Skocz do zawartości

Westworld - HBO


Solderowy123

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obejrzane. Odcinek oczko słabszy od pierwszego.

Ciekaw jestem co dziadek planuje. Jakieś strzępy odwołań religijnych już androidy wykazały, więc raczej nie chodzi o samo wprowadzenie konceptu wiary. Może pozwoli im stworzyć swoją własną religię?

No i ciekaw też jestem co koleś w czerni miał na myśli mówiąc, że nie zamierza już opuszczać westworld.



A co do innych światów w przyszłych sezonach - mam nadzieje, że to jednak nie będzie tak, że każdy sezon czy dwa to nowe postacie i nowy świat. Tutaj jednak myślę, że intryga i stopniowe "przebudzenie" androidów będą ciągnąć ten serial, a nie sam setting. Ale już np fajnie by było wrzucić androidy ze średniowiecza do świata dzikiego zachodu i zobaczyć ich interakcje z "inaczej wychowanymi" robocikami.

  • Odpowiedzi 293
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Obejrzane. Odcinek oczko słabszy od pierwszego.

 

 

Ciekaw jestem co dziadek planuje. Jakieś strzępy odwołań religijnych już androidy wykazały, więc raczej nie chodzi o samo wprowadzenie konceptu wiary. Może pozwoli im stworzyć swoją własną religię?

 

No i ciekaw też jestem co koleś w czerni miał na myśli mówiąc, że nie zamierza już opuszczać westworld.

 

 

A co do innych światów w przyszłych sezonach - mam nadzieje, że to jednak nie będzie tak, że każdy sezon czy dwa to nowe postacie i nowy świat. Tutaj jednak myślę, że intryga i stopniowe "przebudzenie" androidów będą ciągnąć ten serial, a nie sam setting. Ale już np fajnie by było wrzucić androidy ze średniowiecza do świata dzikiego zachodu i zobaczyć ich interakcje z "inaczej wychowanymi" robocikami.

Zaszczepić w każdym świecie inną ideologię, a później je ze sobą skonfrontować :P

  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

Przed chwilą obejrzałem drugi odcinek serialu. Jak dla mnie jest znacznie lepszy od pilota. Poznaliśmy nowe postaci, w labolatorium panuje niezbyt przyjacielska atmosfera, a Człowiek w czerni nie dość, że jest skurczybykiem, za co go lubię, to ma konkretny cel. Nie zabrakło miejsca na pogadanki filozoficzne jak i na częściowe rozwinięcie nowych postaci. W tym odcinku zabrakło Dolers, ale nie jest to żadna wada, tymbardziej, że poznaliśmy nową bohaterkę. A jej wątek zapowiada się nieźle.

Edytowane przez Solderowy123
  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Odcinek 2 pytania i spoilery:

 

 

 

Ed harris probuje szukac labiryntu ktory ma mu pozwolic wydostac sie z westworld czyli jako sie da, dobrze zrozumialem?
Czemu ludzie przygladajacy sie mu nie widza tego co on robi? przeciez tez go monitoruja.

- o co chodzi z ta wieza na koncu gdzie wybiera sie hopkins jak myslicie?  To raczej nie kwestie religijne
moze ktos czytal rozkminy w sieci
- skad Dolores wiedziala o zakopanej broni, miala jaki sen czy od kogos?

 

 

 

 

Ogolnie odcinek slabszy, mniej sie dzialo, ale pierwsze pewnie takie beda.

Edytowane przez Fanek
Opublikowano

Co do człowieka w czerni

 

Ja mam taką teorię, że jest spokrewniony z Dr. Fordem (Hopkins), i może robić co mu się żywnie podoba.

 

Dolores

 

Zapewne została nakierowana na broń przez Dr. Bernarda (ten czarnoskóry z labolatorium). Można to wywnioskować z rozmów pomiędzy Dolores a Doktorem.

Prawdopodobnie tylko Ford i Bernard wiedzą, co się w tym parku kroi...

