Jak ja bardzo pragnę tej gry w pudełku i jak ja bardzo pluje sobie w brodę że nie zrobiłem preordera...

Nie można jej nigdzie w Polsce dostać?

Launch Edition? nope. Zwykłą wersję? Może jak ktoś sprowadził ze stanów bo tylko w stanach wyszło pudełko (póki co)

pytanie do posiadaczy pctowej wersji, dziwna sprawa mam wersję podstawową gry binding of issac, dziś chciałem kupić sobie dodatki i okazało się, że dodatek moge kupić (wrath of the lamb) ale juz jest w bibliotece (jak by był już odblokowany) klikam i moge grać! wtf? była jakaś akcja ze rozdawali dlc za free?

Pewnie kupiłeś kiedyś. Mówisz o klasycznym, flashowym Isaacu sprzed miliona lat, co chwila byl w promocjach i zestawach z podstawka za grosze. Zrób sobie prezent i kup rebirth z dodatkami bo to niebo a ziemia względem vanilla Isaaca :)

mi to wygląda jak jakiś bug xd

Faktycznie. Ale i tak kup rebirth z dodatkami ;) albo samego rebirth. O niebo lepsze

kupie na switcha ;V

no spoczo, ale IMO granie w vaniliowego isaaca kiedy jest rebirth od paru lat to takie lekkie sadomaso :v 

Grać najpierw w Rebirth i dopiero kiedyś tam w Afterbirth, czy od razu Afterbirth brać?

Dodatek można później, spokojnie możesz zacząć od Rebirth.

Ta jest. Pograłem trochę wczoraj, doszedłem dwa razy do trzecich lochów, zginąłem, teraz jestem w czwartym i zobaczymy co dalej. W jednym runie miałem chłopka na pępowinie, to mi pomagał dużo. Muzyka, grafika i klimat robią.

Ginę maksymalnie na czwartym poziomie. Miałem już 5 runów. Czy jestem frajerem, czy coś robię nie tak?

Nie przejmuj się, ja też jeszcze nie pokonałem matki a doszedłem do niej dwa razy ;/. Próbuj do skutku, może lepsze itemy ci się trafią.

Kur.wa teraz miałem Mega Tears, to mnie je.bane muchy zabiły :/ No nie wiem, póki co raczej frustruje niż bawi.

Taki urok tej gierki, z każdym kolejnym przejściem poznajesz przeciwników, przedmioty, synergię, sposoby jak wykorzystać otoczenie czy nawet kiedy opłaca się celowo tracić życie, żeby coś zyskać. Ginięcie na początku to normalka, później dochodzi się do takiej wprawy, że przechodzi sie całość nawet z najbardziej badziewnymi przedmiotami.

 

Osobiście polecałbym startować od razu z wersją Afterbirth+, doszło mnóstwo dodatkowej zawartości, chociaż także parę upierdliwych elementów.

 

Ja po wieeeeeeeeeelu godzinach w końcu skompletowałem :)

Odblokowałem od strzała Eve i Samsona Pierwszy sukces w tej grze XD Te challenge co dają?

nowe itemki, jak wszystko w tej grze ;) 

Odkryłem też pokój z Szatanem i poświęciłem życia. Czasami ta gra jest straszna. A na pewno niepokojąca.

Oczywiście. sam design przeciwników Ci nie powiedział tego o grze? Bardzo lubię ci.pkoludki strzelające krwią jak blasterem, a ci.pkoludki z pękniętą dupą strzelające w obie strony to  

Powiedział, ale nie oglądałem filmików z niej. Dopiero teraz pochłaniam to zło. I te chore myśli Isaaca między poziomami xd

W Dzień Matki zabiłem Matkę Najtrudniej było oczywiście do niej dojść, a resztę sprawy (czyli jakieś 15 sekund walki) załatwił mi laser <3 Tylko pytanie - co teraz? xd 

grać dalej. ledwie liznąłeś powierzchnię isaaca ;) 

Edytowane 25 maja 20177 l przez Rayos

Ode mnie rada taka - grać od razu na hard. Więcej i lepsze przedmioty się zdobywa. Lepiej id razu przyzwyczajać się do tego poziomu.

To uczucie, kiedy dochodzisz do Utero mega podpakowaną postacią i nagle zostają ci dwa serduszka i giniesz. Psia kość.

 

Ale gra jest genialna, akurat na takie właśnie pykanie z doskoku. Tylko z tego doskoku się robi godzina, dwie, trzy