Skocz do zawartości

Death Stranding


Fanek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, aph napisał:

A dziekuje dziekuje, sidequesty DS robie jako odskocznie od innych gier i swietna zabawa. Lajki za 4 drabiny, jedna nad drugą w górach, spływają do tej pory. Warte odnotowania, że i krajobraz dzięki obiektom znacznie bardziej urozmaicony, aż chce się pobiegać.

Edit- tak podsumować można każdą grę, trochę bezsensu przytyk.

 

No nie bez sensu. Wystarczy spojrzeć na poboczne zadania Wieśka 3. Jasne, też ostatecznie sprowadzają się do schematów (jak w każdej grze), ale jest różnica między różnorodnymi questami, opierającymi się na walce, eksploracji, zagadkach i przede wszystkim ciekawej warstwie fabularnej, a wykonywaniu zleceń dla pozbawionych charakteru hologramów i bieganiu po pustych polanach, pilnując, żeby się nie wypi.erdolić z paczkami. 

Edytowane przez Pix
Opublikowano
7 minut temu, Pix napisał:

 

Jasne, też ostatecznie sprowadzają się do schematów (jak w każdej grze), ale jest różnica między różnorodnymi questami, 

Racja, większe urozmaicenie-np. więcej misji bojowych, skradankowych, ukryte boss fighty, więcej dialogów itp. pomogło by zapewne z metacritic i sprzedażą tytułu. Kojima ewidentnie powienien jeszcze z rok nad tym posiedzieć. Z drugiej strony strzelanek i skradanek każdy ma na półce dość, więc nie narzekam.

 

Tak więc jeśli powstanie kiedyś druga część to obowiązkowo oczekuję większej staranności w tej materii, bo Kodzi umie w to jak mało kto, ale na pierwszy ogień oparcie gameplayu na travelsal'u i -później- endgame na zarządzaniu infrastrukturą mi wystarcza.

 

Tym bardziej że gra nie ma analoga na rynku i chyba za jakiś czas będziemy wspominać jak virtua fighter, taka fajna bijatyka nie to co teraz kamehamehy i kungfu pandy.

Opublikowano (edytowane)

Ja mam 3/4 gry za sobą, ale często tak, że odpalam grę z zamiarem robienia tylko wątku głównego, sprawdzam poboczne no i tu blisko, tu po drodze, i 2h mijają, a RE2 i Sekiro czekają :/

 

 

:kaz:

 

 

 

Edytowane przez YETI
Opublikowano

Zadania są powtarzalne. Cała gra jest powtarzalna bo opiera się na dostarczaniu przesyłek. Ale właśnie to jest najmocniejsza strona całego Wdarcia Śmierci. Dlaczego? W 90% dzisiejszych gierek zawsze jest ten sam schemat. Dotarcie z punktu A do B. Zresztą, tak jest od zawsze. Czy to open-world czy korytarzyk, trzeba dojść do celu. KojiPro skupili się właśnie na tym i zamiast nawalać miliony innych rzeczy to rozwinęli do granic możliwości najważniejsza rzecz w każdej takiej grze czyli mechanikę poruszania się postaci, sterowanie. Samo chodzenie w DS jest na tyle rajcujące, że dostarczanie paczek staje się w pewnym momencie uzależnieniem. Gra w założeniach mogłaby być indykiem a została rozbudowana do rangi AAA. Na tym polega jej wyjątkowość. Do tego swiat, bohaterowie, narracja, setki menusów. To wszystko tutaj działa.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Nie gralem (jeszcze) więc nie wiedzialem nawet jak tytul jest tłumaczony oficjalnie, ale słownikowo "wdarcie" mi coś nie zgrało :dunno: Teraz widzę w Googlach, że faktycznie tak jest podawane, wybaczta.

Edytowane przez _Red_
  • WTF 1
  • Minusik 1
Opublikowano
21 godzin temu, Nemesis napisał:

Zadania są powtarzalne. Cała gra jest powtarzalna bo opiera się na dostarczaniu przesyłek. Ale właśnie to jest najmocniejsza strona całego Wdarcia Śmierci. Dlaczego? W 90% dzisiejszych gierek zawsze jest ten sam schemat. Dotarcie z punktu A do B. Zresztą, tak jest od zawsze. Czy to open-world czy korytarzyk, trzeba dojść do celu. KojiPro skupili się właśnie na tym i zamiast nawalać miliony innych rzeczy to rozwinęli do granic możliwości najważniejsza rzecz w każdej takiej grze czyli mechanikę poruszania się postaci, sterowanie. Samo chodzenie w DS jest na tyle rajcujące, że dostarczanie paczek staje się w pewnym momencie uzależnieniem. Gra w założeniach mogłaby być indykiem a została rozbudowana do rangi AAA. Na tym polega jej wyjątkowość. Do tego swiat, bohaterowie, narracja, setki menusów. To wszystko tutaj działa.

