Qbon 343 Opublikowano 11 marca 2018 Opublikowano 11 marca 2018 Godzinę temu, raven_raven napisał: Huh? A ja jestem inwestorem czy graczem, żeby się przejmować wstrzeleniem się w dobry moment żeby zmaksymalizować zyski? Obsuwa dla doszlifowania gameplayu, obsuwa bo trzeba zoptymalizować silnik czy zrealizować wszystkie wyznaczone sobie cele no to jak najbardziej spoko (inna sprawa, że beka z hajpowania takiej gry przez X lat), ale super, że obsuwa, bo się lepiej sprzeda? Gdyby to jeszcze jakiś bezrobotny developer indie wypuszczał, który ma do spłacenia dług u włoskiej mafii i od tego jego życie zależy, ale cieszyć się, że panom w garniturach bardziej się kieszenie wypchają jak poczekamy pół roku dłużej xd W pełni się zgadzam, no ale i tak od nas nie zależy co oni sobie tam wymyślili. Osobiście uważam, że kto by miał grę kupić to i tak by ją kupił niezależnie od tego jak wiele innych premier jest w podobnym okresie. Ja na Days Gone czekam bardziej niż na takie RDR 2, gra w moich klimatach, podobna do The last of us ale w otwartym świecie. Najbardziej mnie wkurza fakt, że ta gra została zapowiedziana na E3 2016 i wciąż nie było żadnej daty premiery, chociażby w postaci roku na żadnym materiale. Gra będzie 3 raz z rzędu na targach i serio, jeśli w tym roku nie będzie konkretnej daty premiery to już będzie to mocno śmieszne. Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Hendrix 2 731 Opublikowano 11 marca 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 11 marca 2018 Godzinę temu, raven_raven napisał: Huh? A ja jestem inwestorem czy graczem, żeby się przejmować wstrzeleniem się w dobry moment żeby zmaksymalizować zyski? Obsuwa dla doszlifowania gameplayu, obsuwa bo trzeba zoptymalizować silnik czy zrealizować wszystkie wyznaczone sobie cele no to jak najbardziej spoko (inna sprawa, że beka z hajpowania takiej gry przez X lat), ale super, że obsuwa, bo się lepiej sprzeda? Gdyby to jeszcze jakiś bezrobotny developer indie wypuszczał, który ma do spłacenia dług u włoskiej mafii i od tego jego życie zależy, ale cieszyć się, że panom w garniturach bardziej się kieszenie wypchają jak poczekamy pół roku dłużej xd Ja mam fundamentalnie inne zdanie, na różnych płaszczyznach. Po pierwsze, uważam, że branża gier i tak jest za mało przejrzysta jeśli chodzi o kalendarz wydawniczy. Osobiście życzyłbym sobie znać w przód plany większości wydawców, tak jak mamy podobną wiedzę w innych gałęziach przemysłu rozrywkowego. Generacje są krótkie, wolę wiedzieć po co kupuję dany sprzęt. Cytując: inna sprawa, że beka z hajpowania takiej gry przez X lat - nie mój problem, że ktokolwiek się "hajpuje", zjawisko same w sobie jest idiotyczne, "beki" z pokazywania swoich produktów też nie rozumiem. Jeśli wydawca chce, może sobie w dowolny sposób pokazywać swój produkt przed wydaniem. Rynek sam oceni, co poskutkowało a co nie. Gry są stricte komercyjnym produktem, strategie marketingowe są różne,. Ot tyle. Krótki czas między zapowiedzią i wydaniem, też jest jedną z nich. I tak jak wszystkie - podlega badaniu na grupie odbiorców: nie trudno zauważyć, że do różnych tytułów stosuje się różne techniki. Inaczej wygląda cykl promowania nowych IP, inaczej znanych marek. Co do ostatniego punktu, mniemam, że wiesz, że sprawa jest bardziej skomplikowana - sukces/porażka dla takich devów jak Bend, to być albo nie być. Nie wydali gry od 7+ lat, mieli kasowane pitche do gier na Vite, dostali szansę na duży tytuł AAA, największy w całej swojej 25 letniej historii. Od 2015, kiedy posiadali ledwo 50 osób, rozrośli się do ponad 100, dostali nowo wybudowane studio. Dlatego oprócz czasu na developing i doszlifowanie gry (Bend jest podobno do przodu z milestone'ami, więc produkcja idzie chyba ok) - liczy się czas w jakim wydadzą (poza tym gra nie będzie zrobiona