Mejm 15 316 Opublikowano 28 marca 2016 Opublikowano 28 marca 2016 Rejwen troche poplynales z ogrywaniem gry za jednym posiedzieniem 30 lat temu. Sejwow nie bylo ale byly kody. Po planszy dostawalo sie kod i mogles po przyjsciu z roboty szkoly zaczac gre od np. 5 levelu. Jedynym mankamentem byl start np. z trzema zyciami zamiast wszystkimi, ktore nazbierales od lvl1. Oczywiscie byly tez tytuly (jak Castlevania) ze trzeba bylo przejsc od A do Z za jednym posiedzeniem tyle ze one trwaly po 30min (o ile sie bylo bardzo dobrym ale do tego sie dochodzilo tygodniami) QS i QL to byl tez dobry mechanizm bo sprawdzal sie w grach, ktore kulaly z powodu wysrubowanego poziomu trudnosci albo niedorobek technicznych. No serio wolalem robic qs przed pojedynkiem z ostanim bossem w half-life niz zaczynac ostatni poziom od poczatku po zgonie. To samo z Tomb Raiderem i mierzonymi co do mm skokami. Jak dowiedzialem sie, ze na psx wprowadzili jakies gemy do sejwowania (ktore jeszcze trzeba bylo sobie znalesc) to sie pukalem w czolo co te konsolorze. Kazde z tych rozwiazan, czy to qs/ql, kod czy checkpoint mialo swoje mocne i slabe strony i w sumie nie ma co psioczyc na graczy bo to nie ich wina, ze takie rozwiazania implementowano. Tak, implementowano bo dzisiaj gry sa tak proste ze wiekszosc z tych rozwiazan w naturalny sposob wymarlo. Obecnie chyba najczesciej spotykanym jest checkpoint. W wersji extremalnej co 5min. I nikt chyba nie narzeka? 1 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 29 marca 2016 Opublikowano 29 marca 2016 Qs, ql to domena Pececiarzy i kto sie wychowal na takich gra to bedzie narzekal i plakal za tym udogodnieniem. Ludzie nie moga grac jak chca. Trzeba ich pokierowac, zeby czerpali rozrywke z gr bo inaczej sami ja sobie spier.dola spamowaniem QS po kazdyn ciosie podczas walki z bossem, po kazdyn krytyku i tak dalej. Rownie dobrze mozna dac malpie kalasza i patrzec co sie stanie. Potem bedzie narzekanie ze gra za latwa. I bitch please teksty jakim jest sie zapracowanym i nie ma czasu na check pointy to mozna miedzy bajki wlozyc. Jakies 10lat temu ludzie grali w gry i pracowali i dalo sie z tym zyc. Nalezy pamietac, ze dobre rozmieszczenie checkopointow czy miejsc do sejwowania jest kluczowe a w przypadku spier.dolenia tego aspektu mozna narzekac. QS QL? A moze by tak usunac z gry smierc postaci i napis game over skoro mamy QS i QL? Litosci. W ogóle bym sejwy wyje,bał. \Zachciało się wygody, lamusy jedne. A usiąść i ograć grę za jednym posiedzeniem to co, problem? 30 lat temu nie było w ogóle pamięci zapisywalnej na kartach i ludzie normalnie grali i pracowali i dało się z tym żyć. Opowieści, że ludzie pracujący nie mają czasu na ogranie gry bez zapisywania można między bajki włożyć. Najwyżej zostawiłeś konsolę włączoną, telewizor wyłączałeś i wracałeś do gry później. Save i Load to domena konsolowych casuali wychowanych w latach 90, co każdą grę potrafią spier,dolić zapisywaniem w każdym możliwym savepoincie bo szkoda im stracić parę godzin gry. Tacy to będą narzekali i płakali za tym udogodnieniem. to w końcu chciałbyś wyebac sejwy całkowicie, czy dać na ich miejsce qs i qr jako standard? bo miałem nadzieję przeczytaj epickie tłumaczenie że patologii o której pisał plugawy n.t. walki z bossem jednak dało by sie uniknąć ;/ A usiąść i ograć grę za jednym posiedzeniem to co, problem? nie no GOTY pomysł w przypadku singli na ponad 15-20h xD 30 lat temu nie było w ogóle pamięci zapisywalnej na kartach i ludzie normalnie grali i pracowali i dało się z tym żyć. Opowieści, że ludzie pracujący nie mają czasu na ogranie gry bez zapisywania można między bajki włożyć. 