blantman 5 780 Opublikowano 7 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Nigdy nie można grać na siłę bo to nie wyjdzie. Ja gram jak mnie najdzie ochota więc np takie AI na switcha kończyłem 2 miesiące bo grałem raz na tydzień. Ostatnio odpaliłem o tak aby sprawdzić z gp darsiders 3. Spodziewałem się crapa a gra mi podeszła i w 2 tygodnie ukończyłem. Mam okresy kiedy gram intensywnie ale raczej obecnie grywam sporadycznie i nie czuje potrzeby "zmuszać się do grania". Wolę książkę lub pójść do kina. Nie ma co zwalać na game pass. Ja mam go ale wcale dużo nie gram w gry z game pass. Przeważnie jak wskoczą do gp to ja je już mam lub nawet przeszedłem (children of morta, plague tale,kingdom come, FFXV, frostpunk etc). A te co są w game pass odpalam w celu sprawdzenia i jak mi się spodoba to kończe (pchoenix point, darksiders 3, age of empires 2 hd, dead cells etc) jak nie to wywalam z dysku po 10 minutach (rage 2, just cause 4 etc) . Obecnie i tak wkręciłem się w polskie gierki na pc. Crossroads inn i we the revolution obie do kupienia w pudełku za ok 30 zł więc skorzystałem i jestem zadowolony. Fajnie właśnie sobie urozmaicać życie gierkowe. Wszystkie platformy i wiele gatunków. Ja jadę od gier akcji, poprzez visual novel do strategii. W ten sposób raczej nigdy nie mam syndromu wypalenia a najwyżej przeskakuje na coś innego gatunkowo. No i chyba wiek też robi swoje. Bo jeszcze przed 30 potrafiłem cały weekend grać w np mass effect do skończenia. Obecnie często po pracy i siłce mi się nie chce odpalać konsoli/kompa i wolę coś ze streamingu serialowo filmowego lub książkę Raczej już maratonów nie będzie u mnie nigdy co najwyżej 2-3 h pod rząd. (pipi)a moment kiedy na x360 wyszedł mass effect 1 i odebrałem w punkcie ups paczke w sobotę ok 11. Wróciłem do domu odpaliłem grę i grałem z przerwą na może 4 h snu do poniedziałku 3 czy 4 w nocy Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 190 Opublikowano 7 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 9 godzin temu, ASX napisał: Były tanie, wiesz jak to jest Ja mam obecnie tylko dwie gry rozpoczęte - Prey i Uncharted 4. Kompletnie od siebie odmienne, które sobie na przemian ogrywam. Wczoraj mogłem dokupić Wasteland 2 i Nier Automata po niezłej cenie, chcę je ograć, ale po co, skoro w obecnym trybie życia dwie gry na głowie to już zdecydowanie wystarczająco. tldr polecam growy minimalizm Cytuj Odnośnik do komentarza
darkos 4 295 Opublikowano 7 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Miałem jakąś przerwę ale skończyłem Oddysey, potem Days Gone i wydawać by się mogło że dwa duże open world powinny mnie zmęczyć a tu Wiedźmin 3 tak wessał że się oderwać nie mogę. I weź tu zrozum nie granie. Granie za to jest za*ebiste. Cytuj Odnośnik do komentarza
kotlet_schabowy 2 671 Opublikowano 8 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2020 W dniu 7.02.2020 o 07:33, Kalel napisał: Czy to nie jest paradoks pirata z takim chomikowaniem gier? No niby masz w (pipi) gierek na wyciągnięcie ręki, ale jednocześnie tak duży wybór że nawet nie wiadomo w co zacząć grać i świadomość że zawsze są na półce. Zależy od człowieka. Sam nigdy nie kupuję na zapas, ale swego czasu pożyczyłem kilka gierek od kumpla, bez presji czasowej na oddanie, i prawilnie sobie ogrywałem po kolei, instalując nową po skończeniu poprzedniej. Mental. Co do grania na siłę, to też ma dwie strony. Bo tak obiektywnie patrząc, to coraz rzadziej "chce mi się" grać, w sensie, że jest wieczór po pracy czy tam wolne popołudnie i aż mnie nosi, żeby odpalić konsolę. Muszę się "zmobilizować" i dopiero wciągnąć. Później mijają 2-3 h i bawiłem się (zazwyczaj) dobrze, aż żal mi wyłączać, ale ten pierwszy moment to często jest takie meh. Nie mówiąc o zaczynaniu całkiem nowej gierki. Może dziadzieję i to jest to słynne wychodzenie ze strefy komfortu, ale znam siebie na tyle, że wiem, że czasem właśnie warto przełamać początkową niechęć. Bo jakbym tego nie robił, to bym w ogóle przestał bawić się w cokolwiek innego niż bezsensowne na dłuższą metę klikanie na FPE, wykopach i innych tego typu miejscach w necie. Tak to jest, że nasz mózg lubi szybkie i łatwo dostępne bodźce zapewniające przyjemność. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza
