Skocz do zawartości

Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki


michal

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak bym musiał wozić do roboty swoje żarcie w tych takich plastikowych pudełeczkach to bym zwariował.

Na pewno raz-dwa razy w miesiącu by się rozyebało w torbie. Nie mówiąc już o tym, że odgrzewane w mikrofali żarło 'ze wczoraj' to dla mnie rzecz nieakceptowalna.

 

Opublikowano

Taki catering dietetyczny to by było optymalne rozwiązanie, bo jednak jedząc na mieście nie upilnujesz zbytnio kalorii i makrosów i potem cyk bebzol wywalony (no offence ping :lapka: )

 

No ale kogo na to stać :rayos: 

Opublikowano

Śniadanie wiadomo, jakieś kanapki bym sobie mógł zrobić jak by mi ktoś je zrobił.

Ale nie jadam śniadań.

 

Pierwszy posiłek punkt 12:00 = danie obiadowe. Potem kolacja w domku o 19:00 i tyle. Dlatego jestem grubszy od Roziego.

 

Z tego też powodu myślałem nad cateringiem dietetycznym, ale to trzeba odgrzewać i jest duże ryzyko, że wpadnie coś co mi nie siądzie. A ja po prostu traktuję żarcie jako jedną z przyjemności, więc lubię gdy jest smacznie i pod mój gust :lapka:

Opublikowano
1 minutę temu, Carles napisał:

Nikt tu nie wozi po prostu kanapek do pracy? Czy może pracujecie od 10 do 19 i rzeczywiście jedyna sensowna opcja na konkretne danie to środek dnia?

No można i kanapki, ale po kilka dniach żarcia je.banych suchych, zimnych kanapek jednak masz ochotę na jakieś normalny ciepły obiadek. 

Przynajmniej ja tak mam.

Opublikowano
Teraz, ping napisał:

Śniadanie wiadomo, jakieś kanapki bym sobie mógł zrobić jak by mi ktoś je zrobił.

Ale nie jadam śniadań.

 

Pierwszy posiłek punkt 12:00 = danie obiadowe. Potem kolacja w domku o 19:00 i tyle. Dlatego jestem grubszy od Roziego.

 

Z tego też powodu myślałem nad cateringiem dietetycznym, ale to trzeba odgrzewać i jest duże ryzyko, że wpadnie coś co mi nie siądzie. A ja po prostu traktuję żarcie jako jedną z przyjemności, więc lubię gdy jest smacznie i pod mój gust :lapka:

 

Dzień wcześniej jakaś sałatka do pudełka, ja robię jedną na dwa-trzy śniadania. Jest tyle smacznych przepisów a danie bardzo fajne na śniadanie. Albo biały ser, jogurt naturalny plus banan i jakieś inne owoce dla smaku. To wszystko w blender, sycące i dobre a robi się je 5 min. 

 

Ja bym zmienił styl życia bo dwa posiłki dziennie to nic dobrego nawet jak się kalorie zgadzają. 

Opublikowano
38 minut temu, grzybiarz napisał:

Czy jedzenie poza domem jest tańsze, to zależy na ile osób.

 

Uwaga, wklejam ciapatego jutubera

Fajny ten argument w ustach laski jak wiele czasu zaoszczedza. 

Żeby go później przepier.dolic na Fejsie i Instagramie z telefonem w łapie

  • Plusik 2
Opublikowano
Teraz, maciucha napisał:

No ostatnio często sobie robię szejki w blenderze i jak takiego wypiję to nawet z 3-4h trzyma, a smacznie i zdrowo :notbad: 

 

Najważniejszy dla mnie jest banan, fajnie to wszystko słodzi. Reszta owoców tylko dla urozmaicenia i smaku. 

Opublikowano
1 minutę temu, Ukukuki napisał:

 

Najważniejszy dla mnie jest banan, fajnie to wszystko słodzi. Reszta owoców tylko dla urozmaicenia i smaku. 

