Skocz do zawartości

Days Gone


SzczurekPB

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby szefem PS Studios pozostał Shawn Layden to kontynuacja by najprawdopodobniej już wyszła, bo on mocno wspierał ten projekt, ogólnie za poprzedniego zarządu było dużo lepiej. Przyszedł ten idiota Hulst i nastąpiła zmiana polityki, jakieś gówna gaas-y itp. Ja już tracę cierpliwość do Sony, ich działania się kompletnie rozmijają z moimi oczekiwaniami.

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Wooyek napisał(a):

Jest na steamie za 54zł, więc kupiłem, nigdy nie grałem, a skoro wszyscy tak zachwalają, to cóż... trza obadać tą perełkę na której branża się nie poznała. 

Jak ja ci zazdroszcze pierwszego kontaktu z tym wspaniałym tytułem:banderas:

Odnośnik do komentarza

Kocham Days Gone całym serduszkiem, ale nie popadaj w jakieś dziwne skrajności - to nie GTA Online, żeby nagle pisać o jakimś paleniu pieniędzy.
Fakty są takie, że premierowo niewiele osób kupiło ten tytuł, na co złożyła się kombinacja niedopracowania technicznego i dziwnych peseudorecenzyjnych wysrywów, obniżających ocenę tej gry z bardzo absurdalnych powodów. Średnia na metacritic została wykuta w skale i dopiero pocztą pantoflową ludzie dowiadywali się, że gierka jest jednak naprawdę fajna.
Ja kupiłem na premierę, bo od zawsze marzyło mi się The Last of Us w otwartym świecie i dostałem kapitalną przygodę, ale pamiętam te wklejane oceny, średnie z mc i obawy, czy aby nie wtopiłem kasy i że może trzeba było czekać na jakieś promki...
Po latach pewnie sprzedało się tego sporo, masa ludzi zagrała, opinie są przeważająco pozytywne, ale dla wydawcy liczy się to paromiesięczne okienko sprzedażowe, liczone od dnia premiery - późniejsze obniżki, promocje i okazje już niestety ich nie urządzają.
To powiedziawszy...
Gdyby Sony wciąż prezentowało podejście pro-gracz, jak na początku PS4, to pewnie dziś, słysząc tak wiele stęsknionych za DG osób, dali by Bend robić kontynuację, ale niestety mamy inne czasy, liczy się już tylko maksymalizacja zysków, każdy chce sklonować sukces Fortnite czy GTA Online, nie ma miejsca na romantyzm i sentymenty - smutne, ale niestety tak to dziś wygląda.
A dać tę markę komuś innemu? Średnio to widzę, bo Bend było w to zaangażowane całym sercem, to był ich passion-project, oni kochali te motocyklowe klimaty, mieszczą się w Oregon i to było czuć. To tak jakby następnego Wiedźmina miał robic ktoś z USA - wystarczy spojrzeć na netflixowy serial.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Najgorzej, że ta gra zostawiła otwartą furtkę do drugiej części. W sumie gra, która nie była usrana woke gównem i to najbardziej bolało sony. Ostatnio ich gierki to muszą mieć podtekst lgbt, Spiderman 2 miało, nie wiem czy w Ragnaroku coś było, już nie pamiętam. Taka polityka. 

Odnośnik do komentarza

Woke gówna nie było, ale normalne lesbijki jak najbardziej - Rikki (choć ta to w sumie bi) i jej czarna dziewucha-doktor.
Piękna to była gra, jeszcze sprzed czasów, gdy kreację postaci zaczyna się od jej zaimków, orientacji seksualnej i "tożsamości płciowej" :notbad:
Pewnie dlatego pamiętam tu każdego fabularnego eNPeCa, w przeciwieństwie do tych dzisiejszych wydmuszek z tęczą na czole, zamiast osobowości.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Rooofie napisał(a):

Przecież w Days Gone był lesbijski związek więc lewicowe spiedolenie powinno być ukontentowane

Przecież to jest tylko wygodna wymówka że gra została zjechana za to że Deacon klepnął babe w dupe xD Gra została uczciwie oceniona na premiere i tyle. Na tle innych exów odstawała jakością wykonania ale o tym już forumowicze nie pamiętają :)


