Skocz do zawartości

Stranger Things - Netflix


Malibu

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Uff, obejrzałem całość jednego wieczora. Taki Fargo i Detektyw w klimatach sf. Dla mnie serialowe 10/10 i chyba jeden z nielicznych seriali, w których bohaterowie postępują logicznie i nie są (pipi)ani. Plus super OST.

Edytowane przez gekon
  • Plusik 3
Opublikowano

Słyszałem wiele pozytywnych niezwykle opinii, podjarany. Niestety, serial okazał się irytująco słaby.

 

 

Długo by wymieniać. Na przykład to, jak pozbawiony jest celu, po prostu odnosząc się do niesamowicie popularnych, ale już samych w sobie wystarczająco płytkich i znerdzionych dzieł, i poza tymi odniesieniami nie do końca wiadomo, co chcąc w ogóle osiągnąć. Postaci trudno nawet nazwać postaciami, to wklejki. Przypomina mi to grę pt. Alan Wake, która też wydawała się nieustannie podniecona tym, że wow, czerpie z jednego z najpopularniejszych pisarzy ostatniego stulecia, OMG, czaicie te referencje dzieci, odnosimy się do Kinga, to prawie jak być Kingiem. No właśnie nie, w ogóle nie.

 

No ale taka jest epoka obecnie, że popularne filmy to te, które się koniecznie odnoszą do czegoś. Nie może sobie po prostu być film, musi być częścią jakiegoś zjawiska.

 

Wszystko jest tu tylko odnośnikiem. Bohaterowie to najbardziej szeroko zakrojone stereotypy jak się da, mają najczęstsze problemy w historiach tego typu (które jakby pomyśleć nad przekazywanymi szczegółami często nie mają sensu, ale to nie ma znaczenia, grunt żeby je wstawić bo muszą być, żeby lista odniesień była kompletna), słuchają najpopularniejszych piosenek itp. Nie mogłem patrzeć na aktorstwo np. Winony Ryder, która w każdej sekundzie musi przekazywać twarzą na maksa, jak bardzo kocha, jak bardzo się niepokoi. Kurde jakby to było 200x subtelniej to bym dalej rozumiał, serio. Tę rolę matki mógłby zagrać Leo DiCaprio, pasowałby, a przynajmniej byłoby nieco śmieszniej. Ogólnie aktorstwo jest raczej śmieszne niż przyciągające w jakiś inny sposób.

 

 

Albo to, jak denerwująco "J.J. Abramsowy" jest ten film w kwestii zwyczajnie dialogów i jakiejkolwiek konsekwencji. Wszystko jest robione po to, żeby była tajemnica i suspens, bardzo na siłę. Na czele z nieustającym "autyzmem" bohaterów gdy nie mówią czegoś w sytuacji, gdy naprawdę każdy by po prostu powiedział - ale nie, oni np. milczą i patrzą tępo, albo zaczynają na spontana się kłócić nie wiadomo czemu, żeby był dłuższy suspens. Tania zagrywka używana często w złych, ogłupiających scenariuszach, tutaj męczaco nagminna. To tylko niektóre z powodów, dla których "Stranger Things" to praktycznie jak telenowela dla chłopców. Praktycznie każda scena jest budowana w ten sposób. Przecież to jakiś żart, że ludzie lubią oglądać coś takiego.

 

 

Mogę się domyślać, że przekaz miał być taki, że "dziwne", "wrażliwe" osoby som fajnem, ale tak naprawdę absolutnie wszystko, co stoi po ich stronie przez te 8 godzin, to fakt, że akurat magia w tym świecie przypadkowo działa akurat tak, że mają rację - więc w praktyce wniosek jest raczej dokładnie odwrotny. No bo kurde, trudno tak serio uznać za dupka kogoś, kto mówi oczywistą rzecz, że ludzie nie wpadają do innego wymiaru itp. Trudno nie przyznać serio, że tych "wrażliwych" to tak normalnie by słusznie się zamykało w psychiatryku. Ale scenariusz jednak wkłada magię, żeby nam tak kazać. I tyle, nie ma innego powodu, żeby mieli rację. Dobra fantastyka używa elementów magicznych w zupełnie inny sposób, żeby podkreślać czy uatrakcyjniać faktyczne sytuacje, a nie wywracać je do góry nogami.

 

 

crème de la crème, murowany kandydat do postu roku, najlepszy z najlepszych. 

  • Plusik 1
Opublikowano

W tej "recce" jest tyle g.ówna, że można kilka hektarów pola nawozić :/

 

Serial super rzecz.

Opublikowano

Słyszałem wiele pozytywnych niezwykle opinii, podjarany. Niestety, serial okazał się irytująco słaby.

 

 

Długo by wymieniać. Na przykład to, jak pozbawiony jest celu, po prostu odnosząc się do niesamowicie popularnych, ale już samych w sobie wystarczająco płytkich i znerdzionych dzieł, i poza tymi odniesieniami nie do końca wiadomo, co chcąc w ogóle osiągnąć. Postaci trudno nawet nazwać postaciami, to wklejki. Przypomina mi to grę pt. Alan Wake, która też wydawała się nieustannie podniecona tym, że wow, czerpie z jednego z najpopularniejszych pisarzy ostatniego stulecia, OMG, czaicie te referencje dzieci, odnosimy się do Kinga, to prawie jak być Kingiem. No właśnie nie, w ogóle nie.

