mugen 1 975 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 15 godzin temu, blantman napisał: Spoko taki ze mnie znawca muzyki że nie zauważyłem. Przez 2 h nie znudziła się za to glosy angielskie niektóre to TRAGEDIA:) mam nadzieje że ktoś w modach doda japoński. Najgorzej na początku blondyna z wioski. Chyba lepszy polski dubbing w spidermanie lub tomb raiderze niż ten angielski No chyba nie doda, bo jeśli sie nie mylę, to japońcy w ogóle dubu nie dostali. 1 Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 42 minuty temu, mugen napisał: No chyba nie doda, bo jeśli sie nie mylę, to japońcy w ogóle dubu nie dostali. Ok widzę maksymalne retro w japonii to nic tylko cieszyć się że dostaliśmy jakikolwiek dubbing:) Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 Zbliżam się do 50h i powiem wam, że na tym etapie archaiczność struktury dq zaczyna być sporym minusem. Konkretnie chodzi mi o takie elementy jak world design czy poziom skomplikowania i oddziwaływania poszczególnych systemów na siebie. Potraktowanie akurat tych elementów po macoszemu nie jest trzymaniem się korzeni, tylko zwykłym lenistwem i zaniedbaniem ze strony SE. W czasach, kiedy już od wielu lat mamy światy takie jak w Xenoblade Chronicles czy nawet FF15, świat DQ - mimo tego, że naprawdę ładny - jest po prostu nudny w eksploracji i kompletnie nijaki. W XC jesteśmy za eksplorację i zaglądanie w zakamarki nagradzani super widokami i dodatkowo jakimś fajnym itemkiem. Co jest w DQ? Czerwone drzwi widoczne od razu z poziomu mapy po wejściu do lokacji, których i tak do pewnego momentu nie da się otworzyć. W XC mamy ukryte lokacje ze specjalnymi mobami, do których dostanie się wymaga pomyślenia, w DQ mamy pełno ślepych zaułków. SE próbowało coś pokombinować, dodając skok i możliwość używania pokonanych potworów do poruszania się, ale wyszło tak, że bardziej to przeszkadza, bo skok jest niedopracowany a czarny ekran przy wchodzeniu/schodzeniu z potworów/konia po kilkunastu razach doprowadza do szału. Druga rzecz to te systemy. Teraz nawet od średniej jakości jrpg wymaga się jakiegoś skomplikowania w tej kwestii, a wyznacznikiem jakości są XC i Persony. W DQ jest system walki, system ekwipunku, system tworzenia ekwipunku... i to 50h to by było na tyle. Każdy jest nieskomplikowany i mało wymagający. Pamiętam jak zaczynałem grę pisałem, że super, że jest ta minigierka z tworzeniem broni i zbroi i mam nadzieję, że będzie tego więcej. Nie ma xd i po tych 50h jednak to przeszkadza. Żeby nie było - wciąż gra mi się przyjemnie, głównie dzięki postaciom, wątkom z poszczególnych lokacji, oprawie graficznej czy wyzwaniu (po włączeniu silniejszych potworów). Chodzi o to, że w morzu ciekawszych jrpgów, które oferują dużo większy poziom skomplikowania i dużo więcej aktywności, to po kolejną gierkę z serii Dragon Quest nie wiem czy sięgnę. 2 Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 Masz czarny ekran przed walka z przeciwnikami i po wchodzeniu / schodzeniu z konia? To jakieś mini loadingi? Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 Przed walkami jeśli dobrze pamiętam to nie. Za to SE nie chciało się chyba robić animacji wsiadania i schodzenia z konia/mountable mobków i zamiast tego dali 1,5-2s czarnego ekranu. No nie powiem, czuję w tych momentach jakby mi życie przez palce uciekało. Cytuj
