Skocz do zawartości

NETFLIX


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obejrzałem póki co pierwszy i czwarty odcinek nowego sezonu Black Mirror i jak nie lubię hejtować, tak tym razem chyba podzielam te dość powszechne opinie, że się ten serial skończył... Pierwszy (ten o deep fake'ach) trzyma jako tako poziom, punkt wyjścia historii jest typowo czarnolustrowy, choć trochę dziwnie się później toczy, bo przechodzi w jakąś komediową formę, ale ten czwarty o paparazzich... :notlikethis: Punkt wyjścia również wydaje się spoko, ale ten twist pod koniec był jak żart. Aż mi się odechciało pozostałe oglądać. 

Opublikowano

Obejrzałem ostatnio japoński serial "Dni" nawet spoko jak na katastroficzny serial o fukushimie, poziom Czarnobyla to to nie jest, ale można obejrzeć bez cringu i głupoty japońców. 

Opublikowano
3 hours ago, LeifErikson said:

Obejrzałem póki co pierwszy i czwarty odcinek nowego sezonu Black Mirror i jak nie lubię hejtować, tak tym razem chyba podzielam te dość powszechne opinie, że się ten serial skończył... Pierwszy (ten o deep fake'ach) trzyma jako tako poziom, punkt wyjścia historii jest typowo czarnolustrowy, choć trochę dziwnie się później toczy, bo przechodzi w jakąś komediową formę, ale ten czwarty o paparazzich... :notlikethis: Punkt wyjścia również wydaje się spoko, ale ten twist pod koniec był jak żart. Aż mi się odechciało pozostałe oglądać. 

Ja oglądałem 1 i 2 póki co i drugi całkiem fajny i troche inny koncept niż zwykle (mało high-tech, bardziej taki thriller standardowy ale ciekawy). Odnośnie 4 epizodu słyszałem opinie, że to najgorsze gówno z tego sezonu, to może warto jednak obadać inne :D

Opublikowano

Dobra, zwracam honor nowemu sezonowi BM  częściowo. :D Obejrzałem trzeci odcinek (ten z Aaronem Paulem) i jak dla mnie jeden z lepszych w ogóle. Charlie Brooker to ma pomysły, prze gość. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że ten czwarty zrobili dla jaj. 

Opublikowano

Odpaliłem za poleceniem paru znajomych The Umbrella Academy i niespecjalnie rozumiem, z czego wynika aż taka popularność serialu.

 

Początek mnie nawet zaciekawił. Nie mam nic do superbohaterów i naciąganych komiksowych 'głupotek'. Nie oczekuję w takich tworach, że wszystko będzie sensowne i logiczne, więc mogą być cudaczne supermoce, gadające szympansy, roboty i nie wiem co jeszcze. To nie problem.

 

Ale tutaj jestem w trakcie trzeciego sezonu i mam nieustanne wrażenie powtórki z LOST. Tj. dzieją się rzeczy durne, wymyślane kompletnie z dupy na poczekaniu, tylko po to, żeby coś się działo. Cokolwiek. Największy problem to niekonsekwentne zachowanie bohaterów, którzy w dodatku są okrutnie antypatyczni. Niby z założenia tak miało być, ale w praktyce ich losy są mi przez to kompletnie obojętne. Tutaj całe osobowości i stan emocjonalny poszczególnych postaci potrafi się zmienić z odcinka na odcinek, czasem na przestrzeni nawet kilku scen. Jakby scenariusze tworzyły zupełnie inne osoby bez jakiegokolwiek porozumienia ze sobą. Dialogi bezsensowne, pisane w taki sposób, żeby stworzyć sztuczny konflikt między bohaterami, albo na siłę wepchnąć jakiś średnio śmieszny żart.

 

Generalnie jak na serial, który opiera się na podróżach i przeskokach w czasie, to nie jest on konsekwentny w tej kwestii. Wiele wątków jest wprowadzanych tylko po to, żeby zaraz o nich zapomnieć, często bez sensownej konkluzji.

 

Trzeci sezon w ogóle mnie rozbroił już niemal na wstępie:

Spoiler

Od przeskoku w czasie minął raptem dzień, a niemal wszyscy bohaterowie nagle całkowicie się zmienili, od stanu emocjonalnego, przez cele i wygląd, aż nawet po płeć... Przemiany większe, niż po kilku latach drugiego sezonu. Ja wiem, że to Netflix, ale rozbroiło mnie, jak Vanya z hetero przeszła na homo, aby ot tak nagle stwierdzić, że "od dzisiaj jestem facetem, bo zawsze tak było", co w dodatku reszta postaci komentuje tylko zwykłym "ok, spoko". Wszyscy jemu/jej przyklaskują, ochy i achy za odwagę i coming out, a ja zdaję sobie sprawę ze swojej potencjalnej transfobii i krzywię się za każdym razem, gdy widzę postać z tym paskudnym fryzem na ekranie.

 

Obejrzę jednym okiem do końca, bo widzę trzeci sezon na razie ostatni, a tragedii generalnie nie ma, ale daleki jestem od zachwytów. 

  • Lubię! 1
  • This 2
Opublikowano
Godzinę temu, Suavek napisał:

Odpaliłem za poleceniem paru znajomych The Umbrella Academy i niespecjalnie rozumiem, z czego wynika aż taka popularność serialu.

 

Początek mnie nawet zaciekawił. Nie mam nic do superbohaterów i naciąganych komiksowych 'głupotek'. Nie oczekuję w takich tworach, że wszystko będzie sensowne i logiczne, więc mogą być cudaczne supermoce, gadające szympansy, roboty i nie wiem co jeszcze. To nie problem.

