Opublikowano 4 kwietnia 20187 l Poza tym, że nie trzeba prasować to ubrania z tej suszarki są na prawdę mięciutkie, pachnące i dużo wolniej się zużywają, dużo dłużej sprawiają wrażenie nowych.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l Ostro się zdziwiłem ile śmieci, fafołów i włokien jest po każdym suszeniu, pomyśleć że to wszystko przy normalnym suszeniu zostaje na ubraniu. Ogólnie wszystkie ręczniki jak major pisze, zyskały nowe życie, są jak ze sklepu. No i zapach zostaje.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l Jak się kupuje pralkę i suszarkę jednej firmy to można dokupić dedykowane łączenie, dzięki czemu stawiasz jeden sprzęt na drugim oszczędzając miejsce.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l No pisałem o piętrusie, ale jak piszesz, adaptery muszą dotyczyć tej samej firmy, no i nie dotyczy tych płytkich pralek, suszarka raczej każda jest duża.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l Czytałem kiedyś o praklo-suszarkach ale nie miały zbyt dobrych opinii - głównie chodziło o zużycie energii. Teraz sam się zastanawiam czy zamiast pralki kupić w pralko-suszarkę jeśli to tak wygodne.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l Nie jestem przekonany do tego połączenia, jakby połączyc lodówkę i piekarnik, ale może się mylę. Jak się spie,rdoli część od suszarki to całośc do naprawy ;/ U mnie bym nie wyrobił, oba sprzęty zapier,dalaja równocześnie ;D Btw: widzieliscie Lg jaką odpier,dolił pralkę z dwoma bębnami ;O ?
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l 4 godziny temu, milan napisał: Odejmij sobie prund za żelazko, żelazko, i swój czas. Ehe, ale zapomniałeś doliczyć 3x prundu za suszarkę, czyli -1 prundu za żelazko + 3 prundy za suszarkę, wychodzą 2 prundy więcej generalnie fajna sprawa ale pierwszy rachunek za prąd może zdziwić.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l Oczywiście że koszty podskoczą ;] Może to być 20 zl, moze być 50 zł. Ale jak pisałem, najważniejszy jest TWÓJ czas, i jak go wyceniasz. Jeżeli wychodzi więcej niż koszt suszarki to warto kupić. Ja w trakcie załóżmy godziny mogę zrobić projekt który opłaci koszty suszarki, pozostały czas przeznaczyć na rodzine/ ogladanie filmu/ spanie/ wylewanie wody ze statku wiaderkiem.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l 5 godzin temu, milan napisał: No własnie chodzi o to że nie, ponieważ ten beben się kreci ,napierdala ciepłym powietrzem, odpowiednio dobiera predkosci, odprowadza wode do zbiorniczka, i po otwarciu drzwiczek jak ubrania jeszcze są gorące to ubrania wyciągasz niepogniecione, ale też nie wyprasowane, w sam do złożenia i do szafy. Jedyne co wg nas wymaga prasowania to koszule i sukienki, dzinsy, tshirty, ręczniki, pościele wszystko jest do szafy. W zasadzie nigdy się tym nie interesowałem bo sądziłem ze efekt taki ze i tak trzeba to prasowac. Dodaj że ubrania (bawełniane koszulki np) potrafią się zbiegnąć. Teraz mam prawie pod pachę niektóre rękawy. ...
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l No takich rzeczy to ja już nie wiem, ale spodnie nie zamieniły mi się w 3/4 te.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l ja mam pralko-suszarke i bardzo sobie chwale teraz nie wyobrazam sobie zycia bez suszarki, koniec prania, wyciagasz ciuchy zakladasz i wychodzisz z domu, wszystko miekkie, pachnace, zayebiste. do tego w sumie wygoda, bo wrzucasz te torebeczki do prania czy jak to sie nazywa, nastawiasz raz, ze ma byc czyste i suche i nie trzeba sie piep.rzyc z przekladaniem i kombinowaniem.
Opublikowano 4 kwietnia 20187 l W sensie wsadzasz brudy i mozna tak nastawić że wyciagasz wyprane i wysuszone? To spoko, tylko że musisz segregować nie tylko pod kątem prania ale i suszenia, c'nie?
Opublikowano 5 kwietnia 20187 l Żelazko, prasowanie? A po co to komu. Nie pamiętam kiedy ostatnio ciuchy prasowałem . I wcale źle to nie wygląda, zależy od ciucha oczywiście. Odpowiednio rozwieszone koszulki na suszarce prostują się same właściwie, na przykład. Wyjątkiem są jakieśtam koszule, no niektóre wymagają jednak żelazka żeby wyglądać.
Opublikowano 5 kwietnia 20187 l Czyli nie nosisz prawie koszul, a mi się wydawało że ty jesteś koszulasty.
Opublikowano 5 kwietnia 20187 l Noszę prawie same koszule oczywiście nie dosłownie, żeby zaraz jakiś śmieszek się nie spytał czy gacie noszę xd
Opublikowano 5 kwietnia 20187 l To ja już nie będę w takim razie nawet dociekał jak to jest ze prasujesz koszule, ale nie pamiętasz kiedy coś prasowałeś. Z koszul które nie trzeba prasować to mi się kojarzą tylko takie sztuczne flanelowe.
Opublikowano 5 kwietnia 20187 l Nie prasuję koszul generalnie. Tylko wyjatkowo jak garnitur zakładam czy są jakieś święta i muszę mieć prostą, elegancką. Nie wiem, gdzie napisałem, że jednak ja wtedy prasuje tę koszulę. Jako człowiek tłumaczący jak super mieć pralko-suszarkę, bo w godzinę zarabiasz na prąd chyba nie muszę tłumaczyć, jaką oszczędnością czasu jest zapłacenie 10 zł za pranie + prasowanie eleganckiej koszuli przy okazji czyszczenia garnituru. Edytowane 5 kwietnia 20187 l przez raven_raven
Opublikowano 5 kwietnia 20187 l 16 godzin temu, milan napisał: W sensie wsadzasz brudy i mozna tak nastawić że wyciagasz wyprane i wysuszone? To spoko, tylko że musisz segregować nie tylko pod kątem prania ale i suszenia, c'nie? tak to dziala, ustawiasz na jednym wyswietlaczu jak ma wyprac i czy/jak wysuszyc potem. o tyle fajne, ze przypomnisz sobie wieczorem to wrzucasz przed snem, rano wciagasz na dupe i wychodzisz do roboty. ja segreguje mniej wiecej tak jak normalnie pranie. zona swoje rzeczy jakos tam dokladniej analizuje moze.
Opublikowano 5 kwietnia 20187 l niewyprasowana koszula moja mania kontrolowania nie pozwoliłaby mi na takie szaleństwo, ja w pogniecionym t-shircie mogę co najwyżej po domu chodzić.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.