Gość suteq Opublikowano 28 września 2015 Opublikowano 28 września 2015 jeśli mówimy o dobrych youtuberach to wspomniałbym o angryjoe który mówi do rzeczy, rzetelnie recenzuje gry a jego filmy często są przerywane śmiesznymi wstawkami, tylko nie na zasadzie że co 30 sekund pierdnie w mikrofon jak pewdiepie albo wstawi jakiegoś debilnego mema. Często jego filmy mają 30 minut i warto je obejrzeć nawet jak nie interesujesz się grą, ostatnio wziąłem na tapetę jego recenzję MGS V. AngryJoe jest slaby jak PS4... nie udawaj, ze znasz angielski i go rozumiesz. masz ból dupy bo dał destiny 6/10 i to głównie za multi I dobrze zrobił. Destiny mam traila na dysku i od tygodnia leży. Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Robi filmiki dla gimbusów to i gimbusy go oglądają. Nie ma w tym nic dziwnego ani zaskakującego. Raz rzuciłem okiem na filmik Sunseta i może ze dwie minuty wytrzymałem. widocznie nie rozumiesz jego hómoru!!11 i masz bul DÓPY bo zarabia piniondze na tym! I masz 30 lat, jestes juz stary, nie rozumiesz!!!11 Widac juz wyroslem z darcia mordy, pierdzenia, i komentarzy co 10s gry dlatego wybieram bunnego, acorna (r.i.p. in peace), ostatnio mrgstara a nawet tego polskiego nrgeeka, ktory w swoich recenzjach/vlogach jest po prostu naturalny. Nie potrzebuje juz "szoł" tylko merytorycznego przekazu, jakiejs refleksji czy dyskusji. Poza tym, po wypowiedziach w tym temacie widac, ze zazenowanie z filmikow piupiupiu czuja nie tylko grzyby po trzydziestce. Cytuj
decoyed 707 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Myslalem, ze widzialem juz wszystko. Z ciekawosci zerknalem kto to ten pewdiepie i wytrzymalem z 10sekund pierwszego filmiku. Matko. Ciesze sie, ze nie musze dorastac w dzisiejszych czasach. Niech mi nikt nie wciska kitu, ze po obejrzeniu paru godzin jego "dziel" zmienie zdanie. Po paru godzinach jego belkotu skoczylbym z balkonu. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 jeśli mówimy o dobrych youtuberach to wspomniałbym o angryjoe który mówi do rzeczy, rzetelnie recenzuje gry a jego filmy często są przerywane śmiesznymi wstawkami, tylko nie na zasadzie że co 30 sekund pierdnie w mikrofon jak pewdiepie albo wstawi jakiegoś debilnego mema. Często jego filmy mają 30 minut i warto je obejrzeć nawet jak nie interesujesz się grą, ostatnio wziąłem na tapetę jego recenzję MGS V. AngryJoe jest slaby jak PS4... nie udawaj, ze znasz angielski i go rozumiesz. masz ból dupy bo dał destiny 6/10 i to głównie za multi I dobrze zrobił. Destiny mam traila na dysku i od tygodnia leży. Akurat starczy, żeby przekonać jak czerstwa to jest gra. Cytuj
Gość suteq Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Mi sie nawet tego odpalac nie chce. xd Cytuj
Metoda 1 325 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Hał its going bros maj nejm is pjudipaj. Bro fist. Ale ma dobrą dupetę. Cytuj
teddy 6 900 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Przy takich zarobkach to ciężko żeby nie miał Cytuj
Paliodor 1 817 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 (edytowane) Ja pograłem w jakiegoś triala/betę Destiny czy co to było kiedys na PS3 i też długo to na dysku mi nie leżało. Ot kolejny średniak z rozdmuchanym marketingiem. Edytowane 29 września 2015 przez Paliodor Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Ja pograłem w jakiegoś triala/betę Destiny czy co to było kiedys na PS3 i też długo to na dysku mi nie leżało. Ot kolejny średniak z rozdmuchanym marketingiem. SIŁA JEST W MULTIPLAYERZE!!!!!! 1500 godzin strzelania do botów xddd Cytuj
