Skocz do zawartości

H.P. Lovecraft


Gość Frostbite

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, SlimShady napisał:

Zerknąłem na listę, i większość na pewno była, jeśli nie wszystkie.

No właśnie. Muszę spojrzeć w te zbiory później.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

O mojej przygodzie z Lovecraftem długo by pisać.

Po krótce więc.

Po przeczytaniu jego dwóch zbiorów opowiadań, czyli "Opowieści o Makabrze I Koszmarze", oraz "Droga Do Szaleństwa" (które to polecam wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy swą przygodę z Lovecraftem dopiero zaczynają I nie chcą się już na początku do niego zniechęcić, gdyż oba zbiory, to najlepsze zbiory jego opowiadań opublikowane w POLSCE), bardzo zainteresowała mnie jego osoba.

Chciałem bardzo się czegoś dowiedzieć o autorze tych opowiadań, ktore mnie urzekły I zauroczyły I w których zakochałem się od pierwszego ich przeczytania.

Wypożyczyłem więc z biblioteki, bardzo grubą biografię Lovecrafta, autorstwa S. T. Joshiego.

Czytałem ja z zapartym tchem, gdyż była niesamowicie ciekawa, głównie dlatego, że sam Lovecraft był niesamowitą istotą ludzką.

Po zakochaniu się wcześniej w jego opowiadaniach, po przeczytaniu biografii ich autora, "zakochałem" się w Lovecrafcie.

Łączy mnie z nim bardzo dużo jeśli chodzi o poglądy (między innymi mizantropia!!), charakter, postrzeganie świata, rzeczywistości I podchodzenie do tego wszystkiego z perspektywy Kosmicyzmu, a nie z perspektywy jedynie mieszkańca naszej mikroskopijnej (żałosnej I marnej) w skali Wszechświata planety, jak I to co obaj przeżyliśmy.

Naprawdę, dużo bym mógł o tym napisać.

Od tamtej pory, nazywam Lovecrafta moim "Duchowym Bratem".

Edytowane przez ZAKARION
Opublikowano
W dniu 30.06.2015 o 16:43, tk___tk napisał:

żałosny mamisynek i antysemita. co wy czytacie w ogóle.

Napisał co wiedział...

Eh!! :(

No tak, bo antysemita, nie może być dobrym twórcą!!

Póknij się w głowę, tak przynajmniej ze dwa razy, gościu!!

  • Minusik 1
  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano
W dniu 4.11.2020 o 23:31, XM. napisał:

Zamówiłem, teraz tylko wyczekiwac kuriera. :usmiech:

I jak tam, przeczytałeś?

Opublikowano

W tym roku przeczytam, obiecuje. A najpewniej po CoC i Sinking City które mam zamiar zacząć na dniach więc pójdzie faza na lovercrafta.

Opublikowano

Ja sobie robię tzw. re-read, zacząłem od małego zbiorku, skończyłem Szepczącego w ciemności, jakie to jest kurwa dobre. Czemu jeszcze nikt nie zrobił naprawdę dobrej gry i filmu lovecraftowskiego? Kurwa nie wiem.

Opublikowano
16 godzin temu, XM. napisał:

W tym roku przeczytam, obiecuje. A najpewniej po CoC i Sinking City które mam zamiar zacząć na dniach więc pójdzie faza na lovercrafta.

 

Jak już zaczniesz (:yao:) to moja rada jest taka, żebyś sobie ją dawkował. 

Pierwsze tomisko od Vesper przeczytałem na strzała, jak zwykłą powieść i pewnie dlatego drugie ciągle stoi w folii. 

Nie twierdzę, że te opowiadania były złe, wręcz przeciwnie, są cudowne. Ale czytając je ciągiem przynajmniej mnie zmęczyły do tego stopnia, że nie miałem ochoty sięgać po drugi tom. 

 

Od ponad roku, nie kupiłem żadnej książki z postanowieniem, że przeczytam wszystkie, które nabyłem wcześniej. No a zostało mi samo "grube" z małymi wyjątkami. 

Kończę 'TO' (1100 stron) a w kolejce czeka Na południe od Brazos (format i liczba stron Pisma Świętego) 

Upiorna Opowieść ( tutaj jest lekko z 700)Chata na krańcu świata ( tutaj standardzik 350 stron) oraz właśnie przyszła na Sarmath Zagląda.