 

No ale taka jest epoka obecnie, że popularne filmy to te, które się koniecznie odnoszą do czegoś. Nie może sobie po prostu być film, musi być częścią jakiegoś zjawiska.

 

Wszystko jest tu tylko odnośnikiem. Bohaterowie to najbardziej szeroko zakrojone stereotypy jak się da, mają najczęstsze problemy w historiach tego typu (które jakby pomyśleć nad przekazywanymi szczegółami często nie mają sensu, ale to nie ma znaczenia, grunt żeby je wstawić bo muszą być, żeby lista odniesień była kompletna), słuchają najpopularniejszych piosenek itp. Nie mogłem patrzeć na aktorstwo np. Winony Ryder, która w każdej sekundzie musi przekazywać twarzą na maksa, jak bardzo kocha, jak bardzo się niepokoi. Kurde jakby to było 200x subtelniej to bym dalej rozumiał, serio. Tę rolę matki mógłby zagrać Leo DiCaprio, pasowałby, a przynajmniej byłoby nieco śmieszniej. Ogólnie aktorstwo jest raczej śmieszne niż przyciągające w jakiś inny sposób.

 

 

Albo to, jak denerwująco "J.J. Abramsowy" jest ten film w kwestii zwyczajnie dialogów i jakiejkolwiek konsekwencji. Wszystko jest robione po to, żeby była tajemnica i suspens, bardzo na siłę. Na czele z nieustającym "autyzmem" bohaterów gdy nie mówią czegoś w sytuacji, gdy naprawdę każdy by po prostu powiedział - ale nie, oni np. milczą i patrzą tępo, albo zaczynają na spontana się kłócić nie wiadomo czemu, żeby był dłuższy suspens. Tania zagrywka używana często w złych, ogłupiających scenariuszach, tutaj męczaco nagminna. To tylko niektóre z powodów, dla których "Stranger Things" to praktycznie jak telenowela dla chłopców. Praktycznie każda scena jest budowana w ten sposób. Przecież to jakiś żart, że ludzie lubią oglądać coś takiego.

 

 

Mogę się domyślać, że przekaz miał być taki, że "dziwne", "wrażliwe" osoby som fajnem, ale tak naprawdę absolutnie wszystko, co stoi po ich stronie przez te 8 godzin, to fakt, że akurat magia w tym świecie przypadkowo działa akurat tak, że mają rację - więc w praktyce wniosek jest raczej dokładnie odwrotny. No bo kurde, trudno tak serio uznać za dupka kogoś, kto mówi oczywistą rzecz, że ludzie nie wpadają do innego wymiaru itp. Trudno nie przyznać serio, że tych "wrażliwych" to tak normalnie by słusznie się zamykało w psychiatryku. Ale scenariusz jednak wkłada magię, żeby nam tak kazać. I tyle, nie ma innego powodu, żeby mieli rację. Dobra fantastyka używa elementów magicznych w zupełnie inny sposób, żeby podkreślać czy uatrakcyjniać faktyczne sytuacje, a nie wywracać je do góry nogami.

 

ps-39609-1.jpg

Opublikowano

Ja osobiscie jestem serialem zachwycony, znajomi tez pozytywnie oceniaja, nie zgadzam sie z opinia ogóra, ale smieszny ten gangbang na nim bo śmiał mieć odmienne zdanie.

Opublikowano

masorz, ze ty mu przez te kilka dni dobrego genu serialowego nie zaszczepiles ;)

HAHAHAHAH MASORZ i dobry gen serialowy

Ja osobiscie jestem serialem zachwycony, znajomi tez pozytywnie oceniaja, nie zgadzam sie z opinia ogóra, ale smieszny ten gangbang na nim bo śmiał mieć odmienne zdanie.

Tak juz niestety dziala to forum i ogolnie społeczeństwa w necie. Tylko polaryzacja, chooj jakby napisał, ze serial guwno i 2/10 to rozumiem fale minusow ale wyraził zdanie rzeczowo i kulturalnie ale oczywiście polglowki, ktorzy nie rozumieja zdan złożonych muszą swoje napięcie wyladowac bo ktos smial mieć inne zdanie.

Opublikowano

przynajmniej chłopak się rozpisał, napisałbym, że chciał nawet sprowokować dyskusję, ale to ogórek, więc o dyskusji nie ma mowy

 

no ale tak czy inaczej wyraził swoją opinię i ładnie ją podparł argumentami. reakcja forum?

 

minusy i śmieszne obrazki

Opublikowano

masorz, ze ty mu przez te kilka dni dobrego genu serialowego nie zaszczepiles ;)

 

nawet z bużką jest to tak śmieszne że dostałem niedotlenienia.

 

Masorz to ten od power metalu i supergirl.

Opublikowano

 

 MASORZ ma dobry gen serialowy

 

 

 

Jest tak jak piszesz.