30 lat temu gry kończyły sie zazwyczaj w 1-2h. ergonomiczne rozwiązanie nie powiem. wciąż mi smutno że wycofałeś się rakiem z pierwszego pomysłu na rzecz niepewnego trololo Cytuj
django 549 Opublikowano 29 marca 2016 Opublikowano 29 marca 2016 W ogóle bym sejwy wyje,bał. \Zachciało się wygody, lamusy jedne. A usiąść i ograć grę za jednym posiedzeniem to co, problem? 30 lat temu nie było w ogóle pamięci zapisywalnej na kartach i ludzie normalnie grali i pracowali i dało się z tym żyć. Opowieści, że ludzie pracujący nie mają czasu na ogranie gry bez zapisywania można między bajki włożyć. Najwyżej zostawiłeś konsolę włączoną, telewizor wyłączałeś i wracałeś do gry później. Save i Load to domena konsolowych casuali wychowanych w latach 90, co każdą grę potrafią spier,dolić zapisywaniem w każdym możliwym savepoincie bo szkoda im stracić parę godzin gry. Tacy to będą narzekali i płakali za tym udogodnieniem. to w końcu chciałbyś wyebac sejwy całkowicie, czy dać na ich miejsce qs i qr jako standard? bo miałem nadzieję przeczytaj epickie tłumaczenie że patologii o której pisał plugawy n.t. walki z bossem jednak dało by sie uniknąć ;/ Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 29 marca 2016 Opublikowano 29 marca 2016 W ogóle bym sejwy wyje,bał. \Zachciało się wygody, lamusy jedne. A usiąść i ograć grę za jednym posiedzeniem to co, problem? 30 lat temu nie było w ogóle pamięci zapisywalnej na kartach i ludzie normalnie grali i pracowali i dało się z tym żyć. Opowieści, że ludzie pracujący nie mają czasu na ogranie gry bez zapisywania można między bajki włożyć. Najwyżej zostawiłeś konsolę włączoną, telewizor wyłączałeś i wracałeś do gry później. Save i Load to domena konsolowych casuali wychowanych w latach 90, co każdą grę potrafią spier,dolić zapisywaniem w każdym możliwym savepoincie bo szkoda im stracić parę godzin gry. Tacy to będą narzekali i płakali za tym udogodnieniem. to w końcu chciałbyś wyebac sejwy całkowicie, czy dać na ich miejsce qs i qr jako standard? bo miałem nadzieję przeczytaj epickie tłumaczenie że patologii o której pisał plugawy n.t. walki z bossem jednak dało by sie uniknąć ;/ TYMCZASEM W OSTATNIM ZDANIU... Qs, ql to domena Pececiarzy i kto sie wychowal na takich gra to bedzie narzekal i plakal za tym udogodnieniem. Ludzie nie moga grac jak chca. Trzeba ich pokierowac, zeby czerpali rozrywke z gr bo inaczej sami ja sobie spier.dola spamowaniem QS po kazdyn ciosie podczas walki z bossem, po kazdyn krytyku i tak dalej. Rownie dobrze mozna dac malpie kalasza i patrzec co sie stanie. Potem bedzie narzekanie ze gra za latwa. I bitch please teksty jakim jest sie zapracowanym i nie ma czasu na check pointy to mozna miedzy bajki wlozyc. Jakies 10lat temu ludzie grali w gry i pracowali i dalo sie z tym zyc. Nalezy pamietac, ze dobre rozmieszczenie checkopointow czy miejsc do sejwowania jest kluczowe a w przypadku spier.dolenia tego aspektu mozna narzekac. QS QL? A moze by tak usunac z gry smierc postaci i napis game over skoro mamy QS i QL? Litosci. W ogóle bym sejwy wyje,bał. \Zachciało się wygody, lamusy jedne. A usiąść i ograć grę za jednym posiedzeniem to co, problem? 