 

Opublikowano (edytowane)

Harris może robić co chce. Nawet jest urywek sceny gdzie jeden z monitorujących oznajmia, że gość w czarnym robi masakrę w wiosce na co odpowiadają mu, że "That Gentelman gets whatever he wants". Zapewne jest pierwszym tworem Hopkinsa i stąd te przywileje.

 

Tak w ogóle to oba epizody są na bardzo dobrym i wysokim poziomie co mnie cieszy. Serial jak na razie jest doskonałym rozwinięciem filmu i tak chyba należy odbierać obraz. Nie tylko dialogi robią gałę ale i subiektywny, "dziki" świat. Mało osób zdaje sobie sprawę jak ważna jest scenografia przy konkretnych dialogach. Weźmy np. scenę gdzie Robert z Bernardem rozmawiają o błędzie w aktualizacji. Podobna scena jest w drugim odcinku. Dwóch twórców rozmawia o życiu, dziele stworzenia i jestestwie podczas gdy w tle ów twory właśnie powstają i to na wzór szkicu Człowieka Witruwiańskiego. Cholernie wymowne sceny.

 

Gdyby przypatrzeć się życiu zakulisowego parku można dojść do dwóch konkluzji: odniesień religijnych bądź mitologicznych. Hopkins jako Bóg Stwórca Wszystkiego otoczony archaniołami sprawującymi piecze nad "światem"? Scena z chłopcem na pustyni może to sugerować (władza nad wężem może mieć odzwierciedlenie w Księdze Rodzaju). Czy więc postać Eda Harrisa to upadły Anioł? Szukający odpowiedzi niczym Lucyfer w końcu przeciwstawi się Stwórcy?

Jeśli chodzi o przytoczenie mitoligii to najbardziej pasuje tutaj starożytna Grecja. Cały majdan i zaplecze techniczne to jakby Olimp gdzie bogowie kierują ludzkim życiem. Hopkins jako Zeus, młody Quarterman jako Ares, Knudsen jako Atena i tylko Wrighta nie mam gdzie wpasować: Hades czy może raczej Hefajstos? I tak jak to bywa z bogami ich knowania i intrygi odbijają się na tych na dole tj. Westworld.

 

Fajnie też wygląda motyw z powolnym wyniszczaniem robotów. Ich umysły są jak dyski twarde. Możesz formatować partycje by oczyścić teren i zrobić miejsce ale przy użyciu odpowiednich narzędzi można odzyskać stracone dane. I to dzieje się z nimi. powoli wracają, z jakiegoś niewyjaśnionego jak na razie powodu, wszystkie usunięte scenariusze, a brutalność niektórych z nich spowoduje końcowy rage i bunt.

 

Czekam na kolejne odcinki. Serial sztosik.

Edytowane przez Farmer
  • Plusik 2
Opublikowano

Harris może robić co chce. Nawet jest urywek sceny gdzie jeden z monitorujących oznajmia, że gość w czarnym robi masakrę w wiosce na co odpowiadają mu, że "That Gentelman gets whatever he wants". Zapewne jest pierwszym tworem Hopkinsa i stąd te przywileje.

 

Ale to właśnie nie jest jasne, "That Gentelman gets whatever he wants"  to można rozumieć w ten sposób, że on bawi się w parku i płaci za to czyli nie jest androidem. Mnie zastanawia o co chodzi z tym labiryntem, odpowiedź pewnie za 2-3 odcinki.

Opublikowano

Nie mówię, że tak nie może być. Tylko biorąc pod uwagę, że serial kroczy podobną ścieżką co film, a postać Eda Harrisa reprezentuje Yula Brynnera z 1973 to raczej jest robotem. 

Jeżeli zaś jest tylko gościem płacącym za zabawę to dlaczego szuka wyjścia skoro nie chce opuszczać parku?

Opublikowano

Nie oglądałem oryginału, jeśli po 5 odcinkach nie odpuszcze serialu nadrobię film.

