nobody 3 504 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 po G3 zostało mi 8 naboi do wymaxowanego shotguna, 3 do maga, ponad połowę pojemnika do miotacza i dobre 60 sztuk 9mm do wymaxowanej matildy z burstem. sporo stuffu leżało właśnie na arenie G3. właśnie dlatego że całe lab nie używałem shotguna, a magnum nigdy wcześniej nie ruszyłem. padł za pierwszym razem Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Wredny, ty powaznie wracaj do AC Odyssey jak masz pisac takie bzdury. 2 Cytuj
Wredny 9 555 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 No ale jakie bzdury? Że mechanika poruszania się postaci jest drewniana i zbytnio zamulona do tego, z czym później przyjdzie się nam mierzyć? Sama prawda, żadne bzdury. Już zresztą wcześniej było tu poruszane przez Blubera chyba, ale go zaszczekaliście. Żeby była jasność - nie narzekam w kontekście całej gry, choć tak jak pisałem - debilizmy w postaci anemicznego truchtu (nazywanego sprintem!), nie wbijania noża w głowę podczas przytulanek, czy brak jakiejkolwiek formy melee to straszna padaka, ale ch#j - niech będzie, że wierne oryginałowi, nie przeszkadza aż tak bardzo podczas gry. Gorzej, kiedy dojdzie do starcia z takimi koksami, jak tych dwóch pod koniec - wtedy człowiek się wkurza, bo ginie przez świadomą decyzję developera, a nie przez swoje błędy. No i wciąż AC Origins... w Odyssey pewnie zagram dopiero w przyszłym roku. 1 1 Cytuj
Josh 4 523 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Kocham tę grę, ale tu trzeba przyznać rację Wrednemu - postać porusza się ZA(pipi)IŚCIE wolno, wręcz nieadekwatnie wolno do prędkości niektórych przeciwników. 1 Cytuj
devilbot 3 682 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 @Wredny Zacząłeś na hardkor bo chciałeś szybko calaczka zgarnąć to masz. Ja zacząłem na normalu i było bardzo przyjemnie. Potem zabrałem się za hardkor znając grę i ponownie świetnie się bawiłem. Możliwe że gdybym zaczął od hardkor utknąłbym gdzieś w(pipi)iony ale zawsze trzymam się zasady żeby pierwsze przejście gry robić na defaultowym zalecanym przez twórców poziomie. Polecam takie granie. 3 1 Cytuj
Wredny 9 555 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Teraz, devilbot napisał: @Wredny Zacząłeś na hardkor bo chciałeś szybko calaczka zgarnąć to masz. Zacząłem na Hardcore, bo survival-horrory zawsze tak zaczynam - na najwyższym poziomie trudności (OK, oprócz REVII, bo tu się autentycznie bałem). O platynie nawet nie myślałem, zresztą jak widać - dużo szybciej wpadłaby, gdybym grał najpierw na Easy/Normalu, zgarnął bonusy, które ułatwiłyby mi Hardcore. Obydwie części The Evil Within ogarnąłem od razu na najwyższym i tam nie było takich problemów, bo też mechanika gry, mimo posiadania wielu naleciałości z typowych Residentów, była... dzisiejsza (zwłaszcza w dwójce). Tutaj też nie narzekałem od początku, wszystko było super, wręcz cieszyłem się, że gram na Hardcore, bo mam przyjemne wyzwanie i z politowaniem czytałem posty osób, grających na niższych poziomach, uważając że wiele klimatu tracą przez zbytnie ułatwienia (nadal tak uważam). Tylko ta sama końcówka - to jest nieprzemyślane i źle zrobione - cała reszta super i za cholerę nie chciałbym grać tego na Normalu za pierwszym razem. Cytuj