30 lat temu nie było w ogóle pamięci zapisywalnej na kartach i ludzie normalnie grali i pracowali i dało się z tym żyć. Opowieści, że ludzie pracujący nie mają czasu na ogranie gry bez zapisywania można między bajki włożyć. Najwyżej zostawiłeś konsolę włączoną, telewizor wyłączałeś i wracałeś do gry później. Save i Load to domena konsolowych casuali wychowanych w latach 90, co każdą grę potrafią spier,dolić zapisywaniem w każdym możliwym savepoincie bo szkoda im stracić parę godzin gry. Tacy to będą narzekali i płakali za tym udogodnieniem. to w końcu chciałbyś wyebac sejwy całkowicie, czy dać na ich miejsce qs i qr jako standard? bo miałem nadzieję przeczytaj epickie tłumaczenie że patologii o której pisał plugawy n.t. walki z bossem jednak dało by sie uniknąć ;/ A usiąść i ograć grę za jednym posiedzeniem to co, problem? nie no GOTY pomysł w przypadku singli na ponad 15-20h xD 30 lat temu nie było w ogóle pamięci zapisywalnej na kartach i ludzie normalnie grali i pracowali i dało się z tym żyć. Opowieści, że ludzie pracujący nie mają czasu na ogranie gry bez zapisywania można między bajki włożyć. 30 lat temu gry kończyły sie zazwyczaj w 1-2h. ergonomiczne rozwiązanie nie powiem. wciąż mi smutno że wycofałeś się rakiem z pierwszego pomysłu na rzecz niepewnego trololo Dla sprowokowania do podjęcia desperackiej obrony przemilczanego wcześniej głupiego pomysłu, świadomie podejmę się każdego haczyka i zestawu dostępnych złośliwości. Nawet za cenę śmiesznych obrazków od takich e-snobów jak ty. Rejwen troche poplynales z ogrywaniem gry za jednym posiedzieniem 30 lat temu. A tego już yebaniutki nie ruszy. Nie polecam takiej administracji. Cytuj
Canaris 304 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Prawdziwego rpg. Jak sie zagra w takiego Morrowinda to dopiero do człowieka dociera jak wykastrowane są te tuzy "rpg" na dzisiejszym rynku jakimi niby są Mass Effect, Dragon Age czy Skyrim. Cytuj
Wojtas1986 1 621 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Brakuje klimatu choć zdarzają sie perełki . Cytuj
grzybiarz 10 299 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Brakuje mi platformówek 3D.Ale jakiejś nowej marki, a nie Mariana. Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Kickstarterowe yooka-layle oraz a hat in time polecam śledzić, bo sztosik platformówki się szykują.https://youtu.be/pfkrmd_cDYg?t=6m27s Cytuj
grzybiarz 10 299 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Opublikowano 1 kwietnia 2016 Kickstarter/Early Access <- słowa-raki branży. 1 1 Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 lepszy rydz niż nic, a takie a hat in time już praktycznie skończone, więc grzechem byłoby nie sprawdzić jak już wyjdzie Cytuj