 

 

Podpisuje się pod tym całym sobą:P

 

Ale zaraz przyjdzie Josh i walnie znowu dickbaita o tyrolkach które zabijaja mechanike. Jednak żeby zbudować sieć tyrolek trzeba się tyle nałazić i nagromadzić że ta mechanika jest właściwie rozplanowana i nie ma sensu dalej łazić. Natrudzisz się to dostajesz nagrodę i to w trakcie gry a nie na koniec. Tu też jest pewna nowośc w podejściu. 

Opublikowano

No ja kończę 6 rozdział i jeszcze ani jednej nie zbudowałem, może są ułatwieniem, ale nie chce mi się bawić w tworzenie sieci, tym bardziej że przy pierwszej podróży w dane miejsce i tak występuje mocny element losowości, a gdzie tu się jeszcze skupiać na planowaniu budowy. Egzoszkielet + trajka i elo. 

 

W ogóle ten rozdział daje popalić, najbardziej żmudny jak dotąd epizod moment, wady gry, które dotychczas można było przymknąć oko, wyłażą na wierzch i uwierają. 

Opublikowano

O tak, postaraj się stawiać generatory ile tylko wlezie, bo to Ci mocno pomoże później.

W dniu 2.01.2020 o 10:34, _Red_ napisał:

Nie gralem (jeszcze) więc nie wiedzialem nawet jak tytul jest tłumaczony oficjalnie, ale słownikowo "wdarcie" mi coś nie zgrało :dunno:

Bo słownikowo to powinno być śmiertelne spętanie, ale Kodżi jasno dał do zrozumienia że chodzi o te masowe samobójstwa wielorybów.

Opublikowano
W dniu 3.01.2020 o 02:35, kotlet_schabowy napisał:

No ja kończę 6 rozdział i jeszcze ani jednej nie zbudowałem, może są ułatwieniem, ale nie chce mi się bawić w tworzenie sieci, tym bardziej że przy pierwszej podróży w dane miejsce i tak występuje mocny element losowości, a gdzie tu się jeszcze skupiać na planowaniu budowy. Egzoszkielet + trajka i elo. 

 

W ogóle ten rozdział daje popalić, najbardziej żmudny jak dotąd epizod moment, wady gry, które dotychczas można było przymknąć oko, wyłażą na wierzch i uwierają. 

 

 

Ja pod sam koniec dziękowałem sobie, za zrobiony kawał drogi od wodospadu aż do jeziornego. 

Opublikowano
W dniu 31.12.2019 o 17:21, kotlet_schabowy napisał:

Przecież 3/4 gadżetów i mechanik w grach Kojimy co najmniej od MGS4 to sztuka dla sztuki, zabawki nie użyteczne przy normalnym graniu, ewentualnie do skomentowania na forum albo zrobienia filmiku na YT o 10 ciekawostkach w nowej grze mistrza. DS jest tego idealnym przykładem. Problem (oczywiście zależy dla kogo) tkwi w tym, że od MGS V tworzy on złudzenie, że warto/należy bawić się w ich zbieranie, ulepszanie, craftowanie etc., a rozwiązane to jest w sposób arcy żmudny. Latanie po mapie i uzupełnianie surowcami w jakichś horrendalnych ilościach maszyn do robienia dróg, pędzę lecę xd. 

W Death Stranding jedynym itemkiem, który wydawał mi się zbędny, był zestaw wspinaczkowy, bo jego bardziej wszechstronnym zamiennikiem w 90% przypadków jest drabina. A co do zbierania, budowania itp. no to jest endgame w tej grze. Jasne, lajki innych możesz mieć w pompce, no ale takie było pierwotne założenie DS. Pomagasz i otrzymujesz pomoc, wspólne działanie itp.

W dniu 31.12.2019 o 17:21, kotlet_schabowy napisał:

 A trollingiem to jest fizyka "motoru" xd. Ja pier.dolę ile sprzeczności w tym tytule, oj można by elaboraty pisać. 

Nie, trollingiem było umieszczenie pierwszego motoru w lokacji, która wybitnie się do tego nie nadaje. Motorek jest mega na długich, płaskich dystansach.