Nie mam pojęcia, ale nawet z finansowego punktu widzenia gdzie park nastawiony jest na zarobek, taki roz(pipi) w wykonaniu androida i sprzątanie po nim to kiepski biznes:)  Z tym labiryntem to mu chodziło nie o wyjście tylko o kolejny poziom rozrywki?  Jeszcze jak rozwalił rodzinkę tego gringo i jego gang powiedział coś w stylu "uwielbiam tą zabawę".

 

Dziś nowy odcinek, napiszę coś wieczorem, do później

Opublikowano

Nie mówię, że tak nie może być. Tylko biorąc pod uwagę, że serial kroczy podobną ścieżką co film, a postać Eda Harrisa reprezentuje Yula Brynnera z 1973 to raczej jest robotem.

Jeżeli zaś jest tylko gościem płacącym za zabawę to dlaczego szuka wyjścia skoro nie chce opuszczać parku?

Harris jest odwiedzającym od 30 lat, a nie robotem.

 

Co do ukrytego poziomu, prawdopodobnie wejście znajduje się na pustkowiu z krzyżem.

Opublikowano

Dopiero dwa odcinki za mną. Ciężko cokolwiek wnioskować nt postaci Harrisa. 

No dobrze. Harris jest 'odwiedzającym' ale przecież tak mógł zostać zaprojektowany. Żeby myślał, że jest człowiekiem. Chyba nie muszę przypominać Blade Runnera? 

Pokażą więcej odcinków to więcej będzie wiadomo. Na razie to wszystko czyste, hipotetyczne rozważania.

Opublikowano

ja jestem po trzecim i jak na razie jest ok ale szalu nie ma, na pewno intrygujaco ale ogladajac za bardzo pachnie mi to wyspa czy ja,robot

 

co do harrisa, wydaje mi sie, ze:

 

albo to bedzie arnold, albo host stworzony przez arnolda

 

Opublikowano

Kolejny killer jak dla mnie.Klimat, obsada i potencjał na budowanie tajemnic w scenariuszu.

 

Akurat dziś wyciekła informacja o kolejnej części Red Dead więc z chęcią zasiadam do trzeciego odcinka.

Opublikowano (edytowane)

Po tym odcinku mam wrażenie, że "bunt maszyn" nadchodzi wielkimi krokami. Zabrakło człowieka w czerni, ale nie była to aż tak bardzo odczuwalna nieobecność. Małymi krokami ludzie tracą kontrolę nad hostami, czego przykładem jest ten murzyn uwięziony między skałami.

Widocznie dzieciak, z którym Dr. Ford rozmawiał w drugim odcinku, to host stworzony na podobieństwo syna Bernarda, który zginął. Najciekawszą postacią była dla mnie Dolores. Obok Harrisa jedna z ciekawszych postaci. Jestem ciekaw, czy Teddy będzie "ginął" co każdy odcinek. Mam nadzieję, że nie, tymbardziej, że Ford planuje (chyba) nowy wątek dla tej postaci. Gdy tylko pojawia się niebezpieczeństwo, dodatkowo gdy on uczestniczy w tych wydarzeniach, to zawsze ginie.

Mimo wszystko czekam na kolejny odcinek. Moim zdaniem trzeci odcinek jest lepszy od poprzednich.

W serialu występuje też Steven Ogg. Miło go widzieć w następnym serialu.

Edytowane przez Solderowy123
Opublikowano

ja jestem po trzecim i jak na razie jest ok ale szalu nie ma, na pewno intrygujaco ale ogladajac za bardzo pachnie mi to wyspa czy ja,robot

 

co do harrisa, wydaje mi sie, ze:

 

albo to bedzie arnold, albo host stworzony przez arnolda

 

 

 

Lub też host na wzór Arnolda. Arnold był jeden z czołowych inżynierów toteż host ma specjalne przywileje pewnie od samego Forda. Intryguje mnie postać Arnolda bo dzięki niej Ford ujawnił swój stosunek do maszyn. Dla niego są pustymi skorupami i mocno to zaznacza (scena z prześcieradłem, hostem i gościem od modelingu). 