w październiku i czekała na półce do premiery :V ). Przykro mi jest czytać takie wtręty o włoskiej mafii i napychaniu kieszeni, a później lament, bo "zamknęli studio", albo "nie ma już takich gier" lub "nikt tego nie kupił, gracze się nie znają". Nie przeszkadza mi więc, że Sea of Thieves, Days Gone , Zelda i wiele innych przyszłych i przeszłych gier są opóźnione, przesuwane na inny termin, zapowiadane wcześnie, bądź tuż przed wydaniem. Dla mnie liczy się ostateczny produkt i nic więcej. Jednak branżę lubię i tytułom, które mnie interesują, życzę dobrej sprzedaży, bo chcąc czy nie, to też się bardzo liczy. Słaba sprzedaż najczęściej oznacza brak podobnych produktów (i utrata pracy ludzi, którzy takie produkty robią), czy tego chcemy czy nie. Wyszedł przydługi wpis, no nic,trudno. Każdy ma prawo do własnego zdania, ja też. 21 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 11 marca 2018 Opublikowano 11 marca 2018 Patrząc co się odwalało po premierze The Evil Within, Fallout 4, No Man Sky, Wiedźmina 3, SFV czy Andromedy, przenoszenie dużych gierek, to poważnie tylko lepsza wiadomość. No chyba że ktoś jest fanem łatania gier przez kilka(naście) miesięcy. No thx. Tak samo uważałem przy przenosinach nowego RDR. Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 11 marca 2018 Opublikowano 11 marca 2018 Ja tam nie mam nic przeciwko przesunięciom premier, jeśli to pomoże samej gierce. Mam w co grać, kolejny masakryczny rok pod względem hiciorów, które trzeba mieć (a jeszcze ze 2-3 z zeszłego wypadałoby dorzucić do kolekcji), więc jeśli jeden tytuł (nawet tak bardzo przeze mnie wyczekiwany) zaliczy przesunięcie na rok następny - tylko się cieszyć. Przecież ta gra wyjdzie, tylko że później, a tu już szlochy jakby to był jakiś Scalebound co najmniej Niektórzy zachowują się tak, jakby na swoich konsolach grali tylko w exclusive'y. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 11 marca 2018 Opublikowano 11 marca 2018 Godzinę temu, nobody napisał: Patrząc co się odwalało po premierze The Evil Within, Fallout 4, No Man Sky, Wiedźmina 3, SFV czy Andromedy, przenoszenie dużych gierek, to poważnie tylko lepsza wiadomość. No chyba że ktoś jest fanem łatania gier przez kilka(naście) miesięcy. No thx. Tak samo uważałem przy przenosinach nowego RDR. A ktoś w tej dyskusji twierdzi inaczej? :uśmiech: Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 11 marca 2018 Opublikowano 11 marca 2018 Nie wiem, mam nadzieję że ktoś jednak tak. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Ja się zgadzam zarówno z Hendrixem jak i Krukiem. Mnie nie interesują pobudki korporacji dlaczego gra jest przesuwana (a tym bardziej bić im brawa nie będę) i z jednej strony trochę żałosne jest pokazywanie przez 2 kolejne E3 gry i mamienie graczy jakimiś trailerami (wszystkie firmy odpowiedzialne za konsole mają za uszami a MS to już się chyba nauczył, że nie warto pokazywać czegoś co być może za pół roku skasują) a z drugiej strony tak jak Hendrix napisał nie chce żeby jakiś dev się zwijał, ludzie tracili pracę bo nie o to chyba chodzi w tym, zwłaszcza, że jest to developer zasłużony (Syphon Filter na zawsze w sercu) i robi gierkę skupioną na singlu a każda taka gra w obecnym stanie branży to chyba dość ryzykowny biznes. A tak personalnie to nie robi mi najmniejszej różnicy kiedy ta gra wyjdzie bo i tak posiadając backlog jeszcze z poprzedniego roku to znając życie zanim skończe tytuły stricte z tej generacji, które chce skończyć to gra spokojnie już zdąży wyjść A co do 'sandboxa w klimatach TWD' i spelnienia marzeń Wrednego to na szczęście zaraz premiera mesjasza w tych klimatach czyli State of Decay 2 Cytuj