Możesz sobie minusować Shen ale taka jest prawda. Gra była technicznym gównem na ps4 nawet po łatkach+ została sprawiedliwe oceniona w czasach gdzie byle co dostaje 9/10 więc może przez to macie jakiś zaburzony obraz tej gry.  Ja się bawiłem dobrze i na pewno jest to lepsza gra niż przehajpowany horizon co nie zmienia faktu że jest to gra pod KAŻDYM względem poprawna niewybijająca się ponad przeciętność

  • Plusik 3
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Chciałbym przesadzać ale na ps4 amator grubo rok po premierze miałem mnóstwo bugów i poza wiedźminem 3 na premiere chyba nie grałem w nic bardziej zabugowanego więc chcąc nie chcąc będe surowy dla tej gry. Bez tych problemów lekko dałbym 8/10 chociaż czuje się lekko oszukany przez te hordy bo ile było tych prawdziwych jak na trailerze? Z dwie? Tutaj się najmocniej zawiodłem 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bardzo dobra gra. Niezwykle miło ten tytuł wspominam. :good2:

rEwieFf.jpeg

dvtBfJA.jpeg

sNKIoii.jpeg

YXyEEAh.jpeg

Jasne, miała swoje wady, ale uważam, że - podobnie jak Vampyr - oberwało jej się za mocno, zdecydowanie. :notlikethis:

Ubolewam, że kontynuacja nie powstanie. Kupiłbym dej łan. :pope:

Natomiast co do stanu technicznego. Nie masz racji, to znaczy nie do końca. Zgadzam się, że twórcy pracują lata nad daną pozycją, dostają za to wynagrodzenie. Ich obowiązkiem jest dostarczyć na premierę jak najlepszy produkt.

Z niejakim niesmakiem obserwuję to, co się dzieje w ostatnich latach, szczególnie, że na ogół kupuje gry na premierę.
No Man's Sky, Starfiled, Jedi Survivor, SFV, Cyberpunk, Lords of the Fallen, ... Można by tu wypisać wiele pozycji, które tak wiele zyskały kilka miesięcy po swojej premierze.

Days Gone też miał swoje problemy. Tylko, że wiele osób zaniżało jej ocenę "bo chrupie, a nie powinno", a ci sami "recenzenci" bez wahania dawali Bloodborne 11/10. I oczywiście Bloodborne to tytuł wybitny, ale: albo każdy dostaje po uchu bo niedomaga technicznie (a przypominam, że dzieło From na premierę działało w przedziale 18-30 klatek, dodatkowo w wymagającej grze, gdzie często się ginie looooadingi trwały po 40 sekund - dopiero po wieli, wielu tygodniach ustabilizowano klatkaż i znacznie stopiono wczytywanie danych), albo przymyka się na ten aspekt oko - a nie powinno, bo jak na PSX/Saturnie niektóre piękne gry potrafiły działać idealnie, to wstyd, że obecnie z tym jest jakikolwiek kłopot.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jak każda gra będzie mieć swoich zwolenników. Grałem na ps 4 chyba z rok po premierze, a może nawet więcej i jedyny bug co pamiętam, że jak wróg opierał się np o drzewo to nie mogłem go zabić po cichu. Ale poza tym chyba jakaś drobnica była. Czasem podczas popylania na motorze potrafiło chrupnąć.

 

Ale jak tutaj było zauważone fajna relacja Deackona i Sary gdzie ona potrafiła przyklnąć, a on czasem rzucił seksistowskim hasłem. Ta relacja była taka naturalna i mimo, że na pierwszy rzut oka nie pasowali do siebie fajnie to zagrało.
Cała ta braterko-harleyowa relacja z Boozerem też była spoko. Ogólnie dla mnie Days Gone fajnymi postaciami stoi Deacon, Sara, Żelazny Mike,Obrian, Carlos, Rikki czy przerysowany pułkownik Garret.

Nawet wpleciony wątek lgbt Rikki i pani doktor jakoś nie był nachalny więc mnie nie raził.

