Skocz do zawartości

NieR: Automata

Featured Replies

Opublikowano

Będzie ft, możesz je zrobić i nie trzeba ich przechodzić ponownie.

  • Odpowiedzi 2,6 tys.
  • Wyświetleń 254,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • No ograne, co mogę powiedzieć po 30h, potężne 6+/10.   Może te gra jest dobra ale ja już nie trawię japońszczyzn?   - Cały ten zamysł z route A B C jest o kant ch/uja rozbić, nie w

  • Skończyłem skurczybyka i jeśli mam być zupełnie szczery, to gra nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia, jak na niektórych w tym temacie. Ale powiem też, że nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak

  • Ależ można shoty strzelać, idealny tytuł dla zwyroli.    

Opublikowano

Questy w pierwszym podejsciu wygasaja po pociagnieciu fabuly w Flooded city.

Wszystkich questow nie da sie zrobic za pierwszym podejsciem ale wiekszosc 70%

Opublikowano

To nawet lepiej, że część jest zostawiona na kolejne przejścia. A same sidequesty sztywniutkie. Przed chwilą oglądałem sztukę teatralną w wykonaniu robocików i kwikłem srogo :D

Opublikowano

Heh, też to widziałem.

"Romeo, Romeo, gdzie jesteś mój Romeo?"

Niezłe jazdy ma ten Yoko Taro :)

Opublikowano

Właśnie poznałem Pascala i odwiedziłem jego wioskę robotów. Coś czuje, że tutaj rozegra się epicka walka i rozpacz. Pokonałem kolejnego z Goliathow i robię sobie side-questy. Co za gierka. OST to jakiś międzygalaktyczny Banderas. A to dopiero pierwsze przejscie :banderas:

Edytowane przez Nemesis

Opublikowano
  • Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.

Skończyłem skurczybyka i jeśli mam być zupełnie szczery, to gra nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia, jak na niektórych w tym temacie.

Ale powiem też, że nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak pierwszy Nier i tutaj zapewne leży pies pogrzebany. Nie było już tego wow, bo wiedziałem czego się spodziewać po Yoko Taro. Właściwie, to oczekiwałem chyba za dużo i przez to czuje trochę niedosyt. 

Po pierwszym Nierze to wleciałem z butami na forum i walnąłem temat z jedną ręką w majtach wychwalając grę pod niebiosa. Automata jakościowo przewyższą ją na prawie każdej płaszczyźnie, a jednak po skończeniu gry nie czułem smutku ani podjary, ani że to było kur.wa to. Chyba się przehajpowałem po prostu.

 

Niemniej wspaniałości grze odmówić w żadnym stopniu nie mogę. Obok najnowszej Zeldy, to jest jedna z najbardziej growych gier, w jakie grałem ostatnimi czasy. Tyle fajnych motywów wykorzystujących potencjał medium Yoko tutaj wrzucił, że hoho. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ta "growość" w żaden sposób nie wchodzi w drogę narracji, a wręcz uzupełnia ją, tworząc coś naprawdę unikalnego. Nier nie boi się być grą, nie boi się robić dziwnych, czasami wręcz głupich rzeczy w obawie, że gracz wypadnie z immersji i nie weźmie fabuły na serio. I za to szanuje Niera jak poyebany. Potrzeba nam więcej takich gier w segmencie AAA, a nie żeby musiało się to pałętać między indykami i średniobudżetówkami.

Co do samej gierki, to wiadomo. Sztywniutki gameplay, orgazmiczny OST, świetna fabuła. Brakowało mi jednak w historii jakichś mocniejszych twistów. Ten największy

2B = 2E

to w sumie nawet twistem nazwać nie można, bo to bardziej porozsypywane puzzle, które gracz ma sobie złożyć w całość i zauważyć co jest na obrazku jeszcze zanim znajdzie ostatni kawałek. Rozumiem, że to tak miało być i doceniam takie zabiegi, ale niefortunnie rozwiązanie jakoś wleciało mi w podświadomość gdzieś po drodze i w pewnym momencie po prostu zdałem sobie sprawę co i jak i czułem się jakbym wiedział o tym już od dawna. Przez to moment uświadomienia połączony z ekscytacją obecną przy zwrotach fabuły gdzieś przemknął mi koło nosa i całość skwitowałem zwykłym "aha".

