Skocz do zawartości

Łotr 1. Gwiezdne Wojny: historie


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 371
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Również wczoraj byłem, całkiem fajny film, któremu trochę brakuje do Przebudzenia Mocy. Końcówka i wiadomo scena w korytarzu uratowało ten film i jest mocne -7. Brak...

 

Jedi, brak mieczów świetlnych, brak czubaki i całej reszty ekip, dobrze że przynajmniej były x-wingi.

Ogólnie taka strzelanka z wybuchami w kosmosie, która ma w nazwie star wars.

Akurat dla mnie był to plus R1.

Odnośnik do komentarza

rogue one pokazał że uniwersum star wars to nie tylko  swietlne miecze, jedi, yoda, i  znani bohaterowie, dokłądnie to udowodnił, to jest najpiękniejsze w tym filmie, pokazał ze całe to uniwersum jest zayebiste, ze kochamy te zakatki, postacie, teksty, statki.

 

ALE NIE (pipi)A, ZNAJDA SIE DEBILE CO NAPISZA ZE STZRELANKA W KOSMOSIE Z NAZWA STAR WARS.

 

wszystkiego najgorszego w nowym roku

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

jak czytam opinie takie jak czeskiego i yetiego, to ogarnia mnie pusty śmiech

Rogue One ma wiele wad (chaotyczny montaż w pierwszej połowie filmu, stosunkowo nijacy bohaterowie, dziwna przemiana Jyn) ale krytykowanie filmu za brak charakterystycznej muzyki czy napisów jest dosyć śmieszne, obie te decyzje są całkowicie świadome i konkretnie umotywowane. 

Brak początkowych napisów, zaskakuje i uzmysławia widzom, że film definitywnie odcina się od konwencji baśni głównej sagi. To miały być od początku inne gwiezdne wojny, więc mogły sobie pozwolić na zmiane typowej konwencji

Podobnie z muzyką, jasne mogli wziąć najlepsze kawałki Johna Williamsa, odpowiednio je zmiksować  i malkontenci byliby zadowoleni. Ale otrzymany rezultat nijak nie pasowałby do pierwotnych założeń  i ogólnego klimatu filmu. 

Odnośnik do komentarza

 

 

The force awakens > narzekają, że za bardzo przypomina starsze odsłony

 

Rouge one > narzekają że nie przypomina starszych odsłon

 

:gayos:

Może oni lubią trylogię prequeli? Aż mnie dreszcz przeszedł na samą myśl o tych gunwach.

A w czym oryginalna trylogia jest lepsza od prequeli?

We wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Nie jest żadną tajemnicą, że grubcio Lucas od czasu Return of the Jedi kręcił Star Warsy tylko dla kasy z zabawek, więc trzeba było znosić jakieś niedorozwinięte ewoki czy inne jar jary. Przy prequelach doszła jeszcze chęć pobawienia się komputerem i efektami specjalnymi. Rezultat jest taki, że po 15 latach na to (pipi) rodem z wczesnego PS2 nie da się patrzeć bez odruchów wymiotnych.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...