Skocz do zawartości

Dragon Quest XI


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczoraj kolejny boss ubity (2x mnie złożył, dopiero za trzecim się udało), pierwsze metal slime'y zaliczone, zrobiony jeden ciężki (bo trochę randomowy) sidequest, wykute nowe armory. Nawet pośmiane było dość konkretnie przy okazji

 

końcówki wątku Gallopolis

 

Po 15h chłonę ten świat jak poyebany, walczę z czym się da i zaglądam w każdą dziurę. Gra jest MEGA satysfakcjonująca z włączonymi silniejszymi stworkami, postaci są jak to zwykle w dq bywa świetnie napisane a dialogi ciekawe i barwne. Poszczególne miniwątki to typowe dla serii klisze, ale nie przeszkadza to wcale właśnie przez te elementy z poprzedniego zdania.

 

Jak na razie wciąż SZTOS.

  • Dzięki 1
Opublikowano
20 minut temu, szczudel napisał:

I nie wadzi Ci prowadzenie czytanych dialogów

 

Wcale - wszystkie niekluczowe i tak przewijam jak doczytam tekst, zanim postaci skończą mówić.

 

21 minut temu, szczudel napisał:

praktycznie każde drzewo zasłania Ci bohatera w stopniu w którym musisz się zatrzymać i "próbować" jakoś ustawić kamerę?

 

Zamiast się zatrzymywać i bawić w ustawianie kamery biegnę dalej, przekręcam delikatnie prawą gałkę i już jest ok. To nie platformówka, w której możesz spaść w przepaść i zaczynać grę od checkpointu.

 

Dużo bardziej mi przeszkadzają niepotrzebnie długie teksty w kościółach/przy posągach, które zajmują kilka textboxów i w 50% przypadków przeklikuję za daleko i aktywuję niechcianą opcję. 

Opublikowano

Jest też opcja AutoSave. Także te kościoly to chybandla klimatu są.

 

Coraz więcej godzin coraz więcej niedociągnięć. Można biec sprintem ale wyskok w jego trakcie jest z animacji biegu. Efekt? Zwolnienie które oko rejestruje jako "w trakcie lotu". I oni tyle czasu mieli między angielską wersją a japońską. Nie wiem też po co jest możliwość biegania podczas walki. Nie można uciec przed przeciwnika ciosem ani zajść go od tyłu. Przełączyłem na klasyczny tryb bitewny. 

 

Cieszy gameplay ktory przypomina czasy 16bitow. Obowiązkowe wskakiwanie do dziury, liny między dachami czy włażenie do studni.

Fajnie się gra w takie Neo-Retro ale doprawdy nie wiem skąd 10-ki. 8-ka większe na mnie wrażenie robiła. 

Opublikowano

Doszedłem do Gondolii, chyba zbliżam się do 17 godzin na liczniku (ze 3 polowałem na wyzwanie aby Wild Slide'em załatwić Spitfire , czy jak go tam zwali).

Wreszcie zacząłem czerpać radość z gry. Zaakceptowałem naturę DQ i nie spodziewam się już wiele ani po fabule/scenariuszu ani po widowiskowości gameplayu. Gram sobie w historię typka w basniowym świecie i tyle. Muzyka przygrywa, radosna paleta barw cieszy oko, ubrałem Serene w skąpe ciuszki - life is good.

Opublikowano
56 minut temu, szczudel napisał:

Doszedłem do Gondolii, chyba zbliżam się do 17 godzin na liczniku (ze 3 polowałem na wyzwanie aby Wild Slide'em załatwić Spitfire , czy jak go tam zwali).

Wreszcie zacząłem czerpać radość z gry. Zaakceptowałem naturę DQ i nie spodziewam się już wiele ani po fabule/scenariuszu ani po widowiskowości gameplayu. Gram sobie w historię typka w basniowym świecie i tyle. Muzyka przygrywa, radosna paleta barw cieszy oko, ubrałem Serene w skąpe ciuszki - life is good.

Ja też się wczoraj z tym męczyłem, ale sie poddałem... Nie pokazywał mi się ten atak (bo to ten special jest?) 

Opublikowano
3 godziny temu, bid0n napisał:

Ja też się wczoraj z tym męczyłem, ale sie poddałem... Nie pokazywał mi się ten atak (bo to ten special jest?) 

 

Hero, Serena i Erik muszą mieć aktywowane pep power. Dużo łatwiej zrobić to po skończeniu wątku z Gallopolis, bo

 

mając w teamie Sylvando można poczekać, aż pierwsza z postaci dostanie pepa, odesłać ją na ławkę rezerwowych zastępując Sylvando i czekać aż odpali się pozostałym dwóm postaciom

  • Plusik 1
Opublikowano

I tak nie jest wtedy łatwo. Nawet z opisywanym "trikiem" zajęło mi to z godzinę (a przed trikiem próbowałem ze 2). Trochę przegięli z tym questem, szczególnie, że nagroda z niego pozwala wykuwać przedmioty, które za chwilę przestaną być warte ekwipowania. 

 

Z ważniejszych rzeczy jakie mi umkneły i dowiedziałem się o nich z ekranu ładowania, to aby wracać do obozowiska czarem Zoom, trzeba w nich spędzić noc, tzn musi się przespać w nich. nie wystarczy go otworzyć i odejść.

