_Red_ 12 064 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Kupujesz chatę i masz pytania? Podpisujesz umowę kredytową na 80 lat? Czaisz się na hajs z Mieszkania dla Młodych? Polecasz ekipę remontową? No to tutaj pisz. :idea: Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 A jak rodzice kupili mi chate to mogę sie wpisać? Cytuj
Pupcio 18 639 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Przecież to gorsze od mieszkania z rodzicami. Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Wiekszosc znajmoych ze studiow dostalo/odziedziczylo mieszkania od rodzicow/dziadkow. Chyba tylko mnie rodzice az tak nie kochaja. Bede kiedys bogaty i sam sobie kupie dom. Cytuj
_Red_ 12 064 Opublikowano 7 września 2016 Autor Opublikowano 7 września 2016 A jak rodzice kupili mi chate to mogę sie wpisać? Jeszcze jak. Kiedys pewnie dostanę w spadku mieszkanie, ale szczerze mówiąc nie chciałbym. Nie bede mial czasu i ochoty dogladac, oplacac czynszu etc. bo kwadrat jest w Poznaniu. Stara się ktos o MDM w ogole? Chyba mozna juz z rynku wtornego brac. Cytuj
Okie from Muskogee 2 853 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Ja od jakoś 22go roku życia bujam się po wynajmowanych i żyje. Konieczność posiadania chaty na własność to, co ciekawe, akurat dosyć mocno polska przypadłość. Cytuj
Gość Kyo Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 MDM'y można od półtora roku brać z wtórnego. Inna sprawa że środki kończą się marzec - kwiecień a co więcej w tym roku można składać wnioski na następny rok. Jak ja bym dostał dom / mieszkanie w spadku i nie musiał bym sobie sam zarobić na własne lokum to nawet nie chce mi się liczyć ile kasy mógł bym wy(pipi)ać na podróże i inne takie Cytuj
oFi 2 499 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 (edytowane) Całe życie siedze w rollercoasterze, 14 przeprowadzek za dzieciaka, bo rodzice janusze. Od 18-stki cisne już sam. Życie like Rock&Roll w latach 80-tych. Aktualnie planowany kolejny wyjazd za granice. Mieszkanie się kupuje i spłaca w 3 lata a nie 30-ści (jak zwierzęta). Gardze kredytem we frankach. Po.zd.rawiam p.s. Na mieszkanie komunalne czekam juz 4-ty rok. Edytowane 7 września 2016 przez oFi Cytuj
michal 558 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 w Latach 80tych na komunalne młodzi 15 lat czekali i dziękowali Bogu że papier toaletowy dostaną w sklepie. Niewdzięczni hipsterzy. Cytuj
_Red_ 12 064 Opublikowano 7 września 2016 Autor Opublikowano 7 września 2016 A dzis w kapitalizmie patrzysz na mieszkanie, jest promocja, podpisujesz papiery i bierzesz. Nawet nie ma takiej frajdy, ze to "omujborze, kochany dom moj" tylko kawałek cegly do nocowania i grania na gonsoli. Czlowiek doceni jak jakas kolejna wojna pierdzielnie, za dlugo chyba bylo dobrze. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 ja wynajmuje mieszkanie od 5 lat i marzę o swoim własnym Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Od 5 lat posiadam mieszkanie, co prawda kredyt ale lepsze to niż wynajem lub mieszkanie z rodzicami 2 Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Ja od jakoś 22go roku życia bujam się po wynajmowanych i żyje. Konieczność posiadania chaty na własność to, co ciekawe, akurat dosyć mocno polska przypadłość. O ile w Niemczech wynajem jest calkiem normalny to w takiej Japonii zwykle kazdy chce miec swoje 4 katy. Tylko, ze najczesciej tam sie burzy stare budynki i buduje nowe. Najwiecej osob sie buduje od nowa. Cytuj
