Skocz do zawartości

Mission Impossible: Cinematic Universe


Gość Frostbite

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja lecę już dzisiaj. W Helisoach i Multikinach są specjalne pokazy przedpremierowe przez weekend.

 

Dla mnie Ghost Protocol to prawdziwy Toure de Force, przykład jak odświeża się franczyzę (ugh, ten słaby MI3 w wersji Abramsa) i tworzy nieustanną akcję która się nie nudzi i stawia wyzwanie kolejnym scenom w filmie. Każda scena jest lepsza od poprzedniej.

 

RN robiło trochę za dużo rzeczy na raz, przez co wszystko było zaledwie ok w tym filmie no bo trzeba było pokazać wszystko. Niemniej to dalej solidne kino akcji, jak ktoś wcześniej zauważył, co obecnie bardzo ciężko znaleźć.

 

Dzisiaj szykuje się uczta <3

  • Plusik 1
Opublikowano

DObra, post pod postem bo czemu nie.

 

Byłem, widziałem i jestem zadowolony!

 

M:I Fallout to nie jest mini-rewolucja dla serii jak Ghost Protocol. Nie jest to też tak przekombinowany thriler a'la szpiegowski. Fallout to połączenie najlepszych elementów 4 i 5 z dodatkiem kilku swoich rozwiązań. Prawdziwe Tour de Force podobne do... Skyfall

 

Film, jak dla mnie, jest jednym z rzadkich przykładów gdzie twisty fabularne się nie nudzą. Tom i spółka wzieli sobie za punkt honoru branie oczekiwań widzów i przewracanie ich na tyle, ze w momencie gdy akcja gaśnie scenarzyści natychmiast przywracają ją na nogi w niebanalny sposób. Tricki te nie są obrazliwe dla widza (dla mnie nie były) a sprawaiły że kilka razy się uśmiechnąłem. Szczególnie było tak w pierwszych 10 minutach do początkowych napisów. FIlm jasno rysuje o co w nim chodzi i czego możemy się spodziewać. Podoba mi się ta szczerość.

 

I jako że o akcje tu chodzi no to do niej przejdzmy. To ze Tom kręci własne sztuczki  i jest w nich minimalna ilosc cgi - to widac, slychac i czuc. Naprawde, momeent w ktorym sobie uświadomiłem ze część z tych rzeczy jest robiona przez Tomka I Henryego sprawiał że  nie mogłem wyjść z podziwu. Sceny akcji i ich poprowadzenie (nie ma trzęsącej kamery która maskuje nieudolnóść reżyserów)  na plus. Aktorsko - bardzo fajnie, ale tutaj nei ma z dużo do nagrania. Zaskoczył mnei Cavill który w roli "młota z misją" dodaje pewnego czaru i jest przekonywującą postacią. Fajne lustrzane odbicie Tomka

 

Minusy? Pomimo fajnych scen akcji, to jednak są one momentami zbyt długie, można by skrócić niektóre rozwiązania ale scenarzyści wybrali inaczej. No i fabuła która momentami wprowadza tyle informacji że olaboga.

 

Zdecydowanie poelcam film tym, których rozczarował Rogue Nation a podobał GP! Nie ma tyle fajnych akcji co w GP, ale Fallout to jedna z lepszych części cyklu.

 

Po raz pierwszy M:I nawiązuje tak mocno do poprzednich części co widzów mniej uważnych (jak tych na moim seansie) Może dziwić. Lepiej ogląda się 6 po obejrzeniu zeszłych 3 części.

 

8/10

 

OFICJALNY POWER RANKING M:I

 

4 > 6 >=1 > 5 > 3=2

 

  • Plusik 4
Opublikowano (edytowane)

https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/08/09/jak-nakrecono-mission-impossible/

 

Cytat

Najnowsza odsłona Mission: Impossible będzie prawdopodobnie najbardziej widowiskową. Na jej potrzeby Cruise przeszedł przyspieszony kurs pilotażu helikoptera. Odbył szkolenie w Airbusie, a następnie u boku kaskadera. Wszystko to na potrzeby sceny, która zmroziłaby krew w żyłach doświadczonych pilotów.

Cruise, bez wątpienia amator jeśli chodzi o pilotaż, musiał wykonywać helikopterem skomplikowane manewry, mając dookoła wiele przeszkód terenowych, w tym ściany kanionu. Scena była zbyt niebezpieczna, by angażować zbyt wiele postronnych osób. Aktor musiał więc nie tylko wykonywać ryzykowne manewry powietrzne grając przy tym swoją rolę, ale też pilnować pracy kamery, jako że zarazem pełnił funkcję jednego z operatorów. Całość została zrealizowana całkowicie bez udziału dublerów czy cyfrowych efektów specjalnych.

 

Szanuje w ch*j Toma. Dzisiaj idę do kina na Fallout :obama:

Edytowane przez Shagohad
Opublikowano (edytowane)

Tom Cruise rządzi. A film wspaniale się ogląda. W Imaxie wrażenie ogromne. Polecam się wybrać, bo tak zrealizowanego filmu akcji jeszcze nie widziałem. Sceny gdy Cruise wykonuje skok Halo, lata helikopterem, bądź przemierza Paryż na motorze to :fsg: :banderas:. No i ten Imax... :obama:

Edytowane przez Shagohad
Opublikowano
W dniu 9.08.2018 o 17:51, boston_luke napisał:

Mocne bylo jak zlamal noge w kostce podczas krecenia jednej sceny i dobiegl do konca ujecia, zeby nie zepsuc dobrego materialu  :reggie:

oglądałem wywiady u Grahama Nortona i pokazywali zbliżenie jak mu powyginało stopę przy tym skoku, najlepsze, że jakoś się wskrobał z tej krawędzi i dalej pobiegł

 

i komentarz "aaaaand he's running again" xd

  • Lubię! 1
Opublikowano

Byłem i daje mocne 7/10. Film naprawdę fajny. Idealne na wakacyjny wypad do kina. Tomka szanuje w ty wieku grać role przynajmniej 10 lat młodszego gostka :)  Nie ma czasu w kinie na nude akcja non stop a głupotki scenariusza nie przeszkadzają i dopiero po wyjściu z kina zaczyna się nad nimi zastanawiać.