hav7n 5 936 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Nie wiem o co tyle zamiaszania - ta gra chyba nigdy nie miala oficjalnej daty premiery na 2018? No i kiedy Sony ostatio wypuscilo swojego duzego exa na koniec roku? Wtedy inwestuja w bundle z codem czy inna duza multiplatforma i to im sie sprawdza. Widac u niekotrych proces myslowy zawodzi ze po premierach u4 i horizon jeszcze sie nie domysleli kiedy sony wypuszcza swoje gry 1 Cytuj
kermit 6 998 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 yoshida powiedzial ze wyjdzie w 2018, postawilem na to pieniądze i teraz czuje sie oszukany Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 7 minut temu, hav7n napisał: Widac u niekotrych proces myslowy zawodzi ze po premierach u4 i horizon jeszcze sie nie domysleli kiedy sony wypuszcza swoje gry Myślisz, że to wszystko wyjaśnia? A bo sony nie wydaje gier na jesień i tyle. No nie jestem bardzo kontent z takiej wypowiedzi. Cytuj
Pacquiao 889 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Jak zwykle zdziwienie, bo gra która nie miała daty premiery została "opóźniona". Wielki szok i niedowierzanie Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Nie wiem, mnie po prostu męczy zapowiadanie gier na sto lat przed ich faktyczną premierą. Jeden rok, drugi rok, trzeci rok jakaś gra "miażdży" na E3, a premiery wciąż nie ma żadnej konkretnej. Przestałem już w ogóle śledzić zapowiedzi od Sony, bo ile można. Jak już na coś czekałem (NMS), to się okazało kupskiem nie z tej ziemii gdzie zapowiedzi były zakłamane jak tylko się da. Może to tylko moje negatywne doświadczenie poparte kilkoma grami niereprezentującymi całości, którymi jednak ja się jarałem. Dlatego uważam, że "beka" z takiego zachowania. Tak samo mnie irytuje np. czekanie na Crackdown 3, Zeldą też się nie jarałem bo to co pokazali X lat temu nijak się miało do finalnego produktu (nawet jeśli gra ostatecznie okazała się fantastyczna). Dlatego jak już myślałem, że Days Gone wyjdzie w 2018, to zainteresowałem się produkcją i trochę czekałem. Więc jak przenieśli, to wolałbym usłyszeć jakiś powód, który dla mnie ma sens: dopieszczamy grę, optymalizujemy silnik, potrzebujemy więcej czasu by zrealizować wszystkie cele itd. Dobro korporacji mam zawsze w du,pie, bo gra się sprzeda w 3 mln kopii a im tak będzie mało i albo cośtam anulują albo wcisną do kolejnej części lootboksy płacząc, że ojejku tak mało pieniędzy mamy i musimy szukać alternatywnych źródeł dochodu. Albo podniosą cenę abonamentu albo sugerowaną cenę gierki. A to wszystko w czasach, kiedy PS4 sprzedaje się tak fantastycznie jak PS2, gdzie gry już dawno przebiły swoją wielkością rynek filmów czy muzyki. No nie wiem, po prostu w pewnych przypadkach ciężko mi się przejmować płaczami wielkich firm. Gra jest 1st party, więc jak dobrze rozumiem jest finansowana przez Sony i nie powinno być problemów pod tym względem dla samego studia, ale może po prostu czegoś nie wiem/nie rozumiem. Wyniki wynikami, oceny ocenami, a na końcu i tak zamkną fantastyczne studio jak np. Evolution. Zresztą nie tylko Sony to robi, no ale to jest temat o gierce Sony, więc na nich się skupiam. SE też potrafi płakać jak to im się źle gra sprzedała, EA to już zarżnęło tyle studiów, że szkoda gadać, MS też święty nie jest. Tylko na nic od tych studiów aktualnie aż tak bardzo w sumie nie czekam, więc padło na tą gierkę. 1 Cytuj
