ping 9 042 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 (edytowane) 1 minutę temu, Lucek napisał: no właśnie o to chodzi, że koniec końców to się sprowadza do jednego - albo odkładasz kupę siana na bok i nie ruszasz tego przez 25 lat, albo ładujesz tę kupę siana w mieszkania. Dla mnie druga opcja ma większy sens, ze względów, o których pisałem wyżej inwestycja > gotówka do przejedzenia Dla mnie - osobiście - jest to najlepsza forma oszczędzania. Zwrot lepszy niż przy lokacie, a nie rozpyerdoli się kasy na głupoty. Chociaż z oszczędzaniem problemów nie mam, o czym świadczy możliwość nadpłacania krechy w banku (nadpłata krechy to lepsza inwestycja niż jakakolwiek lokata). Edytowane 13 lutego 2018 przez ping Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 13 lutego 2018 Autor Opublikowano 13 lutego 2018 Tylko te 1.5 bańki pamietajcie rozdzielić na kilka bankow, bo fundusz gwarancyjny w razie plajty ile moze oddac, chyba max 100k ojro? Dobrze ze was ostrzeglem. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 19 minut temu, ping napisał: Chociaż z oszczędzaniem problemów nie mam, o czym świadczy możliwość nadpłacania krechy w banku (nadpłata krechy to lepsza inwestycja niż jakakolwiek lokata). No to już chyba zależy od wpływów na konto . Jak miałem ~600 zł miesięcznie z zapier,dalania weekendami to też tak średnio udawało mi się oszczędzać, teraz sytuacja wygląda zgoła inaczej. Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 13 lutego 2018 Autor Opublikowano 13 lutego 2018 Poki dzieciak pije tylko mleko to w zasadzie wydatki w excelu jakos nie wzrosly 1 Cytuj
ping 9 042 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 To teraz jeszcze chciałbym się dowiedzieć, gdzie są dziury w dajmy na to takim planie: A) Spłacam obecne lokum, więc odpada mi comiesięczna rata kredytu hipotecznego. B) Biorę kredyt na jakieś małe mieszkanko, miesięczna rata to około 1700zł, na czysto z najmu będę miał po podatkach i gaży firmy, która będzie się tym zajmować około 1500zł, no, niech będzie nawet 1400. Wówczas - nie licząc przestoju potrzebnego na wykończeniówkę (i kosztów z tym związanych) oraz znalezienie lokatorów, takie mieszkanie w skali miesiąca kosztuje mnie 300zł (różnica między zyskiem, a ratą kredytu). Zatem w teorii, nie chcąc nadpłacać (a jak wspominałem, spokojnie w 3-4 lata jestem obecnie w stanie się uwinąć), po 15 latach, amortyzując w międzyczasie najmem, realny koszt takiego mieszkania to 300zł miesięcznie, 54000zł w skali 15 lat. Czysty zysk. 300zł miesięcznie to dwie gry wideo. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Nie liczac kosztow na wykonczeniowke Cytuj
Okie from Muskogee 2 851 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Dłobiazg, jak powiedziałby wujek. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 kupujesz jakieś m2, dzielisz pokoje ścianą ze styropianu i masz m4, każdy pokój wynajmujesz za 900 zł inwestycja lepsza niż bitcoiny Cytuj
ping 9 042 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 30 tysi za mieszkanie 40m2. Wariantem budget pod studenta można się zmieścić w 20. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Godzinę temu, _Red_ napisał: Poki dzieciak pije tylko mleko to w zasadzie wydatki w excelu jakos nie wzrosly Czekaj aż będzie chciał złotego ajfonika Cytuj
[InSaNe] 2 478 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 A powiedzcie, bo się nie orientuję - ile teraz mniej więcej kosztuje wykończenie mieszkania plus wynagrodzenie dla "fachowców"? Wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim, w standardzie niebudżetowym. Z jaką kwotą należy się mniej więcej liczyć? O ile mieszkanie sobie fundnę, tak już na wykończenie i porządne wyposażenie tego mieszkania mi na pewno nie starczy i będę niestety musiał się wspomóc kredytem. Cytuj
ping 9 042 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Jeżeli korzystasz z firmy zajmującej się wykończeniówką, to we Wrocławiu ceny wahają się od 600 do 1200zł za metr w zależności od standardu. Z własną ekipą wszystko zależy od użytych materiałów, ilości ludzi, kosztów ich pracy - co też jest zależne od regionów. Możesz wstępnie oszacować kosztorys wyceniając potrzebne Ci materiały w standardzie, w jaki celujesz. Robocizna to kwestia indywidualna. U mnie majster, który przez miesiąc ogarnął prawie wszystko od A do Z dostał za robotę jeśli dobrze pamiętam 8000zł, z czego część była odpalona hydraulikowi. Cytuj
