Skocz do zawartości

Ghost Recon: Wildlands


SG1-ZIELU

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pograłem chwilę w GH:W. Już po pierwszych 3 godzinach czuje, że jest moc.
Najbardziej urzekło mnie, że zbliżyła się do mnie jakaś misja fabularna i okazało się, że musiałem odbić konwój. Normalnie to bym pewnie podjechał samochodem i powoli odstrzeliwał obstawę. Tak się jednak złożyło, że leciałem Helikopterem. Zniżyłem pułap, wydałem rozkaz do ataku i na 2 km musiałem lecieć równolegle do konwoju. WOW. Wypas. Nastepny konwój planuje odbić Hummerem z działkiem na dachu.

Da się jakoś tak przestawić aby po przybliżeniu nie wchodził od razu zoom? W MGS5 jak naciskało się celowanie to najpierw była kamera do ramienia a dopiero po naciśnięciu R3 (czy co tam było) wchodził zoom (holosight itp.). Strasznie tutaj mnie to denerwuje, że musze wyjść na przybliżenie na ramieniu z Zooma.

Na razie grę odstawiam, bo mój co-op partner musi odemnie dostać swoją kopię gry, ale już widzę, ze będzie mi się bardziej niż Division podobać. W Dywizji niesamowicie mi brakowało Motocykla Crossowego, na którym móglbym po miescie jeździć. BTW. Czy jak gramy w 2 to pozostałe duchy są aktywne, czy znikają i jest nasz army of two?

 

No i popsuli gunsmith. Chyba, zejest jakis skrót aby postrzelać od razu z modyfikowanej broni bez koneiczności wychodzenia z menu (tak jak miało GH:FS).
 

Edytowane przez szczudel
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Taki oto dialog Sama z najnowszego, darmowego dodatku.

-What's with the guy in bandana?

-Word is he retired.

-Damn, I am the last one left

 

No ciekawe o kim mogła być mowa :)

 

Sama misja - intensywna. Skradu skradu, strzelu strzelu, hodu hodu.

Inne firmy za takie rzeczy każą sobie płacić. No i co, że jest recycling lokacji, warto było zagrać. Mimo, że brak checkpointow dawał mi się mocno we znaki. 

Edytowane przez szczudel
Opublikowano (edytowane)

Ja wogóle dopiero kilka dni temu rozkminiłem że w Wildlandsach jest opcja zmiany trybu celowania i ustawienia " zza pleców" tak jak w Dywizji. Mega! Bo wcześniej trzeba się było po Dywizji długo przestawiać na tryb celowania fpp. A teraz (jak dla mnie) gra się dużo DUŻO lepiej.

 

Edytowane przez Ryo-San
Opublikowano

Możesz coś więcej powiedzieć? Ja się już raczej przestawiłem, ale faktycznie na początku był zgrzyt :)

 

Swoją droga gram na normalu i ten epizod z Samem mnie mocno wymęczył (offline). Sama eksploracja prosi się o wyższy poziom trudności, bo jest wyczajnie zbyt łatwo i go sobie pewnie przestawie. Ale jednak jak się robi gorąco to NPC słabo pomagają, a rozkazów dla drużyny jest za mało. Przy stealthowaniu nie ma tego problemu bo kozysta się tylko ze wspólnego strzału.

Opublikowano (edytowane)

Wchodzisz w menusy i w zakładce - rozgrywka - zmieniasz tryb celowania. Wybierasz "zza pleców". Jest naprawdę mega. Rozgrywka jest dużo szybsza, przy celowaniu widzisz co się dookoła Ciebie dzieje. A  jak chcesz wrócić do widoku fpp przy celowaniu to wciskasz R. Jak tylko zmieniłem na ten tryb to pierwsza trofka jaka mi wpadła (zupełnie przypadkowo) to "zabij snajpera z pistoletu" :D

Edytowane przez Ryo-San
Opublikowano

Miałem z tym problem, ze celowanie zawsze mi wskakiwało na FPP. Jednak, jesli naciśniemy gałkę to już zapamiętuje wybór. Tzn jeśli naciskanie R2 robiło nam FPP, nacisnelismy galkę, to nastepne naciśniecia R2 robia juz TPP.

O to chodzi, czy o coś innego?

Opublikowano
12 godzin temu, szczudel napisał:

-What's with the guy in bandana?

-Word is he retired.

-Damn, I am the last one left

wcale nie mówi damn, i am the last one left tylko It's only me?