Pupcio 18 448 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 W kwestii zapowiadania gierek to wszyscy powinni brać przykład z bethesdy. Gierki pokazane po raz pierwszy na e3 a jesienią już można grać 3 Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 (edytowane) @raven_raven Rozumiem o co ci chodzi. Po prostu mam odmienne zdanie Nie mam problemu z wczesnymi zapowiedziami, bo zapowiedzi to po prostu jeden z elementów marketingu gry. W dzisiejszych czasach (mimo braku dem), łatwo jest ocenić przed zakupem jak gra wygląda faktycznie, bo dostajemy masę materiałów, a gdy te nie są wystarczające przed premierą, wystarczy poczekać i kupić grę po określonym czasie. Nie wiem dlaczego przytaczasz akurat NMS w przypadku Sony, to nie jest ich gra i nie zapowiedzieli jej (wydawcą, producentem i właścicielem IP jest Hello Games). Zresztą jednak gra miała mieszane zapowiedzi przed samą premierą i zawsze towarzyszył jej mocny znak zapytania. Sam planowałem zakup day-one, ale materiały nie przekonały mnie. I znowu, to nic złego, że gra nie spełniła oczekiwań, jak we wszystkim związanym z kreatywną częścią rozrywki, to po prostu się zdarza. Gra przepłaciła to słabymi ocenami i wizerunkiem studia, co w przypadku niezależnych devów jest jednak dla mnie wystarczającą karą. Cytat Więc jak przenieśli, to wolałbym usłyszeć jakiś powód, który dla mnie ma sens: dopieszczamy grę, optymalizujemy silnik, potrzebujemy więcej czasu by zrealizować wszystkie cele itd No, ale oczywiście, że przełożenie daty premiery gry oznacza wszystkie te rzeczy, devi nie będą siedzieć bezczynnie. Zresztą wydawcy dosłownie nienawidzą przekładania gier, bo oznacza to większe koszta (a większe koszta to mniejsze RoI), inne planowane wykorzystanie budżetu marketingowego (większość wydawców ma pulę na wszystkie tytuły i z niej musi dysponować na wszystko, wyjątkiem są hegemoni branży jak CoD,Fifa, GTA etc.) czy możliwość trafienia w niekorzystne okno wydawnicze. W przypadku Days Gone, oficjalnej zapowiedzi nigdy nie było (cały czas TBA), chociaż Yoshida na początku roku mówił o 2018. Przełożenie gry w tym wypadku pozwoli więc na większe dopracowanie jej, ale też na ominięcie okresu wydawniczego, w którym ciężko jest sprzedać nowy produkt, nie mający siły przebicia na rynku w docelowej grupie demograficznej. Cytat Gra jest 1st party, więc jak dobrze rozumiem jest finansowana przez Sony i nie powinno być problemów pod tym względem dla samego studia, ale może po prostu czegoś nie wiem/nie rozumiem. Wyniki wynikami, oceny ocenami, a na końcu i tak zamkną fantastyczne studio jak np. Evolution. No to tak nie działa, jeśli studio przynosi straty/nie wywiązuje się z milestone'ów/jest negatywnie oceniane, to oznacza najczęściej śmierć studia. Produkcja gier jak każdy biznes, nie działała charytatywnie. Przytoczyłeś Evolution i to jest bardzo dobry przykład, studio po sukcesie Motorstorm, nie potrafiło do tego nawiązać, kolejna część sprzedała się grubo poniżej oczekiwań, a Apocalypse było pierwszym gwoździem do trumny studia. Wyszła w najgorszym możliwym okresie - trzęsienie ziemi i tsunami w Japonii, trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii - poprzez tematykę gry Sony musiało przekładać grę, obciąć i zmienić marketing. Wszystko zaowocowało gigantyczną klapą finansową. Mimo tego dostali jeszcze jedną szansę: Drivecluba - gra okazała się wyzwaniem dla studia i znowu nie obyło się bez przekładania premiery, opóźnień w milestone'ach. Później gra została słabo przyjęta przez prasę, zaliczyła ogromną wpadkę z bugami związanymi z serwerami (duża uszczerbek na wizerunku) i sprzedała się poniżej oczekiwań. Później zostali zamknięci z powodów ww. Tym razem to już na serio przepraszam za przydługi wpis, ale przytoczyłeś kilka interesujących przypadków :v 25 minut temu, Pupcio napisał: W kwestii zapowiadania gierek to wszyscy powinni brać przykład z bethesdy. Gierki pokazane po raz pierwszy na e3 a jesienią już można grać Bethesda zrobiła to z jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w postaci Fallouta (i było wiadome, że po premierze Skyrima zabrali się za F4, więc no... żadna niespodzianka), gdy próbowali tego w przypadku innych IP - no nie za bardzo wychodziło (porażki finansowe Preya, Dishonored 2, WII: TNC, Evil Within II - i nadal, żadnych nowych IP) i zaowocowało komentarzami o skupieniu się na rozrywce online. Dochodzi też mały fakt: właściciele Bethesdy od jakiegoś czasu chcą sprzedać firmę/wejść na giełdę, więc zwiększając liczbę pracowników i liczbę wydawanych gier, zwiększają swoją cenę. Bethesda jest też dość toksyczną firmą - historie o wymuszaniu sprzedaży studia w przypadku współpracy, dawanie niemożliwych do zrealizowania milestone'ów i szantaż finansowy etc. - jest powód dlaczego żaden niezależny dev z nimi nie współpracuje Edytowane 12 marca 2018 przez Hendrix 2 Cytuj
