Skocz do zawartości

Niegranie w gry


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 minutę temu, zdrowywariat napisał:

 

Tym jednym zdaniem, w którym odniosłem się do postu Pupcia? Masz problem ze sobą.

Tak, tym jednym zdaniem, przecież że nie miałem na myśli dziesiątek twoich postów z zeldą i usilną jej propagandą

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

kore wa, szkoda że tego nie doświadczyłem, bo musiało być w takim razie grubo :obama:

od siebie dodam, że krótkie gry to życie :lapka: 

 

Też preferuję krótsze gry, a nie na siłę rozciągnięte, ale nie całkiem krótkie jak kampania w każdym CODzie, tylko coś około 20h, idealne w tym aspekcie było dla mnie TLOU, bo ani nie czułem zmęczenia, ani niedosytu, każde z 6 przejść zajęło mi 20h, grałem stealth i po prostu bawiłem się grą.

 

5 minut temu, Bzduras napisał:

Tak, tym jednym zdaniem, przecież że nie miałem na myśli dziesiątek twoich postów z zeldą i usilną jej propagandą

 

W CW piszę dla beki jak chyba każdy tam, choć mogę się mylić. A w wątku BOTW nie jestem jedyną osobą, której gra się podobała. I w wątku TOTK też nie jestem jedyną osobą, która nie może się doczekać 12 maja.

 

Coś sobie ubzdurałeś (może nie bez powodu taki nick) i się dojebałeś zupełnie bez powodu. Podobnie jak w temacie: „ręce które leczą”.

Edytowane przez zdrowywariat
  • beka z typa 1
Opublikowano

jeden punkt z pupcia filmiku potwierdzam - znajdz sobie nawet jedną osóbę (nawet online) z którą pograsz w coopie i gejming nabiera nowego znaczenia. Sprawdzone - polecam :sonkassie:

 

 

Spoiler

tylko nie jakiegoś alkoholika co zaśnie w połowie sesji gejmingowej :/

 

Opublikowano
42 minuty temu, mcp napisał:

bez kitu, muszę dać cymbała do ignorowanych, bo po premierze nowej zeldy nie będzie się dało wejść do tematu

 

Cymbał to miałeś się nazywać. To jest forum o grach, mogę się jarać jak pochodnia jaką grą chcę, tak jak i Wy się jaracie swoimi wydmuszkami AAA 898P 45-60k/s.

Opublikowano

Ja tam lubię podjarke zdrowego, szczera i fajna, niczym gowniarz który na komunię dostaje wymarzony sprzęt do grania, problemem jest jej intensywność, wpyerdala się w nią wszędzie jak Jehowy. Jeszcze jak ktoś specjalnie go striggeruje to ten zamiast odpuścić zaczyna misje nawracania na słowo boże 

  • This 1
Opublikowano (edytowane)

Skoro się jaram to chyba dobrze? Jak się nie jarałem grami to w nie nie grałem. Jak się nie jarałem piłką to w nią nie grałem. Jak się nie jarałem siłką to na nią nie chodziłem. Jak się nie jarałem pływaniem to nie pływałem. Intensywność jest trochę przesadzona, w wątkach o grach piszę nie mniej nie więcej jak inni. Status i CW to co innego, tam wolno.

Jedną z nielicznych gier, którą kilka razy rekomendowałem w różnych wątkach był Huntdown, ale teraz ma już swój temat. Rekomendowałem go, bo odkąd polubiłem indyki to staram się wspierać tychże twórców. Kupiłem kilka tego typu gier jednego deva, głównie żeby go wesprzeć, a jak gierka do tego jeszcze siadła to jeszcze lepiej.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano

Ale nie jak sra postami jeden pod drugim i czeka jak dziecko aż ktokolwiek zareaguje żeby zaraz odbić piłeczkę. Co innego jak zakłada dla siebie temat i sam sobie odpisuje, bo mnie to chu.j obchodzi, a co innego ogólny temat dla wszystkich gdzie chcę poczytać opinie innych zamiast jednego i tego samego nawiedzonego barana.

  • This 1
Opublikowano
1 minutę temu, mcp napisał:

Ale nie jak sra postami jeden pod drugim i czeka jak dziecko aż ktokolwiek zareaguje żeby zaraz odbić piłeczkę. Co innego jak zakłada dla siebie temat i sam sobie odpisuje, bo mnie to chu.j obchodzi, a co innego ogólny temat dla wszystkich gdzie chcę poczytać opinie innych zamiast jednego i tego samego nawiedzonego barana.

 

Pokaż mi, gdzie są tylko moje posty?

Opublikowano (edytowane)
14 minut temu, ASX napisał:

no zdrowy jest bardzo atencyjny w swoim jaraniu. Jara sie Zeldą, ale czy musi się z tym tak publicznie obnosić?

 

Od czasu directu w wątku TOTK zostały dodane 152 posty:

 

ja: 30

Pupcio: 21

Homelander: 12

Daffy: 12

 

Czyli wyolbrzymiacie, policzę w każdej innej grze, którą Wy się mocniej jaracie i będzie tylko kilka moich postów i kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt kogoś tu z forum.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano (edytowane)

Od czasu directu w wątku BOTW zostały dodane 157 posty:

 

Donatello: 19

ja: 16 (w tym kilka odpowiedzi na pytania Donatello)

Homelander: 14

Pupcio: 13

Daffy: 7

 

Tu też wyolbrzymiacie. Policzyłem posty tylko userów, którzy najwięcej w wątkach o Zeldzie się udzielają, choć nie wszystkich, bo może ktoś przebił Daffiego w wątku BOTW.