Obrazek wrzuciłem bo robię to kiedy nie chce mi się ryja strzępić.

Oczywiście rozumiem pewne zarzuty Jarka, ale się z nimi nie zgadzam.

Opublikowano

 

masorz, ze ty mu przez te kilka dni dobrego genu serialowego nie zaszczepiles ;)

 

nawet z bużką jest to tak śmieszne że dostałem niedotlenienia.

 

Masorz to ten od power metalu i supergirl.

 

Nie zapomnij o agentach specjalnych tarczy. 

Opublikowano

Jarek trochę nie rozumiem tej opinii. Zakładasz, że ST nie ma celu, a tylko ciągłe odnoszenie się do innych popkulturowych tworów. Ja miałem dziwne wrażenie, że osadzenie całości w epoce powoduje, że człowiek szuka odniesień dosłownie wszędzie, nawet tam gdzie ich nie ma. Bez przesady, serial ma sporą dawkę odwołań, ale nie jest pozbawiony własnego charakteru. No i co to za zarzut, że film, który miał się w zamyśle do czegoś tam odnosić, faktycznie to robi? Czułeś się tym zaskoczony podczas oglądania?

 

Bohaterowie są stereotypowi. Serio, no są, mamy bandę małych nerdów, mamy zwariowaną matkę, mamy policjanta który stracił dziecko, wyalienowanego dziwaka i kujonkę, która chce być fajna itp. itd. Tylko w jakim serialu z nastolatkami nie mamy takich stereotypowych postaci? Wiem, że lubisz Freaks and Geeks, a to jest wręcz siedlisko stereotypowych postaci, co nie znaczy, że to jest jakaś wada. Można się oczywiście czepiać, że w tym podejściu nie ma miejsca na jakąś unikalność charakterów, ale tutaj ponownie nie miałem wrażenia, że oglądam jakąś bezsensowną kalkę znanych mi postaci. Czy taki Lucas to typowy serialowy czarny nastolatek na doczepkę? Chyba najbardziej rozsądny z całej trójki. Dustin wygląda jak wygląda, ale do jakiego stereotypu go zaliczyć? Wesołego, tchórzliwego grubaska średnio pasuje. Mike jest emocjonalny, ale też, kogo ma mi przypominać? Serio nie miałem wrażenia, że oglądam jakieś bezpłciowe postacie, których jedynym zadaniem jest po prostu być. 

 

 

Winona faktycznie gra specyficznie, nie każdemu może to pasować, ale to nie miała być subtelna rola, statecznej matki. Ona miała wyglądać jak wariatka, ale im dalej, tym bardziej tonuje tą emocjonalność, co jest dosyć fajnym zabiegiem realizacyjnym im więcej z jej bajek okazuje się prawdą, tym bardziej okazuje się być "normalna". To inni zaczynają schizować i zachowywać się dziwnie. 

 

O jaki autyzm bohaterów ci się rozchodzi? Nie pamiętam w którym ostatnio serialu miałem tak mało zastrzeżeń do postaci, które powinny coś powiedzieć w danym momencie, a tego nie zrobiły jak w ST. Jakieś przykłady by się przydały, bo w sumie trudno mi się odnieść do nie wiadomo czego. Jak już, to bardziej można się czepiać pewnych niedopowiedzeń, rzeczy dziejących się w tle (jak np. Rambo policjant) czy typowej dla gatunku przesady w skuteczności dzieciaki vs dorośli. Z tymi ciągłymi kłótniami z dupy to mocna przesada, wiem mniej więcej o jakie zjawisko ci chodzi, ale serio przesadzasz z tą nagminnością.

 

Ostatniego akapitu zupełnie nie rozumiem. Serio, to trochę tak jakbyś zakładał, że serial powinien opierać się na statecznych, logicznie postępujących bohaterach, tak jakby jakimkolwiek światem rządziła reguła logiki. To czy ktoś zachowuje się dziwnie raczej nie przesądza o tym czy się go lubi czy nie. Bardziej chodzi o warunki w jakich się tak zachowuje. Przy oglądaniu ST raczej nie miałem wrażenia, że mam przed sobą zbieraninę po(pipi)ów których powinno się zamknąć i izolować.

 

To nie jest serial idealny, taki po którym czułbym się jak po obejrzeniu The Wire, nie mając nic do dodania, ale jak już wspomniałeś, że aktorstwo jest tutaj ogólnie śmieszne, to nie wiem co mam o tym myśleć.

Opublikowano

Nie no, sami jesteście sobie winni - do każdego posta ogqozo zawsze trzeba sobie doliczać przynajmniej to 5-10 minut w oczekiwaniu na edycję by wydać werdykt/opinię. Ja tak zawsze robię i nie mam problemów.

Opublikowano

[media] 

[ /media]

 

kilka ciekawych informacji 

 

drugi sezon będzie miał formę sequela którego akcja odbywać rok po wydarzeniach z pierwszego sezonu i trochę na niego poczekamy . Podyktowane jest to faktem, iż główni bohaterowie mocno teraz dojrzewają więc wielomiesięczne zdjęcia byłyby bardzo utrudnione

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...