nobody 3 504 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 (edytowane) rura pękła, góvno się wylało, nie ma co płakać. jedyne co ten news zrobił, to przesunął termin zakupu do czasu wydania kompletnej edycji na blue ray za rozsądną cenę. ofkors przy założeniu że produkt końcowy da radę. Edytowane 7 grudnia 2015 przez nobody Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 aha czyli wydawanie jrpga w epizodach jest czym? uwielbieniem seriali przez produkujących ? Wydawanie tak duzej i rozbudowanej gry jak Final Fantasy VII to są koszta rzędu kilknastu do kilkuset milionów dolarów. Dodatkowo jedyne co napędza ten tytuł to sentyment graczy do marki. Inwestycja dla Square jest więc niezwykle ryzykowna, a biznes nie lubi ryzyka. Co innego jest projektowanie gry od podstaw dla obecnych konsol, gdzie można wiele rzeczy zaplanować na dany odcinek produkcyjny i wpakować to czy tamto do gry. A co innego jest przebudowywać wszystko wg ustalonego schematu. Nie twierdzę, że jestem zadowolony z rozbicia FF VII na epizody, ale za czytanie tekstów o skoku na kasę nóż mi się w kieszeni otwiera. K.rwa to jest biznes. 1 Cytuj
Zetta 3 378 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 (edytowane) Boże bizon, ty nic nie rozumiesz. Jaka waga, jaka rozdziałka? Tu nie chodzi o to, że się gra na płycie nie zmieści XD tylko o to, że jest droga w produkcji. Świat ma o wiele bardziej zróżnicowany i bogatszy w unikalne miejscówki niż większość open worldów w erze HD, a ilość eventów wypełnionych akcją jak tak duża, że gęstością bliżej to ma do 10 godzinnych cinematic experience niż jakiegokolwiek rpga. W tej grze ciągle coś się dzieje, ciągle jest jakaś akcja, minigierka, tona skryptów. To nie jest (pipi)a xenoblade, że dostajesz miecz i latasz 80 godzin po wielkiej mapie z przerwami na cutscenki. FF XV nie zapowiada się inaczej. Mocne uderzenie na początek, mocne uderzenie na koniec, a reszta gry to bieganie po wielkich polankach i innych wielkich terenach, bicie mobków, mocny focus na eksploracje, i robienie jakichś questów z przerwami na cutscenki. W FF VII to masz mocne uderzenie co godzine i akcja prowadzona jest z minimum eksploracji, a dużym nastawieniem na filmową przygodę. Eskploracja jest tania, cinematic experience, którego w FF VII jest go w trzy dupy, nie jest tani. Bo FF VII był bardzo filmową grą, i zachowanie tej filmości w erze HD przez 50 godzin gry to niewyobrażalne koszty. Można tę filmowość wyeliminować i zrobić grę na modłę xenoblade czy skyrima, ale kto by w taki remake chciał zagrać? Remake, w którym prezentacja fabuły jest 10x sztywniejsza i nudniejsza niż w 20 letnim oryginale? Ja bym nie chciał. Czy to w MGS5 PP czy to w W3 i F4 trzeba przyznac ze po dluzszym przebywaniu open world nuzy. Latanie i zbieractwo. W FF7 czegos takiego nie bylo, od pada sie oderwac nie dalo bo sie myslalo co nastepnie bedzie. Jak wyszedlem pierwszy raz z poteznego Midgar na mape to zbladlem pozniej miejscowki tak niepowtarzalne i unikatowe jak Nibelheim, Wu-Tai, Cosmo Canyon, Rocket Town, Junon miejscowki ktore pamietam do dzis czego nie moge powiedziec o miejscowkach z nowych gier ktore szybko zapominam pomimo przegraniu dziesiatek godzin. W FF7 sie bieglo z rozdziawiona geba bo sie wiedzialo ze zaraz znow cos sie wydarzy co polozy na glebe. Miejscowki, wspaniale poprowadzona fabula, system materii i brak jakiegolwiek znudzenia to jest tak jak pamietam FF7. Wierze w ten projekt po ostatnim trailerze ktory obejrzalem bo poczulem klimat jak za dawnych czasow moja zona japonka zreszta tez. Trzymamy kciuki Edytowane 7 grudnia 2015 przez zettastrongerleo 2 Cytuj
