XM. 11 307 Opublikowano 1 października 2024 Opublikowano 1 października 2024 Chce zacząć serie - wystarczy jak wjadę od tych części z ps4 (cold steel)? Cytuj
Dahaka 1 885 Opublikowano 1 października 2024 Opublikowano 1 października 2024 Zależy kogo zapytasz. Jak developerów, to tak. Jak fanów serii, to nie. Cytuj
Josh 5 273 Opublikowano 1 października 2024 Opublikowano 1 października 2024 To nie jest kwestia kogo pytasz, tylko jaką ilością wolnego czasu dysponujesz. Nadrobienie wszystkich odsłon od samego początku to cholernie karkołomne zadanie, które zajmie Ci od 500 do 1000 godzin, więc radzę się dobrze zastanowić. Ja zacząłem od Cold Steel i nie żałuję, a nawet napiszę, że gdybym miał rozpoczynać przygodę z tym uniwersum od Trails in the Sky, to nie wiem czy bym sobie nie odpuścił, bo raz że te pierwsze odsłony mocno się zestarzały (remake jedynki już w drodze, więc nawet sami twórcy zdają sobie z tego sprawę), a dwa że na pewno nie chciałoby mi się przeznaczać na to aż tyle czasu. Uważam się za fana tej serii i napiszę Ci, żebyś zaczął od pierwszego Cold Steel: ta część jest bardzo przystępna (jeżeli polubiłeś Persony to tym bardziej), wygląda dużo lepiej i mimo, że to kontynuacja, to oferuje nowy set bohaterów, nową miejscówkę względem wszystkich poprzednich części i stanowi dobry punkt wejścia w uniwersum. Oczywiście wraz z kolejnymi odsłonami aż do Cold Steel IV będzie Ci umykać coraz więcej smaczków i nawiązań do wcześniejszych odsłon (nie chcę spoilerować, ale wierz mi że w pewnym momencie intryga robi się cholernie gęsta i nawet jeżeli nie wymaga znajomości innych Trailsów, to na pewno story trochę bez tego traci), ale możesz to sobie rozwiązać po prostu oglądając jakieś streszczenie na YT co się działo wcześniej. No chyba, że serio masz aż tak dużo czasu i nie przeszkadza Ci archaiczna grafika, to wtedy zaczynaj legitnie od samego początku. 1 1 Cytuj
badzejo 428 Opublikowano 2 października 2024 Opublikowano 2 października 2024 (edytowane) Ja w tamtym roku zacząłem od trylogii Sky, w tym roku zaliczyłem Zero, Azure, CS1, CS2, CS3 i obecnie jestem na początku CS4 (uwielbiam serię Legend of Heroes) Uja tam prawda że się Sky zestarzało, świetne gry z mega fabułą i poznaje się osoby które przewijają się w kolejnych częściach i zawsze japa się cieszy kiedy widzimy znajomą mordę albo mamy wzmiankę o jakiejś akcji która miała miejsce właśnie w Sky. Ale zgadzam się że wszystko rozbija się o ilość wolnego czasu Edytowane 2 października 2024 przez badzejo 1 Cytuj
devilbot 3 804 Opublikowano 2 października 2024 Opublikowano 2 października 2024 Również zacząłem od początku czyli od sky. Przecież te wersje na steam są dzisiaj mega grywalne i mają trochę qol w postaci np przyspieszania czasu. Są też dosyć krótkie jak na współczesne jrpg. Uważam, że jak ktoś chce wejść w taki świat to powinien wejść po same kule czyli od początku. 1 Cytuj
marcinwks 1 004 Opublikowano 2 października 2024 Opublikowano 2 października 2024 (edytowane) 19 godzin temu, XM. napisał(a): Chce zacząć serie - wystarczy jak wjadę od tych części z ps4 (cold steel)? https://www.rpgfan.com/feature/so-you-want-to-get-into-the-trails-series/ Jak nie chcesz sobie zepsuć zabawy poprzez wstawki odnośnie fabuły w tym artykule (o ile jakieś są), to na samym dole masz graficznie uporządkowane części, datami w serii. Samo TLoH jest kapitalne. Lepiej wykreowanego świata, połączonych ze sobą wydarzeń i ciekawych bohaterów, pomysłów, oponentów, misji, zadań w żadnej innej serii nie widziałem. Jest to świetne ip. Edytowane 2 października 2024 przez marcinwks 1 Cytuj
Jukka Sarasti 498 Opublikowano 2 października 2024 Opublikowano 2 października 2024 Ja dodam tylko, że pierwsze Sky ma tragicznie nudne pierwsze kilkanaście godzin i chciałem stosować przemoc wobec kolegi, który mnie na to namówił, ale potem rusza. A dwójka to już kawał giery i tendencja się utrzymuje. Zresztą Kevin z trójki (no, ma też udział w innych grach, ale w trzecim Sky jest głównym protagonistą) to chyba mój ulubiony główny bohater w jRPG. 1 Cytuj