grzybiarz 10 313 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Mi się marzy budowa domu, bo cenię sobie święty spokój, a nie w bloku mam poje.banych bachorów pod oknem, czy szczekającego psa od 8:00-15:00, za ścianą, czy tupanie obcasami u góry o 7:30. Przeglądałem kiedyś projekty i cena jest jeszcze ok, ale działki u mnie są strasznie drogie. 200 tysi, to trochę sporo, a weź tu jeszcze dom zbuduj i go doprowadź do używalności. Myślę, czy lepiej nie przenieść się na wiochę pod miastem, gdzie będzie taniej, ale wszystko dalej? Np. poczta:/, a jestem aktywnym allegrowiczem. Ech... No i mam takie marzenia i w sumie coś tam odkładam, a co wyjdzie nie wiem. Tylko zamiast myśleć o założeniu rodziny, ślubie, to ja po prostu chcę dom, w którym będę czuł się komfortowo grając na playstation:/ I weź tu bądź dorosłym graczem:( Cytuj
Okie from Muskogee 2 853 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Mnie tam hałasy u mnie w bloku nie bolą, bo to ze mną wszyscy sąsiedzi mają problemy nie na odwrót. 2 Cytuj
ping 9 048 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 (edytowane) Przeyebana sprawa jak załatwiasz sobie kredyt, chatę i cale te duperele sam, bez pomocy rodziców, znajomych, ciotki obeznanej w kredytach - no dramat. Ale jaki człowiek się mądrzejszy robi! A ile niespodzianek! Ostatnia moja niespodzianka - umowa kredytowa podpisana, ale by wypłacić kasę na rachunek powierniczy dewelopera, trzeba podpisać cesję wierzytelności. Myślałem, że w jeden dzień się uwiną a tu chooy, 3 tygodnie czekania, bo ktoś mądry wysłał papiery listem ZWYKŁYM zamiast poleconym/kurierem. Cieszę się, że nie szedłem w MDM, bo czuję że tam to by był dopiero rozpyierdol i miesiące czekania. Nie mówiąc już o tym, ze musiałbym dostosowywać się pod potrzeby programu rządowego, a nie pod swoje potrzeby mieszkaniowe. Za 5-7 lat będę powolutku myślał o własnym domu pod Wrocławiem. Póki co mieszkanie dwupoziomowe jako namiastka. Jestem zadowolony. Obecnie goowniaka nie planuję, o takich rzeczach dopiero przy 30-tce pomyślę, więc luźniutko . Edytowane 7 września 2016 przez ping Cytuj
michal 558 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Planuj wczesniej, pozniej moze byc trudniej. Cytuj
WisnieR 2 773 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Ja w piątek podpisuje umowę przedwstępną. Kredyt wiadomo, lichwa, ale rata już nie taka duża. 1090zł jeszcze przeżyjemy. Ale na samą myśl o własnych 3 pokojach i 64m2 robi mi się lepiej Za 10 lat może sprzedaż i budowa domu. Na chwilę obecną mieszkanie kupione z zapasem metrażu. Cytuj
_Red_ 12 064 Opublikowano 7 września 2016 Autor Opublikowano 7 września 2016 Z MdM caly proces trwal u mnie kilka miesiecy, ale ponad 20k dopłaty piechotą nie chodzi, więc warto. Papierow mnóstwo, poprawek, aneksow, kruczkow prawnych. Śmieszne w sumie, ze jak kwote większą od kredytu na lokate wkładalem kiedyś to zajelo to 15 min formularzem online xd W drugą stronę - to już od grudnia do maja. Nie chciałbym znowu przez to przechodzić więc w ogóle odstrasza mnie koncept budowy domu, załatwiania pozwoleń, prądu, gazu, geodetow i tysiaca innych rzeczy. Cytuj
ping 9 048 Opublikowano 7 września 2016 Opublikowano 7 września 2016 Jak słyszałem, że tylko określone inwestycje się łapią i ile trzeba czekać to machnąłem ręką. Musiałbym mieszkać w totalnie do(pipi)j lokalizacji Wrocławia, a tak wracam na dzielnicę prestiżową Do roboty na rowerku w 10-15 minut obrócę. Cytuj
