Opublikowano 23 kwietnia 20196 l ostatnio zapomniałem sobie wziąć jedzonko z domu, to jak musiałem kupić kanapkę za je.bane 8zł, to myślałem że się popłaczę XD
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Jak bym musiał wozić do roboty swoje żarcie w tych takich plastikowych pudełeczkach to bym zwariował. Na pewno raz-dwa razy w miesiącu by się rozyebało w torbie. Nie mówiąc już o tym, że odgrzewane w mikrofali żarło 'ze wczoraj' to dla mnie rzecz nieakceptowalna.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Ja tam wole swoje żarcie na śniadanie szczerze mówiąc. Jedynie obiady jem w pracy bo to już ciężko zapakować w pudełko i zjeść ze smakiem odgrzewane.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Taki catering dietetyczny to by było optymalne rozwiązanie, bo jednak jedząc na mieście nie upilnujesz zbytnio kalorii i makrosów i potem cyk bebzol wywalony (no offence ping ) No ale kogo na to stać
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Nikt tu nie wozi po prostu kanapek do pracy? Czy może pracujecie od 10 do 19 i rzeczywiście jedyna sensowna opcja na konkretne danie to środek dnia?
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Śniadanie wiadomo, jakieś kanapki bym sobie mógł zrobić jak by mi ktoś je zrobił. Ale nie jadam śniadań. Pierwszy posiłek punkt 12:00 = danie obiadowe. Potem kolacja w domku o 19:00 i tyle. Dlatego jestem grubszy od Roziego. Z tego też powodu myślałem nad cateringiem dietetycznym, ale to trzeba odgrzewać i jest duże ryzyko, że wpadnie coś co mi nie siądzie. A ja po prostu traktuję żarcie jako jedną z przyjemności, więc lubię gdy jest smacznie i pod mój gust
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l 1 minutę temu, Carles napisał: Nikt tu nie wozi po prostu kanapek do pracy? Czy może pracujecie od 10 do 19 i rzeczywiście jedyna sensowna opcja na konkretne danie to środek dnia? No można i kanapki, ale po kilka dniach żarcia je.banych suchych, zimnych kanapek jednak masz ochotę na jakieś normalny ciepły obiadek. Przynajmniej ja tak mam.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Teraz, ping napisał: Śniadanie wiadomo, jakieś kanapki bym sobie mógł zrobić jak by mi ktoś je zrobił. Ale nie jadam śniadań. Pierwszy posiłek punkt 12:00 = danie obiadowe. Potem kolacja w domku o 19:00 i tyle. Dlatego jestem grubszy od Roziego. Z tego też powodu myślałem nad cateringiem dietetycznym, ale to trzeba odgrzewać i jest duże ryzyko, że wpadnie coś co mi nie siądzie. A ja po prostu traktuję żarcie jako jedną z przyjemności, więc lubię gdy jest smacznie i pod mój gust Dzień wcześniej jakaś sałatka do pudełka, ja robię jedną na dwa-trzy śniadania. Jest tyle smacznych przepisów a danie bardzo fajne na śniadanie. Albo biały ser, jogurt naturalny plus banan i jakieś inne owoce dla smaku. To wszystko w blender, sycące i dobre a robi się je 5 min. Ja bym zmienił styl życia bo dwa posiłki dziennie to nic dobrego nawet jak się kalorie zgadzają.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l 38 minut temu, grzybiarz napisał: Czy jedzenie poza domem jest tańsze, to zależy na ile osób. Uwaga, wklejam ciapatego jutubera Fajny ten argument w ustach laski jak wiele czasu zaoszczedza. Żeby go później przepier.dolic na Fejsie i Instagramie z telefonem w łapie
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l No ostatnio często sobie robię szejki w blenderze i jak takiego wypiję to nawet z 3-4h trzyma, a smacznie i zdrowo
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Teraz, maciucha napisał: No ostatnio często sobie robię szejki w blenderze i jak takiego wypiję to nawet z 3-4h trzyma, a smacznie i zdrowo Najważniejszy dla mnie jest banan, fajnie to wszystko słodzi. Reszta owoców tylko dla urozmaicenia i smaku.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l 1 minutę temu, Ukukuki napisał: Najważniejszy dla mnie jest banan, fajnie to wszystko słodzi. Reszta owoców tylko dla urozmaicenia i smaku. Od kiedy w ramach kolacji - od czasu do czasu - spożywam miks owoców (banan, jakieś zamrożone truskawki, inne duperele i jogurt naturalny) zacząłem się regularnie wypróżniać. Wcześniej to tak raz na 2-3 dni było dobrze. Polecam
