michal 558 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Tyle lat grania już za mną, a ja dopiero niedawno uświadomiłem sobie jak bardzo pomogły człowiekowi ''zwykłe'' gierki dla dzieci. Na pewno poprawiły zręczność, refleks (udowodnione naukowo!) spostrzegawczość, ale i też cierpliwości przy rozpracowywaniu cięższych poziomów/bossów. To co miała mi dać polska szkoła podstawowa w latach 90tych XX wieku dały gry z PSXa i SNESa. Pobudzenie wyobrazni z pierwszych gier na PSXa (zwłaszcza jRPGi) skutecznie wygrywało z lekturą ''W pustyni i w Puszczy'', zręczność kciuków przy poprawianiu wyników w Crash Bandicoot 2 było dużo bardziej wymagającym i satysfakcjonującym zajęciem niż robienie wtórnych rzeczy na lekcjach plastyki a rozwiązywanie łamigłówek z Medievila było znacznie zabawniejsze niż wkuwanie wierszyków na lekcji języka polskiego. Czy teraz gry mogą jeszcze bardziej ingerować w rozwój intelektualny małych dzieci? 1 Cytuj
_Red_ 12 065 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Na pewno skill w językach obcych, od najmłodszych lat guwniak siedział ze słownikami w ręku i tłumaczył każde zdanie słowo po słowie. Poza tym nie wiem czy więcej zręczności ma ten, kto przeskakiwał grzyby w mario, czy ten kto grał w piłkę cały dzień czy fikał na trzepaku 2 Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 NO ale M, ty jesteś wynikiem tej wspaniałej alternatywnej edukacji? przedstaw nam co osiągnąłes. Cytuj
michal 558 Opublikowano 3 września 2016 Autor Opublikowano 3 września 2016 NO ale M, ty jesteś wynikiem tej wspaniałej alternatywnej edukacji? przedstaw nam co osiągnąłes. jako jedyny w klasie LO skończyłem Drivera 2. 3 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. ornit 2 993 Opublikowano 3 września 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 3 września 2016 Zrobiły ze mnie debila, wzmogły nerwice i agresje. Nie mam kolegów, zainteresowań, nigdy nie uprawiałem sexu, zbliżam się do czterdziestki, mieszkam z rodzicami, nie potrafię znaleźć stałej pracy i jestem niedojdą życiową bo na nic mnie nie stać. Dziękuję giereczki. Kocham Was 13 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. c0ŕ 4 834 Opublikowano 3 września 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 3 września 2016 21 Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 (edytowane) z perspektywy żałuję każdej sekundy spędzonej na grindowaniu np. ffX, i żyłowaniu wszytskiego na złoto w motorstorm 1, i paru innych, uważam że te całe trofea zmuszajace w pewien sposób chorych ludzi do przechodzenia gier pare razy mimo że wcześniej nikt o czymś takim by nie myślał, albo szukaniu jakis pierdół, bądż niesejwowaniu, to największa zbrodnia na ludziach. Latanie po każdym miescie GTA szukajac paczek było może i fajne, no ale jak miałem 18 lat. Druga najgłupsza rzecz to marnowanie czasu na tym forum. Trzecia, to granie w multi przez neta. Wszystko to osobno jest mniej lub bardziej szkodliwe, ale jak ktoś robi to kompleksowo to... sami wiecie. Edytowane 3 września 2016 przez milan Cytuj
Pupcio 18 649 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Nauczyły mnie angielskiego i dały dużo zabawy i mase miłych wspomnień. Cytuj
Dante 453 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Ćwiczenie angielskiego za dzieciaka plus pierwsza motywacja do nauki japońskiego. Granie w gierki pozwoliło mi dorobić trochę kasy na boku,tak żeby była kasa na podróże. No i wyrwałem raz Koreankę na Mario. Znajoma napisała magisterkę czy tam licencjat w oparciu o pierwszego Assasyna, więc niby można wykorzystać gierki do czegoś w tym stylu. Cytuj
Suavek 4 814 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Zrobiły ze mnie debila, wzmogły nerwice i agresje. Nie mam kolegów, zainteresowań, nigdy nie uprawiałem sexu, zbliżam się do czterdziestki, mieszkam z rodzicami, nie potrafię znaleźć stałej pracy i jestem niedojdą życiową bo na nic mnie nie stać. Dziękuję giereczki. Kocham Was A wzroku nie popsuł i kręgosłupa nie wykrzywiły? No jak to? Cytuj