 

W samej fabule dwa momenty mocno wyryły mi się w bani. Pierwszy to moment jak

Pascal prosi nas o wymazanie jej pamięci lub zabicie. Nie powiem, po tych wszystkich egzystencjalnych rozkminach zafundowanych przez grę, w końcu przystanąłem i zadałem sobie POWAŻNE pytanie, co w tym wypadku jest najlepszym wyjściem. I po namyśle zdecydowałem. Po prostu wyszedłem, nie robiąc nic, a Pascal próbowała wywołać u mnie wyrzuty sumienia. Stwierdziłem, że te bolesne wspomnienia czynią nas tym, kim jesteśmy. Że lepiej żyć z nimi, niż nie żyć, lub dać skasować swoją pamięć i zacząć od nowa. Nie dość, że gierka zmusiła mnie do myślenia o czymś poważnym, to jeszcze stawiła przed wyborem tak ciężkim, że wiedźmin się chowa.


Drugi to oczywiście ending E, który jest jest yebanym arcydziełem :obama:

mówie oczywiście o najlepszych w historii wszystkiego creditsach, które wprawiły mnie w zachwyt na tylu płaszczyznach, że szok. Moja interpretacja jest taka, że cała te sekwencja to metafora walki z deprechą i potencjalnym samobójstwem wywołanym strachem egzystencjalnym. W samej grze ten motyw był poruszany kilka razy i nie jeden robocik trapiony przez te problemy postanowił skoczyć i skończyć z tym wszystkim. Creditsy imo idealnie to oddają. Próbujemy odpychać te złe myśli i za każdym razem kiedy nas dopadną, zadajemy sobie pytania, czy chcemy się poddąc? Czy to wszystko nie ma sensu? czy ta gierka jest głupia?( :D). Jeśli odpowiemy tak, to koniec, jeśli nie, to walczymy dalej. I nagle pojawia się oferta pomocy, pojawiają się ludzie, nie jacyś tam wymyśleni, ale prawdziwe wiadomości od ludzi z całego świata, którzy postanowili poświęcić najcenniejszą rzecz, jaką mogli poświęcić w gierce video, by ci pomóc. I płynie z tego prosta i piękna nauka, że jeśli mamy problemy natury egzystencjalnej, wystarczy wyciągnąć rękę do innych ludzi i iść do przodu wspólnymi siłami. Bo wszystko zaczyna się i kończy i jakkolwiek smutne by to nie było, nie ma sensu marnować życia na zaprzątanie sobie tym głowy w samotności.

Inna sprawa, to moment w którym minigierka zamienia się w istny bullet hellowy hardkor. Dzieje się to dokładnie kiedy na ekran wjeżdża sekcja przeznaczona Square Enix XD Jakieś business coś tam, marketing itd. Dissy Yoko na SE są wspaniałe i podczas całej ten słodko-gorzkiej rozkminy podczas napisów, nie mogłem nie parsknąć śmiechem jak to zobaczyłem.

No i na koniec oczywiście motyw z kasowaniem sejwa, zresztą znany już poprzedniego Niera, ale tutaj jeszcze lepiej zrealizowany. Większość pewnie puknęła się w czoło, bo to tylko gierka i po co sejwa kasować, ale myślę, że jak ktoś wkręcił się w filozoficzną warstwę gry i zna problem strachu egzytencjalnego, to mógłby bez zawahania wywalić sejwa w kosmos, by móc podać komuś, randomowi bo randomowi, ale jednak komuś prawdziwemu, pomocną dłoń. Absolutnie fantastyczne zakończenie. Zaryzykuje stwierdzeniem, że to najlepsze zakończenie jakie uświadczyłem w grach, a to przecież tylko creditsy do cholery



Jeszcze musze wspomnieć o questach pobocznych, które są niesamowite, a kto ich nie robił ten trąba i janusz. Gameplayowo średniawka, ale narracyjnie to rewelacja. Nie wyobrażam sobie przechodzić te grę bez nich. Za dużo dodają do fabuły, żeby je olać.

Nie no (pipi)a co za niesamowita gra. Jak zaczynałem pisać tego posta ze 2 godziny temu to czułem niedosyt po skończeniu, ale już widzę, że to chyba po prostu slow burn jest, bo z każdym kolejnym zdaniem jaranko narasta :banderas: Bo tak naprawdę oprócz fabularnego efektu wow, którego oczekiwałem i nie dostałem, to nie mam się czego przyczepić. Nie mówię, że wszystko jest idealne, ale imo nic nie jest złe, co i tak uważam za istny cud. Rozpaczałem nad pierwszym Nierem, nigdy nie spodziewałem się kontynuacji, a tu nie dość, że ją dostałem, to jeszcze naprawia wszystkie błędy poprzedniczki, odnosi komercyjny sukces(chyba) i osiąga to wszystko bez poddania się januszyzacji. Co za wspaniały czas, by być graczem.