Canaris 304 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 (edytowane) Kickstarter/Early Access <- słowa-raki branży. Weź (pipi) z łaski swojej co ? Early Access/Kickstarter to projekt który zrodził jedne z najciekawszych gier ostatnich lat ( Kerbal Space Program, Wasteland 2, Divinity Original Sin itp itd ). Co w miedzyczasie zrodził rynek gier AAA ? Kolejne klony Call of Duty, odbijane ze sztancy Assassins Creedy, kompletnie bezpłciowe qtefesty jak Order 1886 ? Pseudo sandboxowe porażki jak Destiny, Watch Dogs czy Division ? "Wielkie Dzieua" jak The Last of Us czy Heavy Rain ? Jak Kickstarter jest rakiem to AAA jest czym ? Trupem ? Edytowane 2 kwietnia 2016 przez Canaris 1 1 Cytuj
Tankietka 24 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Potwierdzam, Kickstarter/Early Access, rak branży. Założenia swoją drogą, życie swoją. Większość gier nie wychodzi w ogóle lub do 1.0 trzeba czekać 5 lat. Cytuj
grzybiarz 10 299 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 (edytowane) Wsparłem kilka projektów "early access" (a Ty? ), czyli tak naprawdę zapłaciłem za nieskończone gry, tyle że one nadal są nieskończone. I czy twórcy nie przechleją kasy i nigdy nie wydadzą gierki - tego nie wiem. W Pixelu recenzują te gierki jako normalne pozycje, pośród gier wydanych, zachwalają je, a przecież tak naprawdę płacimy za dema. Powinni utworzyć jakiś dział "Przed premierą"/"Już graliśmy", a nie taka maniana. Do czego to doszło, że ludzie recenzują nieskończone gry? Ostatnio kupiłem Gripa, niby duchowy spadkobierca Rollcage'a. Fajnie, 15 ojro (potem będzie drożej), za dwie plansze w single/multi na split screenie. A teraz weź jakąś starą demówkę np. z 2000 roku i w takim Colinie Mc Rae, masz również dwie trasy. Całość za darmo w gazetce PSM/CDA. Edytowane 2 kwietnia 2016 przez grzybiarz Cytuj
Canaris 304 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Założenia swoją drogą, życie swoją. Większość gier nie wychodzi w ogóle lub do 1.0 trzeba czekać 5 lat. Masz na to jakieś statystyki ?? Wiesz jakiś dowód że "większość gier nie wychodzi w ogóle" ( oczywiście mówimy o tych grach które zrealizowały cele na Kickstarterze ) ?? Bo ja nie ale patrze na te tytuły które wyszły i boy oh boy, ni (pipi)a nie widze tych gierek wypuszczonych na obecnym s(pipi)iałym rynku AAA. Kerbal wersje demo miał w marcu 2012, full release kwiecień 2015 - w miedzyczasie był w pełni modowalny do tego stopnia że niektórzy moderzy dołączyli do teamu developerskiego i oczywiście już wersja alfa była bardzo ciekawym w pełni grywalnym produktem. Ile czasu w produkcji było takie Destiny, The Order albo Division ? Ktokolwiek miał jakiś wpływ na developerke tego tytułu ? Jakieś mody, fanowskie propozycje ( nie licząc jakiegoś clusterfuck topicu na oficjalnym forum na który każdy leje ciepłym sikiem ), zatrudnienie jakichś aktywnych członków społeczności z dobrymi pomysłami ? Wsparłem kilka projektów "early access" (a Ty? ), czyli tak naprawdę zapłaciłem za nieskończone gry, tyle że one nadal są nieskończone. I czy twórcy nie przechleją kasy i nigdy nie wydadzą gierki - tego nie wiem. Kerbal, FTL, Divinity, Wasteland, Shadowrun, Xenonauts - to co pamietam. Owszem sumy były malutkie ale generalnie o to w tym chodzi, wesprzeć ambitne i ciekawe projekty i pokazać wielkim tuzom rynku że mam w (pipi)e ich odbijane ze sztancy badziewia bo w miedzyczasie nie kupilem ani jednej gównianej gry od Ubi czy EA. Z grami AAA też nie masz pewności że wyjdą ( ile świetnie zapowiadających sie gierek AAA skasowano albo zwlekano z wypuszczeniem i tak kombinowano aż wyszło kompletne badziewie **coughDukeForevercough** ), ba