_Red_ 12 064 Opublikowano 7 września 2016 Autor Opublikowano 7 września 2016 Jak bralem kredyt to liczyla się cena za metr. Wtedy chyba nie wiecej niz 5080 zl w Krakowie. No w centrum się nie kupi za tyle, ale nie narzekam. Wazna jest dobra komunikacja MPK (jak osrany biedak). Gdy rano w tramwaju wali szczochami to czuję jakbym spozywal tego fermentowanego rekina z Islandii 2 Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 8 września 2016 Opublikowano 8 września 2016 (edytowane) Mi się marzy budowa domu, bo cenię sobie święty spokój, a nie w bloku mam poje.banych bachorów pod oknem, czy szczekającego psa od 8:00-15:00, za ścianą, czy tupanie obcasami u góry o 7:30. Przeglądałem kiedyś projekty i cena jest jeszcze ok, ale działki u mnie są strasznie drogie. 200 tysi, to trochę sporo, a weź tu jeszcze dom zbuduj i go doprowadź do używalności. Myślę, czy lepiej nie przenieść się na wiochę pod miastem, gdzie będzie taniej, ale wszystko dalej? Np. poczta:/, a jestem aktywnym allegrowiczem. Ech... No i mam takie marzenia i w sumie coś tam odkładam, a co wyjdzie nie wiem. Tylko zamiast myśleć o założeniu rodziny, ślubie, to ja po prostu chcę dom, w którym będę czuł się komfortowo grając na playstation:/ I weź tu bądź dorosłym graczem:( Grzybi te kalkulacje przy projektach "stan surowy zamknięty/pod klucz" to jeden z większych wałków na luzie dolicz 30-40% znam temat z autopsji (swój dom, domy znajomych itp.).Co do działki to u Ciebie są za 200 tys?:o Chyba jakieś olbrzymie do podziłu? Za tyle kupisz fajną działkę w znacznie większych miastach. Za ok 100-150 tys kupisz kozak działkę (ok 1 tys m kw. czyli bardzo wystarczająca) w sąsiedniej ZG w super lokalizacji, a ok 50-70 tys zl w trochę gorszej ale też spoko. Ja mam za to inaczej (ponoć bardzo normalne zachowanie) po 4 latach mieszkania już myślę o budowie nowego domu, bo wiem już doskonale co bym zmienił, co nie wyszło, co mnie wku rwia, a oczym zapomniałem/nie pomyślałem. Jak to się mówi - pierwszy dom buduje się dla wroga drugi dla kumpla, a trzeci dla siebie. Edytowane 8 września 2016 przez balon Cytuj
grzybiarz 10 313 Opublikowano 9 września 2016 Opublikowano 9 września 2016 (edytowane) No jest np. 160 000 http://olx.pl/oferta/sprzedam-dzialke-CID3-IDh6AbN.html#299e631723. To jest chyba najlepsza okolica, niegdyś były tam pola, a teraz osiedle domków, gdzie za główną ulicą masz już miasto - wszędzie blisko. Tylko właśnie ceny poje.bane. A tamtej oferty z 200 już nie widzę - ktoś kupił Edytowane 9 września 2016 przez grzybiarz Cytuj
Hum 3 700 Opublikowano 9 września 2016 Opublikowano 9 września 2016 (edytowane) A ja poszedłem na łatwiznę i za tyle co ta działka wyżej kupiłem mieszkanie, częściowo do remontu, blisko centrum, kilka kroków do mojej i żonki roboty. Mały kredyt, za kilka lat się spłaci i może wtedy jako całkiem spory kapitał przy ewentualnej sprzedaży pomyśli się o budowie domu. Działki mamy, aby tylko jeszcze mieć chęci i siły. W kwestii remontu - oddam królestwo za dobry patent na starą lamperię w łazience i kibelku. Póki co póbowałem: - tłuczenie młotkiem - daje radę, nawet ładnie się odłupuje, ale wkur.wia sąsiadów i jest stosunkowo męczące - papier ścierny na nakładce szlifierskiej - prędkość roboty zbliżona do młotka, ale również męczy, mega minus to pył, który się przy tym wytwarza. Edytowane 9 września 2016 przez Hum 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.