Josh 5 273 Opublikowano 2 października 2024 Opublikowano 2 października 2024 Największą siłą The Legend of Heroes jest ciągłość wydarzeń. To nie FF, że każda część jest o czym innym, tylko przez te wszystkie lata udało im się zbudować gigantyczny świat wypełniony fajnymi postaciami, miliardem różnych wątków i czuć, że z każdym kolejnym rozdziałem stawka rośnie. Cold Steel IV to już był poziom Avengers Infinity War, ciekaw jestem co pokażą dalej. Cytuj
DarkStar 181 Opublikowano 2 października 2024 Opublikowano 2 października 2024 (edytowane) Sam zacząłem od TitS (przejście tej gry mi zajęło tak jakby 8 lat, jak kogoś to interesuje). Ograłem tylko dwie części. Second Chapter jest dla mnie jedną z najlepszych gier swego gatunku. Czasem sobie muzyki z Trailsów słucham, zwłaszcza Silver Will Golden Wings oraz Fateful confrontation. Do trzeciej się od roku przymierzam i jakoś nie mogę zacząć — niepotrzebnie przed zagraniem przeczytałem opinie o grze. Obawiam się tego gameplayu, ze mnie zmęczy, a jednocześnie bardzo czekam na Drzwi. Mam też już kupioną od premiery na Switcha (nie miałem jeszcze SD) dylogię Crossbell. Najgorsze dla mnie jest to, że ja dzieła kultury zapominam dość szybko. Zawsze muszę sobie jakiś recap obejrzeć lub przeczytać przed zagraniem w kolejną część. Nie przeszkadza mi to w zabawie, ale też zazdroszczę, jeżeli ktoś pamięta co było w grze, w którą grał kilka lat temu. Edytowane 2 października 2024 przez DarkStar 1 Cytuj
smoo 2 311 Opublikowano 3 października 2024 Opublikowano 3 października 2024 (edytowane) Można jeszcze obejrzeć na YT pierwszą część TitS (i chyba drugą też) do poduchy w formie "game video", jest nawet wersja z dubem,w razie jakby komuś nie chciało się czekać na Remake. Edytowane 3 października 2024 przez smoo Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 3 października 2024 Opublikowano 3 października 2024 Pamietam jak ogrywalem dwie pierwsze czesci. Z fabuly nic a nic nie pamietam, tylko to, ze gry byly w chuj dlugie i muzyka byla fajna. Wtedy bym sie nie spodziewal ze ta seria tak dlugo wytrzyma Cytuj
XM. 11 307 Opublikowano 3 października 2024 Opublikowano 3 października 2024 Aż mi się odechciało po tym co piszecie. Cytuj
Shen 10 204 Opublikowano 3 października 2024 Opublikowano 3 października 2024 19 minut temu, XM. napisał(a): Aż mi się odechciało po tym co piszecie. Ja przez to nie moge sie za serie zabrac od czasow ps3. Zaczne chyba po prostu od Cold Steel bo mam wszystkie na ps4, a poprzedniej wydarzenia moze sa na youtube przez kogos podsumowane edit: elegancko, wszystko nagrane 1 Cytuj
Mari4n 600 Opublikowano 3 października 2024 Opublikowano 3 października 2024 Wyszła też odświeżona wersja trylogii TitS na Vitę, ale tylko w Japonii. Pierwszą część przeszedłem jakiś czas temu z fanowską translacją. Zacząłem drugą, ale jakoś odpuściłem. Cytuj
DarkStar 181 Opublikowano 3 października 2024 Opublikowano 3 października 2024 21 minut temu, Mari4n napisał(a): Wyszła też odświeżona wersja trylogii TitS na Vitę, ale tylko w Japonii. Pierwszą część przeszedłem jakiś czas temu z fanowską translacją. Zacząłem drugą, ale jakoś odpuściłem. Właśnie w te grałem. Trójeczkę też miałem ogrywać na Vicie, ale w międzyczasie nabyłem Steam Decka i plan uległ zmianie. Chociaż japoński VO zamierzam sobie wgrać. Miałem w planach brać się za TitS 3rd jak tylko skończę Xenoblade Chronicles, ale uruchomiłem demo Metaphor i nie mogę przestać myśleć o tej grze. Czuję, że TitSy znowu się obsuną, a ja będę męczył najnowszą produkcję Atlusa tuż po premierze. Cytuj
marcinwks 1 004 Opublikowano 16 października 2024 Opublikowano 16 października 2024 Wywiad z preziem Falcom: https://www.pushsquare.com/features/interview-falcom-president-talks-all-things-trails-daybreak-2-and-kai-in-our-biggest-interview-ever Cytuj
XM. 11 307 Opublikowano 19 grudnia 2024 Opublikowano 19 grudnia 2024 https://bsky.app/profile/gematsu.com/post/3ldo6ju67xk2i Cytuj
