oFi 2 496 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 Drabiny przydawały się na początku nawet w górach, a później tylko tyrolki. Szanuje za platynkę @kanabis ,bo na początku tez myslalem ze to zrobie na 100%, ale jak skończyłem fabułkę to odechciało mi się wszystkiego 1 1 Cytuj
Figuś 21 259 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 Prawilnie platyna pękła, nawet grind czasówek nie był taki straszny jak mówili, zlecenia od lekarza premium i +2 punkty za czas dostawy. Drogi i sieć tyrolek zrobiona prawie w całości przed skończeniem fabuły Backtracking? 1 Cytuj
smoo 2 256 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 Ja fabułe skonczylem w weekend i gre oceniam bardzo dobrze. Dla mnie zaskoczenie bo mialem mocno wywalone na nia, ale pod wplywem opinii forumka kupilem i nie zaluje. Dla mnie Top2 2019 zaraz za Remake 2. Teraz biore sie za platyne, 60h za mna i wciaz mam ochote w to grac. Cytuj
kanabis 22 645 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 30 minut temu, oFi napisał: Drabiny przydawały się na początku nawet w górach, a później tylko tyrolki. Szanuje za platynkę @kanabis ,bo na początku tez myslalem ze to zrobie na 100%, ale jak skończyłem fabułkę to odechciało mi się wszystkiego Pewnie bym mial podobnie gdybym lecial tylko fabula. Po skonczeniu fabuly w sumie duzo roboty nie mialem, kilka czasowek na premiu, wymaksowac farme wietrzna bo mi sie nie chcialo wczesniej i poznajdywac tych "ukrytych" ziomkow i pare znajdzek.Chyba z 10h mi zajelo wymaksowanie po skonczeniu fabuly. Zawsze staram sie robic jak najwiecej w trakcie fabuly wlasnie ze wzgledu na to ze po skonczeniu moze sie nie chciec latac w ta i spowrotem. 1 Cytuj
Kmiot 13 881 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 Platynka? Najmilsza w zeszłym roku. Już po 3-5 godzinach gry wiedziałem, że prędzej czy później wpadnie. Zero stresu, zero grania pod dzbanki i zmuszania się do czegokolwiek. Zrobiłem dużo więcej zleceń, niż to było wymagane, bo to czysta przyjemność. Dziękuję Pan Kojima. 4 2 Cytuj
aph 155 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 2 godziny temu, kanabis napisał: Pewnie bym mial podobnie gdybym lecial tylko fabula. Coś w tym jest, bo jak przelecisz na szybko, to sam ogrom zadań może przytłoczyć. Tak sobie myślę, ale bym ograł MGS4 w takiej grafie BTW widać, że niektóre motywy regularnie się przewijają w grach Kodżiego. Cytuj
Faka 4 044 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 (edytowane) Zdobyłem pierwszą broń jaką jest bolas i stąd pytanie, czy te amunicje które wykorzystujesz, można je jakoś uzupełnić, czy trzeba znowu kolejny wydrukować? Edytowane 8 stycznia 2020 przez Faka Cytuj
Boomcio 4 160 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 15 minut temu, Faka napisał: Zdobyłem pierwszą broń jaką jest bolas i stąd pytanie, czy te amunicje które wykorzystujesz, można je jakoś uzupełnić, czy trzeba znowu kolejny wydrukować? Kolejny. Wydrukować, wziąść ze wspólnej skrzynki, zabrać z obozu mułów. Nie braknie Ci tego. 1 Cytuj
Kmiot 13 881 Opublikowano 8 stycznia 2020 Opublikowano 8 stycznia 2020 Amunicja uzupełnia się też przy okazji odwiedzin w kwaterze. 1 Cytuj
