Bioshock: The Collection Remastered

[Daffy 10 614]

A do mnie trójka zaczyna się super, ale dalej gdzieś to się gubi i w późniejszych etapach te killroomy nudzą 

Edytowane 25 listopada 2023 przez Daffy

[Pupcio 18 610]

No późniejsze etapy dla mnie ostry zjazd z jakością, zdecydowanie gra potrzebowała więcej czasu 

[Hubert249 4 285]

Jedynke i dwójkę przeszedel po dwa razy, na śmierć zapomniałem o 'trzeciej' części

Ciekawe jak dziś się w to gra. 

[drozdu7 2 872]

Skończyłem sobie wczoraj Infinite i nadal twierdzę że to świetna gra. Do tego całkiem ładna pomimo dekady na karku.

Dużo ślicznych miejscówek, wielkich budowli które widzimy w oddali. No nadal bywa epicko.

Historia dla kogoś kto nie grał, no musi wciągnąć odrazu. Trudno mi sobie wyobrazić że kogoś nie chwyci ten początek, miks poznawania Columbii i tajemnicze dziwne wydarzenia.

No i ta Elizabeth<3

 

Aczkolwiek musiałem też zweryfikować trochę swoje wspomnienia, głównie w temacie walki. Jest jej mnóstwo w pewnym momencie. Naprawdę czasem myślałem że już przesadzili (grałem na normalu). Chociaż niby jest to jakoś uzasadnione powiedzmy 

Spoiler

Na końcu Comstock mówi że rzucił na bohatera praktycznie całą armię. 

A przecież miał czas żeby się przygotować na przyjście Bookera 

to jednak rozumiem ludzi którzy czuli delikatny niesmak. Pierwszy BioShock i starcia w nim były chyba jednak bardziej subtelne z tego co pamiętam, muszę to chyba zweryfikować sam (nie wiem kiedy ogram nowe gierki). Tym bardziej że zacząłem odrazu Burial at Sea.

 

[Rotevil 124]

Ostatnia finałowa bitwa w Infinite trochę przegięta jest, nie wiedziałem co się dzieje, co najlepsze przez całą grę myślałem, że gram na normalu a potem się okazało, że jednak na hardzie cały czas  Jakie są te dodatki, dużo trudniejsze? 

[messer88 6 580]

Trudniejsze, szczególnie na tych 1998/1999 i grając wiadomo kim co ma sens. 

[drozdu7 2 872]

Te dwa epizody Burial at Sea naprawdę zajebiste. Pierwszy raz ogrywałem. Może i gmatwają jeszcze bardziej tą historię ale ja przechodziłem z wypiekami na twarzy. Szczególnie drugi epizod.

No kompletna to gierka i kompletna trylogia, z Burial at Sea jako koniec i początek.

 

[grzybiarz 10 310]

Nie chce nic mówić ale chyba za parę dni ukończę po raz pierwszy bioshock „jedynkę”. Gram se w remasterka i jest całkiem ok, klimacik i ulepszanie broni/mocy 
Chyba moja pierwsza styczność z bioshockiem to dwójka, a raczej demo na ps3. Potem infinite jakie dali na ps3 w plusie, ale to już miałem PC i odkryłem wówczas full hd high quality. Co przy infinite, różnice  między konsolami, a PC były ogromne. Ciekawi mnie jak dziś się zestarzała ta część i co tam poprawili w tym remasterku. 

[Homelander 2 210]

13 hours ago, grzybiarz said:

Nie chce nic mówić ale chyba za parę dni ukończę po raz pierwszy bioshock „jedynkę”. Gram se w remasterka i jest całkiem ok, klimacik i ulepszanie broni/mocy 
Chyba moja pierwsza styczność z bioshockiem to dwójka, a raczej demo na ps3. Potem infinite jakie dali na ps3 w plusie, ale to już miałem PC i odkryłem wówczas full hd high quality. Co przy infinite, różnice  między konsolami, a PC były ogromne. Ciekawi mnie jak dziś się zestarzała ta część i co tam poprawili w tym remasterku. 

 

Zestarzała się super, tylko gra jest totalnie niezbalansowana. Niektóre nieoczywiste kombinacje plazmidów i broni robią z Ciebie przekoksa, więc omijaj poradniki

 

edit dla tego co wystawił clowna, bo może nie wyraziłem się jasno. Gra zestarzała się bardzo dobrze, gra się w nią rewelacyjnie, a opowieść jest wybitna

Edytowane 13 sierpnia przez Homelander