 

 

Opublikowano

Od jutra darmowy weekend na wszystkich platformach (12-15 kwietnia), sprawdzi się przy okazji jak ta gra wygląda i jakie są podobieństwa do The Division.

Opublikowano (edytowane)
26 minut temu, Faka napisał:

sprawdzi się przy okazji jak ta gra wygląda i jakie są podobieństwa do The Division.

To zupełnie 2 różne gry. Jak już wcześniej pisałem Dywizja ma 100 razy szybszą rozgrywkę. Wildlands to bardziej "symulator" operatora jednostek specjalnych.Tylko nie graj sam bo powtarzalność misji zabierze Ci całą radoche z grania. Z randomami też się gra słabo bo wszyscy się gdzieś rozbiegną i nikt nie wie gdzie iść i co robić. A przy darmowym weekendzie graczy będzie pewnie pierdyliard.

@szczudel chodzi o te ustawienia:

b521ed5251e55.jpg

Edytowane przez Ryo-San
Opublikowano
3 godziny temu, Ryo-San napisał:

Tylko nie graj sam bo powtarzalność misji zabierze Ci całą radoche z grania.


Eeee tam, mi się fajnie grało z AI kompanami - ogarnięci są, nie chybiają, no i są niewidzialni :)
A strzelanie w FPP jest spoko, bo ja się w zadymy staram nie bawić i jak najwięcej po cichu działam :)

Opublikowano

Na razie też gram offline. Do momentu aż mój coop partner podłączy sobie na mieszkaniu neta po przeprowadzce. Wtedy planuje z nim grać tylko misje fabularne, bo faktycznie zadania poboczne są na jedno kopyto. Solo mi to nie przeszkadza bo podziwiam sobie świat. Ciekawe jest to, że jak już dopakujemy sekcję Squad to nie trzeba już robić tych zielonych misji.

Offline Jest aż za łatwo bo z drona można samymi sługusami ściągnąć 90%wrogów. Podejrzewam, że w coopie ta gra jest zupełnie inna. Szczerze to już nie mogę się doczekać gdy to nie ja będę musiał latać czy prowadzic samochód, a będę moim granatnikiem rozwalać konwoje :)

Opublikowano

Zainstalowałem grę aby sobie za darmo przejść misje z moim ulubionym bohaterem gier ubi. Sam daje radę. Sama gra nie dla mnie ale po ropoczeciu prawie od razu można helikopterem lecieć do misji z samem. Oj fajnie było usłyszeć ironside'a jeszcze raz. Liczę na pełnoprawną kontynuacje. 

 

Polecam za darmo w 2h można spotkać starego znajomego. Sama gra chyba tylko dla ludzi co lubią grind (offline) lub dla lubiących co op. Mnie zmeczyło samo patrzenie na mape i znaczniki:D

Opublikowano
14 minut temu, blantman napisał:

Mnie zmeczyło samo patrzenie na mape i znaczniki:D


Kurde, mnie też to ogólnie męczy (ostatnio AC Unity), ale zauważyłem też, że coraz częściej zwyczajnie mnie to relaksuje - te UBI gierki są spoko, jak się nie ma za bardzo czasu na konkretne granie w coś z fabułą, albo gdzie trzeba ogarniać skomplikowaną mechanikę - parę znaczników z doskoku i można iść spać :)

  • Plusik 1
Opublikowano

No zgodzę się ale co za dużo to nie zdrowo. Far cry 5 miał tego zdecydowanie mniej i jednak posiadał fabułę ktora mnie troszkę zainteresowała. Tutaj po fajnym filmiku na wprowadzenie cała gra zaśmierdziala najgorszym grindem. Według forumka jestem fanem ubi gierek. Może i tak ale ja przechodzę fabułę i robie poboczne tylko te co mnie zainteresują nigdy nie "calkuje". 

 

Przy tej ilości gier co teraz wychodzą żal mi czasu. 

 

P.s. misje z predatorem można jeszcze rozegrać? 

Opublikowano

Ten system jest spoko dla takiej gry jak Wildlands poniewaz jest to tytul nastawiony stricte pod co-opa, samemu moze [choc nie musi] sie to dosc szybko znudzic, po sobie wiem ze jak grasz sporo z ekipa to zawsze mozesz wlaczyc gre, wybrac sie w teren w ktorym nic nie robiliscie i z doskoku sobie klepac co tam chceta bez obaw ze jakis smaczek fabularny czy 'wczuwa' przepadnie.

  • Plusik 1
Opublikowano

Wildlands to dobra gra.