M.Bizon24 2 612 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Boże bizon, ty nic nie rozumiesz. Jaka waga, jaka rozdziałka? Tu nie chodzi o to, że się gra na płycie nie zmieści XD tylko o to, że jest droga w produkcji. Świat ma o wiele bardziej zróżnicowany i bogatszy w unikalne miejscówki niż większość open worldów w erze HD, a ilość eventów wypełnionych akcją jak tak duża, że gęstością bliżej to ma do 10 godzinnych cinematic experience niż jakiegokolwiek rpga. W tej grze ciągle coś się dzieje, ciągle jest jakaś akcja, minigierka, tona skryptów. To nie jest (pipi)a xenoblade, że dostajesz miecz i latasz 80 godzin po wielkiej mapie z przerwami na cutscenki. FF XV nie zapowiada się inaczej. Mocne uderzenie na początek, mocne uderzenie na koniec, a reszta gry to bieganie po wielkich polankach i innych wielkich terenach, bicie mobków, mocny focus na eksploracje, i robienie jakichś questów z przerwami na cutscenki. W FF VII to masz mocne uderzenie co godzine i akcja prowadzona jest z minimum eksploracji, a dużym nastawieniem na filmową przygodę. Eskploracja jest tania, cinematic experience, którego w FF VII jest go w trzy dupy, nie jest tani. Bo FF VII był bardzo filmową grą, i zachowanie tej filmości w erze HD przez 50 godzin gry to niewyobrażalne koszty. Można tę filmowość wyeliminować i zrobić grę na modłę xenoblade czy skyrima, ale kto by w taki remake chciał zagrać? Remake, w którym prezentacja fabuły jest 10x sztywniejsza i nudniejsza niż w 20 letnim oryginale? Ja bym nie chciał. Czy to w MGS5 PP czy to w W3 i F4 trzeba przyznac ze po dluzszym przebywaniu open world nuzy. Latanie i zbieractwo.W FF7 czegos takiego nie bylo, od pada sie oderwac nie dalo bo sie myslalo co nastepnie bedzie. Jak wyszedlem pierwszy raz z poteznego Midgar na mape to zbladlem pozniej miejscowki tak niepowtarzalne i unikatowe jak Nibelheim, Wu-Tai, Cosmo Canyon, Rocket Town, Junon miejscowki ktore pamietam do dzis czego nie moge powiedziec o miejscowkach z nowych gier ktore szybko zapominam pomimo przegraniu dziesiatek godzin. W FF7 sie bieglo z rozdziawiona geba bo sie wiedzialo ze zaraz znow cos sie wydarzy co polozy na glebe. Miejscowki, wspaniale poprowadzona fabula, system materii i brak jakiegolwiek znudzenia to jest tak jak pamietam FF7. Wierze w ten projekt po ostatnim trailerze ktory obejrzalem bo poczulem klimat jak za dawnych czasow moja zona japonka zreszta tez. Trzymamy kciuki co ty chlopie bierzesz, jaka ciagla akcja, jaka tona skryptow, jaka tona minigierek ? ty chyba nie grales w zadna gre jaka wyszla po ff7 jesli chodzi o rozbudowanie i roznorodnosc albo probujesz tutaj ludziom wmowic, ze aby ogarnac cala "immersje" i te niby (lmao) cinematic feeling ff7 to trzeba zsumowanego budzetu top3 najdrozszych filmow historii. Chaba nie ma sensu dyskutowac, bo widze ze jestes nahajpowany jak nosorozec od sarinu w talibanskim zoo. Juz kilku takich spotkalem ja kwyszlo ground zeroes a potem znowu jak pokazali trailery z mgs5 i glupio bylo im potem kleknac do miecza jak sie okazalo co sie okazalo wiec hajpuj sie dalej. 3 Cytuj