BoryzPL 254 Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 Death Stranding skonczony, niestety nie zgodze sie z opiniami jakie tutaj w większości padaja ze mamy mesjasza. Nie napisze tez ze gra jest do bani. W wielkim skrocie pierwsze godziny z ta gra wygladaly tak: Niestety pod koniec wygladalem tak: Kupilem gierke po zachwytach w temacie i przyznam szczerze, przez pierwsze 20 godzin takze mi sie udzielilo, poczatek mial takie (pipi)niecie ze po pierwszych konfrontacjach z wynurzonymi myslalem ze gram wlasnie w topowa gierke mojego zycia. Wszystko co zostalo zaprezentowane no robilo wrazenie, kazdy przebyty metr sprawial satysfakcje, nawet trajka ktora sie tragicznie jezdzi nie przeszkadzala mi (sorry nie kupuje, ze trzeba umiec sie nia poruszac, bo jak powaznie potraktowac zatrzymywanie sie w miejscu z pelnej predkosci przy wjezdzaniu w 30 centymentrowe kamienie, naprawde wierze ze powinienem spadac z motoru), motyw z pomaganiem sobie wzajemnie z innymi graczami no czysty miod. W znanym wszystkim trzecim rozdziale jezdzilem i rozbudowawywalem cala infrastukture. Przemierzanie terenow gorskich praktycznie wbilo mnie w fotel, centralnie czulem ze jestem malym trybikiem w tym wszystkim i wymaga sie ode mnie tego wszystkiego przez przypisanie mi konkretnej latki (z pewnych oczywistych wzgledow ;D ) i jestem stawiany przed zadaniami niewykonalnymi dla wiekszosci. Caly ten motym kombinowania, planowania jak dotrzec z punktu A do punktu B robil robote. Ta swodoba w pokonywaniu przeszkod w postaci terenow, MUL-ow i wynurzonych zapowiadala sie rewelacyjnie. Niestety, juz w miedzyczasie nastapil rozdzial 4, gdzie juz zostalem zmuszony do konkretnego tj. agresywnego podejscia do rozgrywki, ktorego nie da sie w zaden inny sposob ogarnac Tak, uwazam ze misje konfrontacyjne z Ungerem daloby rade sie zrobic na inne sposoby, nawet hejcony Assassins Creed pozwalal na eliminacje celow na dwa sposoby... Lekka chamowa, gdy musisz zmienic cale podejscie do rozgrywki w tak perfidny sposob ze autorzy podrzucaja Ci pod nos cale wagony amunicji i broni, poza wizualnym aspektem tych fragmentow robilo to na kimkolwiek wrazenie? Rozumiem jakby to bylo jedno takie podejscie, ale takie sytuacje mialy miejscie jeszcze kilka razy. Dla mnie to byly smutne przystanki w trakcie rozgrywki, nie wspomne o sub-bossach, a ostatni boss to slaby zart Latajacy wieloryb, nie robiacy za duzo wrazenia na zdrowiu gracza, czasem potrafilem spedzic 20 sekund na staniu w miejscu i zbieraniu kolejnych wyrzutni rakiet ktore mi na zywo sa podrzucane, w trakcie czego nawet nie bylem atakowany Fabula tez niestety o polowe za dluga, naprawde mozna bylo to skumulowac w dwa razy krotszej ilosci materialu (a co zabawne i tak Kojimie braklo czasu, bo na koniec musial zmusic gracza do siedzenia na plazy i chodzenia nad nim w kolko i tlumaczeniu co sie dzialo wczesniej xD , gdzie tu geniusz nie wiem, rownie dobrze mogly byc tablice po napisach). Sam montaz scenek najwyzsza klasa, ale czesto glownie to bohaterowie gadali ze soba, tak jakby czas zaczal gonic przy produkcji, bo w pierwszych rozdzialach scenki bylo duzo lepsze jakosciowo jesli chodzi o akcje. Tutaj jest najwiekszy problem Death Stranding, buduje atmosfere, poczatek to czolowka gier generacji, ale z kazda godzina jest coraz wolniej, konczy sie bez wiekszego wow a i tak zostaje wrazenie ze po prostu autorom braklo czasu na rozciagniecie tego na kolejne godziny rozmow miedzy bohaterami. Nie bede natomiast marudzil na typowe japonskie zajawki tj. bezpotrzebne i bezcelowe zblizenia na kobiece biusty, pieknie animowane posladki i inne tego typu glupotki