messer88 6 481 Opublikowano 7 lipca 2017 Opublikowano 7 lipca 2017 Tak jak się skupisz na głównych questach to 2gie przejście szybko załatwisz, zresztą nawet jak Ci nie siedzi ta minigierka co chwilę to warto pocisnąć dla 3 playthrough. Cytuj
Strife 228 Opublikowano 7 lipca 2017 Opublikowano 7 lipca 2017 Mi zostało jeszcze z głownych zakonczenie E, ale gra tak samo jak jedynka nie pozwala się od siebie oderwać, jeden z najlepszych tytułow tej generacji. Cytuj
Schranz1985 680 Opublikowano 7 lipca 2017 Opublikowano 7 lipca 2017 Czyli najlepsze przed tobą. W NIER nawet końcowe creditsy są za(pipi)iste(serio serio). Cytuj
Amer 1 372 Opublikowano 8 lipca 2017 Opublikowano 8 lipca 2017 Mam. Przyszedłem sekcję z demka i wylądowałem w lokacji gdzie po raz pierwszy trafiamy na stadko łosi. Będzie jeszcze coś fajnego przed końcem, czy widziałem już praktycznie wszystko? A tak serio, chwalę się po prostu, że za sprawą Waszych ostatnich argumentów WRESZCIE przemogłem obawy i wybecelowałem kasę :) Póki co jest dziwnie, niczego nie ogarniam, ale chcę brnąć dalej. 1 Cytuj
Wredny 9 565 Opublikowano 8 lipca 2017 Opublikowano 8 lipca 2017 Wszystko zależy od tego, jak bardzo "na zachód" poszedłeś z grami video. Ja trochę wyrosłem z japońszczyzny, czasy gdy zagrywałem się w jRPGi odeszły w zapomnienie wraz z PS2, ich miejsce zastąpiły produkcje bliższe sercu i umysłowi przeciętnego europejczyka, więc powrót do tych dziwacznych, nierzadko infantylnych klimatów zawsze jest ryzykowny. Nie piszę, że NieR Automata jest infantylny, bo akurat nie jest, ale dziwaczny już na pewno. Oczywiście sporo pomogło mi uprzednie przejście pierwszego NIERa, dzięki czemu przetarłem sobie szlak i przypomniałem, jak to jest grać w japońskie produkcje (klimatycznie, bo sporo japońskich szpilów ograłem, ale Dark Souls czy inne Bloodborne się w tym momencie nie liczą). Piszę to dlatego, że choć uważam NieR Automata za jedną z tegorocznych perełek i grę, którą będę wspominał po latach, to prawdopodobnie przed "odjapońszczenie organizmu" nie potrafię jej należycie docenić... A może jest to reakcja obronna na wszystkie hajpy w temacie... Dla mnie to tytuł bardzo dobry, lepszy niż część pierwsza, zdecydowanie nietuzinkowy, ale więcej niż 8/10 bym mu nie dał. W tym roku mam już swoje GOTY i jest to Horizon Zero Dawn, po szpilu od Guerrilla Games mało co jest w stanie wywrzeć na mnie wrażenie, bo przygoda Aloy była majstersztykiem zarówno pod względem technicznym, jak i fabularnym. Ale znów... Horizon to typowo "zachodni" szpil, a takie do mnie od paru lat bardziej przemawiają, więc to pewnie kwestia osobistych preferencji. W każdym razie mnie Automata "kupiła" po demku, które sporo osób określa jako "nudne, szaro bure i zniechęcające do dalszej zabawy" - akurat mi się te rdzawe, industrialne klimaty post-apo podobały, do tego prosty i rajcowny system walki, ciekawy gameplay, seksowna bohaterka, intrygująca fabuła - wiedziałem, że muszę to mieć :) 1 Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 Szczerze mówiąc od dlugiego juz czasu zaczalem omijac tego typu produkcje. Glownie chodzi o japonszczyzne. Kazdy wie i pamieta ich slabszy okres. Ale.. Zagralem w demo i znow to poczulem. Jak za dawnych lat gdzie liczyl sie czysty fun. Pelniak nie mogl ominac mojego plejaka i juz zbieram fundusze na kolejne japonskie produkcje bo znow maja to cos co niesamowicie przyciaga. Na razie za mna pierwszy boss? No jest mega. Bedzie katowane i ciesze sie ze nadal tworcy potrafia zrobic cos co wciska w glebe od samego poczatku. :) Cytuj
Schranz1985 680 Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 To ja mam zupełnie na odwrót i Horajzony czy wiele USAEURO stajl AAA omijam bo wieją nudą i brak im tego serca włożonego w produkcję gry . A Japońszczyzna wraca do łask a ostatnie produkcje .... ło panie NIER kozak Yakuza kozak Persona? pewnie 11/10 ale to dopiero przede mną . Japońce znów wrócili na właściwe szlaki . 1 Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 Dokladnie. Przeciez za malolata siedzialo sie glownie na japońskich gierkach. Persona zakup na sierpien wraz z Yakuza. Nie ma bata. Cytuj