Figaro 8 227 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Final Fantasy 7 Remake: all parts will have the size of a full game Although Square wouldn’t go into too many details—and they wouldn’t say how many episodes FFVII REMAKE will be—they did send over this statement: It means instead of concluding in one entry, multiple entries are being considered in development. Each entry will have its own unique story. As a gaming experience, each entry will have the volume of content equal to a full-sized game. http://kotaku.com/sounds-like-the-final-fantasy-vii-remake-will-be-episod-1746564216 Hmm... co o tym sądzicie? Cytuj
Gość suteq Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Czyli każda część po 60$ jest możliwe. XDDD Cytuj
M.Bizon24 2 612 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Teraz full sized game to cody z singlem na jeden dzien wiec to full game experience to moze byc doslownie cokolwiek. Dla mnie niepojete jest zupelnie, robic remake gry, ktora wszyscy dokladnie znamy, i dzielic ja na epizody. Pierwszy epizod bedzie sie konczyl na wyjsciu z midgar i jak osiol pol roku albo i dluzej czekac zeby moc sie przejsc do Kalm. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 (edytowane) hmm... że trzeba będzie czekać na coś takiego za max 250 zł? Edytowane 7 grudnia 2015 przez nobody Cytuj
darkknight 54 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Tak czytam ta wasza "dyskusje" i nie opowiadając się po zadnej ze stron musze zauwazyc jedna wazna rzecz. Dahaka twoja teoria ma jedna, moim zdaniem wazna dziure, zakladaz ze SE zrobi ta gre tak jak to sobie wyobrazasz. Nie chce być złym prorokiem, ale czuje ze możesz sie ostro zawieść. Co do topiku? No coz,jednego z kupcow day one w mojej skromnej osobie maja z glowy , gra i tak zarobi swoje, ale czuje ze nie tyle ile by mogla. Cytuj
M.Bizon24 2 612 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 darknight ladnie podsumowal to co probuje przekazac w jednym zdaniu Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Boże bizon, ty nic nie rozumiesz. Jaka waga, jaka rozdziałka? Tu nie chodzi o to, że się gra na płycie nie zmieści XD tylko o to, że jest droga w produkcji. Świat ma o wiele bardziej zróżnicowany i bogatszy w unikalne miejscówki niż większość open worldów w erze HD, a ilość eventów wypełnionych akcją jak tak duża, że gęstością bliżej to ma do 10 godzinnych cinematic experience niż jakiegokolwiek rpga. W tej grze ciągle coś się dzieje, ciągle jest jakaś akcja, minigierka, tona skryptów. To nie jest (pipi)a xenoblade, że dostajesz miecz i latasz 80 godzin po wielkiej mapie z przerwami na cutscenki. FF XV nie zapowiada się inaczej. Mocne uderzenie na początek, mocne uderzenie na koniec, a reszta gry to bieganie po wielkich polankach i innych wielkich terenach, bicie mobków, mocny focus na eksploracje, i robienie jakichś questów z przerwami na cutscenki. W FF VII to masz mocne uderzenie co godzine i akcja prowadzona jest z minimum eksploracji, a dużym nastawieniem na filmową przygodę. Eskploracja jest tania, cinematic experience, którego w FF VII jest go w trzy dupy, nie jest tani. Bo FF VII był bardzo filmową grą, i zachowanie tej filmości w erze HD przez 50 godzin gry to niewyobrażalne koszty. Można tę filmowość wyeliminować i zrobić grę na modłę xenoblade czy skyrima, ale kto by w taki remake chciał zagrać? Remake, w którym prezentacja fabuły jest 10x sztywniejsza i nudniejsza niż w 20 letnim oryginale? Ja bym nie chciał. Ty ale skąd wiesz ze ta gra taka bedzie ? Bo chyba nie wierzysz w słowa developera? xD Wał bedzie z ta gra taki sam jak z Shemnue Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 (edytowane) Teraz full sized game to cody