Najśmieszniejsza głupotka to

Spoiler

cały atak helikopterem tomka szarża i potem co się dzieje :)

 

Polecam pójść do kina bo w dobie plastikowych superhero movies i innych transformersów takie filmy akcji to rzadkość.

  • 3 lata później...
  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

No cóż, jest czekanko, Tom Cruise umie robić "bondowe" filmy. A że part one, to tym bardziej lepiej, bo ma się świadomość, że i będzie part two. Chłop ma już 60 lat, oby mu zdrowie dopisywało i robił cały czas akcyjniaki filmowe. 

Opublikowano

Ajajaja, dopiero teraz widzę że Tom jednak nie jest wampirem i się postarzał. Ale piękne dwa lata na pożegnania z jego IP - najpierw Maverick, potem MI. Lubię gościa i żałuję że nie gra w większej ilości tych mniej mainstreamowych filmów bo do nich też talent ma 

Opublikowano
2 godziny temu, Faka napisał:

A że part one, to tym bardziej lepiej, bo ma się świadomość, że i będzie part two.

No niby tak tylko żeby nie trzeba było czekać znowu pięć lat na nią.

Jak wyjdzie po roku to spoko.

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Uwielbiam to, co się stało z tą franczyzą wraz z Rogue Nation (dla mnie szczytowe osiągnięcie serii).
Fallout było naturalnym tego przedłużeniem plus dodało trochę powiązań do części starszych (zwłaszcza M:I3, które uważam za najlepsze z pierwotnej trylogii), więc i na tę czekam mocno, zwłaszcza że Tom Cuise to obecnie jedyny gwarant dobrego filmu akcji.
Mam jednak mieszane uczucia co do tego trailera.
Raz, że wygląda to baaaardzo "netflixowo" - paleta barw, czystość obrazu, no nie czuć tu wielkiego, kinowego blockbustera, tylko jakąś szmirę, robioną pod serwisy streamingowe z dużą ilością CGI i filtrów upiększających obraz.
Mam nadzieję, że się mylę i to tylko źle skrojony zwiastun, ale póki co tak to wygląda.
Trailer Fallouta oglądałem dziesiątki razy - tak zajebiście pompował adrenalinę, a tutaj tylko dwukrotnie, żeby się upewnić, czy aby za pierwszym razem nie wydawało mi się.
No i to "Part One" - strasznie nie lubię kręcenia jednego wielkiego filmu i rozbijania go na dwie części.
Chyba nigdy w historii kina nie wyszło to dobrze, a mając w pamięci Matrixy (obydwa chujowe) oraz Kill Bill (dwójka to jedno z najgorszych wspomnień, jakie wyniosłem z kina) zwyczajnie obawiam się, czy i tym razem nie będzie podobnie.
Przed tym trailerem, mając w głowie ostatnie dwie odsłony (plus Top Gun Maverick), byłem pewien, że będzie zajebiście - po obejrzeniu zwiastuna już nie jestem.

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

Obejrzane i jak dla mnie to czuć niedosyt i trochę będzie dłużyć się czekanie na kolejną część czegoś co mogło być jednym filmem. 

 

Co na plus:

- scena pościgu w Rzymie - topka w całej serii, aż się boję ile na to kasy i produkcji poszło, ale efekt jest piorunujący, 

- urocza Agentka Car... Hayley Atwell, 

- mjuzik, 

- niespodziewane cameo Polski (to nie żart i nie chodzi o Dorocińskiego), 

- Uncharted 2 vibes, 

- dobry humor sytuacyjny, 

- pomysł na scenariusz - idea AI inwigilującej wszystko i wszystkich w celu niecnego wykorzystania jest bardzo na czasie

 

Co na minus:

- bardzo słabo sklecony scenariusz: mnóstwo przegadanych scen, płascy bohaterowie bez głębi (co z tego, że Hayley jest urocza jak mało co nas ona obchodzi a jej działania zmieniają się o 180 stopni bo tak; szefowie agencji to pizdusie, którzy wyszli spod pantofla mamusi, a główny zły gra jak w Rodzinie Zastępczej), 

- mniej działań całej drużyny, zamiast tego Hunt na pierwszym miejscu, 

- mało odczuwalne zagrożenie ze strony głównego złego. 

 

Wydaje mi się że jakby skrócili pierdololo, skondensowali sceny z różnych zakątków i nieco skrócili te z pierwszej części to mógłby powstać jeden film, nawet 3 godzinny i by się lepiej bronił. 

 

Dwie ostatnie części MI były zdecydowanie lepsze, ze szczególnym uwzględnieniem Rogue Nation. Ale ciężko w pełni ocenić coś co jest półproduktem. Uśredniając to 6.5/10.

 

  • Dzięki 2
  • This 1
Opublikowano

Ciekawe ile lat jeszcze pociągnie Tom Cruise z tymi filmami. No chyba, że znajdzie sobie następcę na jego miejsce. Ta seria filmów to taki drugi James Bond, gdzie w kinach nie może zabraknąć. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...