bartiz 1 623 Opublikowano 23 stycznia 2021 Opublikowano 23 stycznia 2021 Lupine ktoś widział? Dwóch znajomych polecało, ponoć spoko mini serial. Cytuj
bulgot72 17 Opublikowano 23 stycznia 2021 Opublikowano 23 stycznia 2021 W dniu 12.01.2021 o 22:33, schabek napisał: Lupin bardzo fajny, luzny serial Ostatnio szukalem tez drugiego sezonu Manhunta, na necie znalazlem ze od lutego 2020 powinien byc na netflixie ale nie ma, podobno jest na canal+ tak samo jak Prodigal Son. Netflix i canal+ chyba jakos ze soba u nas wspolpracuja to licze ze moze wrzuca. Właśnie oglądam Lupina. Grali w Horizon Zero Dawn na 2 pady. Polewka. Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 25 stycznia 2021 Opublikowano 25 stycznia 2021 Lupin... obejrzałem 3 odcinki, nie dam rady więcej. Koleś charakterystyczny jak diabli, a nikt go na ulicy nie rozpoznaje... Ale z dzieciakami machnęliśmy Winx Poza niepotrzebnymi bluzgami i masą głupotek w dwa wieczory nam zeszło. Aha, bardzo przyjemnie oglądało mi się "Wędrującą Ziemię", tego jeszcze nie grali Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 Ej a macie tak czasem, że włączacie lektora i napisy w jakimś goownie i obserwujecie, jak bardzo ktoś się musiał starać. żeby ANI NAPISY, ANI SŁOWA LEKTORA nie zgadzały się ze sobą, a tym bardziej z oryginałem? Czasem nawet cyfra 10 sprawia ogromne problemy - lektor mówi 5 a w napisach 15 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 Tylko angielskie napisy i oryginalny dźwięk. 1 Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 no, ale ja podaję ciekawy sposób na urozmaicenie rozrywki a nie pytam o preferencje seksualne:( 1 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 Nie no, ja z lektorów i polskich napisów się już dawno wyleczyłem. Często cierpki na tym kontekst wypowiedzi w filmie i też zauważyłem, że w Netflixie często są jakieś kwiatki w tłumaczeniu. Polskie napisy tylko przy produkcjach innych niż angielskie, bo i tak nie wiem, czy dobrze przetłumaczone xd Cytuj
Patricko 1 408 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 Nigdy nie zapomnę jak w jednym odcinków Przyjaciół tekst "My bad" przetłumaczyli na "to moje łóżko". Ogólnie to w Przyjaciołach na Netflixie było w cholere błędów tłumaczenia. Pewnie poszło Google na sporej ilości tekstu. Cytuj
Rudiok 3 372 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 A to fakt, Przyjaciele mieli mnóstwo kwiatków na polskich napisach. Jak oglądam z kimś to oryginalne audio + PL napisy. Jak sam to oryginalne audio i ENG napisy. A jak gotuję i oglądam to lektor 1 Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 tak, poważne rzeczy też oglądam tylko oryginalnie i jak już się chwalimy to ja nawet tych napisów pl nie potrzebuję - chyba, że oglądam polską produkcję to wtedy z napisami, bo tego jąkania zagłuszanego muzyką nie da się zrozumieć za uja ale bardzo mnie to dziwi jak to się dzieje, że ktoś dostaje film Netflixa lub HBO do przetłumaczenia i robi napisy chyba na ślepo i głucho, a potem jeszcze tekst dla lektora jest totalnie inny. Masz jedno zadanie = przetłumaczyć film. A to jest tak, że oryginalnie ktoś mówi swoje, napisy swoje, a lektor polski jeszcze coś innego gada xD I to jest reguła, bo w 99% filmów na tych platformach tak jest. I to jeszcze jakby się umawiali i robili wszystko, aby ten tekst lektora nie był nawet zbliżony do napisów xD Seryjnie, czasem są takie absurdy, że głowa mała. Wczoraj coś oglądałem i -typ w oryginale powiedział, że "spotkamy się o 7 -w napisach było, że "do zobaczenia o 20:00" -a lektor "widzimy się później" xD Czasem włączam sobie jakiś serial właśnie z lektorem i napisami, otwieram piwo i całkiem dobrze się bawię xD 1 2 Cytuj
Rudiok 3 372 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 Wynika to z tego, że napisy =/= lista dialogowa dla lektora. Napisy tłumaczone są najpierwsze żeby mieć gotowy materiał na premierę filmu. Lektora dogrywa się dopiero znacznie później, głównie na potrzeby emisji telewizyjnej. A lektor jakby miał czytać wszystko jak leci to by mu się język poplątał. Więc się ten tekst mocno skraca, ubiera w inne słowa, parafrazuje. Stąd takie heheszki Zupełnie inaczej jest jeszcze przy dubbingu, gdzie nie dość, że tekst powinien oddawać sens oryginału to jeszcze wypowiedziany powinien się zmieścić w ramach czasowych tekstu oryginalnego, żeby nie było tak, że aktor już skończył mówić a dubber jeszcze mieli ozorem. No nie ma lekko 2 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 20 minut temu, Rudiok napisał: żeby nie było tak, że aktor już skończył mówić a dubber jeszcze mieli ozorem. Tak bywało w niemiecki filmach dubbingowanych Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 27 stycznia 2021 Opublikowano 27 stycznia 2021 No ma to sens. Ale co przyświeca tłumaczom zmieniając na przykład 19 na 20 to ni mom pojęcia Cytuj