Wredny 9 565 Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 (edytowane) No ja się oczywiście zgadzam, że japońce wracają do łask i cieszy mnie to bardzo, bo są tak dobre, że nawet ja, tak bardzo zachodni, się ponownie zainteresowałem. Wiadomo, że za gówniaka się grało w gry z KKW przez 90% czasu na takim PSX, na PS2 już ciut mniej, bo jednak wyszły te GTA, Jaki & Daxtery, Ratchety czy inne Splinter Celle, ale czasy PS3 to już zupełne odwrócenie proporcji i japońskie produkcje odeszły u mnie do lamusa. W sumie kilka by się znalazło, ale to głównie mordobicia, sportowe (PES) czy "Soulsy". Typowych "japońców" z zakręconą historią czy dziwnymi bohaterami to może z 10 bym naliczył: Binary Domain, Shadows of the Damned (nie skończyłem, bo mnie zmęczyła), Lollipop Chainsaw, Metal Gear Solid 4 (porzuciłem po drugim akcie, bo więcej oglądania niż grania), Resident Evil 5 i 6 (ta druga to policzek wymierzony graczowi), NeverDead, NIER, The Evil Within (to przełom generacji, ale wyraźny powrót tego, za co uwielbiałem japońskie produkcje), do tego ledwo liznąłem Ni No Kuni, FFXIII i Dragon's Dogma (choć tu całkiem sporo pograłem, ale straciłem save). Na PS4 na razie oprócz NieR Automata, zaliczony jeszcze genialny The Last Guardian, w trakcie MGSV oraz Nioh, a mam jeszcze chętkę na FFXV, więc w sumie nie ma tak źle. Oczywiście do kompletu znów "Soulsy" (w tym Bloodborne) czy np Resident EVII., które już jednak są mało "japońskie", jeśli chodzi o klimat, ale na razie nie widzę się w takiej Personie czy Yakuzie. W sumie to już pewnie tak zostanie, że te japońskie produkcje będą u mnie rodzynkami w zachodnim cieście, ale pojawiło się kilka pozycji, które mnie przyciągają i obwiniałbym za to właśnie NieR Automata - dzięki temu tytułowi wiem, że mogę przy tych "skośnych" gierkach się dobrze bawić. Edytowane 9 lipca 2017 przez Wredny 1 Cytuj
Gość Kasias Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 (edytowane) No ja się oczywiście zgadzam, że japońce wracają do łask i cieszy mnie to bardzo (...) Oni nigdy nie odeszli, bez względu na to, co były naczelny Extreme'a powtarzał jak mantrę :) Dziś definitywnie skończyłem Automatę. Arcydzieło i basta. Tak samo dobrze się w to gra, jak i przeżywa. Jakość Platinum Games + rewelacyjne pomysły reżysera, który jak mało kto potrafi operować środkami wyrazu dostępnymi tylko w grach wideo. Pozytywne wariactwo, zatrzęsienie świetnych pomysłów na zabawę i NPC-ów (Pascal!), a przy tym mega satysfakcjonująca walka (choć system za głęboki nie jest, ale to nie przeszkadza). Muzyka? Kompozytor tak szalał, że członkowie orkiestry bankowo musieli go studzić w wannie - jeden z najlepszych OST-ów ostatnich lat. Minusy? Tak jak pierwszy NieR wyglądał jak gra z wczesnego PS2, tak Automata kojarzy się z PS3/X360 z 2007. Fajnie, że SE sfinansowało ten ryzykowny projekt, ale przydałby się wyższy budżet - na szczęście jest 60fps. Była też pewna misja pod koniec "II aktu", gdy trzeba było przespacerować pół mapy bez możliwości obrony - koszmar. Jeśli wziąć pod uwagę, że Yakuza 0 to de facto gra z 2015 r., Automata to na razie moje GOTY 2017. @Wredny; sorka - chciałem dać ci plusa, a niechcący poszedł minus... Edytowane 9 lipca 2017 przez Kasias 3 Cytuj
Wredny 9 565 Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 Spoko, nie gniewam się Dla mnie japońska szkoła gier video była w wyraźnym zastoju, bo jakoś te wszystkie Pokemony czy Monster Huntery to typowe dziwactwa dla skośnookich i to jeszcze na kieszonsolki. Słabo im wychodziło docieranie do umysłów ludu zachodniego, stąd też przychylam się do opinii przywołanego przez Ciebie redaktora. Całe szczęście trochę się ogarnęli i już nie tylko największe nerdy i otaku znajdą w ich grach coś dla siebie, przynajmniej w niektórych :) 2 Cytuj