Daffy 10 614 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 czyli klasyczny DQ jak dla mnie z tego co czytam - pierw oczarowuje swiat, oprawa, muza, postacie, a potem cios w twarz rozwiazaniami, nawet DQ8 przez to nie skonczylem choc poczatkowo chlanalem jak glupi Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 No coś w tym jest, ale do tej pory jakoś mi to tak nie przeszkadzało. Wysyp sztosów i bardzo dobrych gier w gatunku ostatnio, w których widać nieporównywalnie więcej włożonego serca i pracy, chyba zmienił mi trochę perspektywę. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 Na pc nie ma czarnych ekranów wsiadasz na konia i pyk. Taka teleportacja stoisz przy koniu i siedzisz na koniu:) ale fakt głupie wystarczyło dodać animacje Cytuj
stoodio 2 079 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 Rozumiem, że zabawa w kowala ostatecznie staje się irytująca? Bo ja na razie bawię się setnie przy tej mini gierce. Sam schemat wkraczania w nową lokację -> eksploracji (szukam "świecuszek", skrzyń, tarcz) -> walki z każdym nowym komicznym stworem (sprawdzam od razu, co można ukraść*) -> powrotu do obozu i wykuwania ekwipunku +3 daje masę radochy Nie wiem, o co wam chodzi z tym dubbingiem, bo do tej pory drużna (mam 5 osób) brzmi świetnie - nawet "Freddie Mercury" przestał mnie tak irytować. Sir Jasper też super - wypisz wymaluj Jaime Lannister. Zdarzają się słabsze głosy, ale najważniejsze, żeby główna obsada brzmiały dobrze. * - sama kradzież jest wreszcie efektywna (Udręka Yangusem w VIII), a że uwielbiam zdobywać wcześniej ekwipunek, to potrafię nieźle w to wsiąknąć. Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 22 minuty temu, stoodio napisał: Rozumiem, że zabawa w kowala ostatecznie staje się irytująca? Irytująca może nie, ale mocno powtarzalna no i problemem jest to, że poza tym nic takiego nie ma. Brak większej kontroli (randomowe criticale czy malejące paski, potrafiące zepsuć cały proces) też nie do końca mi pasuje. Mi też dubbing się bardzo podoba i nie czaję narzekania. Cytuj
stoodio 2 079 Opublikowano 18 września 2018 Opublikowano 18 września 2018 (edytowane) Całkowitej kontroli (jak na razie) brak, ale wraz z poziomem dostajemy parę fajny umiejętności, które użyte z głową znacznie ułatwiają wykucie rynsztunku +3. Większość stuffu mam +3, parę dosłownie rzeczy +2. Co do kradzieży - znacie jakieś stworki warte oskubania po uzyskaniu statku? Wcześniej polecam tego Miśka z Mount Huji (Tough Guy Tatoo na tym etapie gry wymiata) oraz te króliki w maskach (druga para rękawic do kradzieży bardzo przydatna, zwłaszcza +3). Edytowane 18 września 2018 przez stoodio Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 19 września 2018 Opublikowano 19 września 2018 Już myślałem, że kończę przygodę a tu się zaczął główny wątek wreszcie ciekawy robić. Zrobiło się mroczno, bardzo. Cytuj
Josh 4 789 Opublikowano 20 września 2018 Opublikowano 20 września 2018 Gierka kupiona, zobaczymy co z tego będzie. DQVIII nie uważam i nigdy nie uważałem za żaden wielki git, ale darzę sympatią, więc liczę, że w XI też się będzie dobrze grać. Cytuj
bebbop 282 Opublikowano 21 września 2018 Opublikowano 21 września 2018 Moja pierwsza stycznosc z seria. Wczesniejsze czesci byly dla mnie zbyt archaiczne. Wkurzal mnie ten widok FPP podczas walk. Chcialem ograc X, gdyz wprowadzili sporo zmian na +, ale zdarzylem juz sie przesiasc na kolejna generacje konsol. Mialem nie ogrywac juz nic wiekszego przed RDR2, ale jednak sie skusilem ze wzgledu na dobre recenzje i opinie na forach. Mam przegrane ponad 10h i nie zaluje zakupu. Ciekawa historia, fajne postacie, miasta, design przeciwnikow, oraz piekna graficzka. Chcialbym ograc pelnego remastera Chrono Triggera na tym silniczku. Gram z mocnejszymi przecywnikami jak zalecal Kinoji. Poczatek troche irytowal, wedlug mnie byl zle wywarzony. Na normlanym poziomie przeciwnicy byli za slabi, a na "hardzie" z kolei troche za mocni. Problem sam sie rozwiazal jak wbilem postacia 5 lv i zdobyla ognisty atak mieczem, ktory zaczal zadawal prawie 3 x wieksze obrazenia. Od tego momentu poziom walk jest w sam raz. Ogolnie polecam fanom klasycznych, japonskich erpegow. Nie powinni czuc sie zawiedzeni. Cytuj
