Opublikowano 26 maja 20213 l 28 minut temu, YETI napisał: Dom i sielanka? Masz jakieś konsole? No to jak przeprowadzisz się do domu, to sprzedaj, zostaw sobie jedną, czasami jest jakiś wolny czas. Jak chcesz, żeby to jakoś wyglądało w środku i na zewnętrzu, to trzeba przy tym cały czas chodzi. Przy czym dokładnie tak ciągle chodzisz? Wszystko zależy chyba od tego jak go wykończysz i jak dużą działkę masz. Wiadomo, że jak ktoś ma 3000m, wyjebany ogród i połowe rzeczy nie skończonych to ma sporo zajęć, ja mam raptem 470 - 110 m dom i nie odczułem bym o wiele więcej czasu tracił na ogarnianie niż w 36m mieszkaniu.
Opublikowano 26 maja 20213 l 52 minuty temu, WisnieR napisał: Dzięki, że tak dzielnie chcecie zrujnować moje marzenie o własnym domku mordy! Na zlym forum to napisales kolego. Co dziwne nawet bogol mozi pisze, ze optymalne 140. Wiadomo co komu trzeba. 250 mam i jest optimum. Podstawa wystarczająca ilosc pokoi i duza przestrzen gdzie spedzacz czas caly dzien. Mnie smieszy budowanie domu i salon 25m plus kuchnia. W budowie domu koszty nie rosna liniowo i te plus kilka metrow roznicy zadnej nie robi. Chyba ze ktos musi serio przycisnac budzet to wtedy mozna liczyc, a ma dzialke za free np
Opublikowano 26 maja 20213 l Na swoim przypadku wiem, że dom to finansowa studnia bez dna i kasa na racie kredytu się nie kończy. Mam ok 200 m, podatek roczny prawie 2k, roczne koszty ogrzewania ok 6k, cały czas coś trzeba robić i naprawiać więc lekką ręką można dać min 4k/rok jako "maintance costs", żona cały czas jakieś pierdółki do domu i ogrodu kupuje, narzędzia do ogrodu (w tym kosiarki, piły itd) też trzeba było kupić, a jak się pompa głębinowa postanowiła zepsuć w tamtym roku, to koszty związane z konsekwencjami tej awarii + nowa pompa i osprzęt sięgnęły 8k, które trzeba było wywalić w jednym miesiącu No i nie liczę kupy czasu jaki trzeba włożyć w sprzątanie, dbanie o trawę, ogród itd, a który można by było dużo ciekawiej spożytkować
Opublikowano 26 maja 20213 l No nie wiem moi znajomi mają 2/3 moich dochodów na rodzinę z dziećmi i jednak jakoś się pobudowali, co prawda nie 200 metrów tylko domy po 150m ale jakoś dają od lat radę i jeszcze wszystko jest tam na błysk i spoko wykończone. Tak w ramach porównania do 200m 6p do zamieszkania za 960 tysięcy vs. 150m 5p: https://www.otodom.pl/pl/oferta/kliniska-dom-na-sprzedaz-ID4aghY.html#4ba8631161 - 675 do wykończenia - z wykończeniem to sie w zamknę w 900 myślę https://www.otodom.pl/pl/oferta/na-sprzedaz-dom-wolnostojacy-duza-dzialka-ID4bDuf.html#dade3fa6b8 - 650 do wykończenia 5 pokoi https://www.otodom.pl/pl/oferta/stare-czarnowo-5-6-pok-2200m2-dzialki-ID4b4d8.html#1ee239c161 - 180m 980 tysięcy https://www.otodom.pl/pl/oferta/elegancki-dom-wolnostojacy-prawobrzeze-ID4bA5C.html#1ee239c161 163m 1 180 000..... Tak więc zakup 150m nawet za 700 to co najwyżej w stanie surowym, więc prędzej czy później zamknę się w milionie. Potrzebuje z rynku wtórnego, bo nie dostanę raczej drugiego kredytu, a już na pewno nie dam rady na raz opłacać mieszkania i się "wykańczać" i opłacać kredyt za dom więc opcje są dwie: - bank bierze mieszkanie jako wkład własny i potrzebuje mojej deklaracji o jego chęci sprzedaży, a ja kupuje coś z rynku wtórnego i się tam po prostu wprowadzam - sprzedaje najpierw mieszkanie, potem próbuje powiedzieć żonie, że mieszkanie z dziećmi u moich rodziców jest super i jak już mamy gotówkę na wkład własny ze sprzedaży i brak kredytu na głowie to dostajemy kredyt na dom i go kupujemy, czekamy aż będzie dostępny pół roku, a drugie pół wykańczamy, a w tym czasie moja żona znienawidzi mnie i teściową.... Lub zostaje w mieszkaniu, synowie będą dzielić ze sobą pokój, codziennie dalej się będę wkurwiał, że nie mogę zasnąć bo sąsiad z dołu pod naszą sypialnią do 1ej w nocy ogląda głośno telewizje i będę dalej zapierdalać z dzieciakami i torbami na 4te piętro bez windy. No nic tylko jebnąc sobie w łeb Przjebane teraz kupować jakąkolwiek nieruchomość. A pomyśleć, że 4 lata temu chciałem dom, to żona nie chciała. Wszystko przez baby. Edytowane 26 maja 20213 l przez WisnieR
Opublikowano 26 maja 20213 l Bank weźmie obecne mieszkanie jako wkład własny wyłącznie w przypadku spisana aktu notarialnego umowy sprzedaży z nowym nabywcą. Rozwiązaniem jest wyłożenie gotówki na wkład własny, późniejsza sprzedaż mieszkania i nadpłata kredytu żeby zmniejszyć raty - wada to że trzeba sporą gotówkę wywalić na początek.