z singlem na jeden dzien wiec to full game experience to moze byc doslownie cokolwiek. Dla mnie niepojete jest zupelnie, robic remake gry, ktora wszyscy dokladnie znamy, i dzielic ja na epizody. Pierwszy epizod bedzie sie konczyl na wyjsciu z midgar i jak osiol pol roku albo i dluzej czekac zeby moc sie przejsc do Kalm. Tylko jak naprawdę jest "rozbudowane" Midgar patrząc na obecne standardy? Trzy domy na krzyż gdzie mieszka Aeris? Złomowisko pociągów na jeden ekran? To robiło wrażenie kiedyś, nie w roku 2015. Bronić S-E nie zamierzam, bo kto by bronił bezdusznej korporacji, która ma Cię w du.pie, ale jeśli mieliby zwyczajnie przełożyć to FF7 na nowe konsole zmieniając tylko grafikę - to każdy by to wyśmiał. Teraz wymagamy więcej, to i odpowiednie rozbudowanie dostępnego materiału zajmie więcej czasu/pieniędzy/zasobów ludzkich. Tym przecież przez lata się bronili, kiedy zarzekali się, iż jest to zbyt ogromne w swojej skali przedsięwzięcie, by opłacało im się to w ogóle robić, dlatego będzie to wyglądać tak, a nie inaczej. Edytowane 7 grudnia 2015 przez Hela Cytuj
Figaro 8 227 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Boże bizon, ty nic nie rozumiesz. Jaka waga, jaka rozdziałka? Tu nie chodzi o to, że się gra na płycie nie zmieści XD tylko o to, że jest droga w produkcji. Świat ma o wiele bardziej zróżnicowany i bogatszy w unikalne miejscówki niż większość open worldów w erze HD, a ilość eventów wypełnionych akcją jak tak duża, że gęstością bliżej to ma do 10 godzinnych cinematic experience niż jakiegokolwiek rpga. W tej grze ciągle coś się dzieje, ciągle jest jakaś akcja, minigierka, tona skryptów. To nie jest (pipi)a xenoblade, że dostajesz miecz i latasz 80 godzin po wielkiej mapie z przerwami na cutscenki. FF XV nie zapowiada się inaczej. Mocne uderzenie na początek, mocne uderzenie na koniec, a reszta gry to bieganie po wielkich polankach i innych wielkich terenach, bicie mobków, mocny focus na eksploracje, i robienie jakichś questów z przerwami na cutscenki. W FF VII to masz mocne uderzenie co godzine i akcja prowadzona jest z minimum eksploracji, a dużym nastawieniem na filmową przygodę. Eskploracja jest tania, cinematic experience, którego w FF VII jest go w trzy dupy, nie jest tani. Bo FF VII był bardzo filmową grą, i zachowanie tej filmości w erze HD przez 50 godzin gry to niewyobrażalne koszty. Można tę filmowość wyeliminować i zrobić grę na modłę xenoblade czy skyrima, ale kto by w taki remake chciał zagrać? Remake, w którym prezentacja fabuły jest 10x sztywniejsza i nudniejsza niż w 20 letnim oryginale? Ja bym nie chciał. Ty ale skąd wiesz ze ta gra taka bedzie ? Bo chyba nie wierzysz w słowa developera? xD Wał bedzie z ta gra taki sam jak z Shemnue A jaki jest wał z Shenmue? W pierwszym zdaniu przekonujesz Dahakę, że nie może wiedzieć, jak będzie bo nie jest prorokiem, a w następnym zdaniu sam prorokujesz... Mistrzostwo. Cytuj
Zetta 3 378 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Tak wogole doszedlem do wniosku ze open world tej grze nie jest potrzebny i raczej nie wskazany. Niech poprostu zrobia jak w oryginale mape z lokacjami wygladajaca duzo ladniej. Poprostu chcialbym by po wejsciu z takiej prostej mapy swiata do np takiego Nibelheim design lokacji urwal du.pe przy szyji i tak z kazda kolejna nastepna lokacja. Tak bym to widzial. A nie open world ze zbieractwem (pipi) i nuda Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Lepiej sie pozytywnie zaskoczyć niz wkręcać sobie jakie to bedzie cudo A z Shemnue bedzie wał taki ze bedzie to po prostu kiepska gierka ktora zeruje ba sentymencie graczy, ciekawe czy rowniez ja potną na epizody xD Cytuj
