radę z czasem i pogadać o gierkach Edytowane 1 kwietnia 2018 przez Kyokushinman Cytuj
balon 5 372 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 No dla mnie Horizon jako sandbox i to jeszcze ciut w Ubi stajlu to miał mega fabułę o historię (przeszłość) jak na taki typ gierki. Dla mnie powyższe czynniki + piękny świat to były główne bodźce do grania. Nowa strona, czyli wiadomo. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.