Skocz do zawartości

Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki


michal

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tylko pytanie, czy to nie będzie tak, że zgromadzą budżet od inwestorów, kasa wsiąknie, ogłoszą upadłość i odrodzą się w innym biznesie, a inwestorzy zostaną z ręką w odbycie. Podobnie jak to było z Amber Gold, tylko nie wyszło do końca obu stronom.

Opublikowano (edytowane)

I tak to ciekawy temat. Trochę śmierdzi, ale z drugiej strony, chwilówki cieszą się ogromną popularnością w naszym kraju. Polaki lubią się zadłużać, brać jedną chwilówkę, żeby spłacać poprzednią, więc obrót pieniądza jest spory. Teoretycznie, inwestowanie w to opłaca się prowadzącemu biznes i inwestorowi, bo się kręci.

 

Dobrze, że mamy kolegę Reda i nam sprawdzi temat.

Edytowane przez krupek
Opublikowano (edytowane)

@MichAelis  Nie wiem jak we Wrocku ale u mnie w mieście jest takie ssanie na mieszkania z rynku wtórnego (mimo ciagle ogromnej ilości nowo budowanych bloków) , że dałem post na fejsie, znajomi udostępnili i miałem dziennie kilka zapytań. Po 1,5 miesiąca i około 10 oglądających sprzedałem. Kupiec to oczywiście znajomy, znajomego z fejsa.

 

 

Edytowane przez balon
  • Plusik 1
Opublikowano

No to ja bym w 2 kolejności myślał o OLX na dzień dzisiejszy patrząc na liczbę userow i ruch na stronie.

 

Udostępnię. Mam wielu znajomych w wieku produkcyjnym z DW. 

Opublikowano

1. Przy braniu kredytu hipotecznego historia w BIK nie zna znaczenia. Już lepiej mieć tam nic niż wziąć coś specjalnie by zbudować zdolność i np. spóźnić się z jedną rata i mieć przez to problem. Jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne to wtedy już na to patrzą

2. Nie lepiej wyłożyć te 2% netto dla jakiegoś fachowca i mieć cała sprzedaż ogarnięta bez żądnego stresu o nic? Ja akurat siedzę w branży i mogę nie być obiektywy w tej kwestii :)

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, SetoPL napisał:

 2. Nie lepiej wyłożyć te 2% netto dla jakiegoś fachowca i mieć cała sprzedaż ogarnięta bez żądnego stresu o nic? Ja akurat siedzę w branży i mogę nie być obiektywy w tej kwestii :)

 

Sprzedawałem w maju mieszkanie. Nie wiem o jaki stres może chodzić? Typ oglądnął, ubraliśmy długie spodnie i poszliśmy do notariusza i po temacie. Aaaaa prowizja często to nawet 3% (np. u mnie w mieście - bo kupujący jest zwolniony). To kilka-kilkanaście tysia.

 

Tak w ogóle to co takie biuro wielce robi? Zdjęcia, ogłoszenie oraz pokazuje ludziom. Notariusza czy skarbówkę i tak trzeba samemu odwiedzić.

 

Ja miałem taki plan, że jak w 2-3 miechy nie pójdzie to zgłoszę się do biura. Jednak nie zakładałem, że tyle będę się z nim męczył, no i miałem rację.

 

Kolega Michał ma mieszkanie we Wrocławiu, więc ok 3% z tej kwoty to nie są małe pieniążki:nosacz3:

Edytowane przez balon
Opublikowano
54 minuty temu, balon napisał:

 

Sprzedawałem w maju mieszkanie. Nie wiem o jaki stres może chodzić? Typ oglądnął, ubraliśmy długie spodnie i poszliśmy do notariusza i po temacie. 

No właśnie, a ktoś nieogarnięty się trafi, przyjdzie w krótkich i afera gotowa.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, SetoPL napisał:

1. Przy braniu kredytu hipotecznego historia w BIK nie zna znaczenia. Już lepiej mieć tam nic niż wziąć coś specjalnie by zbudować zdolność i np. spóźnić się z jedną rata i mieć przez to problem. Jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne to wtedy już na to patrzą

 

To stoi chyba w sprzeczności z tym https://www.ing.pl/wiem/hipoteki/jak-bik-wplywa-na-zdolnosc-kredytowa

 

Cytat

Przed zawnioskowaniem o kredyt warto więc stworzyć pozytywną historię kredytową. Możesz np. kupić jakiś sprzęt na raty lub uruchomić możliwość debetowania konta – jeśli będziesz terminowo spłacać te należności, podniesiesz swoją zdolność kredytową.

