Szczerze to dla mnie mnie każda z misji fabularnych i te główne poboczne to są sztosy trzymające w napięciu. Nie ma tutaj zbędnych fetch questów, ale do tego już przyzwyczaił Wiesiek. Dawno (czytaj za dzieciaka, jak się było w podstawówce) nie miałem takiego uczucia, że myślę o gierce i o tym co się będzie działo jak usiądę do konsoli następnego dnia. Cyberpunk jest bardziej skondensowany niż Wiedźmin i fabularnie i tempem akcji nie pozwala się nudzić i łatwo oderwać.

Edytowane 17 sierpnia 20222 l przez A_Bogush

44 minuty temu, Crazy Horse napisał:

Kurde, tylko Ci współczuć, że gra nie zaiskrzyła. Drugi akt, to już wkrętka była na maxa pamiętam.

No kurna nie wiem może w złym momencie żyćka zacząłem i nie mogę się wkręcić. Zobaczy się może zaskoczy.

Spoiler

Koniec 1 aktu niby smuteczek ale nie zdążylem się dobrze zakumplowac żeby łza poleciała 

 

Albo coś co Ci chwilę wcześniej mega podeszło skończyłeś i masz tzw kaca growego, (jak maciucha-of course CP2077 ) albo to nie Twój target. Poświęć jeszcze z jeden wieczór, może akurat? 

A tak w ogóle, to

dalej fajna dziewczyna czeka na wykonanie paru ciekawych misji.

6 godzin temu, mozi napisał:

No kurna nie wiem może w złym momencie żyćka zacząłem i nie mogę się wkręcić. Zobaczy się może zaskoczy.

  Ukryj zawartość

Koniec 1 aktu niby smuteczek ale nie zdążylem się dobrze zakumplowac żeby łza poleciała 

 

 

Ah, wiem już o którym momencie mówisz. W sumie to właśnie zaczyna się najlepsze, a jak wjeżdżają misje fabularne kompanów to ojezusku, czołowe pisarstwo w branży.  

Szkoda tylko,  że night city,  to 1 wielki skrypt, a nie open world,  gdzie jest masa do roboty jak w gta.  Aczkolwiek poziom szczegółowości oraz budowy całego miasta i badlandsów,  to . 

Oj tak byczQ. Wielkie propsy dla designerów - nie jest to makieta miasta/otwartego świata jak w wielu open-worldach, a faktycznie miasto które na każdej dzielnicy różni się od siebie zasadniczo nie tylko wyglądem, ale i kulturą. W dodatku widzisz przekrój społeczny od biedy, przez klasę średnią, ludzi majętnych, a i obrzydliwe bogatych, a także tych którzy postanowili odrzucić cybernetyczny świat na rzecz powrotu do korzeni. 

 

OBŁĘD jak dobra jest to gra gdy myślę o niej z perspektywy czasu, a zdecydowanie najbardziej organiczny otwarty świat na rynku.

3 godziny temu, Paolo de Vesir napisał:

najbardziej organiczny otwarty świat na rynku.

co

 

Nie no, nie przesadzajmy już, przechodnie w tej grze to głupie manekiny, chodzące po ustalonej ścieżce. W 2008 roku w GTA IV NPC potrafili robić coś więcej, niż tylko spacerować po chodnikach i wyciągać czasami parasolki. Do RDR2 nie ma żadnego podjazdu. Miasto jest zaprojektowane świetnie, ale interakcja z nim jest znikoma i często jeszcze popsuta.

Świat w CP2077 to niestety tylko makieta, co prawda piękna ale nie ma tam żadnej interakcji. Do poziomy R* daleko niestety. 

Ważne że biją ich w kwestii misji, które w grach R zatrzymały się designersko na początku lat 2000.

Nie wiem jak ta gra działa na mnie ale jak jadę na jakąś misje i widzę obok jakieś ncpd event/cyberpsychoze/kontrakt to zawsze zbaczamy ze ścieżki i to robię  Ostatnio sobie jadę na zadanie i widzę, że jakaś ochronę przed bramą, że mnie namierzają, odjeżdżam kawałek, wracam, jeden Jack, drugi, i leżą. Idę dalej, patrzę, dosyć duży oddział security (przy jednym z aut do kupienia). Atak wirusowy, kilka spięć i zaczyna się akcja, hackowanie wieżyczki i nawałnie. Kilka fajnych przedmiotów zdobytych, exp, leci i jadę dalej do zadania. Taka akcja z dupy i ile funu 

Ja też tak robiłem

Potem już hakowanie tak dokokszone że grupy 8-10 przeciwników kładłem samym hakowaniem, a ostatniego rytualnie kataną od tyłu na hita.

No dokładnie. Ja gram Anya Tailor-Joy, którą stworzyłem i tylko hacki i katana. Box zdobyty więc pięści goryla chyba spadają i będę próbował jak działa struna. Piękna gra 

Wchodzenie i palenie synaps grupom wrogów, dobijanie ocalałych kataną, to jest kurde faja Niestety balans buildów leży, ale Wiedźmin też miał tę przypadłość.

13 godzin temu, Ukukuki napisał:

Świat w CP2077 to niestety tylko makieta, co prawda piękna ale nie ma tam żadnej interakcji. Do poziomy R* daleko niestety. 