stoodio 2 079 Opublikowano 21 września 2018 Opublikowano 21 września 2018 20h gry za mną i jest malinowo. Zrobiłem sobie chwilową przerwę od przygody na zabawę w kasynie. Parę mniejszych wygranych i wreszcie grubsza ryba: 30 minut później 200k piechotą nie chodzi Zakupiłem co lepsze precjoza za tokeny i ruszam w drogę - potwory, bójcie się. Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 21 września 2018 Opublikowano 21 września 2018 Ten 2h sword podbity na +3 hero ma u mnie wyekwipowany od jakichś 15h xd Cytuj
stoodio 2 079 Opublikowano 21 września 2018 Opublikowano 21 września 2018 Domyślam się, bo jest na ten moment nieźle przegięty - zobaczymy, jaki wpływ będzie miał ten miecz na przebieg walk z lokalnymi bossami. Kupiłem praktycznie wszystko, co podbiło staty drużynie i przez chwilę mam spokój z pewnymi elementami ekwipunku. Cytuj
stoodio 2 079 Opublikowano 22 września 2018 Opublikowano 22 września 2018 (edytowane) Zakupy w kasynie się opłaciły - 17 poziom bohatera i boss z Octagonii nie miał szans. Z takich luźnych uwag - powiem wam, że z początku nie podobała mi się idea resetu skilli. Ale walki z bossami wymagają jednak różnego podejścia i eksperymentowania, bez resetu taki Erik zrobiony na kradzieja byłby całkowicie bezużyteczny. W dniu 4.09.2018 o 09:52, Kinoji napisał: Dalej mordeczki grajcie bo nie ma z kim pogadać. Edytowane 22 września 2018 przez stoodio Cytuj
michu86- 397 Opublikowano 23 września 2018 Opublikowano 23 września 2018 Po ukonczeniu mozna dalej grac i maksowac gierke? I czy sa jakies pucharki do ominiecia? Cytuj
Josh 4 789 Opublikowano 23 września 2018 Opublikowano 23 września 2018 Miałem grać w Vampyra, ale chyba jednak krwiopijca będzie musiał zaczekać na swoją kolej. Póki co dwie godzinki za mną, ale po tym czasie trochę już można o grze powiedzieć. Od razu mówię, że nigdy nie uważałem DQVIII za ósmy cud świata, takie zdanie zresztą mam o całej serii i jakoś nie mogę pojąć co takiego Japończycy w niej widzą, że tak ją wychwalają. Ot, porządne erpegi i tyle. Co mnie najbardziej uderzyło po tych dwóch godzinach obcowania z grą, to jej niesamowita generyczność. Standardowo ładują nas w buciory jakiegoś wsioka cierpiącego na amnezję, który szybko okazuje się jakimś wybrańcem. Serio? No i oczywiście kolo jest niemową, żeby scenarzyści za mocno nie napocili się podczas układania dialogów (bo nikt mi nie wmówi, że chodzi tu o immersję z główny bohaterem). Leniwe suki Tak więc biegamy sobie wieśniaczkiem, któremu słoma z gaci wystaje, śmigamy po lesie, odbijamy się od niewidzialnych ścian blokujących dalszą wędrówkę (żeby sobie ktoś czasem nie pomyślał, że mamy tu jakąkolwiek swobodę), zbieramy grzybki i inne pierdoły, no i oczywiście lejemy niebieskie, uśmiechnięte gluty. Czyli... robimy dokładnie to samo co w pozostałych częściach. Widać jak daleko poszedł przemysł japońskich gier przez te kilkadziesiąt lat Skoro już rozkręciłem się z narzekaniem, to napiszę jeszcze o udźwiękowieniu. Voice acting to porażka, aktorzy chyba mieli przeprowadzaną lewatywę podczas nagrywania kwestii, bowiem brzmią strasznie sztywno i smutno. No, ale i tak lepsze to niż brak jakichkolwiek głosów (bo przecież w grze wydanej w 2018 roku, to