Skocz do zawartości

NETFLIX


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Netflix na równi pochyłej, mam nadzieję, że niedługo skończą w czarnej dupie, hłe hłe

 

ogólnie spierdolenie Netflixa wzięło się podobno z prostej przyczyny. Był sobie Pan prezes, który zatrudnił pewną kobitkę na stanowisku dyrektora programowego. Kobietka sama decydowała o tym, jakie seriale zrealizują, jakie skasują itp. Miała nosa i znała się na rzeczy, To wtedy N rósł w siłę i powstawały największe hity N. Pamiętacie czasy, jak na N można było włączyć coś i obejrzeć bez zażenowania? No to było wtedy. Minduhnter, Stranger Thigsm te sprawy.

 

Pan prezes poszedł na emeryturę, a na jego miejsce wszedł jakiś korpo łoś, który zatrudnił na miejsce dyrektora programowego jakąś randomową pipę, która kompletnie nie zrozumiała fenomentu platformy. I zaczęły się schody. Panienka uznała, że N jest taki wielki przez poprawnością polityczną. Wlała jej tyle, że nawet mi robi się niedobrze, a jestem nowoczesnym, wykształconym, inteligentnym człowiekiem o wolnościowych poglądach. Na przykład wyszło na jaw, że pozatwierdzała masę projektów odrzuconych przez poprzednią deyrektor ds jakości. Takim projektem jest na przykład Insatiable - szkodliwe gowwno, które pokazuje, że poprawnośc polityczna jest potrzebna, bo bez niej stare yebane zboki dalej łapałyby nastolatki w autobusach za cyce i mówili, że to żarcik. CHYBA, że no właśnie jesteś tak spierdolony i nie rozumiesz tej poprawności, tak jak dyrektorka programowa Netflixa. W skórcie serial Insatiable opowiada o grubasce, która schudła i chce zostać miss. Bardzo szkodliwe goowno dla wszystkich nastolatek. Takich przykładów można mnożyć. 

 

 

Z jednej strony kobitka sabotuje linię programową, a z drugiej strony jest nowy prezes, który patrzy tylko na cyferki (jak w Blizzardzie) i potrafi skasować nawet dobry serial jeśli współczynnik zysku do wydatku nie był odpowiedni.

 

Mam nadzieję, że ta platforma zdechnie w męczarniach 

 

 

  • Plusik 2
Opublikowano

Miejmy nadzieję, że spadki sprzedaży podziałają pozytywnie. Mnie tam te lgbty, czy murzyny nigdy nie ruszały, bo nie zwracam na to uwagi, ale dla mnie problemem jest to, że jest wysyp strasznych gówien. I to nie tylko Netflix Originals, ale wykupują też licencje na szroty. Wcześniej dawali dużo fajnych klasyków, a że mam zaległości filmowe to sobie nadrabiałem, i to w dobrej jakości, a teraz dupa. Do tego ciężko się przekopywać przez ten syf i człowiek nawet czasami nie wie, że na platformie jest jakiś dobry film, bo jest zakopany przez brak promocji.

Opublikowano

Tak, ale tu nie miałem się czepiać lgbt i różnorodności. Czarny, rudowłosy trans Gandalf na wózku? Dawajcie mnie to!

 

Ale kurwa tak niskiej jakości, jakie mają teraz te serialiki to chyba nie ma nawet na tvp. 

 

N zjadł własny ogon. Początkowo to były dobre produkcje z powciskanymi gejami. Teraz sami działają na szkodę, nie tylko swoją i widzów, którzy musza patrzeć na te wynalazki, ale też na szkodę lgbt i mniejszości. Bo traktują to tylko jako produkt. Idę o zakład, że w szablonie produkcyjnym są zapiski, że ma być gej w serialu. I twórcy wciskają te motywy, często chujowo. A, że w N nie ma już kontroli jakości to niestety mamy małą tragedię.  