Opublikowano (edytowane)

Założyć strój Hero z VIII części i poganiać po soczyście zielonej polanie  - bezcenne :)

 

Granie bez mocniejszych stworkow/mniejszego expa dla kogoś, kto miał styczność z serią mija się z celem - gra jest bardzo łatwa (początek wspomnianej "Ósemki" przy "Jedenastce" to istny hardkor.) Sam zastanowię się przy kolejnym podejściu nad zablokowaniem sklepów.

Edytowane przez stoodio
Opublikowano

W DQ8 działało to tak, że mógł Ciebie nie zaatakować potworek bo go twoja postać "urzekła". W późniejszych momentach 8-ki Jessica miała umiejętności które wprost mogły przeciągnąć stworka na twoją stronę. 

Domyślam się, że to będzie tutaj działać tak samo, tyle, że trzeba podbić tą state mocno.U mnie,na 25lvl jeszcze się żaden stworek w Serenie lub Sylvie nie zabujał (mają najwyższy charm).

  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)

Zacząłem od początku z mocnymi stworkami/mniejszym expem/blokadą ucieczek.

 

Diabołek pękł dosyć prędko:

lki6XNC.jpg

 

Drugi boss sprawił mi więcej problemów (~6 podejść), z uwagi na niski poziom - tu jest screen po walce i lvl-upie.

w4WEgNi.jpg

 

Ogólnie 0 grindu, widzę nowego potworka na mapie, to atakuję. Ganiam w znalezionym ekwipunku oraz wykutym z kuźni (+2,+3), tak na dobrą sprawę jeszcze nic nie kupiłem w sklepie (nawet nie dodałem żadnego skilla postaciom). Erik (mimo beznadziejnego imienia, co jest w sumie znamienne dla serii)  jest świetnie zdubbingowany - można go polubić ;) Największy do tej pory minus - motyw z "mapy świata", chyba najgorszy w historii DQ.

 

 

Edytowane przez stoodio
Opublikowano
1 godzinę temu, stoodio napisał:

Drugi boss sprawił mi więcej problemów (~6 podejść), z uwagi na niski poziom

 

1 godzinę temu, stoodio napisał:

tak na dobrą sprawę jeszcze nic nie kupiłem w sklepie (nawet nie dodałem żadnego skilla postaciom)

 

Możliwe, że nie tylko niski poziom był powodem tych 6 podejść :cool:

Opublikowano (edytowane)

Panowie, mozna wylaczyc  w menu podpisy ukazujace sie w  podczas walki np ile zadalismy obrazen danemu potworowi, ile on nam zadal, jaki atak zostal wykonany itp?

Edytowane przez bebbop
Opublikowano
28 minut temu, bebbop napisał:

Panowie, mozna wylaczyc  w menu podpisy ukazujace sie w  podczas walki np ile zadalismy obrazen danemu potworowi, ile on nam zadal, jaki atak zostal wykonany itp?

 

Nope

Opublikowano

Lada moment skompletuję całą drużynę i gra mi się z każdą godziną coraz bardziej podoba. Przydałaby się wajcha poziomu trudności w trakcie gry. Jak gram sam to jest zbyt nudno i generalnie aż szkoda, że nie ma jak w WoFF możliwości przyśpieszenia starć. Z drugiej strony, jak gram z synem i on walczy jest idealnie.

 

Odpaliłem wczoraj Personę5 i aż dziw człowieka bierze bo tam jest wszystko co powinien DQ11 mieć:

-Zmiana poziomu trudności w trakcie gry - jest

-Samo przewijalne dialogi - są

Dziwne.

 

Zauważyliście, że czasem jak gdzieś wchodzicie i pojawia się ekran ładowania to jest słyszalne takie "SNESowe" szuranie przy wchodzeniu/wychodzeniu? Strasznie mnie to cieszy :)

Opublikowano
3 godziny temu, Kinoji napisał:

 

 

Możliwe, że nie tylko niski poziom był powodem tych 6 podejść :cool:

Tylko poziom - w tamtym momencie żaden skill nie zwiększyłby mojej defensywy, a problemem przy obecnym poziomie było przeżycie tury (jeśli obaj szefowie obrali za cel jedną postać, to kaplica).

 

Poziom 10, trzeci boss ubity (za drugim razem). Kolejna wymagająca walka - niby 4 vs 4, ale brak kontroli nad dwójką postaci dał się we znaki. Jest wyzwanie i  to mi się podoba. Zawsze lubiłem strategie w serii, status "sleep" pozwala na bardzo wiele ;) Przykiszone skille spożytkowałem u Hero na Zap i teraz zacznie się rzeź :chicken:

Opublikowano (edytowane)

"Edge" dał 6. Gra okazała się dla recenzenta za wolna, zbyt monotonna, zbyt tradycyjna i oklepana i zbyt pozbawiona niespodzianek, a ja mam podejrzenia, że mogłoby być podobnie w moim przypadku.

 

 

Przyznam: nadal nigdy nie przeszedłem DQ 7 i 8, bo te gry ruszają się faktycznie bardzo wolno i zanim je skończę, zawsze przyciągnie moją uwagę 15 innych pozycji. Może najpierw spróbuję nadrobić je, a z "jedenastką" poczekam, co wyjdzie z wersji na Switcha.

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ogqozo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...