Od kiedy w ramach kolacji - od czasu do czasu - spożywam miks owoców (banan, jakieś zamrożone truskawki, inne duperele i jogurt naturalny) zacząłem się regularnie wypróżniać. Wcześniej to tak raz na 2-3 dni było dobrze. Polecam :lapka:

Opublikowano (edytowane)

-truskawki+banan+płatki owsiane+mleko+białko bezsmakowe

-kakao deco morreno + masło orzechowe + orzechy + wiórki kokosowe + łyżeczka miodu + mleko + białko bezsmakowe

 

:banderas:

Edytowane przez maciucha
  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Opublikowano
1 minutę temu, ping napisał:

Od kiedy w ramach kolacji - od czasu do czasu - spożywam miks owoców (banan, jakieś zamrożone truskawki, inne duperele i jogurt naturalny) zacząłem się regularnie wypróżniać. Wcześniej to tak raz na 2-3 dni było dobrze. Polecam :lapka:

 

Owoce podobno niezdrowe na wieczór ale sam to często praktykuję w takiej formie i jakoś waga nie skoczyła:dunno:

Opublikowano
Teraz, Ukukuki napisał:

 

Owoce podobno niezdrowe na wieczór ale sam to często praktykuję w takiej formie i jakoś waga nie skoczyła:dunno:

Myślę że przejście z dużej hawajskiej na mix owoców może pingowi tylko pomóc.

Opublikowano (edytowane)

Ja to teraz zdrowy tryb życia, rowerek 10km dziennie (a mogło być zero), słodycze tylko w weekend, pizza raz na tydzień.

Trzeba sobie jakoś radzić przed 30-tką.

 

Bo nie dożyję zwrotu poczynionych na 500 lat inwestycji.

Edytowane przez ping
  • Plusik 1
Opublikowano

Nie umiem robic dobrych kanapek:( Rano na szybkosci jak probuje to wychodzi mi zwykle wczorajszy suchy chleb z szynka i pomidorem, ktory potem trzeba przepijac herbata w pracy by przetkalo sie przez gardlo. A tak w Olimpie składają customową dużą  chrupiąca buleczke z czym tam tylko wskaże i wyjdzie z pinć zeta za wygodę. 

Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, _Red_ napisał:

Nie umiem robic dobrych kanapek:( Rano na szybkosci jak probuje to wychodzi mi zwykle wczorajszy suchy chleb z szynka i pomidorem, ktory potem trzeba przepijac herbata w pracy by przetkalo sie przez gardlo. A tak w Olimpie składają customową dużą  chrupiąca buleczke z czym tam tylko wskaże i wyjdzie z pinć zeta za wygodę. 

miesięcznie już ~110zł, na rok 1320zł :oh_you:

 

 

ostatnio jeśli chodzi o kanapki to całkiem fajne mi wychodzą z hummusem/pastą jajeczną/pastą pomidorową (z dwóch stron, jak bogacz) + rukola + ew. jakiś przekrojony pomidorek koktajlowy

szybko, smacznie i tanio :notbad: 

Edytowane przez maciucha
Opublikowano
1 minutę temu, _Red_ napisał:

Nie umiem robic dobrych kanapek:( Rano na szybkosci jak probuje to wychodzi mi zwykle wczorajszy suchy chleb z szynka i pomidorem, ktory potem trzeba przepijac herbata w pracy by przetkalo sie przez gardlo. A tak w Olimpie składają customową dużą  chrupiąca buleczke z czym tam tylko wskaże i wyjdzie z pinć zeta za wygodę. 

Ja to mam na osiedlu KRAFTOWĄ piekarnię, mały bochenek za dychę, ale s(pipi)iel jest pyszny przez cały tydzień. Tego gów.na z herta i podobnych nie tykam, chyba że chcę powspominać stare czasy kiedy w kiermanie było tylko na taki rarytas jak chleb z masłem i solą, ewentualnie tortex pikantny na górę.

 

Ktoś miał pomysł na INWESTYCJĘ i nowobogaccy po chlebek przychodzą.

Opublikowano

Co do dyskusji z poprzedniej strony - normalna, duża kuchnia w pracy to skarb. W sumie lubię gotować i bardzo często to robię, więc też w miarę często noszę sobie do pracy swoje jedzenie. Jak coś się nadaje to cyk do mikrofali na chwilkę, a jak nie to albo przygotowane półprodukty do szybkiego usmażenia, albo po prostu coś, co je się na zimno. Ostatnio, na przykład, takie, o! 

 

 

 

 


9MP938i.jpg
 

 

 

Quiche z serem brie i szparagami :wub:

  • Plusik 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...