aux 3 784 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Dla mnie również Super T jest upierdliwym bossem, głównie przez strasznie mały obszar potyczki i jego kocie ruchy. Robiłem dzisiaj przejście na easy bez używania apteczek i skrzyni. I to był banał oprócz wspomnianej walki. Nawet na easy typ przyjmuje mnóstwo kulek z magnum, a nas trafia szlag bo brakuje miejsca by uciec przed zabójczym atakiem. Na normalu padł mi szybko, ale oczywiście używałem apteczek. W przyszłym tygodniu biorę się za hardcore. Z tego co piszecie wynika że trzeba sobie zachomikować środki lecznicze na końcówkę. I omijać kogo się da. Za najlepszego bossa uważam G3. Uczciwa walka, skromna i duża arena, dużo stafu porozrzucane. A co do insane details to mnie rozwaliły odbicia neonu Kendo Shop na kamizelce Leona. Myślałem że to krew się błyszczy Cytuj
Josh 4 523 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Cytat utaj też nie narzekałem od początku, wszystko było super, wręcz cieszyłem się, że gram na Hardcore, bo mam przyjemne wyzwanie i z politowaniem czytałem posty osób, grających na niższych poziomach, uważając że wiele klimatu tracą przez zbytnie ułatwienia (nadal tak uważam). Tylko ta sama końcówka - to jest nieprzemyślane i źle zrobione - cała reszta super i za cholerę nie chciałbym grać tego na Normalu za pierwszym razem. Normal w moim mniemaniu całkowicie przekreśla autosave, który czyni tę grę debilnie łatwą. Czego tu się w ogóle bać, skoro w razie śmierci zaczynasz w tym samym momencie? Gdyby dali ribbony jak na HC, to sprawa wyglądałaby inaczej, a tak to lipa, gra casualowa na maxa. HC momentami jest przegięty w drugą stronę, ale jednak mu bliżej gameplayowo do klasycznych odsłon serii dlatego cieszę się, że pierwsze podejście zrobiłem na nim. 1 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Na YT znajdzie się wkrótce chyba z tuzin filmików, jak ostatni Boss pada bez ani jednego draśnięcia postaci. Ciekawe że ja pokonałem gnoja, za pierwszym razem, nie tylko zaczynając na HC, ale tracąc wcześniej chyba ze 3 granaty na wege zombiaki. Właśnie ucząc się na wyczuwaniu pola do manewru na G3. Exp. z tej walki potwierdził mi, że problem nie leżał w poruszaniu, ale w braku wyuczenia jego ruchów, oraz pomocniczych środków. A Bluber narzekał że nie można robić kopów z pół obrotu w stylu RE4. No nie można, t.j. nie można t.j. nie można było wówczas wywalać tank controls, wiec gdzie Rzym, a gdzie Krym. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Ale by się zrobiło frankenstainera na G5 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Podwójny nelson na przykucnietym Mr X i suplexy na ogłuszonych lickerach. Cytuj
Schranz1985 680 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 Jak rezydent ywul to tylko na normalku i bez czytania notatek.True survival experience. 1 1 Cytuj
da$io 110 Opublikowano 31 stycznia 2019 Opublikowano 31 stycznia 2019 (edytowane) Przy tym ujowym nożu jakaś lepa na te pokraki by się przydała. A tak napakowany chłopaczyna jest bezbronny jak pięciolatek. Że nie wspomnę o przesadnej kuloodporności. Muszę przyznać, że spodziewałem się kina klasy B jak w oryginale, a tu dali przygodę na niezłym ciśnieniu i to w mocno przygnębiającym klimacie. Edytowane 31 stycznia 2019 przez da$io Cytuj
zdrowywariat 373 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 Gram Leonem B i jest dużo trudniej, shotgun jest słabszy od broni, którą miała Claire, do tego ten typ zaczyna chodzić za nami wcześniej, naboi brakuje, więc lizaczy trzeba wymijać. Nie wiem co będzie później, ale scenariusz B różni się od A wystarczająco powiedziałbym, przynajmniej do połowy, bo gdzieś w połowie jestem. Cytuj
Josh 4 523 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 teraz jeszcze scenariusze B, póki co zero znudzenia grą Przy okazji warto odwiedzić sekcję bonusów i zobaczyć jak za(pipi)iście wykonane są modele postaci i potworów w tej grze Tytaniczna robota grafików z Capcom. 1 2 Cytuj