Obstawiam dwa warianty takiego zachowania: Ford zabił Arnolda (świadomie lub przez przypadek) bo ten chciał obdarzyć życiem hosty, a tego obawiał się Ford. Swoją opowieścią mógł ostrzec Bernarda przed konsekwencjami jego czynów. Czy więc Bernard niczym Prometeusz ma zamiar podarować "ogień" krainie Westworld?

Drugim wariantem jest śmierć Arnolda z ręki hosta, który poprzez eksperymenty Arnolda wyrwał się z kontroli. Stąd też dystans Roberta do maszyn. By uhonorować pamięć o przyjacielu i pewnie by pamiętać o granicy, której nie może przekraczać stworzył hosta Arnolda.

A i zarąbisty młody Ford.

 

 

Atmosfera się zagęszcza. Mam tylko nadzieję, że 10 odcinków to nie będzie za dużo i odcinki stracą na impecie narracji. 

Opublikowano

albo Ford gra wszystkimi, sam przeciez powiedzial, ze szykuje swoj wlasny tajemniczy scenariusz dla zarzadu

 

niby tak zaznacza swoj stosunek do maszyn, a ewidetnie zasugerowal Bernardowi, ze podejrzewa co ten robi z Dolores (przestrzegl go, a nie zakazal), sam cyrk w serialu tez przeciez jak mnie pamiec nie myli zaczal Ford dajac w aktualizacji swiadomie bledy przy gestach

Opublikowano

Jeśli chodzi o Harrisa to w tym odcinku jacyś ludzie do niego podeszli z podziękowaniami, bo prowadzi jakąś fundacje.

Ciężko stwierdzić, ale obstawiam ze to

syn Arnolda. Albo właśnie host, który tylko odgrywa rolę człowieka w realnym świecie i w parku.

 

 

No jest dużo możliwości ;x

Opublikowano (edytowane)

Harris sam powiedział, że przebywa na "wakacjach". Ale również podejrzewam, że jest on w 50/50 człowiekiem i androidem. W sumie podobał mi się duet Harris - Hektor. Mam nadzieję, že w kolejnych odcinkach również będą współpracować.

Jednak narracja Forda źle oddziałuje na ogólną spójność. Mam wrażenie, że zarząd chce obalić rządy Forda.

Coś czuje, że "burdelmama" wywoła wśród innych androidów "Dzień sądu".

Zaciekawiła mnie też sprawa z fundacją, którą rzekomo przewodzi Człowiek w czerni. Ale szybko olał fana, chyba rzeczywiście dana fundacja istnieje. Dolores w tym odcinku praktycznie była tłem, a szkoda, bo jest to jedna z ciekawszych postaci. Mam wrażenie, że z odcinka na odcinek robi się coraz bardziej ciekawiej.

Edytowane przez Solderowy123
Opublikowano (edytowane)

Jestem po najnowszym odcinku. Zostawił on więcej pytań niż odpowiedzi. Ogólnie odcinek byl bardzo dobry.

 

Czekałem na moment zabicia tego szwagra Williama, mocno mnie wkurzał swoją arogancją. Podczas trwania odcinka byłem kilka razy zszokowany, np. gdy Dolores zabiła kilku ludzi. Spodobało mi się, że ukrywa kontakty z Arnoldem przed dr. Robertem.

Wątek Edka (Człowiek w czerni) i Teddy'ego jest ciekawy. Oby szybko się nie pozbył tego pechowca, jak jego poprzednika.

I mamy pierwszy wątek miłosny między Dolores a William'em. Gdy on kopnął szwagra w zad, od razu go polubiłem.

Rozmowa między Fordem, a Edziem była nawet niezła. Ta scena ukazuje, że każdy host będzie chronił swego stwórcę.

"Burdelmama" znów zaskakuje. Ten azjata znalazł się w nieciekawej sytuacji.

 

Czekam na kolejne odcinki. Mam wrażenie, że dopiero teraz serial się rozkręca.

Edytowane przez Solderowy123

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...