dee 8 816 Opublikowano 3 lutego 2020 Opublikowano 3 lutego 2020 Zostały mi dwa odcinki do końca i jest smuteczek. Smuteczek, że to już koniec. Smuteczek, gdy karma tak bezlitośnie dopada BoJacka. Druga połówka 6. sezonu jest zaskakująco dobra. Cytuj
funditto 661 Opublikowano 3 lutego 2020 Opublikowano 3 lutego 2020 Ostatnie dwa odcinki powodują jeszcze większy smutek.. będzie mi brakować tego konia wątpię, że jakakolwiek animacja mi zastąpi kolejne sezony BoJacka Cytuj
Soban 4 102 Opublikowano 3 lutego 2020 Opublikowano 3 lutego 2020 Finałowy odcinek był niestety tylko ok, po petardzie w postaci przedostatniego. Wydaje mi się, że trochę za szybko chcieli zamknąć wiele wątków w 20min. Cytuj
funditto 661 Opublikowano 3 lutego 2020 Opublikowano 3 lutego 2020 Wszytsko przez to, że Netflix przyciął im ilość sezonów.. ale chociaż też uważam, że niektóre wątki skrócono to końcówka była dobrym zakończeniem Cytuj
dee 8 816 Opublikowano 4 lutego 2020 Opublikowano 4 lutego 2020 Odcinek 15. jest wybitny i emocjonalnie naprawdę daje mocno po łbie. Po czymś takim ostatni odcinek musiał być słabszy. Widać, że opowieść kończy się zbyt szybko, że zamykano wątki w pośpiechu. Ja bym siódmy sezon chętnie obejrzał, nawet ryzykując spadek jakości. Mimo wszystko jestem zadowolony, mogło być gorzej. Zakończenie słodko-gorzkie, otwarte... pozwalające mieć nadzieję na kontynuację kiedyś tam BoJack to dla mnie absolutny top Netfliksa, to było wspaniale sześć sezonów. A co myślicie o teorii, że ep 15. i 16. to tak naprawdę dwa równoległe, alternatywne zakończenia 1 1 Cytuj
funditto 661 Opublikowano 4 lutego 2020 Opublikowano 4 lutego 2020 10 godzin temu, dee napisał: A co myślicie o teorii, że ep 15. i 16. to tak naprawdę dwa równoległe, alternatywne zakończenia Miałem bardzo podobne przemyślenia po obejrzeniu. W zasadzie to nawet przeszło mi przez myśl, że 15 miał być ostatni, ale Netflix nie zgodził się na takie zakończenie i stąd ten dodatkowy odcinek. 1 Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 9 lutego 2020 Opublikowano 9 lutego 2020 W dniu 1.11.2019 o 20:27, Tokar napisał: Zamiast tego jest jakieś kuriozalne śledztwo dziennikarskie i randomowe poczyniania Hollyhock i znajomych, a wszystko to nakierowane na zepsucie sytuacji, w której wszyscy są wreszcie mniej lub bardziej zadowoleni, poprzez powrót afery koperkowej z prawie-że-przeruchaniem niepełnoletniej sarenki oraz dalsze grzebanie przy sprawie Sarrah Lynn. No spodziewałem się ciekawszego settingu przed finałowym zestawem. No i właśnie przez to pierwsza połowa drugiej połowy finałowego mocno zasysa. Tzn. odcinek 9 jest jeszcze całkiem fajny, bo pokazuje Bojacka w nowej roli, ale kolejne 4 okropnie męczą bułę z wyżej wymienionych powodów. Wywoływanie dramy na siłę przy pomocy starych afer, idiotyczny pomysł z dogrywką wywiadu plus domykanie na szybko w mało ciekawy sposób wątków postaci pobocznych. Na szczęście od końcówki odcinka 13 przełącza się pstryczek i serial wraca do najlepszej formy z kulminacją w odcinku 15, który z łatwością wskakuje na podium bojackowych emocjonalnych rozpierdolów . Po czymś takim odcinek finałowy to już tylko wygaszający epilog. Chyba nie było pomysłu jak zakończyć to z większym przytupem, ale taka niedomknięta forma wypadła całkiem sympatycznie. W dniu 3.02.2020 o 13:23, funditto napisał: Wszytsko przez to, że Netflix przyciął im ilość sezonów.. Trochę dziwne biorąc pod uwagę, że Bojack oprócz Stranger Things to zawsze był największy flagowiec netflixa. W dniu 4.02.2020 o 01:00, dee napisał: Ja bym siódmy sezon chętnie obejrzał, nawet ryzykując spadek jakości. Z jednej strony tak, a z drugiej widząc ten recykling pomysłów w większości z ostatnich ośmiu odcinków, mam jednak poczucie, że serial odchodzi w dobrym momencie. O czym to by miało dalej być? Bojack wychodzi w paki, znowu pcha się w szpony showbiznesu, prędzej niż później coś idzie nie tak i znowu zjazd na dno? Co takiego miałoby się jeszcze w jego życiu wydarzyć? Czy w katalogu traum coś jeszcze nie zostało przerobione? Do tego dalsze bezsensowne przygody Todda prowadzące donikąd? Osiemnasty zwrot dynamiki relacji na linii Bojack - Princess Carolyn/Diane? Jeżeli w kimś dałoby się tu jeszcze trochę porzeźbić bez męczenia buły, to chyba tylko w Panie Masłuorzechowym. Spinoff za jakiś czas to byłby bardzo dobry pomysł. Natomiast powrót do samego Bojacka w takiej formie jak dotychczas, nawet za kilka lat, raczej niekoniecznie. Lepiej odejść od stołu z niedosytem niż zerzygać się do talerza. 1 Cytuj
Mustang 1 776 Opublikowano 5 kwietnia 2020 Opublikowano 5 kwietnia 2020 Miałem przyjemność obejrzeć niedawno całość i zdecydowanie BoJack wskakuje na moją listę najlepszych seriali. Doceniam ciekawą mieszankę obecnego czasem lekkiego kreskówkowego humoru z wyjątkowo dorosłą fabułą. Do tego Mad Men zawsze uważałem za rewelację, a tutaj trudno mi nie porównywać BoJacka z Donem Draperem. UWAGA SPOILERY Z OBU SERIALI - ale dobra analiza i przypomnienie lepszych cytatów Cytuj
mugen 1 975 Opublikowano 29 czerwca 2020 Opublikowano 29 czerwca 2020 A Bojacka powinien dubingować koń. 1 2 Cytuj
MBeniek 3 260 Opublikowano 29 czerwca 2020 Opublikowano 29 czerwca 2020 (edytowane) Piękne zagranie pod publiczkę. Serial się zakończył, co miała zarobić to zarobiła, więc teraz może sobie pisać jak jej "przykro". Alison nie dość, że ładna to jeszcze cwana. Edytowane 29 czerwca 2020 przez MBeniek Cytuj
Farmer 3 281 Opublikowano 29 czerwca 2020 Opublikowano 29 czerwca 2020 Nie pierwszy przypadek. Simsonowie i jeszcze jeden serial zmieniają aktorów podkładających głosy pod postacie afroamerykańskie. Ba, z powodu "BLM" cały scenariusz Brooklyn 9-9 poleciał do kosza i będą robić nowy sezon pod obecne wydarzenia. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.