Nemesis 1 268 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 (edytowane) To ma być RE2 a nie Dying Light. Jak chcecie ponapyerdalac sie z zombiakami to chyba pomyliły Wam się miasta. Raccoon a nie Harran. A tak serio to męczy mnie to narzekanie na poruszanie się postaci. Ma być trochę topornie, ma być trudno i jednocześnie ma się świetnie w to grać. Jak dla mnie udało się lepiej niż oczekiwałem. Edytowane 1 lutego 2019 przez Nemesis 5 Cytuj
Josh 4 523 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 To niech Cię męczy. RE2 jest wspaniałe, dla mnie to 10/10, gra generacji, ale nie będę bawił się w zaślepionego fanboja i udawał, że kompletnie wszystko zagrało jak powinno. Zgrzyty są, poruszanie się postaci to jeden z nich niestety. 1 Cytuj
Josh 4 523 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 (edytowane) Ile za(pipi)istych odniesień do poprzednich Residentów I to ukryte zdjęcie Rebeki wzorem oryginalnego RE2 Edytowane 1 lutego 2019 przez Josh Cytuj
aux 3 784 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 (edytowane) Rolka z fotką Rebeki zaje.biście ukryta. Gdyby nie forumek to bym nie znalazł A komputer STARS klikaliście wiele razy? Tam musi być jakiś smaczek. Ktoś odblokował w rekordach "wróć na dół"? Wracałem wiele razy w różne miejsca i nic. Ciekaw jestem o co chodzi. Edytowane 1 lutego 2019 przez aux Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 Ładnie zryty łeb ma autor filmiku, widzi narysowanego misia i podpisuje "pedobear". To jest to pokolenie co mysli ze jak ktoś kupuje misia to pije do pedobeara? żenada. Poza tym spoko. 1 Cytuj
LiŚciu 1 330 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 11 godzin temu, devilbot napisał: @Wredny Zacząłeś na hardkor bo chciałeś szybko calaczka zgarnąć to masz. Ja zacząłem na normalu i było bardzo przyjemnie. Potem zabrałem się za hardkor znając grę i ponownie świetnie się bawiłem. Możliwe że gdybym zaczął od hardkor utknąłbym gdzieś w(pipi)iony ale zawsze trzymam się zasady żeby pierwsze przejście gry robić na defaultowym zalecanym przez twórców poziomie. Polecam takie granie. No i od wczoraj chodzi mi po głowie czy nie zacząć od nowa na normal. Utknalem z G3 bez niczego praktycznie i nie mogę nawet dobiec do spray pierwszego na arenie bo gine. 3 godziny umierania w jednym miejscu. Chyba zrobię to od nowa na normal i posypie głowę popiołem bo kogoś od leszcza na forum wyzwalem bo nie grał na hc, sorry #bansai... Cytuj
Nyu 771 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 Ej, ale przy odpowiednim timingu da sie zgrabnie unikac ciosow, inaczej nie byloby no death runow. Cytuj
LiŚciu 1 330 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 Tak. Ten timing utrudnia danger status. Mam kuźwa dość!!! Kocham ta grę. Cytuj
Josh 4 523 Opublikowano 1 lutego 2019 Opublikowano 1 lutego 2019 Oglądałem wczoraj stream uhTrance'a, kolo w ciągu tygodnia skończył tę grę ze 100 razy (bez kitu, non stop streamuje Leona A) i nawet on po takim czasie ma problem, żeby uniknąć niektórych ataków. Gra po prostu jest momentami niesprawiedliwa i niech nikt mi nie p*erdoli, że wolne bieganie to taki "ficzer". Przykład z autopsji? Mój dzisiejszy zgon u Super Tyranta - kolo błyskawicznie naładował swój instakill atak, nie miałem ani czasu żeby zrobić unik (nawet nie wiem czy przed tym atakiem da się zrobić unik), ani nawet żeby rzucić mu chociaż granat pod nogi, żeby ten atak przerwać. Myślałem, że to jakiś bug, ale widzę że G2 też ma kilka z dupy ataków, które nie są niczym sygnalizowane. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.