REZOK 1 025 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Całe moje życie zawdzięczam grom Cytuj
Tokugawa1982 95 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Nauczyły mnie przeklinać po angielsku,oraz tego jak wygląda prawdziwa kobieta(Lara). Cytuj
Grze(pipi) 521 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Przegrałem życie. Aha, no i angielski, i prawko za pierwszym. Cytuj
Shen 9 694 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Jak wczesniej, jezyk angielski, bo w szkole to (pipi)owy poziom był, a w jrpg jednak fabula byla wazna. Cytuj
michal 558 Opublikowano 3 września 2016 Autor Opublikowano 3 września 2016 jezyk jezyk jezyk, Wam gry naprawde nie poprawiły pamięci czy koncentracji? Cytuj
_Red_ 12 065 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 W sumie jeszcze smykałka do biznesu. W każdej grze od czasów c64 lubiłem chomikować kasę, zbierać itemy etc. a potem po pokonaniu ostatniego bossa nie dało się już stuffu do niczego wykorzystać Tak samo będzie w życiu. 1 Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 jezyk jezyk jezyk, Wam gry naprawde nie poprawiły pamięci czy koncentracji? A skąd ktokolwiek ma to wiedzieć? Trzeba byłoby się chyba urodzić od nowa, żyć bez gierek i porównać. Cytuj
ping 9 048 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Oto do czego doprowadzają gry wideo. Otyłość, nadmierna nerwowość, brak szacunku otaczającego świata i samego siebie. Jest masa innych hobby, które rozwijają człowieka i czynią go lepszym. Gry? Kupować - ok. Grać? Nie. 2 1 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 z perspektywy żałuję każdej sekundy spędzonej na grindowaniu np. ffX, i żyłowaniu wszytskiego na złoto w motorstorm 1, i paru innych, uważam że te całe trofea zmuszajace w pewien sposób chorych ludzi do przechodzenia gier pare razy mimo że wcześniej nikt o czymś takim by nie myślał, albo szukaniu jakis pierdół, bądż niesejwowaniu, to największa zbrodnia na ludziach. Latanie po każdym miescie GTA szukajac paczek było może i fajne, no ale jak miałem 18 lat. Druga najgłupsza rzecz to marnowanie czasu na tym forum. Trzecia, to granie w multi przez neta. Wszystko to osobno jest mniej lub bardziej szkodliwe, ale jak ktoś robi to kompleksowo to... sami wiecie. smutny post, ale czy istnieje jakaś alternatywa do tych aktywności? Cytuj
grzybiarz 10 314 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Przez gry tracę dużo piniędzy: komputer, telewizor, kąsole no i gierki.Gry pomagają zawalić studia (nie mi, ale znam takie przypadki ).Gry pozwalają utracić związek (te MMO, chociaż kolegi siostra zerwała z typem, bo ciągle grał w Diablo 2).Jaką bym miał wadę oczu, gdybym w ogóle nigdy nie grał? Chyba nie tak sporą (tzn. piszę w czasie przeszłym, bo dziś nie mam już wady).Nie pomagają mi jakoś - jeżeli w realu mam słabą orientację w terenie - w grach również muszę co chwilę włączać mapę.Ale dzięki grom, klonie Atari, klonie NESa, dzięi PlayStation, jestem tutaj na forum Cytuj
Kosmos 2 746 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Przede wszystkim masę fajnych wspomnień za złotych czasów kanapowego grania. Mimo, że grało się wręcz cudownie w niektóre stare tytuły, to i tak większość czasu spędzało się poza domem. Jak wspomnieliście, znajomość angielskiego skillowana już przy pierwszym playstation. Ponadto mnóstwo samozaparcia, bo przecież nie było internetu by sprawdzić jak przejść daną grę. Czasem tylko w extrimie czy innych pismach pojawiały się poradniki. Najpierw grę legalną lub nie trzeba było zdobyć, a to samo w sobie wymagało czasu i pieniędzy, o które łebkowi było trudno. Bo rodzice nie chcieli dawać na gry. A jak już grę mieliśmy to kontrolowali w co gramy. Płaciliśmy za grę i mieliśmy wszystko. Rzadziej wydawano zyebane tytuły, bo nie było patchy, nie było mirkopłatności czy innych chuyostw obecnych czasów. Za to właśnie ceniłem gry, że przejście, odblokowanie czegoś zdobywało się z wielką radością, bez internetu czy wkładania kasy w raz już kupiony tytuł. No i forumek. Najlepsze miejsce w tym internetowym bagnie, serio. Dużo rozmów na ciekawe tematy i fajnych ludzi, dla równowagi mniej fajnych. W dzisiejszych czasach wszystko jest wygodniejsze i łatwiej dostępne niż kiedyś, ale moim zdaniem gry video na tym cierpią. Konsolowe wojny i chęć zdobycia jak największej kasy przez twórców owocują w odcinanie kuponów i wydawanie często gier praktycznie nieukończonych. Na szczęście są jeszcze gry tworzone z pasją, a do starych można wrócić. 1 Cytuj