 

Ale tutaj jestem w trakcie trzeciego sezonu i mam nieustanne wrażenie powtórki z LOST. Tj. dzieją się rzeczy durne, wymyślane kompletnie z dupy na poczekaniu, tylko po to, żeby coś się działo. Cokolwiek. Największy problem to niekonsekwentne zachowanie bohaterów, którzy w dodatku są okrutnie antypatyczni. Niby z założenia tak miało być, ale w praktyce ich losy są mi przez to kompletnie obojętne. Tutaj całe osobowości i stan emocjonalny poszczególnych postaci potrafi się zmienić z odcinka na odcinek, czasem na przestrzeni nawet kilku scen. Jakby scenariusze tworzyły zupełnie inne osoby bez jakiegokolwiek porozumienia ze sobą. Dialogi bezsensowne, pisane w taki sposób, żeby stworzyć sztuczny konflikt między bohaterami, albo na siłę wepchnąć jakiś średnio śmieszny żart.

 

Generalnie jak na serial, który opiera się na podróżach i przeskokach w czasie, to nie jest on konsekwentny w tej kwestii. Wiele wątków jest wprowadzanych tylko po to, żeby zaraz o nich zapomnieć, często bez sensownej konkluzji.

 

Trzeci sezon w ogóle mnie rozbroił już niemal na wstępie:

  Pokaż ukrytą zawartość

Od przeskoku w czasie minął raptem dzień, a niemal wszyscy bohaterowie nagle całkowicie się zmienili, od stanu emocjonalnego, przez cele i wygląd, aż nawet po płeć... Przemiany większe, niż po kilku latach drugiego sezonu. Ja wiem, że to Netflix, ale rozbroiło mnie, jak Vanya z hetero przeszła na homo, aby ot tak nagle stwierdzić, że "od dzisiaj jestem facetem, bo zawsze tak było", co w dodatku reszta postaci komentuje tylko zwykłym "ok, spoko". Wszyscy jemu/jej przyklaskują, ochy i achy za odwagę i coming out, a ja zdaję sobie sprawę ze swojej potencjalnej transfobii i krzywię się za każdym razem, gdy widzę postać z tym paskudnym fryzem na ekranie.

 

Obejrzę jednym okiem do końca, bo widzę trzeci sezon na razie ostatni, a tragedii generalnie nie ma, ale daleki jestem od zachwytów. 

 

Niestety, im dalej tym gorzej. Pierwszy sezon był świeży i naprawdę ciekawie zrealizowany, akcja trzymała się kupy, postacie miały czas żeby się rozwinąć. A ostatni sezon to masakra, przegadany i zrobiony na odwal się.

 

--

 

Ja z kolei trafiłem na Seven Seconds i polecam ludziom, którym podeszło The Killing bo to od tych samych twórców, ale zamknięte w jednej, 10-odcinkowej historii. Punkt wyjściowy to śledztwo prowadzone w sprawie potrącenia czarnoskórego nastolatka i nieudzielenia mu pomocy. A zamieszani w sprawę są policjanci z jednostki specjalnej do zwalczania narkotyków. Fajnie pokazane realia faktycznej pracy detektywów i prokuratury, trochę ciekawych potyczek z sali sądowej i lekko depresyjna atmosfera. Zalatuje miejscami nawet The Wire / We Own This City.

  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)

Skończyłem szósty sezon BM i nie jest wcale tak źle jak ludzie psioczą, moim zdaniem. Oczywiście odcinek czwarty jest rozczarowujący bardzo, ale reszta trzyma niezły poziom, a nawet średni odcinek BM jest lepszy niż spora część innych rzeczy dostępnych w streamingu. :D Pomysły Brookera zawsze robią na mnie wrażenie, czasem lepsze, czasem gorsze, ale zawsze zmuszają do myślenia.

Edytowane przez LeifErikson
Opublikowano

Obejrzałem wczoraj pierwszy odcinek black mirror i nawet mi podeszło, ale dziś odpalam drugi i kurde… całkowicie nowa historia? To będzie co odcinek nowa historia, czy będą jakieś powroty? 

  • beka z typa 1
Opublikowano
W dniu 27.06.2023 o 10:01, Suavek napisał:

Obejrzę jednym okiem do końca, bo widzę trzeci sezon na razie ostatni, a tragedii generalnie nie ma, ale daleki jestem od zachwytów. 

Cofam to, co mówiłem. To już się jednak robi okrutnie nudne i męczące. Umbrella Academy = Lost 2.0.

 

Tj. wszystko z dupy i na siłę żeby ciągnąć dalej jak najdłużej. Do tego naprawdę charakteryzacja postaci nie istnieje w ogóle.

 

A tego Elleno-Eliotto Page w ogóle nie czaję. Gra aktorska w każdej scenie jak za karę. Serio patrzeć już na to nie mogę, nawet pomijając zmianę płci.

 

Drugi sezon jeszcze był spoko miejscami, ale trzeci tragedia. Nie będę tego dalej oglądał.

Opublikowano
4 minutes ago, krupek said:

Pana Samochodzika ktoś oglądał? Średnie oceny poniżej 40%, wygląda bardzo słabo.

 

Czytałem, że totalny gwałt na materiale źródłowym jak to Netflix, jak ktoś ma jakikolwiek sentyment do książek, czy filmów z Mikulskim to uciekać z daleka.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...