Skocz do zawartości

Awarie, usterki, niedomagania


Gość osiol

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

115k, z czego ostatnie kilkadziesiąt k głównie po autostradzie, unikając jak się da hamowania. Tarcze podobno do wymiany. Bębny chyba powinny być jeszcze spoko, skoro dopiero pierwsze tarcze wymieniam, nie?

 

 

Tak, wiem - bębny, jak zwierzę

 

Edytowane przez Mustang
  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

(pipi)nol mi alternator,bez ladowania jechałem do pracy osrany z wylaczonymi światłami, żeby tylko dojechać.

Wymiana całej elektroniki-200 +200 za robotę.

Nowy alternator pincet

Opublikowano

Odstawiłem auto do mechanika, gdyż zaniepokoiło mnie kilka zapoceń i niewielki ubytek płynu chłodniczego. Wyrok: uszczelka pod głowicą, a więc przy okazji rozrząd, wszelkie uszczelniacze, uszczelka pokrywy zaworów i kilka innych pierdół. Oczywiście jeździć można, ale ma być stan kolekcjonerski. 1300-1400 zł. Luksus i prestiż kosztuje.

 

Następne w kolejce zawieszenie (gumy, tuleje, coś tam jeszcze), ale to w listopadzie.

Opublikowano

Ostatnio na parkingu przed moim domem zaparkował starszy Pan w Nubirze, na czarnych blachac z karteczką "sprzedam". Od razu pomyślałem o Tobie Grzesiu, byłbyś takim naszym J.Leno tylko od Deawoo.

Opublikowano

No dobra, tarcze z przodu zrobione i nawet od razu jest różnica, bo zgodnie z oczekiwaniami, skończyło się piszczenie przy hamowaniu.

 

Pojawiła się sugestia wymiany amortyzatorów z tyłu, chociaż przy jeździe nie czuję żadnych podejrzanych objawów, przebieg też nie tak duży. Nie wiem sam czy je robić na zapas.

Opublikowano (edytowane)

Wymiana uszczelki pod głowicą, naprawa głowicy (m.in. planowanie, wymiana uszczelniaczy zaworowych), wymiana: rozrządu z pompą wody, uszczelniacza wału, uszczelniaczy wałka rozrządu, śrub głowicy, uszczelek kolektora ssącego i wydechowego, rolki paska alternatora, uszczelki pokrywy zaworów, czujnika biegu wstecznego, czujnika ciśnienia oleju, termostatu, podkładek pod śruby pokrywy zaworów, płynu chłodniczego i uzupełnienie oleju. 1650 zł z robocizną.

 

Mechanikowi nie podobał się stan gum i tulei, pytał czy auto nie pływa, ale po jeździe próbnej stwierdził, że wszystko jest w porządku, nic nie słychać, komfort wysoki. Sam nie wiem czy robić zawieszenie w listopadzie, czy po zimie.

 

Kazałem gościowi wnikliwie poszukać rdzy, ale nie znalazł. Hamulce, przewody i amortyzatory były robione, spód elegancko zabezpieczony biteksem. Ogólnie stan kolekcjonerski, mimo że auto ma 19 lat.

Edytowane przez Grze(pipi)
Opublikowano

Zrob, bo jak sie skoncza, to auto z dnia na dzien zacznie tanczyc. W punto to pewnie niewielki koszt,a masz spokoj

Chyba zrobię, bo choć silnik słaby, zawieszenie daje radę i lubię czasem pojechać szybciej w górach. Nie bawię się w żaden tuning, to chociaż sprawne auto w 100% mogę mieć.

 

Grzesiu, ale zostawisz sobie dłużej to Daewoo niż 205 również w stanie kolekcjonerskim?

Opublikowano

A ja myslalem,ze w 205 ten remont zrobiles. Szkoda,ze nie.

 

Lepiej zrobic przed czasem,zeby i inne podzespoly nie dostaly wtedy po (pipi)e. Zreszta to jest normalna wymiana, nie czeka sie az sie amory skoncza i auto bedzie tanczyc

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

U siebie w aucie mam pod jednym guzikiem radio i media, czyli USB, albo płytę. Ale coś się od jakiegoś czasu pierdzieli. Słucham muzy z playera: po kablu aux i usb, a czasem o równych godzinach włącza mi się "radio kierowców". Jak i skąd? Dodam, że jak wtedy wcisnę guzik od radia, to włącza się dopiero ostatnia stacja, wtedy dopiero wciskam guzik "media" i muza leci dalej. Między guzikiem Radio, a Media, nie mam żadnej stacji "radio kierowców" WTF?

Dobra, widzę że to muszę jakoś wyłączyć http://media2.pl/media/60041-Polskie-Radio-z-funkcja-EON.html

tylko ciekawe gdzie

Opublikowano

Pisowskie radio nowoczesne. Zawsze mnie wkur wiało to TP (trafic progarm) jak byłem w Niemczech czy innych zachodnich krajach. Zawsze w PL cieszyłem się z komunikacie na audio NO TP ale do czasu. Ahh ta dobra zmiana xD

Opublikowano

Na parkingu mojej żonie jakaś baba lekko przetarła lakier na nadkolu. Ślad nie jest duży, rysa na 4cm z zabarwieniem czarnym od jej auta. Plus dwa małe wgłębienia blachy o grubości podobnym do wciśnięcia długopisem.

Zastanawiam się, czy w ogóle takie pierdoły robić u lakiernika - nie z przyczyn kosmetycznych, ale zwiększenia podatności na korozję. Zadzwoniłem do blacharza to mówi, że rysę by spróbował zapolerować, ale dziurki szybko łatać bo zacznie rdzewieć - szacunkowo 500 zł. No nie ukrywam, że szkoda mi 5 paczek wydać na takie coś (nawet jakbym jakoś wyegzekwował to od tej baby), a za miesiąc pod Kauflandem kto inny podetrze mi blachę.

Olalibyście, czy to raczej wartościowa inwestycja? Pytam serio, nigdy w życiu ani ja ani mój ojciec przez 18 lat posiadania Corolli nie odwiedzaliśmy blacharza.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...