Ja mialem sruby z patentem w kolach i przejsciowki oczywiscie brak. Pojechalem do znajomego ktory mial takie klucze nasadowe nacinajace nakretke i w 5 min to ogarnal. To tak na wypadek jakby ktos myslal, ze mu kol nie ukradna bo ma zabezpieczenie.

Kiedy Polak jedzie do mechanika? Jak o(pipi)i wszystkie śruby na okrągło narzędziami z Tesco.

 

A zaś panie, ni mogę odkryncić.

Gościu ostatnio pisał do gazety: "moja żona nie chce jeździć autem - mówi, że jest nawiedzony". Chyba C4 Picasso i klasyk z wariującą elektryką (samoistnie włączające się światła rozładowujące akumulator, migające kontrolki itp.). Śmieszna sprawa.

 

U mnie sam z siebie zaczął działać zamek od drzwi kierowcy i kontrolka świateł drogowych. Tera tylko czekać, aż przełącznik zespolony sam się naprawi.

Te tanie śruby zabezpieczające możecie sobie o kant du.py roztrzaskać. Wystarczy dobra nasadka o numer za duza i mlotek 5kg.

Nowy odcinek big bang theory i już typie wiesz jak urobic niechetna srube.

 

Typie.

Olej po 1000 km ani o milimetr nie spadł.

 

Masa na sucho: 720 kg.

 

Ciekawe, jak tam brązowa strzała Adama Waldka, co to olej co 30k km wymieniał.

 

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

720 kg? To można co nieco wyje.bać w takim aucie i spokojnie uzyskać masę pojazdu na kategorię prawka B1. Fajnie takim Peżociakiem w wieku 17 lat po młode raszple śmigać.

Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją laskę o zdradę. Skąd się dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.

Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim. Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.

Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

Tę hisoryjkę czytałem chyba jeszcze na necie po kablu z telefonu. Ale dobra jest.

Czasami, zupełnie randomowo, auto mi długo odpala, tak 2-3 sekundy. Poza tymi przypadkami odpala od razu. W czym może być problem? Druga sprawa, czasami silnik wydaje się głośniej pracować, czemu towarzyszą wibracje na kierownicy, odczuwalne, gdy stoję przy włączonym silniku.

A dolales plyn chlodniczy tego samego koloru?

Jadę jutro 20km postawić Audika do najlepszego mechanika aut z grupy VAG w okolicach Białegostoku. Będą diagnozować stukanie dochodzące jakby z zawieszenia(chociaż u okolicznego mechanika powiedzieli, że luzów nie ma, wymienili przegób i dalej łomocze) przy okazji niech zrobią jednp elektryczne lusterko, czujnik temperatury bo pokazuje zaniżone wartości i nawiewy bo działa tylko opcja 0 i 4. Oprócz tego powiem, żeby dokładnie sprawdzili całe auto, chciałbym wiedzieć czy coś jeszcze kwalifikuje się do wymiany. Rozważam również wymianę świec i przewodów zapłonowych.

 

Mechanik jest ponoć drogi także koszta mogą być nie małe ale jak już wsadziłem w różnej maści naprawy 2-3 tysiące nowych polskich złotych to jeszcze ten jeden tysiąc nie zrobi takiej różnicy. Przynajmniej sprzedając będę mógł z czystym sumieniem zaoferować komuś auto w dobrym stanie technicznym nie wymagające wkładu.

elo

jak już naprawisz to po co sprzedawać?

bo na wakacje 2016 kupuje nowa kozak ku.rwa gablote

To Ty masz w tej Audicy elektryczne lusterka?! Trochę mi zaimponowałeś teraz.

wsiadlem do auta, zeby jechac do mechanika, raz zakrecilo rozrusznikiem, nie odpalil, wiecej juz nie zakrecil. przekrecam kluczykiem i zero reakcji. podlaczylem prostownik do aku ale nic nie daje. z tego co czytam mogla pasc kostka stacyjki albo szczotki w rozruszniku.

przepada mi termin u dobrego mechanika i bede musial postawic u jakiegos tutejszego a najgorsze, ze ktos bedzie mnie musial holowac, o jenysiu ale to bedzie upokarzajace

 

 

(pipi)a mac

jakbyś miał bmw F10 to mógłbyś się wstydzić, a tak raczej nikt na ciebie uwagi nie zwróci. Na szczęście aby do wiosny i kupisz kozak ku.rwa gablotę 

od razu z roboty pojechalem do lasku bo schowalem tam palenie i lufe cale (pipi)a szczescie ze wtedy nie padl .....

no nie mów mi, że palenie po lasach chowasz? ku.rwa myślałem, że jesteś nie do ruszenia na mieście, a ty kitrasz się jak jakiś szczyl 

stara znalazla lufe pod łóżkiem to w domu nie trzymam a wozic w samochodzie tez przypal rozumisz czy wytlumaczyc piesciami?

król życia i z lufy ciągnie jeszcze pewnie na koniec ją opalasz lol.

 

co do usterek, wymieniłem dziś odbój w amortyzatorze bo był już bardzo sparciały, cena 18 zł.  

wiadomo, że opalam jak duży przepał w szkle, przecież nie wyrzuce lol

Moze jak kupisz ISa, to awansujesz na jointy

Na szczescie kozak audica odpaliła ciągnięta na lince, auto już podstawione u solidnego mechaniora grupy VAG(na podjezdzie same a6ki und inne takie wypasione)

jeszcze tylko te naprawy i stan kolekcjonerski.

To weź potem A6, mogę nikt nie zauważy, skoro tyle ich tam stoi.