Opublikowano 26 maja 20213 l Dostęp do sporej gotówki to ja mam. Jak będzie trzeba to i 300k się znajdzie. Nie dostanę po prostu dwóch kredytów raczej na raz, a tak w ramach tego samego banku mogą mi dać drugi jeżeli zadeklaruje sprzedaż mieszkania i spłaty kredytu. Z resztą będę się dowiadywać jak to rozegrać.
Opublikowano 26 maja 20213 l 10 hours ago, WisnieR said: 2ka dzieci będzie miała wspólny pokój. Wiadomo lepiej jak każde ma swój, ale czy to tak źle dzielić pokój z rodzeństwem w podobnym wieku? Z jednej strony sam miałem zawsze swój pokój, z drugiej przez setki lat dzieci żyły w domach razem i wyrastały na normalnych ludzi.
Opublikowano 26 maja 20213 l No jasne, że sie da, nas była 6-tka i mieliśmy jeden pokój na 4-ech ale to było 25 lat temu i nie po to pracuję żeby moje dzieci się w jednym pokoju męczyły. Edytowane 26 maja 20213 l przez WisnieR
Opublikowano 26 maja 20213 l Ja zawsze chciałem mieć brata w podobnym wieku i wspólny pokój, wyobrażałem sobie ,że to taki kolega na całe życie i zawsze przy tobie. A mam tylko siostrę i to młodszą o 10 lat Wydaje mi się ,że do pewnego wieku dla chłopaków będzie to nawet zaleta jednak pewnie w okolicach 10 roku życia trochę zaczną sobie przeszkadzać.
Opublikowano 26 maja 20213 l Jak drugie się urodzi to przez pol roku wiadomo, będzie przebywać w łóżeczku w naszej sypialni, potem tak do szkoły podstawowej (ze 4-5 lat) mogą sobie mieszkać w jednym pokoju (potem juz faktycznie trudniej, każdy potrzebuje prywatności czasem). I tak głównym miejscem zabaw (dla wszystkich :p) w ciągu dnia jest otwarty salon z TV. To trochę inny setup gdzie w dziecinstwie miałem swoj "mały pokoj", w którym siedzialem za drzwiami większość dnia, a rodzice "duży pokój" i mało im tam wchodziłem. No ale teraz jakbym mial brac dom, to koniecznie musza być dwa osobne pokoje dla dzieciakow, mały gabinet dla mnie z miejscem na dokumenty i biurkiem, sypialnia, duzy przestronny salon, kuchnia (moze byc jako aneks, obecnie mam osobną i lubię ten rozdział) no i jakies pomieszczenie gospodarcze na klamoty, hantle itp. Paradoksalnie obecnie na 75m2 mam więcej dlugiego korytarza, w którym kopie z młodym piłkę (albo jezdzi on samochodzikiem) niż w bliźniaku 140m2, jaki ostatnio oglądałem. Tam napchane jak w kurniku i korytarzyk to tylko mały kwadracik, ktory otaczaja z kazdej strony pokoje. WisnieR masz o tyle przejebane, ze na ten dom masz cisnienie, znajac Twoja sytuację sąsiedzka. Ja jeszcze będę spokojnie oglądal opcje, bo juz wolalbym np. w Wieliczce mieszkać kolo stacji kolejowej i być w centrum Krakowa za 4zl w 15 min, niż kupować dom po cenie krakowskiej na samym krańcu Wzgorz Krzeslawickich i mieć 1h MPK do Rynku.
Opublikowano 26 maja 20213 l Godzinę temu, Ukukuki napisał: Ja zawsze chciałem mieć brata w podobnym wieku i wspólny pokój, wyobrażałem sobie ,że to taki kolega na całe życie i zawsze przy tobie. A mam tylko siostrę i to młodszą o 10 lat Wydaje mi się ,że do pewnego wieku dla chłopaków będzie to nawet zaleta jednak pewnie w okolicach 10 roku życia trochę zaczną sobie przeszkadzać. Znam duzo przypadkow gdzie bracia mieszkali w jednym pokoju nawet przez okres studiow. I co? I nic. Jedni wyrosli na normalnych, innym poszlo w zyciu gorzej. Czy gdyby mieli osobne pokoje ich zycie byloby inne a dziecinstwo szczesliwsze? Nie wydaje mnie sie. Tu chyba dziala zasada "ja mialem pokoj z bratem to nie chce zeby moje dziecko mialo tak samo". Skonczy sie w sumie tak, ze i tak dzieciaki beda bawily sie w jednym a chodzily do swojego tylko na spanie. W wieku dojrzewania faktycznie moze miec to swoje zalety bo walenie konia przy bracie moze byc lekko krepujace.