 

 

 

12 godzin temu, Rozi napisał:

Ja sobie robię tzw. re-read, zacząłem od małego zbiorku, skończyłem Szepczącego w ciemności, jakie to jest kurwa dobre. Czemu jeszcze nikt nie zrobił naprawdę dobrej gry i filmu lovecraftowskiego? Kurwa nie wiem.

Też o tym myślałem. W grafiki i opisy, to oni potrafią, ale jak przyjdzie co do czego, guzik wychodzi. 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Ale bym chciał, żeby powstał taki serial - jeden odcinek, jedno opowiadanie :obama: W przypadku krótszych/dłuższych, zwiększono/zmniejszono by czas trwania czy podzielono na części. Oczywiście nigdy się takie coś nie wydarzy, bo przywiązanie do materiału źródłowego w adaptacjach filmowych/serialowych, to dzisiaj rzadkość, no ale cóż, marzyć można.

 

Ale taki brak ogólnego "przeruchania" Lovecrafta wizualnie, ma też swoje plusy. Po przeczytaniu opowiadań, wpisuję sobie angielski tytuł w Google i wchodzę w grafikę - wyobrażenia ludzi o postaciach, stworzeniach, lokacjach i wyrażenie ich w różnych stylach i kreskach, robi wrażenie, stanowiąc fajne porównanie do "naszych" wyobrażeń. Parę przykładów:

 

Arthur Jermyn

arthur-jermyn-foto.jpg

 

Wilbur Whateley

Spoiler

lovecraft___wilbur_whateley_by_kingovrat

 

Erich Zann

c8dpidrptej61.jpg?width=640&crop=smart&a

 

 

Opublikowano (edytowane)

Po przeczytaniu każdego opowiadania sprawdzałem sobie właśnie jakieś wizualne interpretacje, i nie powiem, dobre to było.

EDIT: W sumie najlepsze odtworzenie opowiadania(innsmouth) HPL widziałem w grze Dark Corners of the Earth, a konkretnie w intensywnym etapie z ucieczką z hotelu. No i ryboludzie jakoś najbardziej wjeżdżają mnie na psychę:

0f0b3365fe8b09957367ad1a6e730583.thumb.jpg.4149b875172ed0c6052af3bed9922e68.jpg

Edytowane przez SlimShady
  • 1 rok później...
  • 5 tygodni później...
Opublikowano

"Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści", to podobno ta książka, od której powinno zacząć się swoją przygodę z Uniwersum Lovecrafta, ot z słynnym ,,Lovecraftorium". Jak to w końcu jest? Może zrobiłem dobrze, a może nie: zacząłem czytanie powieści i zbiorczych wydań tego autora od "W górach szaleństwa" (ocena: 9/10), a potem było "Kopiec" (ocena: 7/10); kto wie, być może trzeba było zacząć od ,,Zgrozy w Dunwich", a potem np. brać na na warsztat ten słynny ,,traktat" o Cthulhu, "Zew Cthulhu" i dalej jak już się będzie podobało, czyli kolejność dowolna... Czy w ogóle doświadczanie lovecraftowości ma sens tylko i wyłącznie w jakimś określonym porządku, czy można czytać książki tego autora, tak jak tylko się czytelnikowi podoba? 

 

Jeśli chodzi o samą osobę H. P. Lovecrafta - obcowanie z jego utworami, to tak jakby czytało się zakazaną, niezwykle mroczną księgę, coś toczonego aurą tajemnicy, oblanego trucizną i klątwą, której tak jak "Puszka Pandory", nikt nie powinien nigdy więcej otwierać, ewentualnie... tylko sam Lovecraft. W oceanach twórczości Lovecrafta kryje się siła, która nie tylko daje życie, ale i je okrutnie niszczy, destabilizuje, anihiluje. :obama:

Opublikowano

Dobrze czytasz, z tego co widzę w zbiorze jest też Zew Cthulhu i Widmo nad Innsmouth goty najlepsze opowiadania i do tego jeszcze klimatyczny kolor...i zgroza. IMO od zewu można zacząć, później kolejność raczej dowolna - ja tak czytałem i było świetnie.

  • Plusik 1
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...