Strife 228 Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 Dorwałem zakończenia y, e i zbieram pysk z podłogi, ta gra jest genialna. 3 Cytuj
Gość Kasias Opublikowano 9 lipca 2017 Opublikowano 9 lipca 2017 Spoko, nie gniewam się Dla mnie japońska szkoła gier video była w wyraźnym zastoju, bo jakoś te wszystkie Pokemony czy Monster Huntery to typowe dziwactwa dla skośnookich i to jeszcze na kieszonsolki. Słabo im wychodziło docieranie do umysłów ludu zachodniego, stąd też przychylam się do opinii przywołanego przez Ciebie redaktora. Całe szczęście trochę się ogarnęli i już nie tylko największe nerdy i otaku znajdą w ich grach coś dla siebie, przynajmniej w niektórych :) Tutaj się nie zgodzę, bo te wszystkie wspaniałe japońskie gry z ostatnich - powiedzmy - dwóch lat, dostają tak wysokie oceny, bo są do szpiku kości japońskie. "Kryzys" w poprzedniej generacji paradoksalnie wynikał z potężnej finansowej ekspansji firm zachodnich - zachodni wydawcy i devi wprowadzili do gier model hollywoodzki. Japończycy nadal robili gry po swojemu, ale powierzchowność i przystępność zachodnich produkcji sprawiły, że gracze większość swojej kapusty przeznaczali właśnie na te gry. Potem samurajowie chcieli pograć ich kartami, stąd oddawanie znanych marek do zachodnich devów i wprowadzanie różnych rozwiązań do swoich gier pod zachodniego odbiorcę. Nie licząc kilku wyjątków, to były klęski. Gdzieś od 2013 zaczęli robić już tylko po swojemu i efekty tego mamy dziś. Choć prawdą jest, że długie panowanie PS2 (i zbliżone mocą PSP i 3DS) utrudniły im płynne wejście w erę HD na PS3/X360, na szczęście to już historia. 2 Cytuj
Amer 1 372 Opublikowano 10 lipca 2017 Opublikowano 10 lipca 2017 Normal i równiutkie 14h na budziku. Dotarłem do lokacji, w której gra blokuje możliwość robienia zadań pobocznych. Przez pierwsze 2-3h (z pominięciem sekwencji znanej z demka) było... bardzo umiarkowanie. A obecnie? Cóż, zdaje się, że fabuła z pierwszego podejścia zaraz się zakończy, a to co widziałem do tej pory jakoś mnie nie poskładało. Niemalże wszystkie zadania odbywają się na zasadzie "przynieś-zanieś-pozamiataj". Mapa jest nieczytelna (masa czerwonych znaczników, w które trzeba się wpatrywać). Oprawa i framerate - nierówne (choć to akurat mam gdzieś, wyjątkowo). Sam świat i emanujący z niego klimat oczywiście na duży plus. Pusto, smutno, szaro - przypomina mi się eksploracja krainy z SotC. Chociaż wydaje mi się, że mapa z Nier powinna być jednak ciut większa. Muzyka i machanie mieczykami także bardzo dobre. Fabuła szczątkowa, układa się powolutku, ale skoro zaliczam grę dopiero po raz pierwszy to... wiadomo co i jak :) Ostrzę kły na więcej i naprawdę mam na to "więcej" apetyt. Raz - chcę tego doświadczyć i poskładać wszystko w całość. Dwa - inaczej nie będę w stanie zweryfikować tych wszystkich "ohh i ahh", których naczytałem się tutaj. Podskórnie czuję, że i tak się w tej grze zakocham (bo nie jest (pipi)ANYM samograjem), ale to jeszcze nie ta chwila i nie ten moment... Trzeba cisnąć dalej. Edit: przeglądając temat trafiłem na info o jakimś sekretnym bossie. I tu pytanko: jak go nie pominąć? I ogólnie, jak nie pominąć tego typu "sekretnych" lokacji, przeciwników itp, dużo tego jest w grze, gdzie i w którym momencie najlepiej się za to zabierać? Edit2: Pierwsza cześć fabuły zaliczona. Zacząłem już nawet 2 podejście i... różnic faktycznie jest sporo. Cieszę michę i proszę o więcej, bo taki pomysł na przedstawienie całej historii jest naprawdę OK. Posiedziałem też troszkę w statystykach i dochodzę do wniosku, że kompletnie nie mam pomysłu na zdobywanie materiałów do ulepszeń oręża. Jeden mieczy zrobiłem na 3+, drugi na 2+ i na tym koniec. Na nic więcej nie ma szans bo złomu brak. Tak ma być czy coś przegapiłem okrutnie? Cytuj