 

Niestety nie mogę zakończyć wypowiedzi tym stwierdzeniem,  więc dodam, że najlepiej nam się grało we dwóch - max trzech. Czterech graczy to już chaos niestety. Generalnie lubię gry ubi czy to far cry'e , czy watch dogsy. 

Opublikowano
2 godziny temu, Wredny napisał:


To był chyba tylko czasowy event, podobnie jak wcześniej z Yeti. Może kiedyś to powtórzą, kij wie...

Misja z Predatorem jest cały czas dostępna. Rejon Caimanes - misja dodatkowa "Dżungla ożyła"

  • Plusik 1
Opublikowano

Zaskoczyło mnie jak bardzo zmienia się oblicze Wildlands w co-opie. Praktycznie robi się z tego całkiem inna gra.
Solo, to taktyczne podchody, synchronizowane strzały, trochę monotonne wymiany ognia z pojazdów.

Oneline nie ma praktycznie synchro strzałów, bo o wiele łatwiej o błąd. Poza tym w grze w 2 osoby brakuje tych 2 dodatkowych duchów i ciężko wejść po cichu, bo gra jest zaprojektowana aby załatwiać jednocześnie 4/5 przeciwników.  Zyskuje za to gameplay z pojazdami. Wczoraj zagrałem misję z rozwaleniem barki na jakimś małym archipelagu. Offline, bym połowę obstawy wystrzelał w dwóch synchro strzałach. Z kolega opłynęliśmy łódka całą wyspę i kampiłem z łodzi. Podobnie, teraz można zawisnąć helikopterem nad obozem, wypuścić drone’a i kampić z helikoptera. 

Jedno na pewno, oneline jest dużo trudniej. 
 

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Z nudów i L4 postanowiłem sprawdzić PvP. Rany boskie to granie 4 na 4 nie nadaje się zupełnie do grania relaksacyjnego lub z randomami. GR:FS to jedyna gra którą grałem online PvP na poważnie.Miała fenomenalny podstawowy tryb, gdzie nawet z randomami było szybko, intensywnie i taktycznke. To co oferują Wildlands to jakaś skradanka na jednym życiu. Nie tak lubię grać online. Jak można bylo tak zniszczyć tą grę :/

Cholera nie mam teraz żadnego sensownego multi tpp bo zamieniłem U4 na grę Lego dla syna.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ciekawe zmiany dodali do GR: Wildlands. O kolejnym crossoverze pewnie każdy wie. Tym razem na tapet wpadło Rainbow6. Sama misja jest nudna i przypomina to czego w kampanii jest zatrzęsienie. Próbowano dodać element wywarzania drzwi i wpadania na żywioł do pomieszczenia z przeciwnikami, ale obiektywnie rzecz ujmując – nie wyszło.


Predator, pomimo, że gameplayowo irytujący ociekał klimatem. Muzyka wprowadzała takie napięcie, że aż się ręce pociły. Crossover ze Splinter Cell, cholernie trudny, to jednak miał w sobie coś unikalnego. Jeśli ktoś nie skradał się to obowiązek takiego podejścia do misji znacząco zmieniał odczucia płynące z rozgrywki.
W tej „operacji”, nie ma nic charakterystycznego. Nic co by zapadło w pamięć. 

 

Łatka, która miała chyba z 17GB, co jest już samo w sobie absurdalne dodała więcej. Zmienił się layout menu, a dokładnie zakładek. Co najważniejsze doszły cieszynki (podobnie to działa do Division) ale również można wydawać komendy głosowe. Komendy to może zbyt wiele powiedziane, bo nie wiem czy to ma działać jako sposób porozumiewania się między graczami z różnych krajów. Wygląda to raczej jako „słowna cieszynka”.

Wszystko pięknie fajnie. Rozwijają ten PvP w GR:W, ale do momentu az nie wróciu tryb Konflikt, to nie mam w tej grze już czego szukać.
 

  • Plusik 2
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Po 100 godzinach w Division, stwierdziłem, że sprawdzę inny tytuł Tom Clancyego. 

 

Gra się raczej nie umywa do Dywizji, ale jest zaskakująco przyjemna. Grafika rozwala (najlepsze draw distance jakie widziałem w życiu), klimat Boliwii też spoko. Chwilowo gram samemu, ale widać że przy piwie z kumplami na mikrofonie, zabawa musi być przednia. A jaka wczuwka gdy próbujesz wszystko robić ukradkiem. 

 

Idealna gra do piwka.

  • Lubię! 1
  • Minusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...