Skocz do zawartości

NETFLIX


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Zazdro, że obejrzysz to wszystko po raz pierwszy. :D Ja miałem podobnie - wiedziałem, że istnieje taki serial, ale po obejrzeniu jakichś fragmentów wydawało mi się, że to jakieś durnoty i wygłupy nie dla mnie. Po czym z nudów obejrzałem kiedyś w telewizji ze 2-3 jakieś przypadkowe odcinki w całości i w szoku byłem, jakie to jest zajebiste - pochłonąłem później całość w parę tygodni, bo jednak 20-minutowy format to jest woda na młyn dla "jeszcze tylko jeden odcinek i do spania". :D

Odnośnik do komentarza
W dniu 27.11.2021 o 10:09, Soban napisał:

Widziałem też nowe Narcos i już czuć zmęczenie materiału. Brakuje wyrazistych postaci dla których chciałoby się w to dalej brnąć.
Swoją drogą mam też bekę, że netflix z tych bossów robi takich przystojniaczków co zabawnie kontrastuje z ich prawdziwymi postaciami - zbrechałem się jak pokazywali autentyczny list gończy za Amado i tam morde miał takiego cześka wioskowego a aktor w serialu taki meksykański amant xd

Amado dźwiga ten ostatni sezon. Myślałem, że pociągną dalej wątek Chapo, ale w sumie dobrze, że to już koniec bo serial zaczął męczyć bułę. Jednak Kolumbia z Pablo i Cali bije na łeb Meksyk.

 

Skończyłem wczoraj Castlevanię bo chciałem jakąś animację po Arcane. No nie wiem, ten angielski voice acting krindżowy mocno, te obniżone głosy jakby dla beki to robili xd Momentami fajnie mroczno się robi, walki są ładnie animowane, gore mnie ani bawi, ani ziębi. Takie 6/10 bo postać Draculi i Alucarda są spoko :lapka:

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Sven Froost napisał:

Wlasnie dla mnie tez na poczatku serial wydawal sie po prostu glupi i co najwazniejsze slaby. Czytalem pozniej duzo dobrych opinii i prawie zadnych slabych no i sie w 100% zgadzam ze ten serial to mistrzostwo

 

No jest tam próg wejścia, który trzeba pokonać (głównie chyba związany z tym, że tam się dzieją tak absurdalne i żenujące rzeczy, że aż trudno w to początkowo uwierzyć, bo niektóre odcinki to jest 20 minut jednego wielkiego WTF, co własnie okazuje się po prostu piękne), ale u mnie to kliknęło po 2-3 w całości obejrzanych odcinkach i to tak mocno jak chyba żaden inny serial komediowy. 

Odnośnik do komentarza
5 hours ago, LeifErikson said:

 

Ja bym powiedział, że siódmy jest pierwszym wyraźnie słabszym sezonem (ostatni z Michaelem), w którym miałem już wrażenie zmęczenia materiałem przez twórców i ciągnięcie tego na siłę, a później ósmy i dziewiąty, czyli już totalne odcinanie kuponów, gdzie może max kilka odcinków na krzyż jest na poziomie godnym wcześniejszych sezonów. 

 

Tak bym to podsumował, idąc sezonami: 

1 - rozgrzewka, badanie gruntu, niekiedy drętwo, ale tylko 6 odcinków, więc do przeżycia (albo może nawet pominięcia, jak komuś bardzo nie pasuje), a i tak są tam złote sceny i akcje (Diversity Day na przykład)

2, 3, 4 - mistrzostwo świata, 10/10, absolutny szczyt formy twórców

5, 6 - schyłek złotego okresu

7 - dość melancholijny sezon, smutnawy nawet momentami, moim zdaniem na tym powinni zakończyć historię

8, 9 - jak dla mnie mogły nawet nie powstać, można pominąć w trakcie seansu całości :)

 

Wydaje mi się, że The Office padło ofiarą własnego sukcesu trochę, podobnie było z Przyjaciółmi w tych ostatnich sezonach, przy czym w Przyjaciołach wydaje mi się, że sprawniej jednak ogarnęli to odcinanie kuponów i z perspektywy czasu jest to jakaś sensowna, zamknięta całość. W The Office mielibyśmy jak dla mnie sensowną zamkniętą całość, gdyby sezon siódmy był ostatnim, ale tutaj twórcy jednak moim zdaniem nie potrafili tych kuponów odcinać na tyle zgrabnie, żeby widz się nie krzywił. ;) 

O kurczę :( to nie dobrze, ale coś tak czułem. Właśnie jestem w połowie 5 sezonu czy na końcu i tak coś mniej leżę na ziemię i płacze ze śmiechu. 