YETI 10 994 Opublikowano 13 lipca 2017 Opublikowano 13 lipca 2017 Twórca NieR: Automata pochwalił się listą swoich ulubionych i najlepszych gier. Jak można określić jego wybory? Na pewno są nietuzinkowe, jak zresztą cała jego osoba! http://www.pssite.com/news/57662/nier-automata-szalony-tworca-dzieli-sie-swoimi-ulubionymi-grami.html Polecam przeczytać :) Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 13 lipca 2017 Opublikowano 13 lipca 2017 kompletnie nie mam pomysłu na zdobywanie materiałów do ulepszeń oręża. Jeden mieczy zrobiłem na 3+, drugi na 2+ i na tym koniec. Na nic więcej nie ma szans bo złomu brak. Tak ma być czy coś przegapiłem okrutnie? Niczego nie przegapiles - niektore rzadkie materialy, potrzebne do ulepszen na wyzsze levele, sa dostepne dopiero w pozniejszych fazach gry, a inne znowu maja niski drop rate. Przy trzecim przejsciu na pewno bedziesz mogl wszystko wymaxowac. Cytuj
Zetta 3 378 Opublikowano 13 lipca 2017 Opublikowano 13 lipca 2017 Twórca NieR: Automata pochwalił się listą swoich ulubionych i najlepszych gier. Jak można określić jego wybory? Na pewno są nietuzinkowe, jak zresztą cała jego osoba! http://www.pssite.com/news/57662/nier-automata-szalony-tworca-dzieli-sie-swoimi-ulubionymi-grami.html Polecam przeczytać :) Yeti skonczyles gierke? 2 Cytuj
Amer 1 372 Opublikowano 14 lipca 2017 Opublikowano 14 lipca 2017 Dół na krzyżaku otwiera listę przedmiotów do szybkiego użycia. Pytanko: jak dodawać do niej kolejne itemy? Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 14 lipca 2017 Opublikowano 14 lipca 2017 Nie dodasz, masz za to drugie quick menu otwierane po nacisnieciu lewego brzegu touchpada - tam znajdziesz reszte itemkow Sam dowiedzialem sie o tym jakos w trakcie trzeciego przejscia... Cytuj
Amer 1 372 Opublikowano 14 lipca 2017 Opublikowano 14 lipca 2017 Widziałem na jakimś filmiku ostatnio, że koleś biegał i pod "dołem" miał długaśną listę przedmiotów (lista z 10-12 pozycji). U mnie tylko 4 typy leczących i jakiś jeden dodatkowy. Musi więc być na to jakiś sposób. Cytuj
messer88 6 481 Opublikowano 14 lipca 2017 Opublikowano 14 lipca 2017 Pod tym krzyżakiem masz tylko itemy leczące i zdejmujące kilka statusów, cała reszta typu itemy na dmg czy szybkość to właśnie z tego menu pod touchpadem trzeba wybierać. Cytuj
Amer 1 372 Opublikowano 14 lipca 2017 Opublikowano 14 lipca 2017 Tak szczerze to nie wiedziałem nawet, że w grze przeciwnicy zakładają jakieś statusy. 30h nabite (jestem pod koniec drugiej rundki obecnie), a nie zdarzyło mi się to jeszcze ani razu. Cytuj
messer88 6 481 Opublikowano 14 lipca 2017 Opublikowano 14 lipca 2017 W 3 przejściu max parę razy tego użyjesz. Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 14 lipca 2017 Opublikowano 14 lipca 2017 Bo z poczatku nie zakladaja, dlatego tez nie ma tych przedmiotow, a co za tym idzie nie ma ich pod skrotami :) Cytuj
Amer 1 372 Opublikowano 16 lipca 2017 Opublikowano 16 lipca 2017 Skończyłem. Równe 45h siadło. Nie lizałem ścian, a jednak 70% questów zostało zaliczonych. Na resztę jakoś zabrakło mi chęci i pomysłów. No ale fakt - Nier to piękna giereczka, zdecydowanie warta pełnej kwoty i poświęconego czasu. Jeśli ktoś opchnął ją po pierwszym zaliczeniu fabuły to strzelił ftopę jak cholera. Tym bardziej, że w moim odczuciu runda pierwsza to takie 7/10, może z delikatny plusikiem.Wystarczy jednak spojrzeć na grę całościowo, ogarnąć wszystkie wydarzenia, by ocena błyskawicznie wystrzeliła do góry. Nie będę bawił się w podsumowania ponieważ wszystko zostało już powiedziane. Wkręciłem się i jestem zadowolony. Do tego stopnia, że Nier zostaje u mnie na stałe i za jakiś czas (urlop?) chętnie do niego wrócę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.