Skocz do zawartości

Stranger Things - Netflix


Malibu

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

2 sezon będzie kontynuacją pierwszego

 

 

 

Mamy nadzieję, że dostaniemy kilka sezonów. Mamy plan kontynuować historię z tą samą grupą bohaterów, do której dołączymy kilka kluczowych nowych postaci. Powiem tak – na koniec 1. sezonu rozwiązaliśmy dużo tajemnic, ale jednocześnie chcemy odkrywać nowe problemy i pytania wpływające na historię w przyszłości i nowe śledztwa – wyjaśniają

 

http://naekranie.pl/aktualnosci/tworcy-stranger-things-maja-plany-na-kolejne-sezony-pierwsze-informacje-986425

Edytowane przez Malibu
Opublikowano

Znacznie ciekawiej by było zobaczyć antologię z nowym settingiem hołdującym innej epoce straszaków, ale niech ciągnął. W drugim sezonie będzie zdecydowanie trudniej kontynuować fabułę organicznie i bardzo łatwo całość może się rozlecieć - jak dadzą radę to chwała.

Opublikowano

Skończyłem oglądać. O dziwo najlepsza była paczka dzieciaków (zazwyczaj irytuje mnie gra aktorska małolatów), najgorszy wątek miłosny (Nancy do utylizacji). Takie luźne uwagi: Winona szarżowała w każdej scenie, Hopp był spoko (kryje jakąś tajemnicę), z początku myślałem, że Dustin jest retardem XD

Opublikowano (edytowane)

Zaje.bisty serial i tak jak większość obejrzałem praktycznie na dwa razy. Wciągający, ze świetną grą aktorską i dobrą fabułą. Po scenie Barb w basenie wszystko zaczęło się powoli układać:

wiadomo już było, że to takie Silent Hill czy mroczny plan.

Wszystko bardzo dobrze się ułożyło, wkurzał mnie tylko murzyński dzieciak, bo się jakoś pluł o wszystko. Reszta dzieciaków bardzo dobra, zwłaszcza, jak mówicie, Dustin. Ciekawe co będzie dalej z

Willem.

Czekam na drugi sezon, oby tego nie spieprzyli.

 

 

Ale takie informacje raczej zakrywajmy.

 

Edit: sorki, zapędziłem się.

Edytowane przez Szwed
Gość Orzeszek
Opublikowano

od dwunastej dzisiaj łyknąłem cały sezon. ale to mnie wciągnęło :banderas: polecam mocno. na początku klimat twin peaks potem troche silent hill i archiwum x idealnie pykło, klimat lat 80tych, muzyka, scenografia no bajka. Dziękuje, że nikt nie zrobił z tego pocietego 2h filmu tylko 8h serial

Opublikowano

Cudne - aż się popłakałem. Takie to piękne było, prawie wszystko mi pykło. 

 

 

Goodbye Mike i później "When it's cold i'd like to die"
Aż mi się smutno zrobiło. :(

 

 

Z głównych postaci rządzą oczywiście Hop i Toothless. Z epizodów to mega polubiłem też tego nauczyciela fizyki i końcową rehabilitację pięknisia Steve'a Harringtona.

 

Co do kontynuacji to osobiście wolałbym nowych bohaterów i nową historię. W takich fabułach najpiękniejszy jest właśnie ten moment, gdy bohaterowie (razem z widzem!) stopniowo odkrywają tajemnicę w którą w innych okolicznościach nigdy by nie uwierzyli.  Jeżeli w kolejnym sezonie będzie ta sama ekipa bohaterów, to obawiam się, że serial szybko zacznie się gubić w własnej mitologii. :/

Opublikowano

Niczego nie spotęgujesz, ponieważ serial nakręcony jest cyfrowo, ale ma obróbkę obrazu przypominającą trochę drugi sezon Fargo.

Czyli- klimat na maxa i mega przejrzystość.

Nie ma co tego szargać jakimiś wersjami dla ubogich.

Opublikowano (edytowane)

Z tą słabszą wersją, to rzecz jasna był żart  ^_^

Jestem właśnie po seansie ostatniego odcinka  :banderas: Przeyebanie dobry serial.

BTW, po zobaczeniu po raz pierwszy Bezzębnego i usłyszeniu w jaki sposób mówi, pomyślałem "co za irytujący koleś, oby go jak najmniej", po zobaczeniu całości zmieniam zdanie o 180 stopni, to zdecydowanie jedna z najlepszych postaci. 

Edytowane przez Reno
Opublikowano

Muszę przyznać, że pykło Netflixowi z tym serialem. Tym bardziej wyrazy uznania należą się za to, że dosyć trudno podjąć taką tematykę i nie zrobić z tego parodii. 

Opublikowano

Jak by szukać na siłę, to można by znaleźć i 100 innych tego typu odwołań, o których nie mają pojęcia sami twórcy ST

Opublikowano

10/10

 

Świetny hołd dla kina lat '80, wczesnego Spielberga, książek Kinga i Mastertona oraz dla "starych dobrych czasów". Mnóstwo odwołań (jak wyżej widać), wszystko zrealizowane na wysokim poziomie i bez przestojów. Ogląda się jak jeden długi film. I ta muzyka... i to zakończenie. No piękne przeżycie.

 

Czekam na ciąg dalszy.