M.Bizon24 2 612 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Teraz full sized game to cody z singlem na jeden dzien wiec to full game experience to moze byc doslownie cokolwiek. Dla mnie niepojete jest zupelnie, robic remake gry, ktora wszyscy dokladnie znamy, i dzielic ja na epizody. Pierwszy epizod bedzie sie konczyl na wyjsciu z midgar i jak osiol pol roku albo i dluzej czekac zeby moc sie przejsc do Kalm. Tylko jak naprawdę jest "rozbudowane" Midgar patrząc na obecne standardy? Trzy domy na krzyż gdzie mieszka Aeris? Złomowisko pociągów na jeden ekran? To robiło wrażenie kiedyś, nie w roku 2015. Bronić S-E nie zamierzam, bo kto by bronił bezdusznej korporacji, która ma Cię w du.pie, ale jeśli mieliby zwyczajnie przełożyć to FF7 na nowe konsole zmieniając tylko grafikę - to każdy by to wyśmiał. Teraz wymagamy więcej, to i odpowiednie rozbudowanie dostępnego materiału zajmie więcej czasu/pieniędzy/zasobów ludzkich. Tym przecież przez lata się bronili, kiedy zarzekali się, iż jest to zbyt ogromne w swojej skali przedsięwzięcie, by opłacało im się to w ogóle robić, dlatego będzie to wyglądać tak, a nie inaczej. to wszystko zalezy od tego, czy beda chcieli rozszerzyc dostepne obszary w "korytarzu midgar", ktory przechodzilismy w ff7. Dadza wiecej mapek, wiecej domkow, wiecej sklepow i ciekawe czy sie nie skonczy jakimis gunwo-questami jak z fallout 4. Pytanie tylko, czy jest sens i zapotrzebowanie, na stworzenie rozbudowanego midgar na potrzeby fabuly ff7 idacej jak po sznurku. Pytanie czy jest sens rozbudowywac cos na sile, co bylo oraniczone w oryginale - ja tam tego nie potrzebuje, aby midgar byl niewiadomo jak wielka i mozliwa do zwiedzania metropolia, skoro ograniczony i stary wtek fabularny w ff7 zupelnie tego nie wymagal. Tak wogole doszedlem do wniosku ze open world tej grze nie jest potrzebny i raczej nie wskazany. Niech poprostu zrobia jak w oryginale mape z lokacjami wygladajaca duzo ladniej. Poprostu chcialbym by po wejsciu z takiej prostej mapy swiata do np takiego Nibelheim design lokacji urwal du.pe przy szyji i tak z kazda kolejna nastepna lokacja. Tak bym to widzial. A nie open world ze zbieractwem (pipi) i nuda dlatego pisalem, ze open world na wzor tego z Just Cause 3 + glowne miasta w postaci loadingowanych lokacji na co komu kolejne lasy z Far Cry jako world map na przyklad Cytuj
Bansai 11 198 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Co ja czytam... FF VII ogromna gra? Co? Przeciez to byl zlepek korytarzy z fajnymi bitmapami w tle ktore dawaly zludzenie wielkosci (i to glownie te bitmapy byly wielce zroznicowane). A kiedy przychodzilo do wlasciwej eksploracji to wygladalo to tak: Czasem tylko kolor zmienili z zielonego na zolty. Ze niby gra za duza? CO? XDSpokojnie mogliby to powtorzyc bez biadolenia ze to gigantozaurus a nie gra, uznam ze z tymi epizodami jest to madra decyzja wtedy, i tylko wtedy, jesli faktycznie bedzie pelna eksploracja po tych miejscowkach a nie korytarze z niewidzialnymi scianami. Nawet bym im mape swiata darowal, ale jesli czegos takiego nie bedzie, to ja nawet nie wiem o czym my tu dyskutujemy Cytuj
