Skocz do zawartości

Prawilne gierki w które nikt nie grał


Gość mate5

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

miałem po japońsku na szaraczku, ehh, to były czasy!

Nigguh what ??

 

NIKT nie grał w Tenchu ?? Co ty ćpasz ziomek ... 

 

 

nie wiedzialem gdzie to wrzucic, a przypadkiem trafilem na speedruna i sie lezka zakrecila ;p

Opublikowano

Grał ktoś w tę część od fromu Tenchu Z? Bo po reckach wygląda na solidnego crapa.

Opublikowano

Mój brat pier.dolnał calaka i grał jeszcze potem sporo online i mocno chwalił, no ale to fan tenchu wiec na pewno ma trochę wypaczoną opinie, cos jak ja z DMC4.

Opublikowano

Sobie przypomniałem o Metal Fatigue. Świetny, oryginalny RTS rozgrywający się jednocześnie na trzech płaszczyznach, w którym oprócz prostych jednostek budujemy humanoidalne mechy z różnych części - w tym także pozyskanych od zniszczonych wrogów. Generalnie standard - zbuduj jednostki i rzuć je na bazę wroga, ale i tak koncept i gameplay były świetne. Plus genialna muzyka, inna dla każdej frakcji, zmieniająca się w zależności od sytuacji.

 

Niestety, nawet GOG do dziś nie ma gierki w swej ofercie. A pewny jestem, że jak tylko się pojawi, to kupuję z miejsca.

 

  • Plusik 1
Opublikowano

Pierwsze słyszę, żeby kiedykolwiek dali pełną wersję do pisma. Nigdy nie widziałem żadnej gazetowej kopii na allegro.

 

Zresztą, podobno są i tak straszne problemy z odpaleniem gry na współczesnych systemach. Głównie z muzyką (tj. jej brakiem), jak widać na filmiku powyżej. Cicho liczę, że jednak koledzy z GOG się wreszcie do gierki dobiorą i wrzucą jakąś grywalną wersję na sprzedaż.

Opublikowano

W Vanquisha mało kto grał, a to taka giera wykur'wista że ja (pipi)e. Nawet ja, mimo że nie lubię tych azjatyckich klimatów nawalałem w to tak ostro że aż platyna wpadła. Świetna skillowa pozycja.

Gość ragus
Opublikowano (edytowane)

Kuku kuru kururin (GBA)

 

Kuru%20Kuru%20Kururin%20%282%29.jpg

 

 

Perełka z 2001 roku. Sterujemy helikopterem wyglądającym z lotu ptaka jak kijek. Kijek ciągle kręci się wokół własnej osi, a my musimy manewrować po co raz to trudniejszych labiryntach w taki sposób, żeby nie uderzyć w ścianę. Japońska pierdółka z czasów, kiedy za takie coś płaciło się 30 dolarów i nikt nie narzekał. To były piękne czasy przenośnego gamingu.

Edytowane przez ragus
Opublikowano

W Vanquisha mało kto grał, a to taka giera wykur'wista że ja (pipi)e. Nawet ja, mimo że nie lubię tych azjatyckich klimatów nawalałem w to tak ostro że aż platyna wpadła. Świetna skillowa pozycja.

 

Na złe forum trafiłeś.

Opublikowano

Tu akurat wiem ze parę osób grało i nawet wbilo platyne (Mejm i XM z tego co pamiętam), mówię ogólnie, że dosyć niedoceniana gra i przeszła trochę bez echa. A gameplay tak dobry że dlugo po scalakowaniu robiłem jeszcze challenge czy kampanie na hardzie.

Opublikowano (edytowane)

Ups Pomylilem tematy.
No ale zeby nie poszlo na marne. Wydaje mi sie, ze Kuru Kuru Kururin to wcale nie byla taka malo popularna gierka. No chyba, ze w Europie. I chyba ten dragal tam nie byl helikopterem jak ktos wyzej wspomnial.

Edytowane przez okens
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Jakoś mi się dziś przypomniał Emperor: Battle for Dune od ekipy Westwood. Jak dla mnie najlepsza ich produkcja - lepsza od wszelkich C&C nawet.
 