Edytowane przez Dahaka

Opublikowano

Mam dokładnie takie same wrażenia, jak wrócę do domu, to poleci plusik za tak mądrą wypowiedź (bo na telefonie nie umiem).

 

A Pascal to nie jest przypadkiem ON? Bo wydaje mi się, że te dzieciaki we wiosce krzyczą do niego "uncle Pascal".

Opublikowano

tak to "on" i jest to najlepsza i najbardziej wyrazista postać w Automacie (na drugim miejscu jest Adam).

Opublikowano

Racja. Glos i zachowania ma typowo kobiece wiec ciezko mi przywknac, ze to jednak on :D

Opublikowano

@Dahaka

 

 

A wez mu wymaz pamiec, to zobaczysz jeszcze wieksza depreche, jak Ci sie nie chce to juz wspominalem co sie dzieje i specjalnie dla Ciebie napisze jeszcze raz: Pascal dalej mieszka w swojej wiosce, sprzata miotelka SMIECI i ciagle powtarza, ale tu lezy SMIECI, skad to sie wzielo, czas to posprzatac. Gdy do niego zagadasz okazuje sie ze ma otwarty sklepik i wspomina ze jak chcesz, to chetnie Ci sprzeda troche tych SMIECI. No a smieciami sa glowy i konczyny dzieci, ktore nazywaly go wujkiem :obama:

 

Edytowane przez Velius

Opublikowano

dayum :obama: No teraz to już dla mnie definitywnie najlepszy moment w grze obok endingu e.

Mam nadzieje, że na trzecią cześć długo nie przyjdzie nam czekać i że Yoko nie złapie writer's blocka ani nie odda się pracy w restauracji. Ten człowiek to skarb branżowy i powinien zostać obsypany pieniędzmi na swoje gry. Mam nadzieje, że SE rzuci hajsem na kolejną część. Zobaczyć Niera z technologicznym rozmachem na poziomie FF... :banderas:

Opublikowano

sam szef S-E chce sfinansować kolejną grę Platynowych, a skoro z Nier zrobiła się marka, myślę że trójeczkę ujrzymy

Opublikowano

Szkoda, że Konami nie jest ma tyle mądre by sfinansować MGR2, ehhhh...

Opublikowano

Akurat SH to je.bac bo to bylaby kolejna pseudo giera od Kojimy, a na podstawie MGR zrobionego na kolanie w 12 miesiecy to mozna miec juz wizje sequela idealnego z 2letnim czasem na developing. No, ale to trzeba miec mózg na swoim miejscu a nie pysde we łbie jak Konami.

Opublikowano

Mam pytanie odnośnie jednego questa

 

 

Przed wioską Pascala natrafiamy na robota-naukowca, który prosi nas o dofinansowanie. Ile kasy trzeba wyłożyć, żeby zaliczyć ten quest? Dalem już chyba 40 tys.g.

 

Opublikowano

Nemesis,

Najpierw dobijasz do 80 tyś, a potem poprosi cię jeszcze o 100 tyś

 

Edytowane przez Dahaka

Opublikowano

Taki mały offtop jak komuś bardzo nier się podobał i chciałby koszulkę z niego to polecam sklep othertees. Właśnie dzisiaj jest koszulka (codziennie są inne)  z niera za 35 zł .

Opublikowano

Fajny sklep, fajne koszulki. Akurat koszulka z grafiką automaty nieudana, lepiej widniałaby na plakacie.

 

Ale jedną koszulke i tak kupiłem. Dzięks

Opublikowano

Wstyd jak cholera, ale dopiero wczoraj po raz pierwszy ukończyłem... demko tej gry. Zaczynałem już kilka raz, jednak stale coś mnie od niego odciągało. Do zakupu przymierzam się tak czy inaczej (delikatnie mówiąc), niemniej mam pytanie: czy cała gra trzyma tak wysoką intensywność jak sekwencje dostępne w demie? Akcja praktycznie non-stop, a finałowa potyczka - uffff...   

Opublikowano

Takich intensywnych, kozackich momentów jest tylko kilka. Zdecydowana większość gameplayu to bieganie i zwiedzanie świata, albo robienie questów gdzie walka opiera się na byciu slasherem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.