Josh 5 273 Opublikowano 19 grudnia 2024 Opublikowano 19 grudnia 2024 A ja dopiero ogarnąłem, że już w lutym wychodzi kolejna pełnoprawna część. Miło, że w końcu po tylu latach bycia traktowanym jako odbiorca drugiej kategorii Falcom postanowił nas trochę zrównać z planem wydawniczym w Japonii. Cytuj
Josh 5 273 Opublikowano 5 godzin temu Opublikowano 5 godzin temu Miałem odpuścić, bo już pierwszy Daybreak srogo mnie wymęczył i nie zdążyłem się po nim zregenerować psychicznie, no ale że początek roku nie obfituje w killery, a backlog mam w zasadzie zerowy, to jednak zgłosiłem się do Czezkiego po swoją kopię. Generalnie patrząc po opiniach na necie (mam na myśli opinie hardkorowych fanów), to chyba najgorsza z pełnoprawnych części, taki typowy zapychacz przed pierdolnięciem, które nastąpi w Kai no Kiseki. Sam doszedłem do 2 aktu (mniej więcej 1/3 gry za mną) i muszę się z tym zgodzić. Fabuła to zwykły filler, tak jak nie podobało mi się story z pierwszego Daybreak tak muszę przyznać, że przynajmniej gierka wprowadziła nowych bohaterów i antagonistów oraz sporo nowych lokacji. Tutaj nie ma nic z tego. Po 15 godzinach mam wrażenie, że fabułka nie idzie w żadnym kierunku i wszystko sprowadza się do tego, żeby po prostu kolejny raz pokazać w akcji znane ryjce (przewija się kilka postaci ze starszych Trailsów: to akurat plus), miejscówki w większości też są te same i ogólnie bardziej zalatuje tu jakimś dużym DLC, aniżeli pełnoprawną kontynuacją. Tam gdzie deweloper próbował zrobić coś nowego, to poległ totalnie, a mowa tu przede wszystkim o nowych questach i minigierkach, które są niegrywalne. Weźmy np. misje, w których trzeba śledzić NPCe po mieście: jeżeli graliście w Lost Judgment od Segi i wkurzały Was te sekwencje to możecie już smarować dupy, bo tutaj jest to samo, ale o wiele gorzej podane jest jeszcze "hakowanie", które ze standardowym hakowaniem nie ma nic wspólnego, bo w rzeczywistości sterujemy jakąś śmieszną dziewczynką w cyfrowej rzeczywistości i musimy po drodze omijać dziwne ludki i klepać QTE. Jedno i drugie to tragedia. Ze wszystkiego najbardziej podoba mi się karcianka. Jeżeli myślicie, że to wszystko to niestety muszę Was rozczarować, bo jest coś jeszcze gorszego, a nazywa się to Marchen Garden i z grubsza jest czymś w rodzaju Reverie Corridor z Trails into Reverie. Takie tam losowo generowane lochy, w których można nieco poexpić, zdobyć trochę fantów i poklepać kolejnych bossów. I w sumie nie miałbym z tym większego problemu, gdyby nie to, że spędzanie tu czasu nie rusza fabuły do przodu nawet o milimetr, Garden jest w gruncie rzeczy jedynym sensownym sposobem na levelowanie bohaterów i ma obrzydliwie nudny design. Czyli taka niby opcjonalna aktywność, do której jednak twórcy zmuszają nas na każdym kroku. Będziecie rzygać po drugim dungeonie, gwarantuję. Lepiej na pewno jest jeżeli chodzi o walki. Czuć, że podkręcono poziom trudności i WRESZCIE znerfili S-crafts. W sensie, że te ataki dalej kroją potężne ilości HP przeciwnikom, ale nie ma już możliwości, żeby naładować każdej postaci swojego S-craftsa i odpalić je jeden za drugim miażdżąc w ten sposób każdego bossa. Teraz po każdym użyciu trzeba odczekać kilka kolejek zanim wykona się kolejny taki atak. Uznaję to za bardzo duży plus, bo była to według mnie mechanika zepsuta od samego początku jak ją wprowadzono do serii. Cholernie mocny za to pozostał Grendel, czyli demon w którego umie się zamieniać nasz protagonista, no ale z niego można korzystać tylko przy niektórych starciach. Cała reszta jeżeli chodzi o combat, to stare dobre Trailsy + zachowano możliwość klepania przeciwników w czasie rzeczywistym, co sprawia że levelowanie ziomeczków to czysta przyjemność. No będę grał dalej, mimo tego całego narzekania fajnie znowu wrócić do tego świata i oglądać w akcji znanych bohaterów, godzinami ustawiać sobie quartzy, rozpierdalać żelki i inne abominacje. Z nastawieniem, że nie jest to żaden hit (ani nawet bardzo dobry Trails) gra się w porządku przy czym zdecydowanie jest to pozycja wyłącznie dla wygłodzonych fanów serii i nikomu innemu bym jej nie polecił. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.