powiem wiecej - gry AAA umierają o wiele łatwiej bo a to sie nie opłaca a to team sie nie zgodził z wydawca, a to Ea narzuci idiotyczne terminy żeby "zdążyć na święta", bo kolejny klon Call of Duty to pewniejszy biznes itp itd. A projekt na Early Access/Kickstarterze to bardzo często coś tworzone z pasją i pomysłem i wielka szansa dla małych teamów żeby sie wybić plus ich przepustka do duzej kasy. Paranoja żeby inicjatywe która umożliwia małym studiom stworzyć coś ciekawego i innego nazywać rakiem w sytuacji kiedy Ubi wypuszcza kolejne (pipi) pt Division a EA zabija studio za studiem bo nie stworzyli kolejnego hitu na miare COD4. 3 Cytuj
Mejm 15 316 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Ok, rozwiaze wasz spor. Ubi = EA = korpo AAA = early access. Zaorac wszystko do golej ziemi i zalac betonem. Czym innym jest wesprzec projekt/tworcow u podstaw na kickstarterze, kiedy sa jedyne zalozenia. Wyjdzie, nie wyjdzie - nie wiadomo. Ale kupowanie dema za kwote prawie pelnej wersji to jest ciezka patologia. Zwlaszcza ze nic tego nie usprawiedliwia, absolutnie nic. Jezeli tworca bedny zuczek nie ma pieniazkow na swoje dzielko to przychodzi do graczy i mowi "ej patrzcie, tu mam gre tzn. do tej pory dwie misje i menu, podoba wam sie? chcecie zeby wyszla to wspomozcie". I jak owoce pracy sa ok i rokuja na przyszlosc to kasa splywa. Zreszta tak to wygladalo kiedys (tzn. dema wychodzily ale nikt nie blagal o ich kupowanie). Nie pomne juz o shereware gdzie dostawalo sie 1/3 gry za free a za reszte trzeba bylo doplacic. Dzis wyglada to tak: hej, mam tu gre, tzn. 2 misje i menu - 40$. Niech (pipi)ja. Albo wezma sobie kredyt na 30 lat. 1 Cytuj
Canaris 304 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Ok, rozwiaze wasz spor. Ubi = EA = korpo AAA = early access. Zaorac wszystko do golej ziemi i zalac betonem. Czym innym jest wesprzec projekt/tworcow u podstaw na kickstarterze, kiedy sa jedyne zalozenia. Wyjdzie, nie wyjdzie - nie wiadomo. Ale kupowanie dema za kwote prawie pelnej wersji to jest ciezka patologia. Zwlaszcza ze nic tego nie usprawiedliwia, absolutnie nic. Jezeli tworca bedny zuczek nie ma pieniazkow na swoje dzielko to przychodzi do graczy i mowi "ej patrzcie, tu mam gre tzn. do tej pory dwie misje i menu, podoba wam sie? chcecie zeby wyszla to wspomozcie". I jak owoce pracy sa ok i rokuja na przyszlosc to kasa splywa. Zreszta tak to wygladalo kiedys (tzn. dema wychodzily ale nikt nie blagal o ich kupowanie). Nie pomne juz o shereware gdzie dostawalo sie 1/3 gry za free a za reszte trzeba bylo doplacic. Dzis wyglada to tak: hej, mam tu gre, tzn. 2 misje i menu - 40$. Niech (pipi)ja. Albo wezma sobie kredyt na 30 lat. Ale czemu z uporem maniaka cały czas mowisz o "dwie misje i menu" za 40$ ?? Pomijajac już że nie każda gra tyle kosztuje to nie każdy dev na EAccess to Digital Homicide a kazdy użytkownik ma mózg i może sprawdzić produkt przed wsparciem go, w jakim jest stanie, ile kontentu jest w środku, jak sie zapowiada itp. Dlaczego wsparcie samego pomysłu na Kickstarterze ma być lepsze niż wsparcie czegoś co ma już jakiś kontent na EAccess ?? BTW - 40$ za oryginalną i ciekawie zapowiadającą się gre na EAccess kontra ile ? 120$ za SW Battlefront Digital Deluxe które ma 4 mapy i mikrotransakcje jeszcze na dodatek ?? Cytuj
