Skocz do zawartości

Days Gone


SzczurekPB

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aha, czyli dwójka się nie opłaca, bo jedynka się kiepsko sprzedała, ale jednocześnie na tyle dobrze, że warto zrobić remaster? Szkoda słów, jak żenująca jest ta generacja Sony... 

Opublikowano
20 minut temu, lukas_k96 napisał(a):

Aha, czyli dwójka się nie opłaca, bo jedynka się kiepsko sprzedała, ale jednocześnie na tyle dobrze, że warto zrobić remaster? Szkoda słów, jak żenująca jest ta generacja Sony... 


To jest najlepsze. Jeśli wierzyć plotkom, to wierchuszka Sony, z Hulstem na czele, nie za bardzo przepadała za Days Gone.
Ale skoro gierka stała się czymś w rodzaju cult favorite, to co im szkodzi to jeszcze monetyzować w ramach remastera.

No kurwa cyrk. I w sumie niezależnie od tego, jaki "mało ekscytujący" remaster (jeśli wierzyć Grubbowi) by został zaprezentowany na SoP.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Utopili kasę w Concord, zamiast zrobić DG2, które na konsoli i PC jednak się podobało a gracze go chcieli. 

DG2 chyba dojdzie do listy porzuconych przez Japończyków marek, których powrotu wielu chce.

  • Plusik 1
Opublikowano
1 minutę temu, PiotrekP napisał(a):

Utopili kasę w Concord, zamiast zrobić DG2, które na konsoli i PC jednak się podobało a gracze go chcieli. 

DG2 chyba dojdzie do listy porzuconych przez Japończyków marek, których powrotu wielu chce.

Będzie remaster z Deaconem gejem. 

 

 

maxresdefault.jpg

  • Haha 2
  • Smutny 1
Opublikowano

Wróciłem w końcu po prawie 4 latach dobić 100% (survival mode i ng+) i ależ ta gra wciąż jest dobra. :banderas:

Miałem zrobić tylko wątek główny i polecieć po puchary, ale to jeżdżenie motorkiem po pięknym Oregonie to jest giga przyjemność. Gra wygląda wciąż wspaniale, patch na 60fps tylko spotęgował pozytywne doznania (tutaj nie potrzeba absolutnie żadnego remastera). Widoczki typu las otulony poranną mglą skąpany w promieniach przedzierającego się między koronami drzew słońca powoduje opad szczeny - momentami aż ciężko uwierzyć, że to śmigało na bazowej PS4.

 

A więc tułam się po okolicy, pale gniazda Freakersów, eksploruję wspaniałe post-apo miejscówki w poszukiwaniu fantów (ten najwyższy poziom trudności nawet na ng+ potrafi dać w kość). Wabienie hord pod posterunki przeciwnika i w celu ich oczyszczenia to wciąż mega rajcowny patent.

 

No i ogromny plus za silnie heteroseksualnego, męskiego głównego bohatera oraz zajawki związane z kulturą motorowych petrolheadów. Jest gituwa.

  • Plusik 7
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Ogrywam sobie teraz drugi raz kampanię i gra się naprawdę super. Klimat wylewa się z ekranu. Mechanika strzelania i walki wręcz jest bardzo przyjemna, jazda na motorze to Banderas, ale...

 

No właśnie. To chyba jedyna wysokobudżetowa gra od SONY, która momentami zachowuje się jak produkt od debiutanckiego studia Indie. Może to jest jeden z powód, dla których otrzymała ona tak niskie oceny na premierę. Postać St. Johna jest świetna, ale niektóre kwestie dialogowe są tak oderwane od rzeczywistości jakby aktor podkładający mu głos nie wiedział, co jego postać robi właśnie na ekranie a jedynie miał krótki zarys na kartce papieru. Chwilami to potrafi mocno wybić z imersji jak jedzie sobie spokojnie na motorze, by nagle drzeć japę jakby mu się dupa paliła. 

 

Inna kwestia to misje. Te potrafią być wciągające i wielowątkowe, ale są też bardzo słabe zadania. Potrafią też być z nimi niezłe fikołki. Dla przykładu wykonuję sobie misję poboczną. Po jej ukończeniu przechodzę do misji głównej, kończę ją i zaczyna się freeroam, po czym St. Johnowi nagle ni z tego ni z owego włącza się jakiś monolog/dialog to tej misji pobocznej, o której już zapomniałem. WTF? Innym razem misja z kategorii głównych fabularnych, jadę na miejsce, podchodzę do NPCa jedno pytanie, ironiczna odpowiedź, misja zakończona. Że co?! Potrafi tu takich kwiatków być więcej. 

 

Wydaje mi się, że survivalowa otoczka gry też nie do końca działa prawidłowo. Mam nadmiar wszystkiego, a wróg pada gęsto, więc zupełnie bezsensu jest ich przeszukiwać, bo cały czas mam komunikat, że mój plecak jest pełny. Pewnie jak się zaczną hordy to szybko się wyprztykam z zasobów, ale na tę chwilę ekonomia gry w tym obszarze wydaje się nie do końca prawidłowo działać. 

 

Żeby jednak nie być taki negatywny, bo gra sama w sobie bardzo przyjemna, region Oregonu potrafi zachwycić miejscówkami, a same freaki/zombie są przyjemnym mięsem do odstrzału. Do tego muzyka i postaci i mamy naprawdę fajną grę, której ewidentnie zabrakło doświadczenia ze strony twórców. 

Edytowane przez LukeSpidey
  • Plusik 6
Opublikowano

Przygoda zakończona, grałem na PC, dość sprawnie wszystko chodziło oprócz bug-a ze jak umarłem podczas misji to nie ładowało od ostatniego checkpoint-a tylko miałem czarny ekran i musiałem od nowa uruchamiać grę wiec czasami musiałem od początku misji zaczynać gdzie był auto-save a nie od ostatniego checkpoint-a

 

Oregon świetnie wygląda podczas każdej pogody, mapa naprawdę im się udała, ten "secret ending" mnie trochę zaszokował ale szkoda ze nie zobaczymy dwójki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...