Gość ragus Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 W głowach ludzi upier,dolił się jakiś niesamowity obraz ff7 jako niesamowicie wielkiej gry. SE tak to im wpajało że aż uwierzyli. No bo sorry Dahaka ale tony czym piszesz to jakiś Matrix. Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Teraz full sized game to cody z singlem na jeden dzien wiec to full game experience to moze byc doslownie cokolwiek. Dla mnie niepojete jest zupelnie, robic remake gry, ktora wszyscy dokladnie znamy, i dzielic ja na epizody. Pierwszy epizod bedzie sie konczyl na wyjsciu z midgar i jak osiol pol roku albo i dluzej czekac zeby moc sie przejsc do Kalm. Tylko jak naprawdę jest "rozbudowane" Midgar patrząc na obecne standardy? Trzy domy na krzyż gdzie mieszka Aeris? Złomowisko pociągów na jeden ekran? To robiło wrażenie kiedyś, nie w roku 2015. Bronić S-E nie zamierzam, bo kto by bronił bezdusznej korporacji, która ma Cię w du.pie, ale jeśli mieliby zwyczajnie przełożyć to FF7 na nowe konsole zmieniając tylko grafikę - to każdy by to wyśmiał. Teraz wymagamy więcej, to i odpowiednie rozbudowanie dostępnego materiału zajmie więcej czasu/pieniędzy/zasobów ludzkich. Tym przecież przez lata się bronili, kiedy zarzekali się, iż jest to zbyt ogromne w swojej skali przedsięwzięcie, by opłacało im się to w ogóle robić, dlatego będzie to wyglądać tak, a nie inaczej. to wszystko zalezy od tego, czy beda chcieli rozszerzyc dostepne obszary w "korytarzu midgar", ktory przechodzilismy w ff7. Dadza wiecej mapek, wiecej domkow, wiecej sklepow i ciekawe czy sie nie skonczy jakimis gunwo-questami jak z fallout 4. Pytanie tylko, czy jest sens i zapotrzebowanie, na stworzenie rozbudowanego midgar na potrzeby fabuly ff7 idacej jak po sznurku. Pytanie czy jest sens rozbudowywac cos na sile, co bylo oraniczone w oryginale - ja tam tego nie potrzebuje, aby midgar byl niewiadomo jak wielka i mozliwa do zwiedzania metropolia, skoro ograniczony i stary wtek fabularny w ff7 zupelnie tego nie wymagal. Co nie zrobią, to dla kogoś będzie źle, niedobrze i w ogóle ch.ujnia z grzybnia. Nic nie zmienili - idą na łatwiznę; Rozbudowali? Ale po co? Zmieniają mojego ukochanego klasyka, który był taki piękny, idealny. Choćby stanęli na głowie, to część (większa lub mniejsza) będzie na nich wieszać psy. Ale w przypadku kiedy decydują się grę zmienić, odpowiednio (przynajmniej na papierze) rozwinąć na potrzeby roku 2016), to wydanie jej w paru częściach jak najbardziej ma S-E sens. Jakby mieli zrobić to na raz, w całości, pomijając już głupkowate tłumaczenia o pojemności płyty, to projekt pochłonąłby takie obrzydliwe pieniądze i produkcja trwała by tyle lat (2020?), że by do czasu wydania musieli albo projekt anulować albo zwinąć interes. Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Boże bizon, ty nic nie rozumiesz.Jaka waga, jaka rozdziałka? Tu nie chodzi o to, że się gra na płycie nie zmieści XD tylko o to, że jest droga w produkcji. Świat ma o wiele bardziej zróżnicowany i bogatszy w unikalne miejscówki niż większość open worldów w erze HD, a ilość eventów wypełnionych akcją jak tak duża, że gęstością bliżej to ma do 10 godzinnych cinematic experience niż jakiegokolwiek rpga.W tej grze ciągle coś się dzieje, ciągle jest jakaś akcja, minigierka, tona skryptów. To nie jest (pipi)a xenoblade, że dostajesz miecz i latasz 80 godzin po wielkiej mapie z przerwami na cutscenki. FF XV nie zapowiada się inaczej. Mocne uderzenie na początek, mocne uderzenie na koniec, a reszta gry to bieganie po wielkich polankach i innych wielkich terenach, bicie mobków, mocny focus na eksploracje, i robienie jakichś