bo rozumiem ze innym graczom sie moze podobac, mi natomiast wrzucalo sie w oczy i mialem WTF w trakcie powaznych scenek kiedy takie cos widzialem. Cierpi na tym gra bardzo bo pierwsze godziny byly fajne, ale im dalej w las fabula byla coraz slabsza, przez zenujace momenty po naprawde zero zaskoczenia na koncu, bo nic nie robilo wiekszego wrazenia. Nie rozumiem zachwytow bo naprawde nic specjalnego tutaj nie bylo, no taki netflixowy sredniak. Z perspektywy czasu i po przejsciu gry calkowicie sie moge zgodzic z recenzja IGN, ktora mocno byla hejtowana wszedzie (i sam to robilem przed polowa gry). Po prost nie mozna tez tej gry nikomu polecic z calego serca, no moze poza fanami Kojimy. 4 1 Cytuj
Gość suteq Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 (edytowane) Ja mam spory problem z tym tytułem. Pierwsze 2 godziny były świetne i siedziałem jak zahipnotyzowany. Historia dopiero się zaczynała, rzucane były pewne strzępki informacje i można bylo sobie coś interpretować i domyślać się o co w niej w ogóle chodzi. Świat jest bardzo ładny i klimatyczny, ale niestety bardzo pusty co nie jest wadą bo jest to uzasadnione fabularnie. Muzyka? Poezja. Jak na słuchaweczki wchodzi to się załącza. No ale największa wada to niestety rozgrywka, która jest kompletnie nieangażująca. W ogóle nie cieszy mnie, że łażę od punktu do punktu próbując nie wypierdzielić się na ryj po drodze czy unikając przeciwników. Najfajniejsza część w rozgrywce to kiedy przyjdę już do placówki oddać klemoty i załącza się filmik, które mogę oglądać bez końca. No świetnie są one zrealizowane, czuć, że to jest Kojima pełną gębą i jego zwariowane pomysły. System lajków to zajebista sprawa. No i UI nie jest jakieś chaotyczne mimo, że dużo na to narzekań czytałem. Na pewno jeszcze pogram troszkę, ale zauważyłem, że w tej grze najlepiej sprawdza się posiadówa na max godzinę przez co aż tak nie odczuwam znużenia ciągłym łażeniem po pustkowiach. Czy doczłapię się do końca - nie wiem, ale na razie gry nie skreślam bo mimo wszystko daje mi, przynajmniej fabularnie, całkiem sporo frajdy. Edytowane 9 stycznia 2020 przez suteq Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 Poczekaj, jak zaczniesz odblokowywać nowe udogodnienia i usprawnienia, ja też przez chwilę poczułem znużenie (szczególnie na pierwszej mapie), a potem... boże! Cytuj
Faka 4 044 Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 Odkąd zdobyłem bolas to gra się już fajnie rozkręca. Tak jak i możliwość wydrukowania motoru też fajnie ułatwiło sprawę kurierowania. Jest git granie. Cytuj
Gość suteq Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 8 minut temu, Rozi napisał: Poczekaj, jak zaczniesz odblokowywać nowe udogodnienia i usprawnienia, ja też przez chwilę poczułem znużenie (szczególnie na pierwszej mapie), a potem... boże! No właśnie przed wyłączeniem gry dostałem informację, że ten motor co stoi przed placówką to nie działa, ale jak ogarniesz akumulator to będzie działać. Tak że czekam spokojnie na ten moment bo to faktycznie może nadać rumieńców grze. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 Staaaary, to Ty jeszcze nic nie wiesz, nic nie widziałeś Cytuj