mugen 1 956 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 No jeśli dobrze pamiętam to Sunny przy okazji zapowiedzi Ghost of Tsushima stwierdziło, że w sumie to już chyba nie bedą zapowiadac gierek pięć lat przed premierą. Może uda im się wytrwać w tym postanowieniu. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 9 minut temu, Hendrix napisał: Nie wiem dlaczego przytaczasz akurat NMS w przypadku Sony, to nie jest ich gra i nie zapowiedzieli jej (wydawcą, producentem i właścicielem IP jest Hello Games). Sony było odpowiedzialne za marketing (prawda?) i to oni nakręcili mega hype na gierkę, ku zgubie wszystkich chyba. Gdyby Hello Games sobie to NMS spokojnie dłubało i ludzie by nie oczekiwali nie wiadomo jakiej rewolucji, to pewnie by sobie spokojnie sprzedali ileśtam kopii i dopieszczali gierkę. Najlepiej wydając ją w Early Access, bo do tego się w momencie premiery co najwyżej nadawała. No ale nakręcono ogromne oczekiwania, HG mieli pewnie jakiś sztywny termin, któremu musieli sprostać i wyszło jak wyszło. Potem jeszcze próbowali się ratować dodając różne nowości do gry już po premierze, ale na pewno bardzo się to na nich odbiło, co widać było chociażby po kompletnym wycofaniu się z jakiejkolwiek komunikacji ze światem na krótko po ogromnej fali krytyki. A gra nigdy i tak nie spełniła oczekiwań w niej pokładanych. No i w sumie to o marketing i zapowiedzi mi tutaj chodzi. A niech oni robią tą grę tak długo jak muszą, ja jestem pierwszy do marudzenia na dziurawe premierowe gierki i patche day one, więc im bardziej dopieszczony produkt tym lepiej. Tylko no po co mi tą grę od lat teasują, po co mi chętkę robią, że zagram w tym roku, jeśli jedyne co mi na ten rok zostaje to obejść się smakiem? A jeśli chodzi o Evolution to Driveclub jest wyśmienitą gierką samą w sobie i chociażby brak patcha do Pro czy dalszego rozwijania tego tematu jest dla mnie zbrodnią . Te wszystkie problemy z serwerami czy inne głupoty to tylko otoczka, wyśmienity rdzeń gierki zawsze tam był i kurde no żałuję tej produkcji strasznie. Nie dość, że wyścigów nie ma aż tak dużo ostatnio (chociaż doceniam renesans simów w postaci PC, AC i innych), to jeśli już coś się pojawia to jest torówką jak GT/FM lub open worldem jak NFS/FH. Takiego soczystego arcade z wykręconymi trasami po sznurku nie było dawno i dalej w sumie nie ma. 2 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 47 minut temu, raven_raven napisał: Sony było odpowiedzialne za marketing (prawda?) Przygarnęli pod skrzydła raczej, z tego co pamietam to nie finansowali kampanii NMS tylko Sony pokazywało i promowało grę na swoich spotach czy na E3 ale w sumie wyszło to z obopólną szkodą bo ludzie klapę NMS kojarzą z Sony a twórcy przez to, że przykleiła się łatka konsolowego exa na PS4 i "jakość sony" to mieli niebywały hajp do udźwignięcia a jeszcze do tego tak zaczęli kłamać, że sami sobie dołek kopali. Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 9 godzin temu, _Be_ napisał: A co do 'sandboxa w klimatach TWD' i spelnienia marzeń Wrednego to na szczęście zaraz premiera mesjasza w tych klimatach czyli State of Decay 2 Miałem na myśli porządny, wysokobudżetowy tytuł z przedziału AAA, a nie kontynuację indyka z XBL Arcade... Ale fakt - ze względu na tematykę też bym zagrał, niestety nie wyjdzie na PS4, więc muszę olać temat 6 godzin temu, Hendrix napisał: Bethesda jest też dość toksyczną firmą - historie o wymuszaniu sprzedaży studia w przypadku współpracy, dawanie niemożliwych do zrealizowania milestone'ów i szantaż finansowy etc. - jest powód dlaczego żaden niezależny dev z nimi nie współpracuje Póki wydają zayebiste gry dla samotników (które niestety się nie sprzedają) to mogą swoich pracowników batożyć, przeciągać pod kilem i kazać "zapier.dalać na galerze" - nikt ich przecież tam siłą nie trzyma. W każdym razie dla mnie logo Bethesdy jest niemalże gwarantem świetnej gry, która idealnie trafi w moje gusta (do czasu zapewne, skoro planują zmianę profilu i skok w stronę online). 6 godzin temu, raven_raven napisał: Tylko no po co mi tą grę od lat teasują, po co mi chętkę robią, że zagram w tym roku, jeśli jedyne co mi na ten rok zostaje to obejść się smakiem? Znaczy, że wszystko masz na bieżąco ograne? Żadnego backlogu? Brak premiery Days Gone w 2018 sprawi, że do końca roku nie odpalisz konsoli, bo nie masz w co grać? Fajnie, też tak bym chciał Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Godzinę temu, Wredny napisał: Miałem na myśli porządny, wysokobudżetowy tytuł z przedziału AAA Aha czyli jak wydadzą na grę X milionów to gra już nie będzie porządna bo brakuje jej jednego A do bycia dobrą gra, co ja ku,rwa czytam xd Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Teraz, _Be_ napisał: Aha czyli jak wydadzą na grę X milionów to gra już nie będzie porządna bo brakuje jej jednego A do bycia dobrą gra, co ja ku,rwa czytam xd Czytaj między wierszami - State of Decay 2 może być fajny, ale wieje od tej gry tą topornością pierwowzoru. Tym niskim budżetem, tym feelingiem amatorszczyzny - ja chcę te klimaty, tylko z fabularną otoczką (czego w SoD raczej nie będzie) do tego w oprawie godnej The Last of Us, ze światem, który będę chciał podziwiać i co chwila odpalać Photo Mode, a nie klona How to Survive czy innego Dead Nation (świetne gry, ale to nie jest to, na co mam chęć). 1 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Dobra ręce mi odpadają, nie chce mi się dyskutować z takimi argumentami, zresztą to twoje zachcianki żeby zamiast dobrej gry móc odpalać photo mode (co ja ku,rwa czytam v2). Jak dla ciebie SoD 2 to klon how to survive to polecam wizytę u okulisty Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 5 minut temu, _Be_ napisał: Dobra ręce mi odpadają, nie chce mi się dyskutować z takimi argumentami No ja już dawno zauważyłem, że dyskusja nie jest twoją najmocniejszą stroną. Tylko śmieszkowanie, wyciąganie zdań wyrwanych z kontekstu, przekręcanie, wyolbrzymianie i osobiste podjazdy, byle błysnąć złośliwością przed kilkoma swoimi fanami tutaj... W sumie sam się sobie dziwię, że jeszcze czasem zdarzy mi się zareagować na twoją zaczepkę, bo już dawno powinienem odpuścić, skoro wiem, z kim mam do czynienia. Cytuj
Pupcio 18 448 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 No jak ty wolisz podziwiać światy i pstrykać fotki to może wyjdź na dwór a nie kisisz się przed konsolą Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 No jeśli mieszkasz w Sosnowcu to pewnie masz post-apo za oknem (a i zombiaki się jakieś trafią), ale u mnie tego nie ma. Czy tak trudno zrozumieć, że o ile State of Decay 2 będzie fajną jatką i pseudo-survivalem w czteroosobowym co-opie, tak ja chcę od gry w tych klimatach czegoś więcej? Fajnego protagonisty, wciągającej historii, ślicznego świata ręcznie wykreowanego (a nie kilku kartonów rozrzuconych na mapie za pomocą generatora losowych obiektów) i scen zapadających w pamięć. State of Decay to inna para kaloszy - fajna gierka, ale przy Days Gone to dla mnie popierdółka. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.