Paliodor 1 817 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Pograłem też w tryb online i całkiem fajnie się strzelało ale szału nie było. Ot kolejne pif paf tyle tylko,że z ubogimi elementami rpg. Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Ja rozumiem fenomen Destiny (zresztą to samo tyczy Diablo, czy innych gier nastawionych na RNG i loot), tylko że te gry to zupełnie nie moja bajka, ale jak ktoś lubi to co mi do tego. Cytuj
Croc 79 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 (edytowane) Mam 31 lat, dobrze zarabiam i...nie mam ani PS4 ani XONE. Po co mi, skoro gram w zasadzie w Indyki już tylko? Przy takim Rough Legacy spędziłem 50 godzin, Hotline Miami wciągnęło mnie jak gry za dawnych czasów...mógłbym tak sporo wymieniać. Indyki coś wnoszą, czymś zaskakują. Oczywiście nie zawsze, ale można znaleźć sporo takich perełek. I to mnie przyciąga. Mam już od dawna dość gier AAA, które powielają schematy, którte znam od lat. Nudzi mnie to, nudzi mnie poziom trudności dostosowany pod moją żonę. Niby można wybrac hard (co robię jak juz gram), ale te gry zazwyczaj nie są pod to projektowane, hard to więcej latających koło głowy kul itd. Tanie. Current gena kupię gdy będę miał wiecej czasu. Kupię dla dwóch gier: Wiedźmina 3 i jakiejś piłki nożnej. Inne gry mam w dup.ie. Mało jest gier jak Soulsy np. To jest to, co mnie kręci. Samodzielne odkrywanie. Nie mam już dużo czasu, ale już dawno wyleczyłem się z grania w nowości- bo pasuje. Jedna gra z serii Souls to dla mnie 3 miesiące. Powoli, gdy mam czas, samemu bawiac się mechaniką. Rzadko spoglądając w poradniki i yt. I może dlatego dalej gry mnie bawią? Bo chcę sie nimi bawic, bo znam umiar, bo nie lece na yt jak się zatnę? I jeśli rozwiąże problem- mam satysfakcję. Edytowane 29 września 2015 przez Croc 3 Cytuj
Gość suteq Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 No to musisz dopisac Bloodborne do listy kolego. Cytuj
Figaro 8 302 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Croc, dobry z Ciebie żołnierz. Cytuj
Croc 79 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 (edytowane) No to musisz dopisac Bloodborne do listy kolego. Jasne, Blodborne będzie do sprawdzenia W ogóle mierzi mnie dzisiejsza sytuacja. Pisma o grach- to raz. Dają bardzo wysokie noty grom jak Assayn: nie dość, że samograjom, z połamanym gamedesignem (masz crafting, ekonomię itd, tyle, że można to olać bo gra przechodzi się sama, bez sensu się bawić), które ciągną się jak Moda Na Sukces. Nie mogę patrzeć na "gry" jak Walking Dead- a jak słyszę, że ktoś to przygodówką nazywa...Przygodówką, kur.wa. Samograj, film do konsoli i to z bardzo ułudnymi pozorami wyborów. Mierzi mnie brak apteczek w fpsach. Pamiętacie jak się cieszyliśmy, gdy energii było na żylecie i lizać ściany wyszukało się jakąś apteczkę? I tym sposobem totalnie (pierwszy raz w życiu!) nie ciągnie mnie do next- gena. A takie PS2 kupowałem za całą kasę jaką zarobiłem w wakację, w dniu premiery! Edytowane 29 września 2015 przez Croc 5 Cytuj
Gość suteq Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Kur.wa jakie bomby prawdy sadzisz. Mi też brakuje bardzo apteczek w grach, szczególnie fpsach. Fajnie, że w Wolfach wrócili do tego bo to idealne rozwiązanie. Cytuj