 

14 godzin temu, Rozi napisał:

co

 

Nie no, nie przesadzajmy już, przechodnie w tej grze to głupie manekiny, chodzące po ustalonej ścieżce. W 2008 roku w GTA IV NPC potrafili robić coś więcej, niż tylko spacerować po chodnikach i wyciągać czasami parasolki. Do RDR2 nie ma żadnego podjazdu. Miasto jest zaprojektowane świetnie, ale interakcja z nim jest znikoma i często jeszcze popsuta.

 

no nie jest to poziom GTA IV zdecydowanie, ale mówiąc o "organicznym" miałem na myśli "naturalny" i "prawdziwy", mój błąd

Ja to w ogóle mam jakiś problem z buildem w tej grze. Chciałem rozwijać hakowanie, ale po 20h gry stwierdziłem, ze nie mam żadnych fajnych itemów do tego. Zajrzałem do sklepów i tam też jakiś mały wybór, dopiero niedawno zacząłem używać takich, którymi da się atakować/przeszkadzać przeciwnikom. Mam wrażenie, że dałoby się przejść tak samo całą grę bez perków, wystarczy strzelać i tyle.

A co do świata, to też sporo czasu zajęło mi jego ogarnięcie. Ogólnie nie podoba mi się widok mapy, nie ma dobrze wydzielonych konkretnych dzielnic i ciężko zapamiętać gdzie co było 

44 minutes ago, number_nine said:

A co do świata, to też sporo czasu zajęło mi jego ogarnięcie. Ogólnie nie podoba mi się widok mapy, nie ma dobrze wydzielonych konkretnych dzielnic i ciężko zapamiętać gdzie co było 

Czy ja wiem, jednak dzielnice różnią się charakterem, zabudową i mieszkańcami. 

Godzinę temu, Mustang napisał:

Czy ja wiem, jednak dzielnice różnią się charakterem, zabudową i mieszkańcami. 

to się zgadza, ale mówiłem o mapie. jeżdżąc parę godzin po różnych częściach miasta i zerkając później na mapę ciężko jest stwierdzić gdzie co było. Albo to ja gram jakoś dziwnie i trudno mi zapamiętać konkretne miejscówki 

To prawda, ciężko zapamiętać nawet trasę i charakterystyczne miejscówki.

Dlatego w tej grze przydaje się GPS 

Chciałem pokusić się o wbicie calaka, ale właśnie obczaiłem opis części achivementów i ja jebieee... Jak można wymyślać takie chujowe achivementy/trofiki? Jedyna opcja na zdobycie ich za pierwszym przejściem to przeczytanie opisu przed grą, co wiąże sie z ogromnymi spoilerami. Nie jest to tylko problem cp2077 tylko wielu innych gier, no ale mogli to lepiej przemyśleć wiedząc, że pominięcie czegoś będzie wymagało nudnego powtarzania całej fabuły

No ja, że restartowałem to jestem pod missable gotowy. Gorzej z autami, ncpd i tym pobocznym ścierwem. To jest dramat. A nie chce kończyć bez tego.

Chciałem pokusić się o wbicie calaka, ale właśnie obczaiłem opis części achivementów i ja (pipi)ieee... Jak można wymyślać takie (pipi)owe achivementy/trofiki? Jedyna opcja na zdobycie ich za pierwszym przejściem to przeczytanie opisu przed grą, co wiąże sie z ogromnymi spoilerami. Nie jest to tylko problem cp2077 tylko wielu innych gier, no ale mogli to lepiej przemyśleć wiedząc, że pominięcie czegoś będzie wymagało nudnego powtarzania całej fabuły

To jest tendencja większości polskiego game devu, nie potrafią w trofea/achievementy i to od bardzo dawna. Dying Light 2 też ma tone pomijalnych znajdziek. Jestem w stanie to zrozumieć w liniowej grze z wyborem chapterów, ale nie open worldzie na minimum 100 godzin. Gdyby jeszcze było NG+, no ale nie ma, a to że dodadzą kilka lat po premierze to już #nikogo.

Niestety ten jeden najgorszy missable trudno wybronić. Wygląda bardziej jak pułapka albo trolling osób grających bez poradnika. Twórcy powinni wybierać opcję bez missable albo z wieloma missable, robienie jednego jest tylko irytujące dla graczy. Dla mnie jeden z powodów odpuszczenia calaka. 

No cieżko wbić platyne bez patrzenia w poradnik. Dzisiaj odpaliłem cybergeja, żeby przypomnieć sobie co i jak, bo zostały mi ostatnie misjew sumie. Po ostatniej aktualizacji zniknęło mi pare kozackich ulepszeń z kurtki a poza tym miałem ją zdjętą lol no i w kartach tarota zniknęły mi dwa wizerunki a na mapie nie ma już aktywnych. Na szczęście trofke za tarota miałem wbitą już wczesniej, bo kij wie czy ponowne zeskanowanie obrazka by zaliczyło drugi raz.

Spoko, ja gram po aktualizacji od początku, wcześniej nie grałem. Tarot zaliczony, dzbanek wleciał ale w talii 2 karty ze znakiem"?" Jakby do zdobycia były. Trochę kłuje w oczy.