Przez pryzmat czasu

[Gość]

Pamiętam jak dziś zachwyty recenzentów, znajomych nad pierwszą częścią gry Gothic. Podchodziłam do niej 3 razy, w dwóch wypadkach grę wyłączyłem praktycznie w tym samym momencie. Tytuł odrzucał mnie od siebie wszystkim: grafika, sterowaniem, animacją. Za trzecim razem tak mnie wessało, że do dzisiaj 1 i 2 są moimi ulubionymi grami, co więcej, dwójke i dodatek do niej kupowałem na premierę, trójki nie liczę, bo to niewypał.

Kiedyś, jak kupiłem nowego PC poszedłem do kolegi pożyczyć jakąś grę, bo miałem tylko FIFę. Padło na Gothic, na którego na początku kręciłem nosem, bo nie moje klimaty, grafika słaba, a chciałem nacieszyć się możliwościami nowego komputera. Tak wsiąkłem, że do dziś jest to moja ulubiona gra. Trójka wcale nie jest niewypałem na dziś, z łatką 1.75 jest całkiem OK, właśnie przechodzę i przynajmniej świat i klimat jest super, tylko fabuła trochę rozmyta. Ale tragedii nie ma.