Opublikowano

Ja spodziewam się troszkę więcej, głównie poprzez tę spusty w sieci. Dla mnie to bardzo dobry serial, mocna ósemka. Fakt, ogląda sie to jak długi film, większość odcinków trzyma stały, wysoki poziom, tylko przy jednym sie nudzilem (3 lub 4). Aktorzy mimo młodego wieku zagrali świetnie, tym większe uznania, klimat i muzyka z lat 80, wiadomo, mistrzostwo. Fabularnie było tylko lub aż ok, bez większych zaskoczeni, twistow, czy komentarzy "o (pipi)a", które często padały z mojej strony np. w takim Fargo. Ogólnie dobry serial, który warto obejrzeć. Ciekawe jak rozwinie się drugi sezon, gdzie podobno twórcy mają iść w nieco mroczniejsze klimaty.

Opublikowano

Obejrzałem i ja całość. mocne 9/10. Fajny klimat , fabuła wciąga nawet zaskoczyła mnie ze 2 razy. Niestety nie daje 10 bo druga połowa już bardziej przewidywalna ale nadal fajnie. Podoba mi się gra aktorska dzieciaków. Bez zębny mnie wkurzał na początku ale po kilku minutach stał się moim ulubieńcem. Ta dziewczyna co gra 11 powinna dostać emmy. Poczułem się jakbym oglądał film spielberga z lat 80'tych na podstawie scenariusza kinga :)

Opublikowano

Czasu mało i od premiery dopiero 6 odcinków zrobiłem, ale soundtrack jest kozak. Ktoś się przypierdalal do efektow specjalnych, mnie jakos nie wala po oczach specjalnie.

 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Słyszałem wiele pozytywnych niezwykle opinii, podjarany. Niestety, serial okazał się irytująco słaby.

 

 

Długo by wymieniać. Na przykład to, jak pozbawiony jest celu, po prostu odnosząc się do niesamowicie popularnych, ale już samych w sobie wystarczająco płytkich i znerdzionych dzieł, i poza tymi odniesieniami nie do końca wiadomo, co chcąc w ogóle osiągnąć. Postaci trudno nawet nazwać postaciami, to wklejki. Przypomina mi to grę pt. Alan Wake, która też wydawała się nieustannie podniecona tym, że wow, czerpie z jednego z najpopularniejszych pisarzy ostatniego stulecia, OMG, czaicie te referencje dzieci, odnosimy się do Kinga, to prawie jak być Kingiem. No właśnie nie, w ogóle nie.
 

No ale taka jest epoka obecnie, że popularne filmy to te, które się koniecznie odnoszą do czegoś. Nie może sobie po prostu być film, musi być częścią jakiegoś zjawiska.

 

Wszystko jest tu tylko odnośnikiem. Bohaterowie to najbardziej szeroko zakrojone stereotypy jak się da, mają najczęstsze problemy w historiach tego typu (które jakby pomyśleć nad przekazywanymi szczegółami często nie mają sensu, ale to nie ma znaczenia, grunt żeby je wstawić bo muszą być, żeby lista odniesień była kompletna), słuchają najpopularniejszych piosenek itp. Nie mogłem patrzeć na aktorstwo np. Winony Ryder, która w każdej sekundzie musi przekazywać twarzą na maksa, jak bardzo kocha, jak bardzo się niepokoi. Kurde jakby to było 200x subtelniej to bym dalej rozumiał, serio. Tę rolę matki mógłby zagrać Leo DiCaprio, pasowałby, a przynajmniej byłoby nieco śmieszniej. Ogólnie aktorstwo jest raczej śmieszne niż przyciągające w jakiś inny sposób.
 

 

Albo to, jak denerwująco "J.J. Abramsowy" jest ten film w kwestii zwyczajnie dialogów i jakiejkolwiek konsekwencji. Wszystko jest robione po to, żeby była tajemnica i suspens, bardzo na siłę. Na czele z nieustającym "autyzmem" bohaterów gdy nie mówią czegoś w sytuacji, gdy naprawdę każdy by po prostu powiedział - ale nie, oni np. milczą i patrzą tępo, albo zaczynają na spontana się kłócić nie wiadomo czemu, żeby był dłuższy suspens. Tania zagrywka używana często w złych, ogłupiających scenariuszach, tutaj męczaco nagminna. To tylko niektóre z powodów, dla których "Stranger Things" to praktycznie jak telenowela dla chłopców. Praktycznie każda scena jest budowana w ten sposób. Przecież to jakiś żart, że ludzie lubią oglądać coś takiego.
 

 

Mogę się domyślać, że przekaz miał być taki, że "dziwne", "wrażliwe" osoby som fajnem, ale tak naprawdę absolutnie wszystko, co stoi po ich stronie przez te 8 godzin, to fakt, że akurat magia w tym świecie przypadkowo działa akurat tak, że mają rację - więc w praktyce wniosek jest raczej dokładnie odwrotny. No bo kurde, trudno tak serio uznać za dupka kogoś, kto mówi oczywistą rzecz, że ludzie nie wpadają do innego wymiaru itp. Trudno nie przyznać serio, że tych "wrażliwych" to tak normalnie by słusznie się zamykało w psychiatryku. Ale scenariusz jednak wkłada magię, żeby nam tak kazać. I tyle, nie ma innego powodu, żeby mieli rację. Dobra fantastyka używa elementów magicznych w zupełnie inny sposób, żeby podkreślać czy uatrakcyjniać faktyczne sytuacje, a nie wywracać je do góry nogami.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 6
  • Minusik 36

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...