 

Wszedłem z ciekawości do wątku Hogwarts Legacy i na pierwszy rzut oka mogę się z Wami założyć, że rządzi tam Rozi i na 5 stronach będzie miał też około 30 postów, może nawet ponad.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano (edytowane)
20 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Napisałeś mniej postów niż donatello, ale każdy pamięta jednie twoje pierdolone jehostwo, że OKURWANAJLEPSZAGRANAJLEPSZAKURWAAAAAA, łingsut w spoiler BO KTOŚ MORZE NIE WICIEDŹ!!! EJ MORDO A WIDZIAŁEŚ PORUWNANIE Z CHORIZONEM?!

 

BOTW rządzi i twój ból doopy tego nie zmieni, a TOTK będzie jeszcze lepsze. Ja się tymi grami nadmiernie jaram, za to Ty się nadmiernie żalisz, że Zelda jednak nie taka dobra, co też jest wkurwiające.

 

Posty w wątku Hogwarts Legacy (z siedmiu stron z 181 postami, bo w ostatnich trzech Rozi przestał się udzielać, a i nie chcę wiedzieć ile było wcześniej):

 

Donatello: 19

Rozi: 27 (z czterech stron)

 

A teraz się odjebajcie.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano

Choć konsolkę sam posiadam i użytkuję, to nic mi tak nie obrzydziło Switcha, jak fanatycy Nintendo. Serio. Ale z dwojga złego jednak lepiej, jeśli wynika to ze szczerej pasji (nawet, jeśli nudnej i nachalnej), aniżeli fanatycznego zaślepienia i narzucania innym swoich "jedynych słusznych" racji mdr, bądź perfidnego, jawnego trollingu. Bo naprawdę czasem zamiast zachęcić, to co niektórzy bardziej zniechęcą, świadomie czy nieświadomie.

 

W kwestii tematu, myślę, że nie ma co dorabiać na siłę ideologii. Jeśli przechodzi ochota na granie, to jest fura innych zajęć i hobby, także w dorosłym życiu, więc warto wprowadzić jakieś urozmaicenie. Nie samymi grami człowiek żyje. Problem pojawia się, jeśli absolutnie nic nie sprawia już przyjemności, ale to już podstawa do sięgnięcia po inną pomoc. Przerabiałem to już i zmiana stylu życia jak najbardziej pomaga - zarówno na zdrowie, jak i powrót do dawnych zainteresowań i pasji z czasem.

 

Ja już mam odwrotnie. Chciałbym grać więcej, ale nie mam czasu, albo jestem wykończony na koniec dnia, żeby coś większego ruszać. Niemniej jednak najlepszy jest spontan w tym wszystkim. Ja nie patrzę co jest "new & trendy", co "trzeba" zagrać w gamepassie, ani co forumek obecnie wałkuje. Mogę grać w totalne średniaki sprzed iluś lat, ale jak już się wkręcę, to frajda jest większa, niż granie na siłę w jakieś współczesne AAA o przepięknej grafice. Warto czasem też dać szansę tytułom spoza naszej głównej sfery zainteresowań. Ja się tym sposobem wciągnąłem w różne serie i gatunki, które kiedyś bym zwyczajnie zignorował. I w drugą stronę, nadmiar ciągle tego samego w pewnym momencie też zaczyna nużyć. Oczywiste oczywistości, a jednak właśnie w taki sposób potrafiłem z totalnego "niegrania" przejść nagle w kilkadziesiąt godzin przegranych w miesiącu.

 

Zniechęcić za to potrafią mnie złe nawyki w stylu pogoni za osiągnięciami, jakaś chora potrzeba zrobienia wszystkiego na 100%, albo w ogóle zmuszanie się do ukończenia gry, która z jakichś powodów nie sprawia frajdy. No w takich wypadkach nic dziwnego, że się odechciewa wszystkiego.

 

Dla mnie teraz głównym problemem jest to, że nadal kupuję więcej gier, niż jestem fizycznie w stanie ograć, przynajmniej na chwilę obecną. Mam tego świadomość, a mimo tego coś nadal od czasu do czasu wpadnie.

  • Plusik 4
  • Lubię! 4
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Przez 7 długich lat nie zdawałem sobie sprawy, że ktoś założył temat dedykowany dla mnie. Porzucenie gierek to najważniejszy skok rozwojowy w życiu człowieka zaraz po odkryciu masturbacji. Najlepiej zostawić to za sobą do czterdziestki, ale jeżeli się nie udało, to najważniejsze żeby mieć świadomość, że nigdy nie jest za późno i w każdej chwili można zastąpić tę stratę czasu jakimś bardziej wartościowym zajęciem np. patrzeniem w ścianę.

Opublikowano

Mam nadzieje że pierdzący oszołom nigdy tego nie przeczyta bo takie posty złamią jego serce :pechowiec: trochę szacunku do swoich EKSTREMALNYCH korzeni Tokar!

Opublikowano

Co prawda dużo gier zaczynam i nie kończę, bo albo mnie nudzą albo myślę że już to gdzieś widziałem. Ale żeby kiedyś się obudzić i stwierdzić "nie będę już grał w gry"? Chyba się tak nie da

  • Lubię! 3
  • This 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...