Figaro 8 302 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 Cieszę się że nie jestem sam, co do apteczek. A komu jeszcze brakuje zwykłego podziału na poziomy? I kogo irytuje zanik walk z bossami w wielu grach? Kiedyś bossowie to była integralna część gry. 2 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 ta teraz qte na koncu gry albo po prostu koniec i tyle żenuncja w chuy Cytuj
decoyed 707 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 "Najlepszy" boss jest na koncu Halo 4... Press przycisk to kill the boss. Tragedia. Cytuj
Sep 1 628 Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 Kur.wa jakie bomby prawdy sadzisz. Mi też brakuje bardzo apteczek w grach, szczególnie fpsach. Fajnie, że w Wolfach wrócili do tego bo to idealne rozwiązanie. No niby fajnie że w tym nowym Wolfie są apteczki, tylko czemu nawalili ich w każdej lokacji tyle + jeszcze pancerze, że naprawdę przez większość gry ciężko jest zginąć. Szkoda że nawet poziom trudności tego nie warunkuje. To już jednak nie te czasy w fpsach że ze skrawkiem życia przemierzało sie teren w poszukiwaniu byle czego aby tylko podreperować troche zdrowie i w skupieniu uważało żeby nie oberwać. Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 Cieszę się że nie jestem sam, co do apteczek. A komu jeszcze brakuje zwykłego podziału na poziomy? I kogo irytuje zanik walk z bossami w wielu grach? Kiedyś bossowie to była integralna część gry. Mi, mi, mi Przez to retro fpsy sa dalej tak wyk,urwiste, w sumie to większość starych gierek jest serio piękna Pisałem ostatnio właśnie o tym ze brakuje mi tej oldschoolowej liniowości w grach, podziału na poziomy, bossów itd Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 Pamietam jak po przesiadce z ps2 nie grałem w gierki konsolowe bo chlałem i właczyłem chyba w 2012 jakiegos fpsa. Dostałem pare kul, patrze a za chwile mam pełne zycie , byłem w szoku xD Poza tym wczoraj sobie gram w black opsa 2. Lubie takie gierki z taka fabuła, kręci mnie to, ala Max Payne 3, Call of Juarez. No lubie takie , ale kur.wa troche poczułem zażenowanie jak biegłem do przodu jakbym wpisal kod na niesmiertelnosć xD Dlatego byłem mocnop podniecony jak odpaliłem pierwszy raz Dead Space 2. Gierka z poziomem trudnosci w starym stylu. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 "Najlepszy" boss jest na koncu Halo 4... Press przycisk to kill the boss. Tragedia. ale to zapoczatkowało Call of Duty czy pierwszy MW czy MW 2 to miałeś scenke w spowolenieniu i strzelanie do bad gajów. Tragedia. Cytuj
Metoda 1 325 Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 Pierwszy self regend był chyba w CoD 2, bo w jedynce prawilnie się podnosiło apteczki. Cytuj
Croc 79 Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 Kur.wa jakie bomby prawdy sadzisz. Mi też brakuje bardzo apteczek w grach, szczególnie fpsach. Fajnie, że w Wolfach wrócili do tego bo to idealne rozwiązanie. No niby fajnie że w tym nowym Wolfie są apteczki, tylko czemu nawalili ich w każdej lokacji tyle + jeszcze pancerze, że naprawdę przez większość gry ciężko jest zginąć. Szkoda że nawet poziom trudności tego nie warunkuje.To już jednak nie te czasy w fpsach że ze skrawkiem życia przemierzało sie teren w poszukiwaniu byle czego aby tylko podreperować troche zdrowie i w skupieniu uważało żeby nie oberwać. W Resistance 3 są apteczki...ale zdrowie regeneruje sie do jakichs 30 proc paska. Zenada. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.