aph 155 Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 @BoryzPL To nie jest gra dla każdego, chyba każdy łącznie z Kodzim o tym wspominał. Nie mogę się zgodzić z Twoją opinią nt. udziału Madsa w grze, Clifford Unger to znakomicie poprowadzony wątek fabularny, aktor jest znakomity, zaś potyczki z nim są miłą odskocznia i urozmaiceniem. Wiele osób narzeka przecież na brak poważniejszego skradania itp. Szkoda, że w swojej sąznistej recenzji pominąłes progres postaci od cienkiego bolka do wojownika/budowniczego, to jak bardzo zmienia się gameplay w trakcie gry, przemycanie w fabule info dot. historii Ziemi ( kto z Was wiedział ile było wielkich wymieran ? ) czy - a powinno się od tego zaczynać dyskurs o grze przede wszystkim - uczynienie z historii naszej planety + trochę ciekawostek z fizyki - głównego motywu do kreacji świata przedstawionego ? Gdzie indziej ... deszcz byłby śmiertelnym zagrożeniem? Walki z bossami spełniają swoją rolę, dynamizuja rozgrywkę, dają okazję do strzelanka. Mocno lovercraftowski patent, walczyć ze stworami z głębin. Zaś latający wieloryb jest internetowym memem i Kojima nie byłby sobą gdyby go nie było. 1 1 Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 Ładne spoilery, moderacja widzi? Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 Spokojnie, to dział PlayStation - szybko zostanie posprzątane. 1 Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 stycznia 2020 Opublikowano 9 stycznia 2020 Mam nadzieję, że razem z użytkownikiem. Skandal. Cytuj
warjato 0 Opublikowano 11 stycznia 2020 Opublikowano 11 stycznia 2020 Pytanko dotyczące rozdziału nr15. Czy coś mnie jeszcze czeka czy to już jest definitywny koniec? Cytuj
Mihau_ALU 82 Opublikowano 11 stycznia 2020 Opublikowano 11 stycznia 2020 Godzinę temu, warjato napisał: Pytanko dotyczące rozdziału nr15. Czy coś mnie jeszcze czeka czy to już jest definitywny koniec? Koniec. Chyba że Kojima zostawił sobie furtkę na kontynuację. Cytuj
YETI 11 045 Opublikowano 12 stycznia 2020 Opublikowano 12 stycznia 2020 (edytowane) Walka z bossem kończącym 9 rozdział fajne nawiązania do MGS4 i starcia z Ocelotem, wspomnienia wróciły. Poza tym ten dialog z Amelią, Mario i księżniczka Peach Edytowane 13 stycznia 2020 przez YETI Cytuj
[InSaNe] 2 510 Opublikowano 13 stycznia 2020 Opublikowano 13 stycznia 2020 Na premierę leżałem w łóżku, ale i tak posłaniec mi kupił. Zagrałem chwilę i zmęczony goraczką odłożyłem. W międzyczasie grałem w kilka tytułów i jakoś ciężko mi było wrócić do DS. Wczoraj odpaliłem, dzis jestem na początku 4tego rozdziału i... wsiąkłem Miazga. Jedyne, czego mi na razie brakuje, to brak ludzi i zwierząt. Trochę śmieszne są te gadki z hologramami. Dobrze chociaż, że czasami podczas niektorych questow wylażą z tych schronów, bo można by odnieść wrażenie, że w świecie gry nie ma prawie ludzi, a przecież są cyferki o populacji danego obozu. Poczytałem trochę ten temat i śmieszna sprawa: poza tutorialem chyba ani razu nie postawiłem drabiny, parę razy może skorzystałem z czyjejś. Obchodzę lub wpierniczam się na chama pojazdami, najczęściej tym motorkiem Przed momentem uzyskałem możliwość stawiania tyrolek. Fabuła mocno zakręcona, na razie kompletnie nie wiem, kim jest typ grany przez Madsa, ale pewnie zaniedługo się dowiem Super jest to uczucie odbudowy świata i to wespół z innymi graczami. Cytuj
Nemesis 1 277 Opublikowano 13 stycznia 2020 Opublikowano 13 stycznia 2020 4 rozdział to jest w ogóle jedna wielka bomba. Wykonałem do tej pory już chyba za 100 zleceń. DS to kompletnie inne podejście do tematu. Kojima odzyskał nieco w moich oczach. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.