questów z przerwami na cutscenki. W FF VII to masz mocne uderzenie co godzine i akcja prowadzona jest z minimum eksploracji, a dużym nastawieniem na filmową przygodę. Eskploracja jest tania, cinematic experience, którego w FF VII jest go w trzy dupy, nie jest tani.Bo FF VII był bardzo filmową grą, i zachowanie tej filmości w erze HD przez 50 godzin gry to niewyobrażalne koszty. Można tę filmowość wyeliminować i zrobić grę na modłę xenoblade czy skyrima, ale kto by w taki remake chciał zagrać? Remake, w którym prezentacja fabuły jest 10x sztywniejsza i nudniejsza niż w 20 letnim oryginale? Ja bym nie chciał.Czy to w MGS5 PP czy to w W3 i F4 trzeba przyznac ze po dluzszym przebywaniu open world nuzy. Latanie i zbieractwo.W FF7 czegos takiego nie bylo, od pada sie oderwac nie dalo bo sie myslalo co nastepnie bedzie.Jak wyszedlem pierwszy raz z poteznego Midgar na mape to zbladlem pozniej miejscowki tak niepowtarzalne i unikatowe jak Nibelheim, Wu-Tai, Cosmo Canyon, Rocket Town, Junon miejscowki ktore pamietam do dzis czego nie moge powiedziec o miejscowkach z nowych gier ktore szybko zapominam pomimo przegraniu dziesiatek godzin.W FF7 sie bieglo z rozdziawiona geba bo sie wiedzialo ze zaraz znow cos sie wydarzy co polozy na glebe.Miejscowki, wspaniale poprowadzona fabula, system materii i brak jakiegolwiek znudzenia to jest tak jak pamietam FF7.Wierze w ten projekt po ostatnim trailerze ktory obejrzalem bo poczulem klimat jak za dawnych czasow moja zona japonka zreszta tez.Trzymamy kciuki co ty chlopie bierzesz, jaka ciagla akcja, jaka tona skryptow, jaka tona minigierek ? ty chyba nie grales w zadna gre jaka wyszla po ff7 jesli chodzi o rozbudowanie i roznorodnosc albo probujesz tutaj ludziom wmowic, ze aby ogarnac cala "immersje" i te niby (lmao) cinematic feeling ff7 to trzeba zsumowanego budzetu top3 najdrozszych filmow historii. Chaba nie ma sensu dyskutowac, bo widze ze jestes nahajpowany jak nosorozec od sarinu w talibanskim zoo. Juz kilku takich spotkalem ja kwyszlo ground zeroes a potem znowu jak pokazali trailery z mgs5 i glupio bylo im potem kleknac do miecza jak sie okazalo co sie okazalo wiec hajpuj sie dalej. Pokaż mi 20 minutowy fragment w FF VII, w którym nie dzieje się nic unikalnego, przygotowanego specjalnie jako jednorazowa atrakcja. Gdzie nie ma żadnego skryptu, minigierki, tylko zwykłe łażenie, eksploracja, zbieractwo i bicie mobków rodem ze skyrima czy xenoblade (pro tip: nie ma takiego momentu). W tej grze uczucie kopiuj wklej oraz "emergent narrative" typowe dla RPGów ograniczone jest do minimum - masz 50-godzinną, liniową przygodę, którą pcha tylko i wyłącznie fabuła i która ciągle rzuca ci coś nowego pod nogi. 50h Finala 7 nie jest wykręcone z fillerowatego biegania po otwartym terenie jak w skyrim, a z narracji fabularnej i eventów z nią związanych. Dlatego zrobienie 50h konkretnych wydarzeń, które nie opierają się tylko na staniu postaci jak kołki i gadaniu jest bardziej wymagające niż zrobienie wielkiej polany, po której gracz będzie biegał przez 5 godzin i zabijał czas zbieractwem, expieniem i robieniem prostackich questów. Tak czytam ta wasza "dyskusje" i nie opowiadając się po zadnej ze stron musze zauwazyc jedna wazna rzecz. Dahaka twoja teoria ma jedna, moim zdaniem wazna dziure, zakladaz ze SE zrobi ta gre tak jak to sobie wyobrazasz. Nie chce być złym prorokiem, ale czuje ze możesz sie ostro zawieść. Co do topiku? No coz,jednego z kupcow day one w mojej skromnej osobie