Sven Froost 489 Opublikowano 28 stycznia 2021 Opublikowano 28 stycznia 2021 Ogladal ktos nowa Sabrine? Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 28 stycznia 2021 Opublikowano 28 stycznia 2021 Tak i lewackie guwno po pilocie. 1 Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 7 godzin temu, Masorz napisał: Tak i lewackie guwno po pilocie. W rzeczy samej. Wytrzymałem 20 minut i dałem sobie siana. W obronie Netflixa powiem, że oglądałem jakiś czas temu fajny koreański thriller #ALIVE, który wykorzystuje kowidowy motyw izolacji w domu w filmie o zombiakach. To jeden z tych filmów dziejących się w bardzo ograniczonej przestrzeni, ale pomysły jakimi posługują się filmowcy sprawiają, że ogląda się ze stale rozsnącą ciekawością. Główną rolę gra gość z fenomenalnych "Płomieni". Bardzo podoba mi się koreański sposób kręcenia filmów, w które często są zbiorowiskiem wszelkich emocji: od strachu, przez smutek, aż do śmiechu. To jest coś bardzo charakterystyczne dla tego kina i właściwie bardzo prawdziwe w sposobie, w jaki reagujemy na świat. W filmie zdarzają się pewne głupotki, ale jestem mu to w stanie wybaczyć, bo to rozrywkowe 1.5 godziny (ocena na Filmwebie standardowo dość niska. Wydaje mi się, że ludzie traktują zawsze z góry takie filmy, a ten jest naprawdę fajny). 1 1 2 Cytuj
Sven Froost 489 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 Skubancy, mi sie zdawalo ze ktos rekomendowal i obejrzalem calosc. Napisze w swojej obronie ze wytrzymalem 2.5 sezonu a pozniej mialem odpalone na TV ale zbytnio nie przykuwalem uwagi do momentu jak kot zaczal gadac, pozniej znowu nie przykuwalem uwagi do zakonczenia ktore ogladalem 2 razy zeby ogarnac koncowke bo byla dziwna a jak ja ogarnelem to stwierdzilem ze mam wyjebane na to co sie dzialo wczesniej Do tego skasowali sezon 5 i bedzie zamiast tego chyba komiks. Poza tym w serialu jest nastoletni gej-nekromanta ktory jest murzynem xD Cytuj
YETI 11 004 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 Obejrzałem 10 pierwszych odcinków Brooklyn 9-9, dalej się rozkręca, czy cały czas taki średniak? Cytuj
Rudiok 3 372 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 Godzinę temu, YETI napisał: Obejrzałem 10 pierwszych odcinków Brooklyn 9-9, dalej się rozkręca, czy cały czas taki średniak? Jak nie podeszło to nie ma co. Trzeba lubić ten typ humoru. Parki lepsze, ale B99 zawsze na propsie. Cytuj
dee 8 808 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 "The Kominsky Method" bardzo miłe zaskoczenie. Alan Arkin i Michael Douglas robią aktorsko robotę w roli dwóch seniorów. Czasami bywa naprawdę zabawnie, co w nowszych komediowych serialach nie jest takie oczywiste. Chociaż tak w ogóle serial trochę na modłę klasyków z lat 80'-90', momentami aż podświadomie czekam na smiechy z offu. Cytuj
Faka 4 000 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 A oglądał już ktoś hiszpański serial Mur? Nie wiem czy ciągnąć dalej, bo mnie jakoś pierwszy odcinek wymęczył. Cytuj
20inchDT 3 361 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 Jest coś podobnego do Alice in Borderland? Cytuj
bluber 1 183 Opublikowano 29 stycznia 2021 Opublikowano 29 stycznia 2021 4 godziny temu, dee napisał: "The Kominsky Method" bardzo miłe zaskoczenie. Alan Arkin i Michael Douglas robią aktorsko robotę w roli dwóch seniorów. Czasami bywa naprawdę zabawnie, co w nowszych komediowych serialach nie jest takie oczywiste. Chociaż tak w ogóle serial trochę na modłę klasyków z lat 80'-90', momentami aż podświadomie czekam na smiechy z offu. No ja mam wrażenie, że to taka geriatryczna odpowiedź na Curb your enthusiasm Cytuj
Plugawy 3 694 Opublikowano 31 stycznia 2021 Opublikowano 31 stycznia 2021 Jest teraz na netflix "Milion sposobów jak zginać na zachodzie". Jest to komedia w stylu Nagiej Broni tyle, że "western". Bardzo zabawna no i kobietom też sie podoba. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.