Ukukuki 6 871 Opublikowano 8 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2020 U mnie rok 2018 i 2019 to było wielkie nadrabianie gier. Obecnie cisnę podobnym tempem i myślę ,że pyknę znowu między 30 a 40 skończonych gierek w 2020. Jakoś nie czuję znużenia tematem bo skaczę między gatunkami. Teraz ogrywam RE6 i AoE2 chociaż w tym tygodniu praktycznie nie miałem czasu grać to jutro coś nadrobię. Teraz mam dużo więcej czasu na granie jak zrezygnowałem z Hearthstone. Cytuj Odnośnik do komentarza
20inchDT 3 361 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 Ja mam obecnie tak, że nie chce mi sie grać w gry AAA i 3d i gram tylko w indyki/ewentualnie "gry" TT. Nawet nie mogę się zmusić, żeby odpalić DMC5 i przejsć na pozostalych poziomach trudnosci, pomimo że to moja ulubiona seria Cytuj Odnośnik do komentarza
Ukukuki 6 871 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 U mnie jak gierka nie zaskoczy w pierwszej godzinie to bez problemu przestaję grać i robię zwrot a następnie szukam następnej gierki do ogrania. Zawsze coś się znajduje. Cytuj Odnośnik do komentarza
Tarantino 78 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 W jakim sensie zwrot? Chyba, że grasz na PC jak dalekowschodni europejski ulung, to cofam pytanie 5 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Rozi Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 Daleki Wschód to Azja, więc sam wyszedłeś na ulunga, alterze. Cytuj Odnośnik do komentarza
kubson 3 189 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 Ja to samo zwracam jak mi gra nie siądzie, dobrze ze na Xbox nikt nie robi z tym problemu Co do niegrania to dużo mniej gram w gry AAA bo wydaje mi się ze są robione na jedno kopyto wiec głównie gram w indyki i online strzelanki, Cytuj Odnośnik do komentarza
Tarantino 78 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 20 minutes ago, Rozi said: Daleki Wschód to Azja, więc sam wyszedłeś na ulunga, alterze. Kto dał grubasom prawo głosu? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Ukukuki 6 871 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 35 minut temu, Tarantino napisał: W jakim sensie zwrot? Chyba, że grasz na PC jak dalekowschodni europejski ulung, to cofam pytanie Sklej tą biedacką pizdę, gram na wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza
Tarantino 78 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 Zwierzę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Rozi Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 I już się wyleczyłem z grania. Yakuzą Kiwami 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
maciucha 11 599 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 1 minutę temu, Rozi napisał: I już się wyleczyłem z grania. Yakuzą Kiwami 2 a to akurat znane zjawisko mi też się na kilka miechów odechciało po trójce 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Pupcio 18 285 Opublikowano 10 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2020 Yakuza Cytuj Odnośnik do komentarza
michal 558 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 W dniu 8.02.2020 o 17:17, kotlet_schabowy napisał: Zależy od człowieka. Sam nigdy nie kupuję na zapas, ale swego czasu pożyczyłem kilka gierek od kumpla, bez presji czasowej na oddanie, i prawilnie sobie ogrywałem po kolei, instalując nową po skończeniu poprzedniej. Mental. Co do grania na siłę, to też ma dwie strony. Bo tak obiektywnie patrząc, to coraz rzadziej "chce mi się" grać, w sensie, że jest wieczór po pracy czy tam wolne popołudnie i aż mnie nosi, żeby odpalić konsolę. Muszę się "zmobilizować" i dopiero wciągnąć. Później mijają 2-3 h i bawiłem się (zazwyczaj) dobrze, aż żal mi wyłączać, ale ten pierwszy moment to często jest takie meh. Nie mówiąc o zaczynaniu całkiem nowej gierki. Może dziadzieję i to jest to słynne wychodzenie ze strefy komfortu, ale znam siebie na tyle, że wiem, że czasem właśnie warto przełamać początkową niechęć. Bo jakbym tego nie robił, to bym w ogóle przestał bawić się w cokolwiek innego niż bezsensowne na dłuższą metę klikanie na FPE, wykopach i innych tego typu miejscach w necie. Tak to jest, że nasz mózg lubi szybkie i łatwo dostępne bodźce zapewniające przyjemność. ja kumplowi pożyczyłem PS3 na 2 lata bez wielkiej spiny na oddanie bo mam w domu jeszcze PS2 a u drugiego ziomka Xbox One. Od pewnego czasu gdy juz calkowicie wypadłem z obiegu i nie kupuje od 2014 zadnej nowości wałkuje to nie ograłem z 3 pierwszych konsol SONY, ale w taki sposob by wycisnąć z każdej gry tyle ile sie da np. w Shadow of Memories jest 5 różnych zakończeń i chcialbym każde obadac poprzez popełnione swoje czyny w grze (a nie ogladac jak cwok końcowe filmiki na YT :X ). Nie gram juz tak jak tego kilkanaście lat temu dziennie bo troche mi obowiązkow przybyło (m.in czas na zebranie info do recki jakiegos filmu do mojej krytyki filmowej jest zazwyczaj baaaaaaaardzo dluuuuuuuugi) ale staram sie ograniczyć mysli growe tylko do jednego tytulu bo kupując jakas gre w necie chcialbym calkowicie dac sie pochlonac atmosferze gry. To jest najzdrowszy uklad jesli traktuje sie gry video powaznie. Cytuj Odnośnik do komentarza