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l -truskawki+banan+płatki owsiane+mleko+białko bezsmakowe -kakao deco morreno + masło orzechowe + orzechy + wiórki kokosowe + łyżeczka miodu + mleko + białko bezsmakowe Edytowane 23 kwietnia 20196 l przez maciucha
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l 44 minuty temu, grzybiarz napisał: Uwaga, wklejam ciapatego jutubera i cycatą jutuberkę
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l 1 minutę temu, ping napisał: Od kiedy w ramach kolacji - od czasu do czasu - spożywam miks owoców (banan, jakieś zamrożone truskawki, inne duperele i jogurt naturalny) zacząłem się regularnie wypróżniać. Wcześniej to tak raz na 2-3 dni było dobrze. Polecam Owoce podobno niezdrowe na wieczór ale sam to często praktykuję w takiej formie i jakoś waga nie skoczyła
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Teraz, Ukukuki napisał: Owoce podobno niezdrowe na wieczór ale sam to często praktykuję w takiej formie i jakoś waga nie skoczyła Myślę że przejście z dużej hawajskiej na mix owoców może pingowi tylko pomóc.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Ja to teraz zdrowy tryb życia, rowerek 10km dziennie (a mogło być zero), słodycze tylko w weekend, pizza raz na tydzień. Trzeba sobie jakoś radzić przed 30-tką. Bo nie dożyję zwrotu poczynionych na 500 lat inwestycji. Edytowane 23 kwietnia 20196 l przez ping
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l kurła to wynika z tego że prowadzę się gorzej od pinga, a do tego nie mam żadnych inwestycji
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Ping zastosował skrót myślowy, chodziło mu o kredyt na mieszkanie i gierki na switcha.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Nie umiem robic dobrych kanapek:( Rano na szybkosci jak probuje to wychodzi mi zwykle wczorajszy suchy chleb z szynka i pomidorem, ktory potem trzeba przepijac herbata w pracy by przetkalo sie przez gardlo. A tak w Olimpie składają customową dużą chrupiąca buleczke z czym tam tylko wskaże i wyjdzie z pinć zeta za wygodę.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l 3 minuty temu, _Red_ napisał: Nie umiem robic dobrych kanapek:( Rano na szybkosci jak probuje to wychodzi mi zwykle wczorajszy suchy chleb z szynka i pomidorem, ktory potem trzeba przepijac herbata w pracy by przetkalo sie przez gardlo. A tak w Olimpie składają customową dużą chrupiąca buleczke z czym tam tylko wskaże i wyjdzie z pinć zeta za wygodę. miesięcznie już ~110zł, na rok 1320zł ostatnio jeśli chodzi o kanapki to całkiem fajne mi wychodzą z hummusem/pastą jajeczną/pastą pomidorową (z dwóch stron, jak bogacz) + rukola + ew. jakiś przekrojony pomidorek koktajlowy szybko, smacznie i tanio Edytowane 23 kwietnia 20196 l przez maciucha
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l 1 minutę temu, _Red_ napisał: Nie umiem robic dobrych kanapek:( Rano na szybkosci jak probuje to wychodzi mi zwykle wczorajszy suchy chleb z szynka i pomidorem, ktory potem trzeba przepijac herbata w pracy by przetkalo sie przez gardlo. A tak w Olimpie składają customową dużą chrupiąca buleczke z czym tam tylko wskaże i wyjdzie z pinć zeta za wygodę. Ja to mam na osiedlu KRAFTOWĄ piekarnię, mały bochenek za dychę, ale s(pipi)iel jest pyszny przez cały tydzień. Tego gów.na z herta i podobnych nie tykam, chyba że chcę powspominać stare czasy kiedy w kiermanie było tylko na taki rarytas jak chleb z masłem i solą, ewentualnie tortex pikantny na górę. Ktoś miał pomysł na INWESTYCJĘ i nowobogaccy po chlebek przychodzą.
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Kiedys byl temat ile by nam starczylo by godnie zayebiscie zyc. Jak sobie przypomne te kwoty
Opublikowano 23 kwietnia 20196 l Co do dyskusji z poprzedniej strony - normalna, duża kuchnia w pracy to skarb. W sumie lubię gotować i bardzo często to robię, więc też w miarę często noszę sobie do pracy swoje jedzenie. Jak coś się nadaje to cyk do mikrofali na chwilkę, a jak nie to albo przygotowane półprodukty do szybkiego usmażenia, albo po prostu coś, co je się na zimno. Ostatnio, na przykład, takie, o! Quiche z serem brie i szparagami
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.