 

Edytowane przez _Red_
Opublikowano (edytowane)

@MichAelis, sprawdź priv :)


+ sprawdź też adresowo.pl, portal bez pośredników podobno, ale żeby uzyskać kontakt do sprzedającego, to trzeba zapłacić za dostęp. 

A jeśli chodzi o biznes Reda- w bocianach biorą pożyczki ludzie z problemami finansowymi, bierzesz pod uwagę niewypłacalność takiego klienta? Wtedy nie zobaczysz grosza z tej swojej inwestycji, ta dziesiątka to spółka z o.o., jak mają 5 koła kapitału zakładowego i dwóch słupów w zarządzie, to hu.j wie czy cokolwiek zobaczysz, nawet jakbyś w nakazowym sobie dochodził należności z weksla, bo i tak się wszystko sprowadza do majątku na zaspokojenie roszczeń. 


Już lepiej taki biznes założyć :3 

 

Edytowane przez Blaise
  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)

To nie mój biznes, ani w to nie włażę, ja tylko powtarzam pomysł kumpla xd Słyszałem jeszcze, że gdyby właśnie nastąpiła niewypłacalność, to weksle np. mnie jako potencjalnego inwestora-wierzyciela są pokrywane w pierwszej kolejności, no ale taki majątek spółki to może być kilka tysięcy czyż nie? :dog:

Śmierdzi mi to motzno i nie chcę by kumpel udupił oszczędności w błoto.

Edytowane przez _Red_
  • Plusik 1
Opublikowano

Cale to go.wno, ktore wybilo w stanach w 2007 wzielo sie wlasnie stad, ze wierzytelnosci opieraly sie splatach ludzi, ktorzy maja problemy z platnosciami. A tutaj jest w zasadzie to samo. Nie tykac patykiem.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
W dniu 24.11.2019 o 17:45, Blaise napisał:

Jak tam, dostajecie już zaproszenia do zawierania bezpłatnych aneksów w umowach kredytów? W 2021r. koniec WIBORu i LIBORu, a następcy nie widać xD

Były pomysły żeby stawka NBP zastąpić. Najlepiej jakby była jedna, stała stawka, ale o tym można zapomnieć 

 

W dniu 17.11.2019 o 12:23, _Red_ napisał:

Zależy od banku. Jasne, że przyda się jak się ją już ma, ale zaciąganie kredytu czy zakup na raty tylko po to by ją mieć już moim zdaniem mija się z celem. Jak pisałem wystarczy, że spóźnisz się z ratą albo zapomnisz o niej na dłuższy czas, bo np. zlecenie przelewu nie poszło to zrobisz sobie o wiele większą krzywdę niż pożytku. Druga sprawa jeśli te raty będą oprocentowane to już w ogóle bez sens.

 

W dniu 17.11.2019 o 10:51, balon napisał:

 

Sprzedawałem w maju mieszkanie. Nie wiem o jaki stres może chodzić? Typ oglądnął, ubraliśmy długie spodnie i poszliśmy do notariusza i po temacie. Aaaaa prowizja często to nawet 3% (np. u mnie w mieście - bo kupujący jest zwolniony). To kilka-kilkanaście tysia.

 

Tak w ogóle to co takie biuro wielce robi? Zdjęcia, ogłoszenie oraz pokazuje ludziom. Notariusza czy skarbówkę i tak trzeba samemu odwiedzić.

 

Ja miałem taki plan, że jak w 2-3 miechy nie pójdzie to zgłoszę się do biura. Jednak nie zakładałem, że tyle będę się z nim męczył, no i miałem rację.

 

Kolega Michał ma mieszkanie we Wrocławiu, więc ok 3% z tej kwoty to nie są małe pieniążki:nosacz3:

Tobie się udało, ale uwierz mi wiele osób kombinuje jak kon pod górę by zaoszczędzić te 2-3%, a później buja się z mieszkaniem pół roku. Możesz za 2-3 miesiące się zgłosić, ale jesteś w plecy 2-3 miesiące. Często wtedy dochodzą emocje i schodzi się z ceny, bo na początku nie zależało na czasie sprzedaży, ale teraz już może tak. Oferta się opatrzy i ludzie nie są AŻ TAK głupi i widzą, że stoi i stoi mieszkanie i to wykorzystują. Notariusza i Skarbówkę sam? To (pipi)owy pośrednik. Ja robię za klienta wszystko. Jedyne co ma robić to zaakceptować cenę i podpisać umowę :)

 

Jednak i tak uważam, że jest to z(pipi)ana robota i nie polecam nikomu. Jestem na rynku 5 lat i rozumiem dlaczego jest taka opinia o pośrednikach.