A macie jeszcze jakieś takie komediowe sztosy?

Odnośnik do komentarza

O drugi tego kalibru sztos raczej trudno, ale zazwyczaj polecany jest inny mockument tych samych (częściowo) twórców, czyli Parks & Recreation. Sam (jeszcze) nie widziałem, ale mówio, że dobre ;) 

 

Aha, no i trzeba też mieć na uwadze przy tych ocenach poszczególnych sezonów, że nawet słabszy sezon The Office może być lepszy niż większość tego, co jest w TV/streamingu. :D

Edytowane przez LeifErikson
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Patricko napisał:
4 godziny temu, krupek napisał:
Skończyłem 5. sezon F is for the Family i legancko wjechał, trzyma poziom, kręci się wokół Świąt, więc na czasie. No jestem zadowolony, czekam na kolejny sezon.

A to nie miał być ostatni już?

A nie wiem, ale jeśli to prawda to bardzo żałuję.

Odnośnik do komentarza

Trochę zaległości nadrobionych ze "wspaniałych" netflixowych animacji.

 

Dragon's Dogma - rozumiem że jak już się kupiło prawa do ekranizacji to trzeba było coś z tego sklecić. I zrobiono bezpłciową historie która zupełnie nie angażuje. Coś tam próbowano przemycić mądrego nazywając każdy odcinek jednym z 7 grzechów głównych, ale marny rezultat. Dobrze że było krótkie. A no i animacja wygląda paskudnie.

 

DOTA: Dragon's Blood - tu w sumie nie wiedziałem czego się spodziewać, a dostałem przyjemną historię. Szkoda tylko że jak to w przypadku netflixa, 8 odcinków, a następny sezon za jakiś czas. Irytuje mnie ta polityka.

 

Masters of the Universe: Revelation - tak, doskonale wiedziałem o czym jest pierwsza cześć sezonu, jakim gównem i oszustem się okazała ale postanowiłem obejrzeć i tak. To powinno się nazywać "Przygody Silnych Kobiet z Eternii" i wiadomo by było że ogląda się na własną odpowiedzialność. Na szczęście druga cześć sezonu jest znacznie lepsza. Wreszcie więcej He-mana i Szkieletora. Oczywiście wątek Teeli też musi być kontynuowany. Niesmak więc jednak pozostaje.

 

Odnośnik do komentarza

Ta telenowela dom z papieru to była nawet ok przez te pierwsze 2 sezony co hiszpany sobie zrobily dla swojej tv, a potem jak netflix wjechal w klepanie sequeli to wytrzymalem jeszcze 3 i olalem to w pizdu. Kumpela mi opowiadala co sie dzieje dalej to beka i odklejka mocna.
Nie zmienia to faktu, ze normiki to ogladaja chetnie i sie podniecaja niezdrowo, wiec klepanie prequeli itp. nie dziwi.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, XM. napisał:

Ja myślałem że dom z papieru to najgłupszy serial every póki nie obejrzałem (też z Hiszpanii) Uwięzione. Najgłupszy serial, i Macarena najgłupsza baba w historii kinematografii 

Przecież praktycznie wszystko z brud-hiszpańskich "filmów" czy "seriali" to syf i festiwal idiotyzmów. Czego innego się spodziewać po tak głupim narodzie, który jedyne co potrafi napisać i przekazać to wkuriwające  "ja ja ja ja ja" ? Nie tykam nic, co ma espaniol nawet w domyślę. Jak słyszę ten język to od razu szybko wyłączam TV. Usuwam te języki z folderów gier na PC. Zaorać. Zająć. Zgwałcić kobiety i zmieszać krew z rasą panów z polski. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...