Od strony mechaniki i interface'u gra jest bardzo podobna do C&C, ale dzięki temu, że rozgrywa się w świecie Diuny zastosowano tu sporo ciekawych rozwiązań, w tym oczywiście pojawianie się czerwia.

 

Trzy zupełnie odmienne strony konfliktu, trzy kampanię z przerywnikami z udziałem prawdziwych aktorów (m.in. Michael Dorn), całość stylizowana na Diunę Davida Lyncha. ŚWIETNA MUZYKA - każda frakcja posiada swój własny soundtrack. U Atrydów posłuchamy trochę orkiestry, bębnów, chórów. Harkonneni mają dużo gitarowych riffów, zaś Ordosi to głównie elektronika.

 

Gameplay niby standardowy RTS, ale też miał swoje plusy. W kampanii mieliśmy oprócz misji fabularnych także mapę strategiczną z przejmowaniem terytoriów, zawieraniem sojuszy z pomniejszymi frakcjami (Fremeni, Tleilaxu, Nawigatorzy itp.). Także grafika była całkiem ładna, jak na pełne 3D, a wszelki ostrzał jednostek był bardzo efektowny, od minigunów Sardaukarów, po piechotę fruwającą w powietrzu po oberwaniu salwą Minotaura.

 

Gra do dziś zajmuje dumne miejsce na mojej półeczce. Aż sobie będę ją musiał kiedyś odkurzyć. Szkoda, że szanse na wydanie cyfrowe są raczej niewielkie, niestety.

 

 

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Antichamber - żadna gra nie zryła mi tak beretu. Bardzo dezorientująca, wymagająca abstrakcyjnego myślenia i czasami bardzo niecodziennych rozwiązań gra. "The most impressive mindf*ck that can be experienced in a game" jak to ktoś napisał w recenzji i nie idzie się nie zgodzić. Gier logicznych jest wiele ale chyba żadna nie ma 95% pozytywnych opinii na Steam.

 

Gra ma wiele ciekawych cech i sporo można by o niej pisać. Dla mnie główną z nich jest to, że nie idzie zorientować się w przestrzeni; pomieszczenia i korytarze zmieniają się w trakcie ich eksploracji przez co nie nie ma stałych punktów odniesienia gdzie się jest. Przynajmniej na początku jest takie odczucie choć później wcale nie jest dużo lepiej. No ale co się dziwić skoro zagadki są przeniesieniem abstrakcyjnych idei na pole praktycznego eksperymentu... ta gra jest mniej więcej tak zamotana jak to zdanie ;)

 

Not_Enough_Pieces_-_start.jpg

 

antichamber_689401.jpg

Edytowane przez Brolin
Opublikowano

Chciałem lubić Antichamber, ale specyficzne otoczenie i niskie FOV sprawiły, że po 5min chciało mi się wymiotować. Koncept super, ale na miłość boską, jak kto robi FPP, to niech da suwak z FOV.

Opublikowano

Chciałem lubić Antichamber, ale specyficzne otoczenie i niskie FOV sprawiły, że po 5min chciało mi się wymiotować. Koncept super, ale na miłość boską, jak kto robi FPP, to niech da suwak z FOV.

Rzeczywiście, zapomniałem o tym "szczególe", że bardzo szybko zaczyna boleć głowa od tego specyficznego stylu graficznego. W sumie to szybko przestałem zwracać na to uwagę ale i tak jedna sesja to była max godzina. 

 

 

Ja zacząłem jakiś czas temu, ale niestety nie skończyłem. Muszę wrócić, ale mam z tą grą problem, bo ciężko się do tego siada po 8h programowania.

Wiem jak to jest, po konkretnym programowaniu to mogę grać tylko w największe odmóżdżacze.

Opublikowano

Nie wiem czy nikt nie grał ale pamiętam że mocno szarpałem w Vermeera na C64 . Zacna handlówka w klimatach Victorii 2, w całości po niemiecku wiec grało sie z zeszytem na kolanach gdzie mialem spisane wszystkie polecenia i opcje :D 

Z C64 było też Kolony - tekstowy symulator zarządzania kolonią na planecie, skąd wzieła sie moja fascynacja tymi klimatami w SF a i pierwsze kroki w pisaniu stawiałem skrobiąc jakieś historyjki o kolonistach i ich życiu ;) 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...