Opublikowano

Zacząłem "Taboo" dostępne na Netflix i ojacięwmordę, klimat krojony przez rzeźnika z brudnej wiktoriańskiej alejki. Zero melodramy, jedynie mrok, intryga i bezceremonialność. Opowieść o człowieku-zjawie, który niespodziewanie wraca do Anglii z zagiononej ekspedycji, wprost na pogrzeb swojego ojca, a którego ów powrót wyjątkowo nie jest w smak Kompanii Wschodnioindyjskiej. Z tym, że on nie planuje się z nimi ugadywać. Świetna rola Toma Hardy'ego, ale też inne mordy wystarczająco poharatane i krzywe. No i niesamowita scenografia, z której bije pulsujące zło pośród staroangielskiego bruku, doków, burdeli i spelun. Mam nadzieję, że się z końcem nie zawiodę ;)

Opublikowano

Two Distant Strangers

 

Fajnie zrealizowana krótkometrażówka, raptem 30 minut. Ciekawy pomysł, no i plus za to, że nikt nie próbował z tego zrobić pełnego filmu, bo byłby szrot 4/10.

Opublikowano

Nic tak nie daje do myślenia jak utrata pieniążków. Nagle ogarnęli, że promowanie chorób psychicznych jednak się nie kalkuluje. Jeszcze niech skończą gadkę o blokadzie dzielenia konta i ogarną te chore ceny, gdzie konkurencja ma dwa razy tańszy abo, nie mówiąc o prime za 50 zł na rok.

Opublikowano

Miłość, śmieć i roboty już widzieliście? Obejrzałem wczoraj tylko JIBARO:fsg: Ale to było wspaniałe. Mam nadzieje że reszta przynajmniej taki poziom będzie trzyamała.

  • Plusik 1
Opublikowano

Obejrzałem ten najnowszy Jackass 4.5, no i co powiem? Dobrze mi się to oglądało, nie wiem czemu, ale lubię ten boomerski humor tej ekipy, bo trzymali taki sam poziom jak z odcinków i pełnometrażowych filmów. Ale to może dlatego, że też na tych ich popisach się wychowałem i oglądało się swego czasu na MTV. Tak jak ode mnie to okejka film, żeby sobie znowu zobaczyć starą ekipę Jackassa (szkoda, że bez Bama Margery, no ale cóż, spięcia były to i nie dogadane). 

  • Plusik 1
Opublikowano
9 godzin temu, LiŚciu napisał:

Miłość, śmieć i roboty już widzieliście? Obejrzałem wczoraj tylko JIBARO:fsg: Ale to było wspaniałe. Mam nadzieje że reszta przynajmniej taki poziom będzie trzyamała.

Ja jadę od końca i po trzech jestem zadowolony. Ten Jibaro trochę mnie denerwował swoim rwanym montażem i oszalałą kamerą (nawet w spokojniejszych momentach), ALE sama animacja i pomysł na historię już bardzo mi siadły, bo czegoś takiego jeszcze nie widziałem. 
Ten o żołnierzach na misji był fajny, zwłaszcza pod koniec, chociaż sama końcówka trochę słaba. Za to odcinek o rebelii szczurów i jego zakończenie to rewelacja. Zaraz jadę dalej.

Opublikowano
W dniu 24.05.2022 o 20:57, Sep napisał:

To jest Netflix, tu się z filmów niewiele udaje.

Niewiele, to prawda, als czasem udaje się bardzo, więc może akurat. 

 

Ostatnio odkurzyłem Netflixa, bo dał mi do tego dobre powody. Better Call Saul jak zwykle trzyma wysoki (najwyższy?) poziom wśród seriali. Nowy zestaw Love Death & Robots również dowiózł kilka bardzo dobrych tworów ("Niekomfortowa podróż" moim faworytem, zaraz przed "Szczurami Masona" i Jibaro"), a wczoraj ubawiłem się przy nowym nieokrzesanym stand-upie Rickiego Gervais. Także póki co przestałem się obrażać na Netflixa, a wszelkie informacje jakie do nas ostatnio docierały odbieram jako zwiastun dobrych zmian tej platformy.

Opublikowano

Troche lipton na netflixie bo na fali nowego Top Gun'a wszyscy ogladaja sie za prequelem a tego akurat nie ma w bibliotece. Szkoda bo ogladalnosc na pewno by podskoczyla. Trzeba siegnac po sprawdzone sposoby :ninja:

Opublikowano

Było oglądać 2 m-ce temu, bo stary Top Gun jakieś 3 miesiące, albo i pól roku na Netflixie siedział, także tego, nie pierdolić mi tu smętów. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...