Skocz do zawartości

Dead Rising 4


Daddy

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ta gra na święta nadaje się świetnie dzięki temu świątecznemu klimatowi. Wychodzi w końcu po roku na PS4?


Mapa zapowiada się na gigantyczna, a to jeszcze nie cała:
uivxblo67h5x.png
Fajnie - powraca gigantyczne centrum handlowe, jakis teren wiejski, a do tego również i miasto. 


Dead-Rising-4-MAP.jpg

Opublikowano

No własnie z tego co czytam osoby które grały to czesto pada stwierdzenie, że to juz nie jest ten sam DR którego znamy z X360 tylko seria poszła bardziej w stronę Musou, ale sam nie wiem - jak ogladam filmiki to nadal mi się podoba, do tego nostalgiczny powrót do centrum handlowego i to w swiątecznej otoczce. Podoba mi się, ale wiadomo - DR1 to to nie pobije.

Opublikowano

No nie pobije bo Japończyki tego nie robią i z każdą częścią seria troche miała zjazd (chociaż DR 3 > DR 2 ) ale czwórkę bardzo chętnie ogarne w co-opie sam miód :fsg:

Gość DonSterydo
Opublikowano

Takim sposobem rozumowania to seria Dead Rising to nie Dead Rising już od drugiej części, a na horyzoncie jest przecież czwórka :P DR 2, 3 i 4 mają ze sobą więcej wspólnego niż DR 1 z całą serią ;), więc problem jest chyba w tym że ludzie oczekują od serii czegoś czym ona nie jest już od części drugiej.

Opublikowano

Nie wiem o czym ty mówisz. DR 1 to najlepsza gra w serii a każda kolejna była słabsza od niej i tyle. Takie są fakty.

Opublikowano

Ja nie wiem jak "trójka" i ile ona ma wspólnego z serią, ale prócz zmienionej lokacji DR2 (i dodatki do "dwójki") to to samo co DR1 - klimat, zegar, ratowanie ludzi, psychopaci, mieszanie żarcia. A tu ani ratowania, ani zegaru, ani psycholi, save'owania, żarcie to healthpacki a zombiaki padają już normalnie na strzał od byle czego gdzie w dwóch pierwszych częściach nieumarli naprawdę sprawiali trudność, tutaj to jedynie mięso armatnie.

Gość DonSterydo
Opublikowano (edytowane)

O tym, że skoro trzy kolejne części mają ze sobą więcej wspólnego niż jedyna z DR2-4, to co jest w takim przypadku bardziej "Dead Rising", te trzy kolejne części czy jeden rodzynek w postaci DR1 ;)?

 

Na tym polega komizm sytuacji, że najistotniejsze zmiany zaszły już chyba między DR1 a DR2. DR3 i 4 to już kontynuacja obranej w DR2 ścieżki dla serii.

 

XM: Od jedynki taka sama padlina IMHO. Pamiętam jak X360 kupiłem i nic innego w tej grze nie robiłem (fabularnie) jak tylko szukałem nowych możliwości do koszenia zgniłków. Wtedy robiło to na mnie ogromne wrażenie, później już nie dałem rady ani z DR2 ani z DR3.

Edytowane przez DonSterydo
Gość DonSterydo
Opublikowano

Myślę o większym nacisku na siekaninę niż na fabułę.

Opublikowano

Czy ja wiem? Rozwałka zombie to tylko pretekst do pchania fabuły i zabijania psychopatów.

Gość DonSterydo
Opublikowano

Czy ja wiem? Rozwałka zombie to tylko pretekst do pchania fabuły i zabijania psychopatów.

 

Mi się zawsze wydawało, że po DR1 niektórym właśnie nie pasowała ta pewna dyskretna zmiana priorytetów - dawny pretekst stał się celem samym w sobie.

Opublikowano

Nie wiem o czym ty mówisz. DR 1 to najlepsza gra w serii a każda kolejna była słabsza od niej i tyle. Takie są fakty.

Potwierdzam. Od survivalu z dobrą historią do coraz większej sieczki bez większego sensu.

Ja tam bym chciał kolejną jedynkę bez ograniczeń czasowych, ale podobnie wymagającą.

Opublikowano (edytowane)

Przecież te limity czasowe w jedynce to tylko na początku utrudniają rozgrywkę. Wbija się 50 lvl i idzie się jak przecinak, a to, że ocalenie wszystkich ludzi w wyznaczonym zasięgu jest trudne to bardzo dobrze - trochę trzeba się nakombinowac. Dla mnie jedyna wada DR1 jest inteligencja ocalałych - co oni wyprawiają czasem to masakra. W dwójce juz zostało to naprawione i bardzo łatwo się ratowało, ale w pierwszej części wymagało to od gracza mnóstwo anielskiej cierpliwości.

Edytowane przez XM.
Opublikowano

Przecież te limity czasowe w jedynce to tylko na początku utrudniają rozgrywkę. Wbija się 50 lvl i idzie się jak przecinak, a to, że ocalenie wszystkich ludzi w wyznaczonym zasięgu jest trudne to bardzo dobrze - trochę trzeba się nakombinowac. Dla mnie jedyna wada DR1 jest inteligencja ocalałych - co oni wyprawiają czasem to masakra. W dwójce juz zostało to naprawione i bardzo łatwo się ratowało, ale w pierwszej części wymagało to od gracza mnóstwo anielskiej cierpliwości.

Dało się oczywiście i sam byłem bliski calaka w jedynce, ale z drugiej strony rozwiązanie na pewno zniechęciło wiele osób, a innych zmusiło do korzystania z poradników. No i wymuszało wielokrotne przechodzenie gry, na co nie każdy ma czas.

 

Chociaż z tego co pamiętam nie same limity były wnerwiające, a bardziej ich połączenie z niemożliwością przewijania czasu przy kolejnych podejściach. Jakby dali opcję przewijania, to limity mogłyby być.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...