Grze(pipi) 521 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 z perspektywy żałuję każdej sekundy spędzonej na grindowaniu np. ffX, i żyłowaniu wszytskiego na złoto w motorstorm 1, i paru innych, uważam że te całe trofea zmuszajace w pewien sposób chorych ludzi do przechodzenia gier pare razy mimo że wcześniej nikt o czymś takim by nie myślał, albo szukaniu jakis pierdół, bądż niesejwowaniu, to największa zbrodnia na ludziach. Latanie po każdym miescie GTA szukajac paczek było może i fajne, no ale jak miałem 18 lat. Druga najgłupsza rzecz to marnowanie czasu na tym forum. Trzecia, to granie w multi przez neta. Wszystko to osobno jest mniej lub bardziej szkodliwe, ale jak ktoś robi to kompleksowo to... sami wiecie.smutny post, ale czy istnieje jakaś alternatywa do tych aktywności? Drzemka. Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Co wam dały gry video? Najprawdopodobniej jakieś zwyrodnienie stawu prawego palca wskazującego Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 z perspektywy żałuję każdej sekundy spędzonej na grindowaniu np. ffX, i żyłowaniu wszytskiego na złoto w motorstorm 1, i paru innych, uważam że te całe trofea zmuszajace w pewien sposób chorych ludzi do przechodzenia gier pare razy mimo że wcześniej nikt o czymś takim by nie myślał, albo szukaniu jakis pierdół, bądż niesejwowaniu, to największa zbrodnia na ludziach. Latanie po każdym miescie GTA szukajac paczek było może i fajne, no ale jak miałem 18 lat. Druga najgłupsza rzecz to marnowanie czasu na tym forum. Trzecia, to granie w multi przez neta. Wszystko to osobno jest mniej lub bardziej szkodliwe, ale jak ktoś robi to kompleksowo to... sami wiecie. smutny post, ale czy istnieje jakaś alternatywa do tych aktywności? tysiace, ja się pocieszam że poświęcam na forumek czas w ogóle na granie, więc jakoś ten forumek mogę wyjaśnic. Cytuj
kes 1 462 Opublikowano 3 września 2016 Opublikowano 3 września 2016 Przede wszystkim masę fajnych wspomnień za złotych czasów kanapowego grania. Mimo, że grało się wręcz cudownie w niektóre stare tytuły, to i tak większość czasu spędzało się poza domem. Jak wspomnieliście, znajomość angielskiego skillowana już przy pierwszym playstation. Ponadto mnóstwo samozaparcia, bo przecież nie było internetu by sprawdzić jak przejść daną grę. Czasem tylko w extrimie czy innych pismach pojawiały się poradniki. Najpierw grę legalną lub nie trzeba było zdobyć, a to samo w sobie wymagało czasu i pieniędzy, o które łebkowi było trudno. Bo rodzice nie chcieli dawać na gry. A jak już grę mieliśmy to kontrolowali w co gramy. Płaciliśmy za grę i mieliśmy wszystko. Rzadziej wydawano zyebane tytuły, bo nie było patchy, nie było mirkopłatności czy innych chuyostw obecnych czasów. Za to właśnie ceniłem gry, że przejście, odblokowanie czegoś zdobywało się z wielką radością, bez internetu czy wkładania kasy w raz już kupiony tytuł. No i forumek. Najlepsze miejsce w tym internetowym bagnie, serio. Dużo rozmów na ciekawe tematy i fajnych ludzi, dla równowagi mniej fajnych. W dzisiejszych czasach wszystko jest wygodniejsze i łatwiej dostępne niż kiedyś, ale moim zdaniem gry video na tym cierpią. Konsolowe wojny i chęć zdobycia jak największej kasy przez twórców owocują w odcinanie kuponów i wydawanie często gier praktycznie nieukończonych. Na szczęście są jeszcze gry tworzone z pasją, a do starych można wrócić. Fajny post szkoda że nie na temat. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.