A poza tym sam miód. Motorek, walka ze świrusami, sporo broni, można iść na rambo albo skradankowo, piękna gra i mocno żałuję, że nie będzie kolejnej części, ale co zrobić.
 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Pupcio napisał(a):

Przecież to jest tylko wygodna wymówka że gra została zjechana za to że Deacon klepnął babe w dupe xD Gra została uczciwie oceniona na premiere i tyle. Na tle innych exów odstawała jakością wykonania ale o tym już forumowicze nie pamiętają :)


Możesz sobie minusować Shen ale taka jest prawda. Gra była technicznym gównem na ps4 nawet po łatkach+ została sprawiedliwe oceniona w czasach gdzie byle co dostaje 9/10 więc może przez to macie jakiś zaburzony obraz tej gry.  Ja się bawiłem dobrze i na pewno jest to lepsza gra niż przehajpowany horizon co nie zmienia faktu że jest to gra pod KAŻDYM względem poprawna niewybijająca się ponad przeciętność


Zgodzę się z tym, że "odstawała jakością" od innych exów Sony - pamiętam, jak mocno byłem zdziwiony, gdy wchodziły te wyciemnienia ekranu przed i po cut-scenkach.
Z "technicznym gównem" się nie zgodzę, ale może to kwestia indywidualna - z Wiedźminem 3 (o którym wspominasz) na PS4 w dniu premiery (a w sumie nawet to w przeddzień, bo nocna w MM) też nie miałem wielu problemów.
W Days Gone doświadczałem tylko typowych dla open worldów głupot - typu jeleń, zapadający się w asfalt, a z technicznych bolączek to spadki framerate'u, głównie nocą, w deszczu (co ciekawe, ogromne hordy nie powodowały takich akcji).

Czy gra została sprawiedliwie oceniona?
Obiektywnie rzecz biorąc te 71/100 to na moment premiery uczciwa średnia, mimo że mogła być ciut większa, gdyby nie brano pod uwagę dziwnych manifestów, których nawet nie powinno się nazywać recenzjami.
I tak jak piszesz - dużo gorsze gry były oceniane na minimum 8/10, byle Assassin czy Far Cry z automatu zgarniał wyższą notę, a innym grom więcej się wybaczało (vide przykład Sylvana z Bloodborne), więc możliwe, że rozgoryczenie fanów (a także twórców) DG bierze się ze wszystkich tych skumulowanych czynników.

Co do "przeciętności" to mam zupełnie odmienne zdanie - nigdy wcześniej, ani później nie powstała lepsza gra o zombie w otwartym świecie (całościowo).
Jasne, Dying Light było zajebiste, ale brakowało tu zapadających w pamięć postaci i ogólnie warstwy fabularnej (choć i tak jest dużo lepiej niż w dwójce).
State of Decay to z kolei gierka simsowo-survivalowa, a taki action-adventure jest tylko jeden i dziś, po wszystkich łatkach, ulepszeniach i upiększeniach to zdecydowanie mocne 9/10.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Gram sobie teraz na Stimdeczku (niestety, tylko w 30 kl) i jest wspaniale. Wszystko przez artykuł w PSXE sprzed paru miesięcy, cholerna gazeta, przez nich muszę grać w gry.

9 godzin temu, Shen napisał(a):

Ci sami co dawali 7 Days Gone za jakieś drobne bugi, potem sypali 10 Cyberpunkowi który na konsolach był nieśmiesznym żartem:)

Bo na DG nie było hajpa i gra jest tylko poprawna, no to bugi były ważniejsze. A CP oszałamiał rozmachem i ambicją to się wybaczało.

Edytowane przez dominalien
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Pupcio napisał(a):

Chciałbym przesadzać ale na ps4 amator grubo rok po premierze miałem mnóstwo bugów i poza wiedźminem 3 na premiere chyba nie grałem w nic bardziej zabugowanego

Pierwszy raz zobaczyłem DG u ziomka, który grał w to jakoś kilka miesięcy po premierze (może ok roku) na ps4 i ja nie wierzyłem, że to tak źle tam chodzi. Spadki klatek do tego stopnia, że miało się wrażenie, jakby gra freezowała na sekundę, do tego te loadingi trwające wieczność. Ja na szczęście ogrywałem to dużo później i na ps4pro, miałem zero problemów z grą, więc pozostaje mi współczuć napalonym, co kupili na premierę. Bo gra sama w sobie 9/10, nie przepadam za tytułami z zombie, ale w DG wbiłem nawet platynę, tak miło spędzało mi się czas w tym świecie

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...