Opublikowano

Sprzęt reaguje (często z lekkim lagiem) w nie mający związku z prawami fizyki sposób na przeszkody, odbija się, blokuje, cofa. Skok, przyspieszenie i podniesienie koła przynoszą losowe rezultaty. Ja nie mówię o tym, żeby jeździć po szczytach górskich trajką, mi chodzi o stosunkowo proste fragmenty, gdzie zachowuje się jak opętany. 

Opublikowano
3 godziny temu, aph napisał:

W Death Stranding jedynym itemkiem, który wydawał mi się zbędny, był zestaw wspinaczkowy, bo jego bardziej wszechstronnym zamiennikiem w 90% przypadków jest drabina.

Nie jest to prawdą. Zaczep wspinaczkowy jest po pierwsze znacznie lżejszy, a po drugie to aż 30 metrów. Pewnie, że często można go stosować zamiennie z drabiną, ale zbędnym bym go nie nazwał.

Opublikowano (edytowane)
23 godziny temu, Kmiot napisał:

Pewnie, że często można go stosować zamiennie z drabiną, ale zbędnym bym go nie nazwał.

Drabina działa do wchodzenia,schodzenia i przekraczania rzek i kanionów. Ba nawet na wielkiej rzece często są kamienie na środku, że uda się połączyć metalowymi przyjaciółmi. Zestaw, tylko do schodzenia ( no chyba, że korzystasz z cudzego), i tylko w górach ( ściślej - ich górnych partiach) raczej.

Więc w kilku przypadkach jest niezbędny, owszem, ale to pojedyncze przypadki na kilkadziesiąt godzin gry. Możliwe, że masz rację, nie masz racji, albo obaj jej nie mamy.

 

Ale w sumie, to thx, że przyszedłeś w sukurs w dyskusji z innym kolegą, który uważa, że 3/4 przedmiotów w grze to gimmicki dla hecy.

 

edit - kolego Schabowy, gdyby cokolwiek miało mieć wspólnego z fizyką, jeśli chodzi o motorek i rajdy po skałkach, to po pierwszym dzwonie byłby do wyrzucenia.

Edytowane przez aph
Opublikowano
3 godziny temu, aph napisał:

Drabina działa do wchodzenia,schodzenia i przekraczania rzek i kanionów.

Po odblokowaniu egzoszkieletu terenowego, drabina robi się zbędna w przeciwieństwie do zaczepu wspinaczkowego.

Opublikowano

Nigdy nie użyłem drabiny. Zaczepy są o wiele bardziej użyteczne. Odkąd mam egzoszkielet (poz.3) to wielu sprzętów przestałem już używać. A trójką śmiga mi się wygodnie, tylko trzeba umieć jeździć:kaz:

Opublikowano

Ciekawa in-depth dyskusja się wywiązała, cóż, sceptycyzm i pluralizm podstawą postępu. Ja sobie nie wyobrażam tej gry bez tego itemku, ale niech każdy gra po swojemu.

  • Lubię! 1
Opublikowano (edytowane)

Ciężko mi powiedzieć, musiałbym odpalić grę. Jest rozwinięta od wschodu aż do budynku Mamy. 

Co do materiałów, zazwyczaj brakowało około 1000 metali i ceramiki, czyli cześć już była dodana przez innych. Z taką ilością nie ma problemu, wystarczy odwiedzić kilku npc. Przy jednym odcinku (droga prowadząca na północ od Inżyniera) musiałem dodać tego znacznie więcej. 

 

PS. Szkoda że nie jest to rozwiązana jak np. Bloodborn, gdzie nasz serwer miał hasło. Tak można by było pomagać znajomym. 

Edytowane przez YETI
Opublikowano (edytowane)

Wchodzisz do tematu zobaczyc co tam slychac o tej epickiej grze na forum pare miesiecy po premierze dalej widzisz josha w bolem doopy ze death stranding jest lepsze niz jego bieganie z punktu a do punktu b po chalupie w residenciku.

 

No jest w tym jakis heroizm. No ale i tak nikt nie traktuje powaznie goscia przechodzacego ta sama gre 30 raz znajac ja na pamiec.

 

Co do drabinek chyba ani razu nie uzylem. Przyznam pare razy skorzystalem ale zdecydowanie czesciej opieralem sie na zaczepie. Zreszta jak Kmiot wspomnial jest lzejszy i zabiera mniej miejsca a to bezdyskusyjny argument dla kazdego kuriera. 

 

Ehhh szkoda ze juz splatynowalem bo zatesknilem

 

Ale mama mi przypomina ciagle o dziele pana Kojimy

LBJaTtE.jpg

 

Edytowane przez kanabis
  • Plusik 1
  • Haha 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...