Opublikowano 26 maja 20213 l Dobra kurwa to ja chce mieć pokój dla siebie do giereczkowania tak na prawdę mogą dla mnie nawet oborę razem dzielić Chodzi o to, że w przypadku domu 1 pokój mniej czy więcej to nie jest w cale jakąs różnica w cenie. Wklejałem wyżej ogłoszenia 4-ro pokojowych domów i tak wszystko kręci się w okolicach miliona jebanych złotych.
Opublikowano 26 maja 20213 l Ja miałem pokój z bratem gdzieś tak do 16 roku życia i większość tego czasu zapamiętałem jako coś na kształt igrzysk paraolimpijskich w jak najdyskretniejszej masturbacji. Moi synowie będą mieli oddzielne pokoje
Opublikowano 26 maja 20213 l 23 minuty temu, WisnieR napisał: Dobra kurwa to ja chce mieć pokój dla siebie do giereczkowania tak na prawdę mogą dla mnie nawet oborę razem dzielić Chodzi o to, że w przypadku domu 1 pokój mniej czy więcej to nie jest w cale jakąs różnica w cenie. Wklejałem wyżej ogłoszenia 4-ro pokojowych domów i tak wszystko kręci się w okolicach miliona jebanych złotych. Postaw sobie na zgłoszenie domek całoroczny 35 m2 obok i nie będziesz musiał już udawać, że ten metraż 200 to "dla rodziny"
Opublikowano 26 maja 20213 l W sumie kiedyś nie mogło być za dobrze dzieciakom, bo by w wojsku było za trudno.
Opublikowano 26 maja 20213 l Ja w latach 90 miałem swój pokój z TV i kablem antenowym. Prababcia była w szoku. Tylko pod tym TV był tylko pegasus i Sega Mega Drive a kumple już mieli game boye, PCety i człowiek i tak był smutny xd
Opublikowano 26 maja 20213 l Ja mialem 286 z vga a i tak chorowalem an pegasusa i super nintendo. Jednak co konsolka to konsolka.
Opublikowano 26 maja 20213 l 28 minut temu, Ukukuki napisał: Tylko pod tym TV był tylko pegasus i Sega Mega Drive a kumple już mieli game boye, PCety i człowiek i tak był smutny xd Miałeś zdecydowanie lepszy set
Opublikowano 26 maja 20213 l Ja pokój miałem zawsze i sporo lego, ale z elektroniki komp wjechał dopiero w 2002 i to rodzinny. W kwestii konsol dopiero na premierę 360 rodzice ulegli.
Opublikowano 26 maja 20213 l 8 godzin temu, MichAelis napisał: Na zlym forum to napisales kolego. Co dziwne nawet bogol mozi pisze, ze optymalne 140. Wiadomo co komu trzeba. 250 mam i jest optimum. W budowie domu koszty nie rosna liniowo No to skoro wiadomo co komu trzeba to dlaczego bogol mozi ma być wyrocznia? No i może koszty budowy nie rosna liniowo ale już wykończenie nie jest takie proste bo coś tam trzeba coś do tych pomieszczeń wstawić. Chyba że ty z tych co "górę się kiedyś urządzi" albo mieszkasz na dole a Góra jest dla gości?
Opublikowano 26 maja 20213 l Jakby mial górę to bylaby chata 500m2 Musialby teleporty chyba ustawic np. z łóżka do kibla.
Opublikowano 26 maja 20213 l 4 minuty temu, _Red_ napisał: Jakby mial górę to bylaby chata 500m2 Musialby teleporty chyba ustawic np. z łóżka do kibla. Parterowe 250m? Nice. Cofam co napisałem.
Opublikowano 26 maja 20213 l A co jest złego w wykończeniu parteru a piętro kiedyś tam? No chyba ,że mówimy o domku o metrażu łącznym parteru z piętrem 120m2. Co też jest trochę oszukane, pomieszczenia ze skosami nie są ustawne.
Opublikowano 26 maja 20213 l 2 minuty temu, Ukukuki napisał: A co jest złego w wykończeniu parteru a piętro kiedyś tam? No chyba ,że mówimy o domku o metrażu łącznym parteru z piętrem 120m2. Co też jest trochę oszukane, pomieszczenia ze skosami nie są ustawne. Ciężej się za to zabrac jak się wprowadzisz? Tak sie kiedyś robiło. @WisnieR zrobisz jak uważasz. Jedno jest pewne dłużej to tam nie wytrzymasz. 3mam kciuki. Edytowane 26 maja 20213 l przez mozi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.