Edytowane przez SetoPL
Opublikowano
W dniu 24.11.2019 o 18:02, SetoPL napisał:
W dniu 17.11.2019 o 10:51, balon napisał:

 

Sprzedawałem w maju mieszkanie. Nie wiem o jaki stres może chodzić? Typ oglądnął, ubraliśmy długie spodnie i poszliśmy do notariusza i po temacie. Aaaaa prowizja często to nawet 3% (np. u mnie w mieście - bo kupujący jest zwolniony). To kilka-kilkanaście tysia.

 

Tak w ogóle to co takie biuro wielce robi? Zdjęcia, ogłoszenie oraz pokazuje ludziom. Notariusza czy skarbówkę i tak trzeba samemu odwiedzić.

 

Ja miałem taki plan, że jak w 2-3 miechy nie pójdzie to zgłoszę się do biura. Jednak nie zakładałem, że tyle będę się z nim męczył, no i miałem rację.

 

Kolega Michał ma mieszkanie we Wrocławiu, więc ok 3% z tej kwoty to nie są małe pieniążki:nosacz3:

Pokaż więcej  

Tobie się udało, ale uwierz mi wiele osób kombinuje jak kon pod górę by zaoszczędzić te 2-3%, a później buja się z mieszkaniem pół roku. Możesz za 2-3 miesiące się zgłosić, ale jesteś w plecy 2-3 miesiące. Często wtedy dochodzą emocje i schodzi się z ceny, bo na początku nie zależało na czasie sprzedaży, ale teraz już może tak. Oferta się opatrzy i ludzie nie są AŻ TAK głupi i widzą, że stoi i stoi mieszkanie i to wykorzystują. Notariusza i Skarbówkę sam? To (pipi)owy pośrednik. Ja robię za klienta wszystko. Jedyne co ma robić to zaakceptować cenę i podpisać umowę :)

 

Nie chcę się spierać ze specjalistą, ale przez ostatnie lata kilku moich znajomych i członków rodziny sprzedawało oraz kupowało mieszkania. Ze sprzedażą nie mieli żadnych problemów, za to z kupnem już tak. Ciekawe oferty, racjonalne cenowo znikają raz dwa z rynku (sam ostatnio szukałem jakiegoś ciekawego „M” w celach inwestycyjnych i lipa). Nie wiem może z jakimiś ruinami z ciemną kuchnią i bez balkonu na patolskim osiedlu  się bujają, bo ja osobiście nie znam osoby, która miała z tym problem (ty pewno tak bo masz większa styczność).

 

Tak z ciekawości jak notariusza załatwisz? Przecież i tak osobiście sprzedający musi się tam udać (nie chodziło mi o umówienie spotkania).

Opublikowano

W moim otoczeniu to większość mieszkań sprzedaje się po znajomych. Idzie pocztą pantoflową ,że ktoś będzie mieszkanie sprzedawał i nawet nie trzeba ogłoszenia wystawiać. Z tym ,że w poprzedniej pracy miałem specyficzne miasto gdzie ceny mieszkań były dosyć wysokie a nowych powstawało bardzo mało. 

Opublikowano
30 minut temu, Ukukuki napisał:

 

W moim otoczeniu to większość mieszkań sprzedaje się po znajomych. Idzie pocztą pantoflową ,że ktoś będzie mieszkanie sprzedawał i nawet nie trzeba ogłoszenia wystawiać

 

U mnie to samo. Ogłoszenie w statusie na fb w większości zamyka temat.

Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, Mejm napisał:

A dostaje sie rabacik z zanjomosc czy golimy rowno z cenami rynkowymi?

 

Tylko i wyłącznie obowiązuje ta zasada:

 

Spoiler

513d1fbeac73.jpg

 

 

 

Edytowane przez balon
  • Plusik 1
Opublikowano

We Wro kupujący płaci prowizję pośrednikowi :)  6-7 koła za frajer komuś, kto otworzy ci drzwi i powie 'no to jest mieszkanie, jakie jest każdy widzi'. Sprzedający też płaci, żeby nie było. I mówię nie o sytuacji, gdy idę do agenta, który ma mi szukać mieszkania, tylko znajduję interesujące mnie ogłoszenie i się umawiam na oglądanie.

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...