Mejm 15 316 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Dlaczego wsparcie samego pomysłu na Kickstarterze ma być lepsze niż wsparcie czegoś co ma już jakiś kontent na EAccess ?? Bo na KS dokladam 1$ i oczekuje, ze za finalny, sprawdzony i w pelni dzialajacy produkt zaplace 40-50$. Jak wyjdzie. Na EA dostaje dziurawe, niezoptymalizowane i nieprzetestowane go.wno za 20-30-40$ (to tez w odp. na "czemu dwie misje i menu??") z obietnica, ze "bedzie pan zadowolony". Kiedys w branzy na taki kod wolalo sie beta i nikomu tego nie udostepniano (co najwyzej jakas prezentacja w siedzibie firmy). Nawet dema byly stabilniejsze. Dzisiaj nazywa sie to EA i sprzedaje bez zazenowania za dobry pieniadz. BTW - 40$ za oryginalną i ciekawie zapowiadającą się gre na EAccess Cytuj
michal 558 Opublikowano 2 września 2016 Opublikowano 2 września 2016 - tusz do zapisywania sejwów przy maszynach do pisania w RE - apteczki - defaultowy poziom trudnośći który stanowi jakieś wyzwanie - brak znaczników - brak podpowiedzi ze strony npc i "głośnych myśli" protagonisty - brak wizerunku klawiszy :Cross18x18: / :x: , :Triangle18x18: przy obiektach z którymi wchodzimy w interakcje - dobrych logicznych zagadek (wzorem jest dla mnie seria Fear Effect, RE1-3, TR1-4, SH1-3) - rzadziej odbierana/ ograniczana kontrola postaci ale wiesz, że na najwyższym poziomie trudności w Silent Hill 2 konieczna była znajomość dzieł Szekspira? mnie brakuje, charyzmatycznych bohaterów jak bezimiennych gości z GTA 3 czy szary człowiek o nazwisku Tanner z serii Driver na PSXa. Teraz jest jakiś laluś który samą aparycją odpycha hardcore'owców jak Drake z serii Uncharted. Za dużo gwiazdeczek i przebrzydłego lansu, za mało ludzi z krwi i kości z którym gracz może się utożsamiać. Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 2 września 2016 Opublikowano 2 września 2016 Mi brakuje czasu na gry, wychodzi tyle sztosów, że nie ma szans ograć. No ale można też sapać jak to rzekomo kiedyś było super :-) 1 Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 2 września 2016 Opublikowano 2 września 2016 Dla fana jrpg snes/szarak to były super czasy. Z drugiej strony, teraz bym nie miał czasu ogrywać tych wszystkich gier na 60-100h. Cytuj
darkos 4 317 Opublikowano 4 września 2016 Opublikowano 4 września 2016 Brakuje mi dopracowanego Ridge Racera, Wipeouta, Kuli World, Exhumeda. Dobrego DukeNukem. Trudnego Tomb Raidera, świetnych MicroMachines nieDoyebanego jakiegoś Tekkena, tylko takiego normalnego jak Tekken 3 i Tag Tekken Prostego TV a nie z input lagiem, matrycą LCD, LED a może 4K redbulli na stole no i wiadomo, kumpli obok a nie w słuchawkach. Cytuj
Ins 5 757 Opublikowano 4 września 2016 Opublikowano 4 września 2016 Brakuje mi zayebistych introsów i soundtracków od Namco ... Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 4 września 2016 Opublikowano 4 września 2016 Nowych gier, nowych pomysłów Cytuj
Paolo de Vesir 9 130 Opublikowano 4 września 2016 Opublikowano 4 września 2016 u55r, mi również brakuje nowego WipEouta, ale nie do końca łapie co masz na myśli mówiąc "dopracowanego". Jak dla mnie seria Psygnosis to zawsze było AAA ścigałek: fenomenalne AV, wsparcie twórców i żywy online. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.