normalka, nie?). Muzyka? Dawno nie słyszałem takiej kakofonii, po 15 minutach słuchania autentycznie więdną uszy. Narzekam na generyczność, ale paradoksalnie chyba właśnie czegoś takiego teraz potrzebowałem, przynajmniej jeżeli chodzi o gameplay. Lokacje z każdej strony atakują niewidzialnymi ścianami (a jak nie ma to drewnianym płotem nie do przeskoczenia lub przepaścią), jednak rozmiar mają w sam raz. Chyba bym puścił hafta jakbym znowu miał zwiedzać ogromne przestrzenie rodem z Xenoblade, a tak to eksploracja mimo ograniczonej swobody jest całkiem przyjemna, szybko zbiera się to co potrzebne, po drodze leje glutożelki i śmiga dalej. Kudosy dla gościa, który zaprojektował mapkę, jest bardzo przejrzysta, są na niej od razu zaznaczone sub-questy, a nawet znajdźki, jedyny minus taki, że nie można sobie ustawić swojego znacznika. Ale i tak jest git. Super, że przeciwnicy są widoczni, raz że eliminuje to denerwujące random encountery, a dwa że wprost idealnie te wszystkie stworki komponują się z krajobrazem. Gra jest prześliczna, kolorowa, żywa. Niczym bajka. Walka też mi się podoba, rzadko teraz spotyka się japońskiego erpega kalibru AAA z turowym systemem. Dynamika wprawdzie dostaje przez to po pysku, no ale przecież nie każda gra musi zasuwać jak rozpędzone na rowerze dziecko z ADHD lecące prosto na zatłoczoną jezdnię. Przeciwnicy tylko mogliby być trochę mądrzejsi, bo jak widzę takiego gluta, który leczy się magią, zamiast mnie atakować (ma przecież full HP), to momentalnie nóż się w kieszeni otwiera, aby skrócić jego umysłowe cierpienie. Rozwój bohaterów kojarzy mi się ciut ze sphere grid z FFX, a to zawsze jest dobre skojarzenie (jakaś namiastka swobody). Reasumując mimo paru rażących wad gra się nieźle. Po tych wszystkich God of Warach, Spider manach i Tomb Raiderach przyda się bardziej lajtowa giereczka do odstresowania. A, że przy tym jest przyjemna dla oka (dla ucha niekoniecznie), no to tym lepiej. Zobaczymy jak dalej. Cytuj
wet_willy 2 166 Opublikowano 23 września 2018 Opublikowano 23 września 2018 Od okolo 15/20h gry fabula sie fajnie rozkreca I nie na ma co marudzic. Gra jest dluga jak cholera ja mam juz 80h i pewnie jeszcze z 10 mi zejdzie na crafting strojow na cztery i pol gwiazdki i podfarmienie levelu bo na 50 ktory mam pierwszy Boss w jednej z lokacji prawie wytarl mna podloge. Solidna gierka takie 8+ jest po prostu przyjemnie. 1 Cytuj
chrno-x 901 Opublikowano 23 września 2018 Opublikowano 23 września 2018 W dniu 17.09.2018 o 17:06, wet_willy napisał: Dubbing jest tragiczny juz wolal bym wszystko czytac. Czuc ta tanioszke lokalizacyjna przez piekny wiktorianski 19 wieczny akcent a glos Raba to juz smuteczek nad smuteczki. To może wycisz głosy postaci? Cytuj
Josh 4 789 Opublikowano 23 września 2018 Opublikowano 23 września 2018 (edytowane) A może następnym razem aktorzy bardziej się postarają, żebyśmy nie musieli tego robić? Trochę też lipa, że tekst nie przewija się automatycznie, tylko trzeba cały czas klikać. Edytowane 23 września 2018 przez Josh Cytuj
stoodio 2 079 Opublikowano 24 września 2018 Opublikowano 24 września 2018 Te parę linijek tekstu przy zapisie i po wczytaniu gry mogliby sobie darować, podobnie jak wspomnianą konieczność przeklikiwania dialogów - zwykłe archaizmy. Dla mnie dubbing jest ok - ktoś tam kręcił nosem na Raba, który brzmi świetnie. Rzecz gustu. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 24 września 2018 Opublikowano 24 września 2018 Jade No gra się rozkręciła troszeczkę po zebraniu ekipy. Wczoraj oderwać się nie mogłem Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.