grzybiarz 10 289 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 Ja już przestałem grywać na Ps4... Robię swoją kolekcję gier w lanuchboxie* i jestem na etapie PS3 (od Atari 2600 po generację PS3/Wii U). Niektóre gierki można sobie przypomnieć, sporo było w Plusie, np. Magic Orbz - fajny klon Arkanoid. No i tak robiąc kolekcję gier TOP of the TOP, pomyślałem sobie, że za x lat nie będę z sentymentem wspominał PS4. Tak jak wzięło mnie na wspominki, jak przejrzałem filmiki z gier PS3, tak o PS4 za wiele dobrego nie mogę powiedzieć - poza VRem. Jestem już tym przesycony - zmuszanie się do ukończenia Killzona, czy nawet Horizona, a w RDR 2 jestem w drugim rozdziale od roku, czy dłużej. Wolę zapuścić po raz n-ty Contrę z NESa, albo Tekkena 3. Odpalisz nowego Asasyna, pokażesz babci, a ona nie odróżni tego od np. Wiedźmina * - programik który łączy wszystkie emulatory w jedno, dodaje screeny, okładki, filmiki... wiecie że emu PS3 jest już grywalny? Co prawda nie dla exów AAA, ale dużo gier z PSN chodzi dobrze. 2 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
szejdj 2 804 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 a twoja babcia odroznia mario od luigiego? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
grzybiarz 10 289 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 Te gry AAA sandboxy, z ulepszaniem itemów/postaci, po prostu zbytnio się nie różnią. To już było, ciągle to samo wałkowane jest od lat. Cytuj Odnośnik do komentarza
mozi 1 977 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 To jest właśnie problem - zbierasz te emulatory, gry - robisz kolekcje i jedno pytanie - po co? I tak nie ograsz 5 gier z tego co zbierasz. Pamiętam że masz na steamie dużo gier a sztosów jak Bloodborne nawet nie odpaliłeś. Ja już sobie odpuściłem odkopywanie trupów i gram tylko w nowe gry i przy ilości sprzętów do grania i tak nie mam czasu tego ograć. Jak bym się zaczął bawić w emu to panieeee. Cytuj Odnośnik do komentarza
grzybiarz 10 289 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 33 minuty temu, mozi napisał: To jest właśnie problem - zbierasz te emulatory, gry - robisz kolekcje i jedno pytanie - po co? I tak nie ograsz 5 gier z tego co zbierasz Może tak, ale jakoś nowe gry mnie nudzą. GTA V - już na PS4 się zmuszałem, na PC przeszedłem wieki temu bez żadnej podjarki. Horizon Zero Dawn, ze swoją mapą i punktami na niej - mnie to męczy, a nie daje fun. Wiesiek - fajny klimat, ale sporo chodzenia i cutscenek Kiedyś odpaliłem tego rimejka Resident 2 - zapowiada się nieźle, tyle że drugi raz już nie odpaliłem. Może od tej ilości gier kupionych w cyfrze, ja "nie mam w co grać". A może to jest ten moment, gdzie po prostu odchodzę od grania, bo już się nimi nasyciłem przez lata. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
michal 558 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 jak nie lubisz grac w gry to idź obierać ziemniaki. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
mozi 1 977 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 Może tak być jak mówisz że masz przesyt chociaż akurat podałeś gry które powodują u mnie obecnie wymioty. GTAV/Assasiny/FarCry/Horizon - dla mnie to jeden ch... i nie mam ochoty na to patrzeć. Stosuje metode duze aaa i potem indyk na zagryzkę. Na razie działa. Zaraz nowy doom, potem halflife. Potem mesjasz TLOU2 i CB2077. Przestać grać? No nie wiem. Może zacznij inny gatunek? Slasher albo RPG? Może WRESZCIE odpal BB? Jak Ci siądzie to polecisz soulsy całe i sekiro. A jak nie to faktycznie ślub/pieluchy i szukać radości. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość suteq Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 Ja coś czuje, że jednak kobieta grzybiego go męczy o te gierki i dlatego tak jest. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.