Wszystko zależy czego oczekujesz od gry Zeldowej - i na tej podstawie można wywnioskować, które części Ci się spodobają. Jarają cię dungeony - spodoba Ci się TP. Jara cię atmosfera świata - Wind Waker cię oczaruje. I tak dalej.

Zelda jak dla mnie to:

 

1. Swiat, ktory odkrywamy stopniowo - wracamy do wczesniej odwiedzonych lokacji z nowymi umiejetnosciami / ekwipunkiem

2. Wymagajace dungeony i zagadki z wykorzystaniem ciekawych przedmiotow (W Twilight Princess super wypada obrotowy dysk oraz walka z bossem przy jego uzyciu) 

3. Ciekawie zaprojektowane walki z szefami (nie musza byc mega wymagajace - maja w interesujacy sposob wykorzystywac nowe "bronie"

4. Dzwiek otwierania skrzyni! 

 

Jak to wszystko zaoferuje mi WW to jestem zadowolony. 

 

Co do poziomu trudnosci dungeonow to Twilight Princess jak dla mnie wypada najlepiej z Zeld w jakie gralem. Przegieciem momentami byly poziomy w Ocarina of Time. Moze przez to, ze byla to moja pierwsza stycznosc z seria. 

Myślę iż Wind Waker i Skyward Sword idealnie pasują do Twoich wytycznych (aczkolwiek Wind Waker bardziej opiera się na zasadzie jednorazowych dungeon'ów tak jak TP ale boże jakie to są dungeony). 

W Okarynie przegięciem dla każdego na pewno była Świątynia Wody. Ale zgadzam się, że Twilight ma bardzo złożone dungeony. Mi jeszcze pod tym względem bardzo podobał się Minish Cap. Świetna Zelda to była. Żałuję, że ją sprzedałem razem z GBA SP. 

Czy ja wiem czy przegięciem, problemem wersji na N64 było zbyt duże podobieństwo każdego piętra do siebie (co ogólnie wyeliminowała wersja na 3DS'a) ale szczerze już przy pierwszym podejściu rozrysowałem sobie w notesie layout pięter i gdzie są przełączniki do jakiego poziomu wody. Poszło jak po maśle (+ 3DS'a była możliwość zrobienia notatek w appce konsoli co już dla mnie było małym mistrzostwem). Ale fakt że dungeony w TP są i złożone i bardzo przemyślane, chce się po prostu po nich biegać i odkrywać ich sekrety.

W Okarynie przegięciem dla każdego na pewno była Świątynia Wody. 

 

Kurde chyba jestem jedyną osobą, która nie miała problemu z tym dungeonem. Ale może to przez to, że zanim zagrałem w Okarynę to przeszedłem już parę innych Zeld.

Problemów z nią nie miałem. Po prostu była baaardzo długa i backtracking w tej lokacji śnił się po nocach. 

 

W Okarynie przegięciem dla każdego na pewno była Świątynia Wody. 

 

Kurde chyba jestem jedyną osobą, która nie miała problemu z tym dungeonem. Ale może to przez to, że zanim zagrałem w Okarynę to przeszedłem już parę innych Zeld.

 

Nie Jesteś sam. Dziwiłem się o wspomnianym przegięciu którego nie doświadczyłem a to był mój pierwszy i najlepszy kontakt Zeldą. OoT w '98r to była potęga. Otwarty świat, zmieniające się pory dnia, okaryna, epona, sekrety i gampley. TP pod każdym względem wypadało blado jednie końcówka ją ratowała. 

Była jakaś łatka poprawiająca gre na tablecie? 

Edytowane 29 sierpnia 20168 l przez bid0n

Nie było.

Chce sprzedac zawartosc kolekcjonerki na allegro (czyt. pudło, płyta i amiibo) - orientuje sie ktoś ile to moze byc warte bo nie widzę podobnych ofert i nie wiem jak liczyc.

Jak Amiibo nówka to wezmę, cena jest niska bo pełno tego w sklepach i na aukcjach i wilk jest tańszy od innych figurek. O Pudło zapytaj na fejsie, grupa Nintendo sprzedam. Oni tam handlują pudłami Nintendo :) Najlepiej chyba każdy element wystawić od 1zł.

No właśnie chciałbym uniknac tak sprzedawania wszystkiego oddzielnie - az tak mi nie zalezy zeby po 10 czy 15 zł sprzedawac kazda rzecz i latac po pocztach.

Ostatnio sprzedawałem duże pudło z grą i płytą z muzyką (bez amiibo) za 120 zł. I za tyle poszło, nawet bez pudła, bo koleś nie chciał. Skoro z amiibo, to pewnie możesz wziąć ze 140-150, bo nówki na kigu są po 172. 

Ale ja nie chce sprzedawać gry tylko zawartość kolekcjonerki, czyt. Pudło, płyta z ost i amiibo.

Daję 40 z wysyłką za amiibo

Dam 50 :-) Samo Amiibo, resztę może sprzedasz :-)

Tyle to kosztuje nowe w Świecie Gier

http://allegro.pl/amiibo-zelda-twilight-princess-hd-w-wa-i6704410494.html

Dobra, wziąłem od chłopaka, a co. Kto mi zabroni ;-)