maja z glowy , gra i tak zarobi swoje, ale czuje ze nie tyle ile by mogla. Ale ja nie zakładam, że tak będzie. Mówię tylko, że taka kolej rzeczy byłaby sensownym powodem dla podzielenia gry na części. @bansai - jak przyjdzie to dostosowania gry do obecnych standardów, to się okaże, że jednak jest ogromna. No chyba, że przeniosą ją 1:1, ale to wtedy to będzie trochę słabo Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 Square Enix's upcoming Final Fantasy VII Remake will be powered by Unreal Engine 4. - czyli jest jednak szansa, że wyjdzie, kiedyś. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 (edytowane) Co ja czytam... FF VII ogromna gra? Co? Przeciez to byl zlepek korytarzy z fajnymi bitmapami w tle ktore dawaly zludzenie wielkosci (i to glownie te bitmapy byly wielce zroznicowane). A kiedy przychodzilo do wlasciwej eksploracji to wygladalo to tak: Czasem tylko kolor zmienili z zielonego na zolty. Ze niby gra za duza? CO? XD Spokojnie mogliby to powtorzyc bez biadolenia ze to gigantozaurus a nie gra, uznam ze to jest madra decyzja wtedy, i tylko wtedy, jesli faktycznie bedzie pelna eksploracja po tych miejscowkach a nie korytarze z niewidzialnymi scianami. Nawet bym im mape swiata darowal, ale jesli czegos takiego nie bedzie, to ja nawet nie wiem o czym my tu dyskutujemy Tak. "Mogliby". Nie zrobią tego, bo bedzie się to kłócić z wizją artystyczną ich dzisiejszego game devu. Z klasyczną mapką jest taki problem że jej rozmiar jak i rozmiar postaci był cholernie umowny (Cloud symbolizował cały 8-osobowy team, rozmiar jego jak i pojazdu stanowił min. 1/10 obiektu (np. Midgar). Sam dev potwierdził że nowy FF7 jest robiony by wyglądać "realistycznie", naśladując Advent Children, czy rozgrywkę z XV. Gameplay FFXV w "korytarzu": Gameplay FFXV na otwartej przestrzeni: Chciałbym się mylić, ale chyba obaj wiemy jak będzie, a to zajmie im znacznie więcej czasu i środków niż prosta mapka. :czesc: tl;dr: przy obecnych założeniach świat tej pozycji będzie nieporównywalnie "większy" nawet bez mapki. Edytowane 7 grudnia 2015 przez nobody Cytuj
M.Bizon24 2 612 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 dahaka dobry troll, ja nie wierze ze sa ludzie tak zapatrzeni w ff7. Dla mnie to jest top3 moich gier zycia, ale nie pisac o jej prostocie i wielu wadach tylko wkrecac, ze ta gra to no nstop akcja i nie ma 20 minutowych momentow bez skryptow i minigierek to jest jakis uber trolling, ktorego nie rozumiem no ale jedni wierza w pana jezuska a inni w piksele wiec nie ma po co dalej tego ciagnac dahaka, ja z oszolomem nie mam zamiaru sie sprzeczac Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 7 grudnia 2015 Opublikowano 7 grudnia 2015 W głowach ludzi upier,dolił się jakiś niesamowity obraz ff7 jako niesamowicie wielkiej gry. SE tak to im wpajało że aż uwierzyli. No bo sorry Dahaka ale tony czym piszesz to jakiś Matrix. Niby co jest matrixem? Że w FF VII jest dużo eventów fabularnych, które są droższe w wykonaniu niż typowe fillery w dzisiejszych rpgach? To jest akurat fakt, a nie matrix. Że ma zróżnicowany miejscówki, których nie dałoby się zbudować z tych samych assetów, jak to się robi w dzisiejszych open worldach? To też bardzo prawdopodobne. Że SE może podzieliło grę, żeby bardziej dopieścić poszczególne miejscówki i wydarzenia? To jest możliwość. W sumie to nic innego nie powiedziałem, bo wszystko sprowadza się do tych trzech punktów. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.