MichAelis 5 617 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 18 minut temu, [InSaNe] napisał: A powiedzcie, bo się nie orientuję - ile teraz mniej więcej kosztuje wykończenie mieszkania plus wynagrodzenie dla "fachowców"? Wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim, w standardzie niebudżetowym. Z jaką kwotą należy się mniej więcej liczyć? O ile mieszkanie sobie fundnę, tak już na wykończenie i porządne wyposażenie tego mieszkania mi na pewno nie starczy i będę niestety musiał się wspomóc kredytem. Mieszkanie 50 metrow2. Licząc wszystko od podłóg, kafle, kibel, sprzęty(lodowka, piekarnik etc), lampy, meble. Bez szaleństwa 40 tysi musisz liczyć minimum plus robocizna. Godzinę temu, ping napisał: To teraz jeszcze chciałbym się dowiedzieć, gdzie są dziury w dajmy na to takim planie: A) Spłacam obecne lokum, więc odpada mi comiesięczna rata kredytu hipotecznego. B) Biorę kredyt na jakieś małe mieszkanko, miesięczna rata to około 1700zł, na czysto z najmu będę miał po podatkach i gaży firmy, która będzie się tym zajmować około 1500zł, no, niech będzie nawet 1400. Wówczas - nie licząc przestoju potrzebnego na wykończeniówkę (i kosztów z tym związanych) oraz znalezienie lokatorów, takie mieszkanie w skali miesiąca kosztuje mnie 300zł (różnica między zyskiem, a ratą kredytu). Zatem w teorii, nie chcąc nadpłacać (a jak wspominałem, spokojnie w 3-4 lata jestem obecnie w stanie się uwinąć), po 15 latach, amortyzując w międzyczasie najmem, realny koszt takiego mieszkania to 300zł miesięcznie, 54000zł w skali 15 lat. Czysty zysk. 300zł miesięcznie to dwie gry wideo. No większych dziur nie ma. Po 15 latach masz mieszkanie za 54000 plus wykończenie i remonty. I sprzedajesz za 250 - 300. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Za 15 lat? Myślę, że ceny pójdą do góry do tego czasu. Ile kosztowało mieszkanie w tej samej lokalizacji w 2003 roku? Strzelam pi razy drzwi, że 350 000 minimum będzie takie mieszkanie warte za 15 lat, jeśli nie więcej. Koło 2000 roku mieszkania po ile były, po 100 000? Tak na szybko szukając widziałem jakieś newsy mówiące, że mieszkania od 2004 podrożały dwukrotnie już. A po drodze i tak był kryzys, który wzrost cen zatrzymał jeśli dobrze mówię. Cytuj
MichAelis 5 617 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Gdzie kolego? Ja 10 lat temu za mieszkanie dałem 4k za metr i był dobry deal, bo na rynku były po 5500. Teraz dokładnie tyle samo kosztują we Wro. Nie liczę hipsterskich miejscówek typu centrum. Także takie skoki i spadki są nie do przewidzenia. Jak w moim przypadku raczej wyszedłbym na zero gdybym sprzedał. W Wawie np 2005 można było kupić mieszkania w tej samej cenie, potem 3 lata później do kryzysu cena wzrosla dwukrotnie, żeby spaść znowu. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 No to na dobrą sprawę potaniały, bo inflacja. OK, w takim razie mój komentarz można odrzucić. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Ci tu o tym że 12,5k na życie na miesiąc to mało, a ja się cieszę bo sprzedałem karty na steamie za 6,22zł. 3 Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 13 lutego 2018 Autor Opublikowano 13 lutego 2018 Jakbym przesiadł się w pełni i wyłącznie na gotowany ryż to i za 40 zł miesięcznie można przeżyć. Cytuj
MichAelis 5 617 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 Zona tez by przesiadla sie? Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 6 godzin temu, ping napisał: Nie lepiej, bo bankowy fundusz gwarancyjny ma swoje limity, a lokaty nie dają takiego stopnia zwrotu jak mieszkania na wynajem. Trzeba mieszkania traktować jako lokaty właśnie. Chyba że ktoś z tej półtorej bańki potrafi zrobić wielokrotność w ciągu kilku lat bo jest dobrym biznesmenem i ma smykałkę do interesów - ja nie mam. lol, bankowy fundusz gwarancyjny xDDDDDDDDDDDDDD w ciągu prawie 30 lat bankowości żaden bank komercyjny nie upadł więc co to za argument? a nawet jeśli to limit to 100k euro, wrzuć kasę do kilku banków i masz w dupie że któryś z banków ogłosi upadłość. A najlepiej wrzucić to w jakiś mało ryzykowny fundusz, gdzie po parunastu latach będziesz miał 100-300% zysku. IMO to lepsze rozwiązanie niż inwestycja w parę mieszkań i marnowanie czasu na ich doglądanie, remonty itd Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 moje pieniążki z komunii były na mało ryzykownym funduszu i po ośmiu, czy tam iluś latach miałem mniej niż włożyłem Cytuj
MichAelis 5 617 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 „Nie dostaniesz nic” ja pierdole Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 13 lutego 2018 Opublikowano 13 lutego 2018 mały Jakub, nie miał szans. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.